Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Forum PSX Extreme

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

waldusthecyc

Be fit or die tryin'
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez waldusthecyc

  1. waldusthecyc odpowiedział(a) na Mustang temat w Zimny łokieć
    Cooper, podniosło mi jak cholera, gdyż rzadko "sobie siedzę w biurze" i logistycznie jest to dla mnie trudne podjechać sobie ot tak do serwisu na 3 godziny. Inaczej by to wyglądało gdyby zadzwonili wcześniej, że nie zrobią wszystkiego "bo wyszła sprawa" a inaczej to wygląda jak pewny swego wsiadam do auta, odpalam je a tam od ręki zonk którego miało nie być i każdy udaje że nie wie o co biega. co do samego auta - wszyscy mówią, że mam pecha. Niby łatwo powiedzieć, że bym już nie kupił, sęk w tym, że gdybym miał teraz szukać czegoś innego to znowu w tej klasie cenowej nie ma nic ciekawszego, jeśli rozmawiamy oczywiście o vanach. Nawet Ford ze swoim SMAXem jest brzydszy, mniej komfortowy i do tego w ciul droższy. Pod kątem walorów użytkowych, komfortu jazdy, elastyczności i wygody - napewno kupiłbym jeszcze raz. Pod kątem marki - OPEL - z pewnością szukałbym czegoś innego, bo to jest do ch,uja nie podobne, że 10 miesięczne auto ma przeciek wskutek którego padają po kolei kolejne systemy elektroniczne. W japończyku nigdy mi się to nie zdarzyło. ciekawe czy mi to tak naprawdę dobrze załatali, czy za rok przed zimą znowu mi padnie podgrzewanie kierownicy Infidel - przypomniałeś mi, że jeszcze tam muszę napisać co i jak, tylko delikatniej
  2. waldusthecyc odpowiedział(a) na Mustang temat w Zimny łokieć
    to jest (pipi)A NIEDOPUSZCZALNE co odwala to pyerdolone ASO tego s(pipi)iałego Opla. Oddałem auto do serwisu. Dostałem auto zastępcze, Hyunadaia I30, nówka sztuka, 2k przebiegu, 100konna benzyna. Przeprosili (teoretycznie powinni mi zagwarantować auto conajmniej tej samej klasy co moje), powiedzieli, że Insignia będzie wolna za 1,5 miesiąca, a nie chcieli mnie tyle trzymać. Dobra ch,uj nieważne, auto nowe, jeździ, całkiem spoko w środku. Podczas oddawania auta otworzyłem 3 zlecenia: 1. prace blacharsko-lakiernicze związane ze zderzakiem z tyłu - to co pokazywałem foty - koleś mi Golfem przypyerdolił pod firmą więc trzeba wyklepać. Miałem 3 oględziny, z czego na 2 musiałem się stawić ((pipi)a) daleko od pracy, ale ch,uj poszedłem na rękę byleby zrobili (najpierw przyjechała ubezpieczalnia do mnie, potem ja do serwisu, potem ich wyceny się nie spotkały bo ubezpieczyciel wycenił na 3000 a serwis na 7000 więc trzecie podejście w serwisie - oględziny konfrontacyjne, w obecności ubezpieczyciela). No więc mieli to zrobić 2. zlecenie gwarancyjne związane z przeciekaniem dachu, wymianą chipa odpowidzialnego za podgrzewanie kierownicy i czujniki ciśnienia w oponach. pamiętacie historię - auto źle złożone ponoć przez Niemców, niespasowane blachy, trzeba poprawić bo idzie wilgoć do środka i elektronika się poci. oczywiście na gwarancji 3. pierwszy przegląd auta, przebieg 30k km (mam 25k, ale 5 to ja zrobię w 3 tygodnie więc chciałem za jednym zamachem) Cyrki się zaczęły już po 5 dniach dzwonią do mnie: Panie Waldemarze, blacharka skończona, reszta