Skocz do zawartości

Awaryjność PS3


Rekomendowane odpowiedzi

Tak , jak siadzie do roku , to idziesz nawet do sony i robia. Powyzej roku , do 2 lat idziesz do sklepu ich niech oni sie zalatwiaja naprawe/wymiane.

 

Słuchaj,ale musisz mieć podstawę po roku by udać się do tego sklepu.Powoływanie sie na niezgodnośc towaru z umową musi mieć podstawy.Ja pytam sie wprost jakie one są i z czego wynikają?Konkrety proszę....

Edytowane przez lons
Odnośnik do komentarza

Tak , jak siadzie do roku , to idziesz nawet do sony i robia. Powyzej roku , do 2 lat idziesz do sklepu ich niech oni sie zalatwiaja naprawe/wymiane.

 

Słuchaj,ale musisz mieć podstawę po roku by udać się do tego sklepu.Powoływanie sie na niezgodnośc towaru z umową musi mieć podstawy.Ja pytam sie wprost jakie one są i z czego wynikają?Konkrety proszę....

kupiles konsole, konsola to sprzet elektroniczny, sprzet elektroniczny wg prawa ma dzialac minimum 2 lata

jesli sie zepsuje wczesniej, to to nie jest sprzet elektroniczny,

zaplaciles za sprzet elektroniczny a dostales cos innego wiec wystepuje niezgodnosc wydanego towaru z dokumentem zakupu

 

 

wiem, ze to glupio brzmi, ale mozna to tak ujac

Odnośnik do komentarza

Tak , jak siadzie do roku , to idziesz nawet do sony i robia. Powyzej roku , do 2 lat idziesz do sklepu ich niech oni sie zalatwiaja naprawe/wymiane.

 

Słuchaj,ale musisz mieć podstawę po roku by udać się do tego sklepu.Powoływanie sie na niezgodnośc towaru z umową musi mieć podstawy.Ja pytam sie wprost jakie one są i z czego wynikają?Konkrety proszę....

kupiles konsole, konsola to sprzet elektroniczny, sprzet elektroniczny wg prawa ma dzialac minimum 2 lata

jesli sie zepsuje wczesniej, to to nie jest sprzet elektroniczny,

zaplaciles za sprzet elektroniczny a dostales cos innego wiec wystepuje niezgodnosc wydanego towaru z dokumentem zakupu

 

 

wiem, ze to glupio brzmi, ale mozna to tak ujac

 

Po pierwsze według prawa polskiego czy unijnego rozporzadenia na sprzęt jest 2 lata?Jeżeli tak jest jak piszesz to dlaczego SONY daje 1 rok?i dlaczego sklepy nie dają kolejnego roku gwarancji?Przecież muszą działać zgodnie z prawem.

Edytowane przez lons
Odnośnik do komentarza
Gość donsterydo

Tak , jak siadzie do roku , to idziesz nawet do sony i robia. Powyzej roku , do 2 lat idziesz do sklepu ich niech oni sie zalatwiaja naprawe/wymiane.

 

Słuchaj,ale musisz mieć podstawę po roku by udać się do tego sklepu.Powoływanie sie na niezgodnośc towaru z umową musi mieć podstawy.Ja pytam sie wprost jakie one są i z czego wynikają?Konkrety proszę....

 

Nie musisz mieć żadnej podstawy, wystarczy, że konsola zepsuła się nie z twojej winy (np. nie upuściłeś jej, nie oblałeś wodą itp.) podczas użytkowania jej zgodnie z jej przeznaczeniem. W takim przypadku, jeżeli usterka ujawniła się w ciągu 2 lat od zakupu to sklep ma obowiązek naprawić konsolę na własny koszt.

Odnośnik do komentarza

Tak , jak siadzie do roku , to idziesz nawet do sony i robia. Powyzej roku , do 2 lat idziesz do sklepu ich niech oni sie zalatwiaja naprawe/wymiane.

 

Słuchaj,ale musisz mieć podstawę po roku by udać się do tego sklepu.Powoływanie sie na niezgodnośc towaru z umową musi mieć podstawy.Ja pytam sie wprost jakie one są i z czego wynikają?Konkrety proszę....

