Skocz do zawartości

The Legend of Zelda: Breath of the Wild


Figaro

Rekomendowane odpowiedzi

Nie korzystaj z guidea! Bo wiele stracisz, znalezienie ich samemu to czysta satysfakcja! W dodatku pomaga trochę radar. 120 shrinów wraz ze wszystkimi skrzyniami jest do zrobienia bez guidea! Można skorzystać odnośnie koroków, bo szukanie ich bez, gdy będziesz już miał 890, będzie męczące, choć sam chcę znaleźć 441 (na pełny ekwipunek) bez wspomnianego guidea :).

 

A odnośnie bossów, może nie tyle chodzi innym o stylak, tylko wygląd, ten na pustyni robi lepsze wrażenie, choć zbyt prosty jest, takich bossów nam trzeba!

Edytowane przez zdrowywariat
Odnośnik do komentarza

Niestety ten radar do Shrine'ów jest o kant du.py rozbić. Nie raz pokazuję mi, że Shrine powinien być blisko, przechodzę przez całą górę - ni ma, wspinam się na szczyt - ni ma, okrążam górę - ni ma, schodzę na sam dół - ni ma. Ale radar napie.rdala jak poyebany. Oczywiście może to oznaczać że jest tylko płaska platforma i shrine'a trzeba odkryć wykonując questa (aczkolwiek nie zauważyłem aby te płaskie czy schowane radar wykrywał). Więc szczerze mówiąc nie jara mnie takie szukanie igły w stogu siana. Znajdę ich jeszcze trochę ale jeżeli wyjdzie, że zostanę tylko z korokami i kilkunastoma shrine'ami to to pi.erdole i sobie zaznaczę na mapie gdzie są i będę się tam kierował. 

 

Szkoda życia na to, zwłaszcza że obecnie już sam znalazłem ok. 60 i jestem pewien że kolejne 30 też znajdę (ale ostatnie wiadomo, że to utrapienie). 

Odnośnik do komentarza

Ja mam 100, wszystkie znajdziesz! Niektóre są bardzo pomysłowe, na przykład jeden w dżungli, gdzie ciągle pada deszcz... drugi w zimie, gdzie trzeba otworzyć duże drzwi przy pomocy... są też takie, że wystarczy zajrzeć pod... lub po prostu wysadzić ścianę (charakterystyczną jak każde do wysadzania) czy przynieść pomarańczową kulkę do pomarańczowego podestu.

 

Zrób sobie sejwa na jakiejś górze, gdzie niby jest shrine, żeby ciągle na nią nie wchodzić, i zleć kilka razy na lotni z każdej strony, jeśli radar napi... to prawdopodobnie jest pod Tobą, więc wejście jest gdzieś na dole, z którejś strony. To może być wnęka lub ściana do wysadzenia, nawet taka "w powietrzu", że później trzeba tam lotnią wlecieć.

Edytowane przez zdrowywariat
Odnośnik do komentarza

jeszcze mu tego nie zdjeli? :obama: no nieźle

 

a ja wczoraj przeszedłem pierwszego "dużego" dungeona i...

 

w sumie to się zawiodłem bo był prosty, zagadki słabe, przeleciałem go w 20 minut, a boss na końcu to chyba jakaś kpina. Jasne, fajny patent z

trąbą

, ale pierwszy raz poczułem się zawiedziony BOTW. 

Z drugim bossem miałem podobnie, liczyłem na odjazdowych,skomplikowanych i trudniejszych, coś na styl Metroid Prime 2 gdzie pierw potrzebna była skrupulatna analiza w stosunku do umiejętności a dopiero potem lanie a tu pipa nic głębokiego, poszło jak po maśle i pojawił się pierwszy zawód.

Edytowane przez Oldboy
Odnośnik do komentarza

Panowie o co chodzi z tymi małymi "wiatraczkami" domyślam się, że chodzi o nasiona, ale co trzeba zrobić? 

Myślałem, że jak pomacham dużym liściem i zrobię wiatr to coś to da, niestety nic to nie dało :P

Odnośnik do komentarza
Gość ragus

Ale mi się podobają te pustynne tereny Gerudo. Niby piasek i skaly, ale architektura pionowa mapy w tych terenach jest tak zaje,bista, że nie umiem się tu nudzić. Te wszystkie oazy, kaniony, prowizoryczne rusztowania, ogromne pomniki. Czuć niebezpieczeństwo.

 

No i shrine'y jeden z lepszych.

Edytowane przez ragus
Odnośnik do komentarza

Ale mi się podobają te pustynne tereny Gerudo.

Zaraz tam idę :) Lost Wood zawsze był ulubionym miejsce zaraz po Temple of Time, dlatego zostawiam sobie na koniec. Po paru dniach przerwy przerosiłem się i stwierdziłem że chęć powrotów jest bardzo silna do niektórych tytułów trzeba się zmuszać, tutaj pojawia się samoistnie. Tylko szkoda że hero mode nie dostaliśmy na dzień dobry.Za to w Shrine i w odkrywaniu świata tkwi siła.

Odnośnik do komentarza

Robiłem u niego zakupy w jednym miejscu , więc nie wiem czy tak jak beedle ma trochę inne wyposażenie na sprzedaż ale jest również z nim związany quest (no i pierwsze miejsce gdzie go przypadkowo spotkałem też było klimatyczne). 

 

Szczerze jak wiele gier open world czy RPG'ów pokroju Skyrim i Fallout niestety najlepiej męczyć codziennie aby nie stracić klimatu, nie zapomnieć wątków itp. tak tutaj spokojnie nawet mam dwu dniowe przerwy od Zeldy, wracam i jakbym w ogóle nie odchodził od pada. Wszystko pamiętam, podczas walki czuję się jak ryba w wodzie i zaraz momentalnie cieszy się miska. Tak powinno być zawsze!

Odnośnik do komentarza

Wszystkie Divine Beasty mam już aktywowane, pora teraz na poważnie zająć się pobocznymi questami i shrinami zanim pójdę do zamku. 

Wodna i latająca bestia zdecydowanie najlepsze. 

Polecam wykonać w pełni quest "From the ground up", otwiera dostęp do

miasteczka z bardzo fajnym wyposażeniem.

 

Edytowane przez Hum
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...