nie zrobiona można przyjechać auto odbierać. CO (pipi)A? Pytam się grzecznie, no tak bo auto zastępcze trzeba oddać bo nowy klient jest. Więc włączam tryb Masorz - W CHUYU TO MAM NIE MA TAKIEJ OPCJI ODBIORĘ JAK ZAMKNIECIE 3 ZLECENIA ZGODNIE Z UMOWĄ o (pipi)a ola boga co teraz matko bosko częstochosko zwolnią mnie i całą rodzinę. Mówię że w takim mogę pomóc i wymienimy auto na inne (prawda jest taka, że powinien mieć to w d,upie ale ch,uj niech stracę). Dobra oddzwonię. Dzwoni za 15 minut Panie może Pan jeździć po weekendzie zadzwonimy kiedy auto do odbioru. NO (pipi)A DZWONIĄ WCZORAJ O 18.30 ŻE JUTRO 07.00 RANO AUTO DO ODBIORU MAM PRZYJECHAĆ I ODDAĆ ZASTĘPCZE nosz (pipi)a pyerdolona mać co za typy - (pipi)a ja nie jeżdżę autem do kościoła i do Tesco tylko (pipi)a jeżdżę po Polsce pyerdolonej i ciekawe jak i kiedy (pipi)a nagle im dotrę w 12 godzin do serwisu. Ch,uj, masa telefonów do ludzi o 19.00 że odwołujemy spotkania bo mam awarię jadę odebrać. Wstaję dzisiaj rano o 06.00 i na(pipi)iam na myjnię - zgodnie z umową dostałem auto czyste i czyste mam oddać. (pipi)a myję to czerwone koreańskie cacko, odkurzam, wycieram aby była wszystko tip top, bo wiem, że ktoś po mnie wsiądzie. Suma sumarum 07.30 jestem w serwisie i oddaje auto zastępcze, wszystko w 15 minut załatwione DZIĘKUJEMY i koleś od aut zastępczych szybciutko spyerdala. Chwilę później podpisuję 3 zlecenia, że odbieram auto, że wszystko ok, że działa, że doszczelnione. I tutaj mówię tak: "Szanowny Panie serwisancie z ASO, uprzejmie proszę o sporządzenie dokumentacji co było nie tak spasowane, w czym zgodnie z Pana słowami zawiniła fabryka i z czego wynikała potrzeba gwarancyjnej naprawy. Narazie proszę słownie, ale oczywiście dopełnię wszystkich formalności wyślę do Państwo oficjalne pismo jako firma, aby mi Państwo pomogli i powiedzieli co było nie tak, potrzebuję to na użytek firmy". YYYYYYYY UUUUUUUUUUUUUU EEEEEEEEEEEE AAAAAAAAAAA no nie da się. Jak to? No nie wiem, wie Pan nie wiedzieliśmy, że mamy to formalnie dokumentować itp. Panie - mówię lekko zirytowany w końcu o 06.30 już myłem im auto - jak chciałem to wcześniej to powiedzieliście, że się nie da, bo dopiero przy robocie. No to teraz zrobiliście więc poproszę Was o dokumentację dlaczego sprzedaliście mi ch,ujowe, źle wyprodukowane auto. Proszę Pana to ja pójdę po głównego mechanika. Czekam Przychodzi kolo w mundurku OPEL CHEVROLET i mówi tak: Panie Szanowny - toż to pomyłka! Kolega źle mówi! Kolega naciąga! Kolega mnie nie zrozumiał! (tak, mówi takie króciutkie zdania na końcu podnosząc ton jakby nie zrozumiał że słyszę, więc tak lekko pokrzykuje na końcu, wszystko zdanie króciutkie max 3-5 słów) To nie o to chodzi! To nie w tym rzecz jest! Auto spasowane pięknie! Auto w idealnym stanie! Szczęściarz z Pana! DOBRA (pipi)A ZAMKNIJ JUŻ KORPORACYJNY RYJ I MÓW PRAWDĘ (zaczynam się złościć, bo widzę już jak mnie robią i czuję już prącie producenta na odbycie, do tego jest już 08 i robię się głodny) To pasta uszczelniająca! Ona się wyrobiła! Wykruszyła! Za mało jej było! Spasowane dobrze! Myśmy na łączeniu ramy dachu, słupka i klapy dali pastę! Nową pastę! Taką uszczelniającą! Specjalną! Dobrze będzie! Panie! I tak