Skocz do zawartości

lothronik

Użytkownicy
  • Postów

    428
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lothronik

  1. Podjedź do jego laboratorium ;-)
  2. Podjedź do jego laboratorium ;-) Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Podjedź do jego laboratorium ;-) Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  3. Uf, początkowo rozmiar mapy mnie przytłoczył, ale na szczęście Ubisoft zrezygnował z pucharku za odkrycie wszystkich pytajników, więc odyseja ostatecznie nie okazała zbyt monotonna ;) Pod koniec Aleksios (swoją drogą bardzo charyzmatyczny bohater z racjonalnym podejściem do otaczającego go świata) był już niczym półbóg, bo pełna zbroja Achillesa, której bonusem jest odzyskiwanie 2% zdrowia za każde zadane obrażenia w połączeniu z dwoma szybkimi, zatruwającymi ostrzami sprawiała, że był praktycznie nieśmiertelny, ale na swój sposób było to też satysfakcjonujące ;-) W porównaniu do Origins, poza nowym otoczeniem, to wielkich zmian w Odyssey nie ma, jednakże grało mi się przyjemnie, pewnie też dlatego, że po prostu lubię mitologię i starożytne dzieje. "Rodzinny" wątek fabularny jest ok, szczególnie, że dzieje się równolegle z wojną ateńsko-spartańską, w której, chcąc nie chcąc, bierzemy udział, a odkrywanie i eliminowanie Czcicieli fajnie go uzupełniało i nie raz mogło być zaskoczeniem kto tym Czcicielem naprawdę jest. No i teraz mogę w spokoju czekać na piątek, by 2300 lat później nieco namieszać na Dzikim Zachodzie ;)
  4. Pograłem sobie ze dwie godzinki, zacząłem wczuwać się w klimat, aż stanąłem przed koniecznością... skorzystania z wytrychu. Otwarcie skrzyni na PS4 w tej grze jest po prostu niemożliwe. NIE-MO-ŻLI-WE!!!
  5. W piątek też dołączyłem do posiadaczy platyny. Nie wiem ile mi to dokładnie zajęło, ale minimum było to te 70 - 80 godzin, może nawet trochę więcej Koledzy wymienili już wszystkie pozytywy gry, więc nie będę powtarzał, poza tym, że dla mnie jest to również najlepszy Asasyn, a Starożytny Egipt jest niesamowicie klimatyczny - na tyle, że zanim skończyłem fabułę to wyczyściłem całą mapę ze znaków zapytania i robiłem to całkowicie z własnej woli. :-) Zdecydowanie polecam, bo wydaje się, że seria ma szanse wrócić jeszcze na właściwe tory.
  6. Ja już mam za sobą. Pierwsze przejście potrafi napsuć krwi w kilku miejscach, tak samo jak poziom bonusowy. W porównaniu ze Slippery Climb, platformy są o wiele szybsze i niekiedy bardzo złośliwe, a sam poziom jest przynajmniej dwa razy dłuższy, co łącznie składa się na jego większą trudność. Ale wszystko jest do opanowania, wystarczy trochę uwagi i cierpliwości ;) Jeśli chodzi o time trial to zaliczenie go zajęło mi nieco ponad godzinę. Nie trzeba się zanadto spieszyć, bo do złotka (i trofeum) wystarczy dobiec szybciej niż w 4:30, wiec jest czas, żeby się zastanawiać i najtrudniej jest po prostu dotrzeć do końca... Ogólnie początek przebiega się szybko, zdecydowanie najgorsze są platformy przesuwające się w poziomie, które spotykamy w połowie i pod koniec planszy i tam należy zachować szczególny spokój. ;)
  7. Nie lubię się chwalić, ale tym razem sobie na to pozwolę, bo ta platyna kosztowała mnie zdecydowanie dużo cierpliwości i precyzji. ;) Najwięcej problemów, jeśli chodzi o czasówki zrobiły mi - oczywiście - The High Road oraz Native Fortress. Ogólnie na każdy z poziomów trzeba znaleźć sposób i się go po prostu wyuczyć, a wtedy złoto lub platyna będą w naszej kolekcji. Nauczenie się The High Road i przebiegnięcie bez skuchy zajęło mi trzy godziny ciągłych prób, ale w końcu praktyczne do perfekcji opanowałem wskakiwanie na linę, co jest kluczem do sukcesu. I tak mimo tego drobnego "oszustwa" ledwo zmieściłem się w wymaganym czasie. Nie wiem czy skacząc legitnie, po żółwiach, da się w ogóle w jakikolwiek sposób zgarnąć złoto... W każdym razie - po wielu, wielu godzinach prób i błędów w końcu jest platyna i ogromna satysfakcja ;)
  8. lothronik

    Dark Souls III

    Od dzisiaj w PlayStation Store przecenione jest Dark Souls III (99 zł) oraz dodatki (po 42 zł sztukę, przepustka za 63 zł). Przecenione jest także Scholar of the First Sin, które można kupić za 39 zł (na PS4).
  9. lothronik

