Skocz do zawartości

Console Wars 4 (TROLLING NAJLEPRZA RZECZ INTERNETACH IKSDE)

Featured Replies

Opublikowano

Gothic najlepsze rpg xD to tylko w polsce

Źle zrozumiałeś. Dlaczego Twoim zdaniem nie może to być dla mnie najlepsza tego typu gra? Skoro przy takim Oblivionie, ocenianym od 9-10 nie znalazłem choć części tego, co spodobało mi się w G?

Ale moim zdaniem moze byc DLA CIEBIE najlepsze tego typa gra, ale ogólnie nie jest.

Twoim zdaniem jest to najlepsza gra dla mnie? Nie jest bo? Bo Ty tak uważasz? Bo większość tak uważa? Bo uważają tak recenzenci?

Może dlatego, że już w momencie premiery była brzydka, sztywna i mega nudna?

  • Odpowiedzi 10 tys.
  • Wyświetleń 291 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • 15 exów na PS3 w tamtym roku, zobaczmy ile ograł mendruś   http://psnprofiles.com/ComaPL   wychodzi na to że ledwie 4 exy, i to wliczając Dead Nation z PSN.   Ile exów z tego roku?        

  • podsumujmy:   - Mendrek chwali exy Sony - ale w nie nie gra - Mendrek cieszy się darmowym multi - ale nie gra w multi bo mu szkoda czasu - Mendrek uważa statystyki MC za wiarygodne - ale tylko wt

Opublikowano

Chodzą słuchy, że te nowe PS3 bez dysku nie będzie miało nawet tych 16Gb flasha, a 12Gb na instalacje itp.

Opublikowano

Gothic najlepsze rpg xD to tylko w polsce

Źle zrozumiałeś. Dlaczego Twoim zdaniem nie może to być dla mnie najlepsza tego typu gra? Skoro przy takim Oblivionie, ocenianym od 9-10 nie znalazłem choć części tego, co spodobało mi się w G?

Ale moim zdaniem moze byc DLA CIEBIE najlepsze tego typa gra, ale ogólnie nie jest.

Twoim zdaniem jest to najlepsza gra dla mnie? Nie jest bo? Bo Ty tak uważasz? Bo większość tak uważa? Bo uważają tak recenzenci?

Może dlatego, że już w momencie premiery była brzydka, sztywna i mega nudna?

Akurat to, że była nudna jest subiektywnym odczuciem.

 

Gothic 3 jest ładniejszy, bardziej dopracowany technicznie (animacja), a gorszy (IMO, bo znajdzie się ktoś, komu się podoba bardziej).

Edytowane przez Vesper

Opublikowano
każda gra z serii Tes

 

Chyba nie zauważyłeś, dlatego oświecę Cię, że ja w poprzednim poście właśnie kpię głównie z tej serii. chyjowe dialogi, zero fabuły, przesłodzony do granic możliwości świat, wielkie tereny, które niestety bardzo często są robione metodą copy&paste itd. Ja nie wiem jak można przez tyle lat robić te same gry i popełniać nadal te same dziecinne błędy.

Edytowane przez Kre3k

Opublikowano

Napomknę, że oba Fallouty mi kompletnie nie podeszły również, pomimo tego, że oba mam ;)

A Oblivion to lekkie nieporozumienie - grałem, ponad 100h na liczniku, ale stawiam go niżej niż Gothica.

Opublikowano

Gothic < Summoner

Opublikowano
każda gra z serii Tes

 

Chyba nie zauważyłeś, dlatego oświecę Cię, że ja w poprzednim poście właśnie kpię głównie z tej serii. chyjowe dialogi, zero fabuły, przesłodzony do granic możliwości świat, wielkie tereny, które niestety bardzo często są robione metodą copy&paste itd. Ja nie wiem jak można przez tyle lat robić te same gry i popełniać nadal te same dziecinne błędy.

 

ja cenię swobodę, jaką oferuję TES, przesłodzony swiat ... w Morku WTF, zero fabuły w TES WTF - fabuła jest i to całkiem ciekawa, a cala historia świata jest tak składna że w niewielu grach można znaleźć tak bogate uniwersum, niestety nie jest ona podana na tacy a trzeba łazić samemu, szukać książek czytać itd... (moge się zgodzić co do terenów, choć z każda grą jest coraz lepiej - a biorac pod uwagę Dagerfalla i jego ogrom i czas w którym wszedł to się nawet nie dziwię)

Opublikowano
Znajdź mi drugą taką grę RPG z z aż tak autentycznym światem, w którym nikt Ci nie słodzi że jesteś śmiesznym wybrańcem od samego początku.
Fallout oraz Planescape Torment

 

 

Ktoś kiedyś zrobił księgę zawierającą wszystkie książki z Morrowinda - powstała z tego cegła wielkości pustaka pianowego. Chyba grałeś w Morrowinda na zasadzie zadanie>zatłuc potwora>przeklikać listę dialogową>next jeśli uważasz, że ta gra ma zerową fabułę.