w kilku krótkich zdaniach elegancko uleciały wszystkie kwestie odszkodowań, wszystkie kwestie utraty wartości, Opel stanął na wysokości zadania, usunął usterkę na gwarancji, dali auto zastępcze generalnie nie ważne jaka prawda jest z moim autem, zalali mi z uśmiechem na ustach wszystkie możliwości prawnego działania oplowskim nasieniem. Ch,uj szczęśliwy, że auto pięknie cacy, że już moje, że odebrane, że już jadę do pracy wsiadam, przekręcam kluczyk A TAM TEN SAM PYERDOLONY (pipi)A MAĆ KOMUNIKAT Z KTÓRYM DO NICH PRZYJECHAŁEM "CZUJNIKI CIŚNIENIA NIE IDENTYFIKUJĄ OPON" (pipi)AAAAAAAAAAAAAAAAAA Wysiadam na pełnej (pipi)ie z auta, wracam do serwisu, idę do kolesia, wpyerdalam się przed kolejkę i mówię - Panie, ciągle mi czujniki ciśnienia nie działają. NIEMOŻLIWE! TAK (pipi)A MOŻLIWE PYERDOLONY CYGANIE. Zaraz sprawdzam zlecenie (miał je (pipi)a przecież 10 minut temu przed oczami). Aha, oho, hmmm, aha, oho, ohu tak se (pipi)a coś tam mruczy pod nosem i : Proszę Pana umówimy się na diagnozę np po świętach bo mamy dziś pełno już klientów" nie wytrzymałem. TYDZIEŃ AUTO MIELIŚCIE, PRZEGLĄD ROBILIŚCIE, NA ZGŁOSZENIU USTERKĘ NAPISANĄ MACIE I CO - NIE POTRAFICIE TEGO ZROBIĆ? CO TO (pipi)A MA BYĆ? Oohohoho po co te nerwy - (pipi)a po to, żebyście doceili wagę sytuacji bo robicie mnie w człona, auto niby gotowe do odebrania, sami zadzwoniliście wczoraj, ja nie naciskałem na termin, sami zadzwoniliście, że wszystko działa, że jest ok, że przyjeżdżać, więc ja wszystko odwołałem, przesunąłem, jutro jadę w trasę a WY (pipi)A WYDAJECIE MI NIESPRAWNY SAMOCHÓD? Nie odbieram prac, nie podpisuję protokołu, proszę sprawdzić co to. Idzie krawaciarz na halę i woła znowy mechesa. Panie! Już działamy! My sprawdzimy! Co to może być! Jasne! Już wjeżdżam Panie! To zajmie 15 minut! Pewnie coś niedoprogramowane! 5 godzin później - bez jedzenia, bez picia, na nogach od 6 rano, dobija właśnie południe. Auta nie ma, nie wiadomo co się dzieje. Po 15 minutach mieli kolejne podejście pt "Pan przyjedzie kiedy indziej" ale powiedziałem że siedzę i czekam. Przyznaję, przeczekali mnie po krawędzi, bo myślałem już ze zemdleję. Godzina 13.30 - 6,5 godziny czekania - przychodzi Pan krawaciarz, siada na przeciwko mnie i zaczyna mówić. Jak już otwierał usta to wiedziałem, że wydostanie się z nich gigantyczny KUTAS którym zapnie moją kliencką d,upę z taką gracją, że pewnie jeszcze na zapleczu przez godzinę będą go poklepywać po plecach, ale kim ja dla nich jestem.... "Proszę Pana, sprawa wygląda tak. W toku diagnozy okazało się, że nie działa niewielki scalak, który ma za zadanie jedynie zbierać dane od wszystkich czujników i przekazać je do procesora, który już Panu właśnie wymieniliśmy. Układ UH345345IJHLI45LKJHL45KJH3LKJHLKJH243LK5J2H45LKJ2H4LTKJHRCLU4YTBWL37----4CLIUWE5LTW8V7TLW8I7XLE8T7BLECLDIGHBLDSTH został już zamówiony w NIEMIECKIEJ FABRYCE WIĘC BĘDZIE NAJWYŻSZEJ JAKOŚCI i jak tylko przyjdzie, to oczywiście na gwarancji go Panu wymienimy. W związku z tym na dziś to tyle" Uśmiech, wyciągnięta ręka z kluczykami oraz w geście uścisku dłoni, obrót na pięcie i wrotki na zaplecze. Ja stoję na środku, czuję jak d,upa szczypie, wychodzę, wsiadam do auta i jadę do domu. (pipi)A