    The Surge

    Nie trzeba zabijać tych ochroniarzy, żeby dać jej kostur. Kostur, który nadaje się do wręczenia leży jako przedmiot zaraz po drugim bossie, idąc w kierunku kolejnej lokacji (nie sposób przeoczyć). Wystarczy się wtedy wrócić i dać Irinie broń, tym samym kontynuując zadanie. Jednak radziłbym to zrobić przed wejściem do kolejnej lokacji, bo wszystkie questy są tak skonstruowane, że kolejne etapy trzeba wykonywać zanim dotrze się do konkretnej lokacji/momentu, więc lepiej dmuchać na zimne ;)
  10. lothronik

    The Surge

    Mam nadzieję kolego kristoff_mk, że przez ten tydzień ruszyłeś dalej :) Jeśli tak, to przy czwartym bossie, drugi to ledwie lekka przystawka... Wydaje mi się, że statystyk broni ogólnie nie można zmieniać, poza oczywiście ich ulepszaniem na kolejne generacje. Mamy tu do czynienia z wyborem na zasadzie: lepsze obrażenia, słabsze skalowanie i na odwrót. Warto też pamiętać, że w menu można dodać drugą broń do ulubionych, dzięki czemu możemy zmieniać jest "w locie", podczas walki (lewo na d-padzie). Ogólnie The Surge to naprawdę świetna, soulsowa gra. Nie grałem co prawda w Nioha (jeszcze), więc nie mogę porównywać tych soulsowych kopii, ale w stosunku do Lords of the Fallen jest lepiej - szybciej i zdecydowanie bardziej wymagająca. Walka jest dynamiczna, a przeciwnicy nie wybaczają błędów. Świetna jest też konstrukcja plansz, kiedy w najmniej spodziewanym momencie, nie posiadając już praktycznie zastrzyków uzdrawiających, odkrywamy skrót do Stacji Medycznej, gdzie możemy odnowić zapasy, jak przy ogniskach w Dark Souls. Poza tym, tytuł cech.uje się naprawdę dobrą oprawą oraz - mimo nieco odmiennych klimatów - po prostu "soulsową" duszą. Jedyne minusy, jakie do tej pory zauważyłem (a jestem myślę w ponad połowie gry - po czwartym bossie) to zbyt podobne do siebie lokacje i mała ilość bossów właśnie, bo poza tymi głównymi do tej pory nie natknąłem się na żadnego pobocznego, pojawiającego się tak znienacka. No, ale to może się zmienić... ;) W każdym razie, The Surge polecam każdemu, kto lubi gatunek reprezentowany przez Soulsy, Bloodborne i tego typu gry. Na pewno się nie zawiedzie!
  11. Yooka-Laylee jest dla grą bardzo sentymentalną i swoistym powrotem do przeszłości. Moim zdaniem nie można oceniać jej w odniesieniu do współczesnych platformówek, jak chociażby najnowszych Ratchetów czy Marianów. Playtonic od momentu rozpoczęcia zbiórki jasno wskazało, że chce stworzyć duchowego sukcesora Banjo, a nie platformówkę dostosowaną do współczesnych standardów - czymkolwiek one są. Osobiście Banjo-Kazooie jest jedną z moich ukochanych gier, żywię do niej do tej pory niesamowity sentyment. Mimo że było to prawie 20 lat temu, do tej pory pamiętam, jak jako 8-letni chłopak mierzyłem się na szczycie wieży z Gruntildą w asyście kolorowych Jinjo. Oczywiście, swego czasu wyzbierałem wszystkie puzzle i nutki wielokrotnie. Yooka-Laylee umożliwiło mi ożywienie tych miłych, growych wspomnień. Jest to gra jakiej oczekiwałem i jakiej oczekiwać powinien każdy fan oryginalnego Banjo. Kolorowa platformówka z barwnymi, charakterystycznymi postaciami, wymagająca miejscami pomyślunku i nagradzająca gracza znajdźką, która umożliwia zwiedzanie kolejnych światów. Nie zabrakło oczywiście odpowiednika Mumbo Jumbo transformującego bohaterów w inną postać, wspomnianych jinjo w postaci nieco złośliwych duszków czy węża w spodenkach udającego kreta. W zasadzie kolega kazuyoshi opisał wszystko jak trzeba, może tylko zbyt dosadnie ;) Recenzje są różne - albo bardzo dobre albo dobre/przeciętne, ale nie ma się czemu dziwić. Moim zdaniem nieco za bardzo przyzwyczailiśmy się do tego, że wszystko podane jest na tacy i współczesnym graczom nie chce się za bardzo kombinować, nastawieni są na realizowanie postawionych przez grę celów, zaniedbując frajdę płynącą z odkrywania wszystkich tajników gry, bez dziesiątek podpowiedzi, strzałek i wskaźników pokazujących, gdzie należy się teraz udać. A to właśnie cechowało trójwymiarowe platformówki z lat '90 - brak mapy, celów. Wskakiwaliśmy do wykreowanego przez twórców świata i byliśmy zdani sami na siebie, to od naszego sprytu zależało, jak szybko znajdziemy puzzle/gwiazdki potrzebne do ruszenia dalej. Przejrzałem kilka polskich recenzji produkcji i od razu było widać, że niektórzy po prostu nie zrozumieli gry, którą oceniają - jeden recenzent żalił się, że nie mógł znaleźć drogi z pierwszego do drugiego świata i krążył po hubie kilkanaście minut, drugi z kolei narzekał na quizy, które musimy zaliczyć pomiędzy poziomami. Widać, że nigdy nie zaliczał mega-quizu prowadzącego do ostatecznej potyczki z Gruntildą, a poza tym sami autorzy śmieją się z tego rozwiązania poprzez dialog wypowiadany przez nietoperzycę Laylee, który brzmiał mniej więcej tak, że "twórcy musieli dodać quiz, bo nie starczyło im budżetu na zaimplementowanie poważnej potyczki z bossem"... Grając w Yooka-Laylee młodsi gracze bawić się będą dobrze, ale jest to przede wszystkim pozycja skierowana dla fanów Banjo-Kazooie/Tooie i ogólnie platformówek z lat '90, swoisty hołd oddany tym grom. Wspaniałe jest to, że twórcy zdecydowali się na zachowanie wielu elementów z flagowych gier Rare, nawet krytykowanych - dla mnie niezrozumiale - "jęków" zamiast pełnoprawnego dubbingu. Moim zdaniem, gdyby dodano głosy to nie byłoby już to samo. Za rekomendację najlepiej posłuży ta melodia, która towarzyszy nam podczas zwiedzania pierwszego, tropikalnego świata. Jestem pewien, że ten utwór wystarczy, aby osoby, które ograły oryginalne Banjo, bez chwili zawahania zakupiły Yooka-Laylee: Dodaję też zdjęcie na dowód tego, że mogę być nieco nieobiektywny ;)
  12. lothronik