 

Nie musisz mieć żadnej podstawy, wystarczy, że konsola zepsuła się nie z twojej winy (np. nie upuściłeś jej, nie oblałeś wodą itp.) podczas użytkowania jej zgodnie z jej przeznaczeniem. W takim przypadku, jeżeli usterka ujawniła się w ciągu 2 lat od zakupu to sklep ma obowiązek naprawić konsolę na własny koszt.

Czyli krótko mówiąc sklep,który sprzedaje sprzęt elektorniczny musi dać minmum 2 letnia gwarację.Jeżeli producent daje tylko rok to następny juz spada na sklep.Czy dobrze rozumiem?

Edytowane przez lons
Odnośnik do komentarza
Gość donsterydo

Tak , jak siadzie do roku , to idziesz nawet do sony i robia. Powyzej roku , do 2 lat idziesz do sklepu ich niech oni sie zalatwiaja naprawe/wymiane.

 

Słuchaj,ale musisz mieć podstawę po roku by udać się do tego sklepu.Powoływanie sie na niezgodnośc towaru z umową musi mieć podstawy.Ja pytam sie wprost jakie one są i z czego wynikają?Konkrety proszę....

kupiles konsole, konsola to sprzet elektroniczny, sprzet elektroniczny wg prawa ma dzialac minimum 2 lata

jesli sie zepsuje wczesniej, to to nie jest sprzet elektroniczny,

zaplaciles za sprzet elektroniczny a dostales cos innego wiec wystepuje niezgodnosc wydanego towaru z dokumentem zakupu

 

 

wiem, ze to glupio brzmi, ale mozna to tak ujac

 

Po pierwsze według prawa polskiego czy unijnego rozporzadenia na sprzęt jest 2 lata?Jeżeli tak jest jak piszesz to dlaczego SONY daje 1 rok?i dlaczego sklepy nie dają kolejnego roku gwarancji?Przecież muszą działać zgodnie z prawem.

 

Po pierwsze to UE poszła na łatwiznę, dlatego dwuletnią gwarancją jest obciążony sprzedawca mimo, że nie ma żadnego wpływu na jakość produkowanego towaru.

Po drugie, sklepy nie dają drugiego roku gwarancji bo 2 letni obowiązek spoczywa na nich z mocy prawa, żadnymi swoimi wewnętrznymi regulacjami nie mogą go modyfikować, a Ty jako konsument, któremu to prawo przysługuje powołujesz się bezpośrednio na przepis ustawy i to on jest wiążący.

A jak sklep nie chce się wywiązać z obowiązku to możesz jego realizację wyegzekwować na drodze cywilnej, a że w Polsce droga sądowa może się wlec bardzo długo to sklepy w większości przypadków będą odprawiać klientów z kwitkiem bo wiedzą, że mało kto będzie chciał miesiącami dochodzić swoich praw przed sądem i odpuści. Są na forum osoby, które na drodze sądowej dochodziły naprawy swojej PS3 nawet ponad pół roku.

 

Tak , jak siadzie do roku , to idziesz nawet do sony i robia. Powyzej roku , do 2 lat idziesz do sklepu ich niech oni sie zalatwiaja naprawe/wymiane.

 

Słuchaj,ale musisz mieć podstawę po roku by udać się do tego sklepu.Powoływanie sie na niezgodnośc towaru z umową musi mieć podstawy.Ja pytam sie wprost jakie one są i z czego wynikają?Konkrety proszę....

 

Nie musisz mieć żadnej podstawy, wystarczy, że konsola zepsuła się nie z twojej winy (np. nie upuściłeś jej, nie oblałeś wodą itp.) podczas użytkowania jej zgodnie z jej przeznaczeniem. W takim przypadku, jeżeli usterka ujawniła się w ciągu 2 lat od zakupu to sklep ma obowiązek naprawić konsolę na własny koszt.

Czyli krótko mówiąc sklep,który sprzedaje sprzęt elektorniczny musi dać minmum 2 letnia gwarację.Jeżeli prducent daje tylko rok to następny juz spada na sklep.Czy dobrze rozumiem?