AUTO JEST OD CZERWCA 2013 czyli ma 10 miesięcy i już padły czujniki parkowania, czujniki ciśnienia w oponach, podgrzewanie kierownicy, już zdążyło przeciekać a wszystko trwa milion lat i nie ma ŻADNYCH części na stanie, więc muszę maksymalnie się gimnastykować z serwisem i układaniem spotkań. Jest piękne, jest mega wygodne, komfortowe ALE (pipi)A ASO I OPEL JA J,EBIE NIE MOGĘ TAK MNIE DZISIAJ WYKOŃCZYLI przepraszam za wulgaryzmy, ale jestem zmęczony, w(pipi)iony, do tego wczoraj byłem w trasie, dzisiaj w serwisie i z dwóch dni mam jeszcze 65 maili do ogarnięcia "na już", reszta na później a jutro przez ten pyerdolony dzisiejszy serwis który nie zakończył moich kłopotów muszę wstać o 05.00 bo o 09:45 muszę być już w Poznaniu. (pipi)a szmaciarze z Opla pyerdolone (pipi)a mać i ch,uj
  3. waldusthecyc odpowiedział(a) na Mustang temat w Zimny łokieć
    Bóg mi świadkiem - jak ktoś z Was kupi Opla to sami jesteście sobie winni. Naprawdę, nie kupujcie Opli. Juz kupcie se te Alfy przynajmniej wtedy wiadomo na co sie człowiek pisze. Idź Pan w ch,uj
  4. waldusthecyc odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Zimny łokieć
    Panowie opanujcie się - chłopak ma Alfę, tez bym sie bał po torze jeździć
  5. Czułość 100 powoduje ze moje gałki oczne krwawią. Mega
  6. waldusthecyc odpowiedział(a) na bomberman temat w SpartakuS
    szarku jesteś w ch,uj fuckable. gratulacje
  7. chciałbym się Wam pochwalić moim nowym wyczynem. Już gdzieś w którymś temacie wspominałem, że lubię piec domowe pieczywo różnych rodzajów. Generalnie zajmowało mi to sporo czasu, gdyż wyrobienie ręcznie ciasta jest męczące i pracochłonne, a efekt bywa różny. Pod choinkę dostałem maszynę do pieczenia chleba i teraz wypieki nabrały tempa. Chleb, bułki, ciasto na pizzę nawet domowy makaron udało mi się zrobić. Dziś jednak podszedłem do sprawy inaczej. Upiekłem bułki na styl francuskiej bagietki jednak do ciasta dodałem oliwy do oliwek. Po około 30 minutach mieszania dodałem tarty parmezan (do ciasta!) i świeżą, drobno pokrojoną kolendrę (taką prosto z doniczki). Potem ciasto jeszcze się chwilę wyrabiało a potem rosło sobie. Potem podzieliłem je na 8 niewielkich bagietek i upiekłem (tak to brzmi, ale jak się ma maszynę do chleba to większość tych czynności robi maszyna, nawet lekko podgrzewa ciasto aby ładnie wyrosło, kosmos za 450zł) Bagietki z parmezanem i świeżą kolendrą ostudziłem i kolacjowo takie coś sobie zapodałem: mniam. W domu pachnie rewelacyjnie - świeżym chlebem , w zasadzie ciastem z oliwą z oliwek i parmezanem, bagietki przyrumienione, jeszcze ciepłe wpitala się koncertowo. Teraz nastawiam na noc zwykły chleb, będzie gotowy o 6 rano - fajnie się wstaje rano jak czujesz zapach świeżo pieczonego chleba lub bułek. Polecam
  8. waldusthecyc odpowiedział(a) na Harbuz temat w Klub Smakosza
    Lucek, można zrobić tak, że wrzucasz ją trochę wcześniej i trzymasz dłużej. Najpierw się roztapia, potem rozlewa a potem to rozlane już równomiernie po całej pizzy zaczyna się zapiekać i może wyciągnąć taką twardszą, trochę żółtawą i też jest pyszna. elo