Opublikowano

pudełka na gry ps3> pudełka na gry xbox 360

właśnie. nie mówi się o tym, a myślę , że ma to kluczowe znaczenie. szkoda , że platinium są tak obrzydliwe.
Opublikowano

Jak mnie wk*rwia taka casualowa i komercyjna otoczka wokół gier to się po prostu w głowie nie chce zmieścić. Zatrudnianie aktorów, sesje cycatych panienek z odwrotnie trzymanymi konsolami i wypowiedzi celebrytów, którzy twierdzą, że są fanami gier od zawsze, a pewnie zapylają tylko a w Angry Birds na Iphonie.

 

Jeszcze teraz te Playstaion TV, czyli nic innego jak materiał video wmawiający mi, że jestem plebem, bo nie kupiłem jeszcze abonamentu P+ i nie grałem w nowego Killzone'a. Niech się lepiej zajmą dostarczaniem na czas nowości na PSN, bo względem US faktycznie czuję się jak pleb.

Opublikowano

Jak mnie wk*rwia taka casualowa i komercyjna otoczka wokół gier to się po prostu w głowie nie chce zmieścić. Zatrudnianie aktorów, sesje cycatych panienek z odwrotnie trzymanymi konsolami i wypowiedzi celebrytów, którzy twierdzą, że są fanami gier od zawsze

 

Niech się lepiej zajmą dostarczaniem na czas nowości na PSN, bo względem US faktycznie czuję się jak pleb.

 

 

W United States taka casualowa i komercyjna otoczka towarzyszy konsolom w zasadzie od zawsze, hm, czy to może mieć jakiś związek?

Edytowane przez ogqozo

Opublikowano

Zachodu nam się w Polsce zachciało to mamy...

Opublikowano

Jeszcze teraz te Playstaion TV, czyli nic innego jak materiał video wmawiający mi, że jestem plebem, bo nie kupiłem jeszcze abonamentu P+ i nie grałem w nowego Killzone'a. Niech się lepiej zajmą dostarczaniem na czas nowości na PSN, bo względem US faktycznie czuję się jak pleb.

 

Rutfl, Sony PL robi swoją pracę, czyli dostarcza świadomość o swoich produktach tam gdzie się tylko da. Stąd trzymanie Vity przez Siwiec czy Playstation TV. Nie ma w tym nic złego.

 

Choć też tęsknię za undergroundowym klimacikiem. Kiedyś znalezienie kogoś, kto gra i to na konsoli, było fajnym doświadczeniem. Czuć było że to jeden z nas, brat... Sprzymierzeniec. Wspólna krew. Miłość.

Edytowane przez Figaro

Opublikowano

 

Choć też tęsknię za undergroundowym klimacikiem. Kiedyś znalezienie kogoś, kto gra i to na konsoli, było fajnym doświadczeniem. Czuć było że to jeden z nas, brat... Sprzymierzeniec. Wspólna krew. Miłość.

 

Wyczuwam indoktrynację czynnikiem M :P

Opublikowano

Jak mnie wk*rwia taka casualowa i komercyjna otoczka wokół gier to się po prostu w głowie nie chce zmieścić. Zatrudnianie aktorów, sesje cycatych panienek z odwrotnie trzymanymi konsolami i wypowiedzi celebrytów, którzy twierdzą, że są fanami gier od zawsze, a pewnie zapylają tylko a w Angry Birds na Iphonie.

 

Jeszcze teraz te Playstaion TV, czyli nic innego jak materiał video wmawiający mi, że jestem plebem, bo nie kupiłem jeszcze abonamentu P+ i nie grałem w nowego Killzone'a. Niech się lepiej zajmą dostarczaniem na czas nowości na PSN, bo względem US faktycznie czuję się jak pleb.

To nie są programy dla nas, tylko dla milionów ludzi, którzy nie mają zielonego pojęcia o czym toczy się dyskusja tutaj, w branżowych pismach i na stronach.