    Dark Souls III

    uciekam grać! Mi po pobraniu trzech, więc .
  13. lothronik

    Dark Souls III

    Z oficjalnej notki prasowej Cenegi:
  14. lothronik

    Dark Souls III

    https://www.primagames.com/games/dark-souls-3/products
  15. Wspaniałe i choć czekam na to rozszerzenie bardzo, tak smuci mnie to, że jego przejście będzie oznaczało definitywny koniec tej pięknej przygody.
  16. lothronik

    Far Cry: Primal

    Nowy zwiastun i rozgrywka:
  17. lothronik

    Beyond: Two Souls

    http://blog.us.playstation.com/2015/11/19/beyond-two-souls-coming-to-ps4-on-nov-24th-heavy-rain-out-next-year/ Beyond: Dwie Dusze ukaże się na PS4 już w przyszłym tygodniu. Oprócz poprawionej grafiki, pojawią się takie oto zmiany: - porównywanie podjętych decyzji z decyzjami innych graczy, - możliwość przejścia gry zgodnie z chronologią wydarzeń, - utrudnione sceny walki i poprawione sterowanie podczas scen akcji, - remaster zawierać będzie dodatek "Enhanced Experiments". Heavy Rain na PS4 zadebiutuje 1 marca.
  18. lothronik

    Mirror's Edge Catalyst

    Byłem w małym szoku, że 23 lutego debiutują Mirror's Edge, Deus Ex i Far Cry Primal, więc tylko kwestią czasu było ogłoszenie o opóźnieniu premiery jednej z tych gier. Nie zdziwię się jak któraś z pozostałej dwójki też przeskoczy o tydzień wcześniej lub później
  19. Ok. 3 godzin za mną. Niestety, nie obyło się bez bugów. Przenikanie przez tekstury czy doczytywanie ich w tle to raczej standard, ale błąd, w którym przeszedłem misję, obejrzałem filmik po jej przejściu, a po ekranie wczytywania... zacząłem od ostatniego checkpointu i musiałem przechodzić ją jeszcze raz zdarzył mi się po raz pierwszy w serii Ale cóż, fakt, że parch 1.11 wychodzi w momencie premiery o czymś świadczy Na delikatny minus muszę też zapisać walki powozami, bo wyglądało to nieco komicznie i jakoś tak ociężale, ale na razie miałem taką sekwencję tylko raz, więc może jeszcze zmienię zdanie. Na plus oczywiście miasto i wiktoriański klimat, rodzeństwo Frey i ogólnie fabuła zapowiada się nieźle. Protagonistów rozwijamy oddzielnie, więc można jednego rozwinąć w kierunku walki wręcz, a drugiego w kierunku cichszego działania, a potem się między nimi swobodnie przełączać w zależności od potrzeby, bo doświadczenie i kasa i tak idą na wspólne konto. Spadków animacji też nie zauważyłem, ale akurat w tym aspekcie jakiegoś super wyczulonego oka nie mam, więc nie wykluczam, że jakieś małe wystąpiły, ale ogólnie jest płynnie (gram na PS4).
  20. lothronik

    Life is strange

    Jakby ktoś nie mógł dziś w nocy spać...
  21. Tak, też mi się z dwa razy zdarzyło, ale kiedy przeszedłem do kolejnej lokacji lub rozpocząłem walkę muzyka się z powrotem załączała i było już wszystko ok.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...