  9. czort nie masz racji. Po pierwsze musicie pamiętać, że w garniturze się .... chodzi. Nie tylko stoi do foty, tak naprawdę rzadko kiedy się stoi do foty. Rękaw podczas podnoszenia ręki do góry np przy wołaniu kogoś lub wołaniu taksówki musi się nadal ładnie układać, nie może nagle podejść do połowy przedramienia a tak by się stało, gdyby był krótszy. Dalej - jak siedzisz w garniaku np przy stole i chcesz sięgnąć po coś co na nim leży np na weselu czy gdzieś tam, to jak wychylisz się do przodu i wysuniesz rękę to nie możesz mieć tak, że barki nie puszczą cię do przodu i nie pozwolą wyprostować ręki, bo będziesz wyglądać jak pokraka w kaftanie a nie facet w garniaku. Garnitur musi zostawić trochę luzu, chyba, że masz sylwetkę jak model. Sorry, ale życie to nie zdjęcie z gazety, zwłaszcza jeśli ktoś tak jak ja czy Ukyo nie ma sylwetki idealnej (sorki Ukyo ) krupek to koszykarz, biegacz i paker to ma pewnie tyle tłuszczu ile ja zjadam w plasterce szynki, a czort waży tyle co przedramię Yaczesa więc łatwo wam obu pisać, bo u Was garnitur fit łatwiej powiesić, do tego jego "ruchy" są bardziej ograniczone. Ukyo to pyerdolony bronx czarnuch co na (pipi)ie zabija trzech białych z buły - na moje oko wygląda dobrze i jeżeli chcesz używać tego garnituru, a nie włożyć tylko na komunię siostrzenicy, to nic nie zmieniaj. Chyba, że po pierwszym wyjściu sam zauwazysz miejsca, gdzie trzeba poprawić.
  10. nie słuchaj ich - jest ok. (pipi)a świat się kończy muszę napisać dwa dobre słowa o garniturze Ukyo. (pipi)a. marynarka leży bardzo dobrze - jak by była o rozmiar lub dwa mniejsza, to pękłaby mu na klatce piersiowej, tymczasem lekko ją opina, więc jest ok. Pamiętajcie też, że foto jest w jakiejś hop siup koszulce, jak ubierze koszulę, gdzie na rękawach ma normalne mankiety to rękawy wyjdą idealnie. Do tego koszula przez rękawy inaczej się układa na barkach więc również w barach wydaje się być okej, wcale nie za szeroka. Ja Cię w tej wersji kupuję, do tego chyba schudłeś co nie co Kup fajną koszulę, ładny krawat - byle nie za szeroki, bo masz ganitur ładny fit i możesz iść w brązowe dodatki, np buty, pasek. Kolor fajny na lato, WYCZUWAM TUTAJ CHYBA RUCHANIE C'NIE kurde najpierw Rozi, teraz Ty.... KONKURENCJA MI ROŚNIE
  11. waldusthecyc odpowiedział(a) na Banny temat w Szmaty
    wybacz M, ale nie traktuję Ciebie za bardzo jako wsparcia w kwestiach estetycznych. Jak będę chciał poczytać o tym że ja i moje życie jest bez sensu wtedy poproszę Cię o pomoc. o czym my rozmawiamy w ogóle....
  12. waldusthecyc odpowiedział(a) na Banny temat w Szmaty
    wyglądają świetnie i tak jak pisałem - w mojej opinii reprezentują pewien styl życia, który ja też kiedyś chciałbym uprawiać, mimo, że jest to praktycznie niemożliwe (jeżeli uda mi się pomnożyć kapitał mojego ojca, potem moje dzieci pomnożą mój i tak jeszcze z 10 pokoleń to może coś z tego będzie kiedyś) myślę, że w takiej scenerii, w takim "image'u" czułbym się po prostu komfortowo.
  13. waldusthecyc odpowiedział(a) na Banny temat w Szmaty
    stary facet. generalnie gdybym miał dużo pieniędzy to taki styl życia bardzo mi odpowiada. Chętnie kupiłbym sobie jacht i dom gdzieś na plaży i czas spędzał głównie na przyjęciach ze znajomymi lub ewentualnie grze w golfa (i battlefield na playstation w nocy).