Opublikowano

Hela dobrze gada. Dałbym plusa, gdybym miał. Postawiłbym piwo, gdybyśmy byli w barze. :)

Smutne, że rynek gier mniej casualowy na pewno nie będzie, a jeśli już, to wprost przeciwnie. Gier tworzonych z pasji znikoma ilość - na każdym kroku zimna kalkulacja pieniądza. Stąd takie Halo 4 z polskim dubbingiem, Vita na którą nie ma gier i ciągłe reedycje z poprzedniej generacji. Wymieniać można w nieskończoność.

Opublikowano

http://www.spidersweb.pl/2012/09/eurogamer-net-wchodzi-polski.html

 

Eurogamer to jeden z najważniejszych serwisów od lat, skupiony w mocnej grupie, która zawiera w sobie także m.in. najbardziej ceniony branżowy serwis GamesIndustry. Od paru lat twórcy Eurogamera ruszali z kolejnymi edycjami regionalnymi i wygląda na to, że teraz na oku mają także Polskę.
Opublikowano

Humulin: Dubbing w grach to nie żadna zimna kalkulacja. W Polsce mówi się po polsku. Każdy produkt powinien być w języku zrozumiałym dla przeciętnego obywatela.

Opublikowano

Logiczne, że więcej osób rozumiejących dany produkt - np. poprzez polonizację podnosi ilość potencjalnych klientów, dla mnie to jest zimna kalkulacja. Kowalski nie kupi gry po angielsku, skoro w szkole miał 3- z rosyjskiego.

 

Pozostaje kwestia jakości finalnego dubbingu, o którą mocno sie obawiam.

Opublikowano

Uważam że w każdej wydawanej grze na terenie naszego kraju powinny być miniumum polskie napisy i tak jak pisze Don jestesmy w polsce i mówimy po polsku. W europie zachodniej byłoby to nie do pomyslenia aby gra nie została zlokalizowana

 

Ogromne propsy dla cenegi że coraz więcej wydawanych przez nią tytułów jest lokalizowana również na konsole

Opublikowano

Smutne, że rynek gier mniej casualowy na pewno nie będzie, a jeśli już, to wprost przeciwnie. Gier tworzonych z pasji znikoma ilość - na każdym kroku zimna kalkulacja pieniądza. Stąd takie Halo 4 z polskim dubbingiem, Vita na którą nie ma gier i ciągłe reedycje z poprzedniej generacji.

 

 

Och, straszne!

 

Jest masa gier robionych z pasji, dziwnym trafem mają zazwyczaj mniejszy budżet niż produkcje wymagające wzięcia kredytu na parę milionów. Ale nikt nie zabrania ich kupować. I gry robione przez setki ludzi dla dziesiątków milionów graczy, i gry robione przez jedną osobę dla setek graczy, są łatwiej dostępne do zdobycia i do znalezienia o nich informacji.

 

 

 

Bez jaj, to wieczne narzekanie, że się lubi coś, co lubią też inni ludzie, to jeden z żałośniejszych problemów pierwszego świata. Nie wystarczy się cieszyć z robienia czegoś, inni muszą tego nie mieć, bo są gorsi i głupsi od nas. Co wam to szkodzi? Komu szkodzą reedycje z poprzedniej generacji? To jest kurde osiągnięcie cywilizacji, że w dzisiejszych czasach chcąc pograć w jakieś Jet Set Radio nie musisz śledzić Ebaya, czekać na dostawę z Kanady i męczyć się z kablami do TV, tylko sobie ściągniesz reedycję.

 

 

Kiedy zaczynałem grać, sporo z moich ulubionych gier nie wychodziło w ogóle oficjalnie w żadnym kraju w promieniu dziesięciu tysięcy kilometrów. Sporo było tylko piracko tłumaczonych choćby na angielski. Nie można było ich oficjalnie kupić żadną metodą, a nawet żeby zdobyć pirata, trzeba było nie tylko pieniędzy i wysiłku, ale też szczęścia. Nikt w mieście nie miał pojęcia, co to jest konsola, którą na świecie - głównie USA i Japonii - cieszyło się 50 mln ludzi. Gdyby mi ktoś wtedy powiedział, że dzieci za 20 lat będą płakać, bo gwiazdy reklamują konsole w TV i wszystko jest coraz łatwiej dostępne, to bym pochlastał.

 

 

Jakby Nintendo też miało założyć polski oddział i "straszliwą konsekwencją" ułatwienia dystrybucji miałoby być to, że aktorzy z "M jak Miłość" będą w TV sobie grać na Wii, to bym uznał to za korzystne dla wszystkich. Co mi to złego robi, że będę miał więcej gier, tańszych i bliżej?

Edytowane przez ogqozo

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.