  14. waldusthecyc odpowiedział(a) na Banny temat w Szmaty
    nowa kolekcja Próchnika, bardzo mi się podoba: nazywa się Akordy Historii. Niestety nic ciekawego, bo nie ma tutaj żadnego czarnego koszykarza http://youtu.be/k7DFpy2k0SE
  15. waldusthecyc odpowiedział(a) na jaszczoor temat w Mobile
    czy ktoś z Was korzysta już z Z2? Jak wrażenia?
  16. waldusthecyc odpowiedział(a) na Banny temat w Szmaty
    ehhhh i pomyśleć, że Wy tutaj dalej dywagujecie, czy lepszy pomarańczowy znaczek Nike czy fioletowy...
  17. waldusthecyc odpowiedział(a) na Hubi. temat w Szmaty
    jest naklejka, Ukyo kupi.
  18. o stary nawet gorzej czasami to wygląda. Patrz na inne ujęcie - wbijasz kosę mańkowi a jesteście na poziomie tak mniej więcej pierwszego piętra http://youtu.be/krFJcopbJ2Y
  19. W ustawce 1on1 na kosy wszystkie noże wchodziły nam w powietrzu. Przy okazji sprawdziliśmy i da sie kontrować w powietrzu
  20. kurcze te nowe mapki w Battlefield4 o nazwie Naval Strike wyglądają świetnie: walka zaczyna się wczesnym, rzeźkim rankiem a kończy wieczorową porą. Konkret.
  21. Czwarta rano, stalym nocnym skladem rozkminiamy dzialanie noża w BF4. Turniej 2vs1: daje ujecie jak kabotyn dostaje kose, bo majac z nim ratio 3-565456 takie ujecie najbardziej cieszy - myślę, ze nie tylko mnie żeby sprawiedliwości stało się za dość - kabotyn wygrał. Z nami obydwoma. http://youtu.be/PH6XYRdRaiY oczywiście zmienić trzeba ustawienia na HD
  22. jezus jak mnie to wkurza, kiedy ewidentnie trafiam pada pierwsza, druga, trzecia seria, po czym kolo się odwraca, zabija mnie i ma np 50 hp po czym po respie 3 sekundy później wylatuję zza winkla widzę kolesia z 50m ode mnie naciskam raz spust (na jedną serię) i wpada kill bez headshota. WTF?
  23. waldusthecyc odpowiedział(a) na _Blizzard_ temat w Battlefield
    Darude a G36C to nie jest przez przypadek karabinek, czyli uniwersalna broń dla każdej klasy? Z tego co pamiętam inżynier miał PDW a większość z nich to takie golarki... edit dobra załadował się BL i jest tak jak myślałem - G36C wg mnie marnie jednak wypada do TYP95B czy MTARa, a to ta sama grupa
  24. waldusthecyc odpowiedział(a) na Mustang temat w Zimny łokieć
    uffff kolizja była 12 lutego, wczoraj, trzeciego kwietnie dałem już auto na blacharnię... masakra. Ponad półtora miesiąca to trwało. Jak im oddawałem klucze do auta to mówię, że lekko długo, to się dowiedziałem, że jestem ich rekordem prędkości, bo zwykle to 2,5 miesiąca trwa za to teraz jeżdżę nowym (2000km przebiegu) Hyundaiem i30 w 1,4 (100 koni) silniku. benzyna, sześciobiegowa. a kolor to oczo(pipi)na, perlista czerwień
  25. waldusthecyc odpowiedział(a) na _Blizzard_ temat w Battlefield
    Drantzell, bardziej chodziło mi o ideę żołnierza uniwersalnego. Inżynierowi jestem w stanie dobrać taki config, że jest dobry na krótki/średni/długi dystans NARAZ, jest dobry przeciwko piechocie, przeciwko pojazdom, łodziom, helikopterom, czołgom i czego tylko zapragniesz. Tymczasem w innej klasie jest to niemożliwe, jesteś medykiem czy ammo śmiałkiem - jak nie podbiegniesz do pojazdu to nic nie zrobisz a jak jest helikopter to już w ogóle. Piechotę łapiesz szturmowym na średni i długi dystans, granatnik masz na tłum ludzi do tego tłumik to jesteś jeszcze ninja na mapie.

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.