 

Nawet jak Ci się po 7 miesiącach zepsuje to możesz iść do sklepu i też mają obowiązek naprawić, bo odpowiadają przez 2 lata a nie przez okres nadwyżki nad gwarancją producenta, tylko w takim przypadku po co iść do sklepu skoro szybciej będzie bezpośrednio u producenta kiedy jeszcze trwa jego gwarancja.

 

A jak sprzęt zepsuje Ci się w przeciągu 6 miesięcy od zakupu to idziesz z nim do sklepu i mają obowiązek Ci wydać zupełnie nowy i wtedy jak dobrze pamiętam dwu letnia gwarancja leci od nowa.

Odnośnik do komentarza

Tak, musi, lecz jak to już w Polsce - nie wszyscy się do tego ustosunkowują. Ja na przykład oddając moją konsolę do serwisu w Saturnie dosłownie tydzień (!) po upłynięciu gwarancji, a sklep nie chciał mi tej konsoli przyjąć. Na nic zdało się straszenie rzecznikiem, a pani w okienku na swój sposób zinterpretowała obowiązujący przepis prawny. Całe szczęście pracownicy pracujący w serwisie PRAM byli na tyle mili, że naprawili mi konsolę bez jakichkolwiek trudności.

Edytowane przez hivonzooo
Odnośnik do komentarza
Gość donsterydo

Tak, musi, lecz jak to już w Polsce - nie wszyscy się do tego ustosunkowują. Ja na przykład oddając moją konsolę do serwisu w Saturnie dosłownie tydzień (!) po upłynięciu gwarancji, sklep nie chciał mi tej konsoli przyjąć. Na nic zdało się straszenie rzecznikiem, a sklep na swój sposób zinterpretował obowiązujący przepis prawny. Całe szczęście pracownicy pracujący w serwisie PRAM byli na tyle mili, że naprawili mi konsolę bez jakichkolwiek trudności.

 

Tydzień po gwarancji = brak gwarancji / Myślałeś, że na debili trafiłeś ? Chyba, że coś źle napisałeś.

Odnośnik do komentarza

Tak , jak siadzie do roku , to idziesz nawet do sony i robia. Powyzej roku , do 2 lat idziesz do sklepu ich niech oni sie zalatwiaja naprawe/wymiane.

 

Słuchaj,ale musisz mieć podstawę po roku by udać się do tego sklepu.Powoływanie sie na niezgodnośc towaru z umową musi mieć podstawy.Ja pytam sie wprost jakie one są i z czego wynikają?Konkrety proszę....

kupiles konsole, konsola to sprzet elektroniczny, sprzet elektroniczny wg prawa ma dzialac minimum 2 lata

jesli sie zepsuje wczesniej, to to nie jest sprzet elektroniczny,

zaplaciles za sprzet elektroniczny a dostales cos innego wiec wystepuje niezgodnosc wydanego towaru z dokumentem zakupu

 

 

wiem, ze to glupio brzmi, ale mozna to tak ujac

 

Po pierwsze według prawa polskiego czy unijnego rozporzadenia na sprzęt jest 2 lata?Jeżeli tak jest jak piszesz to dlaczego SONY daje 1 rok?i dlaczego sklepy nie dają kolejnego roku gwarancji?Przecież muszą działać zgodnie z prawem.

 

Po pierwsze to UE poszła na łatwiznę, dlatego dwuletnią gwarancją jest obciążony sprzedawca mimo, że nie ma żadnego wpływu na jakość produkowanego towaru.

Po drugie, sklepy nie dają drugiego roku gwarancji bo 2 letni obowiązek spoczywa na nich z mocy prawa, żadnymi swoimi wewnętrznymi regulacjami nie mogą go modyfikować, a Ty jako konsument, któremu to prawo przysługuje powołujesz się bezpośrednio na przepis ustawy i to on jest wiążący.

A jak sklep nie chce się wywiązać z obowiązku to możesz jego realizację wyegzekwować na drodze cywilnej, a że w Polsce droga sądowa może się wlec bardzo długo to sklepy w większości przypadków będą odprawiać klientów z kwitkiem bo wiedzą, że mało kto będzie chciał miesiącami dochodzić swoich praw przed sądem i odpuści. Są na forum osoby, które na drodze sądowej dochodziły naprawy swojej PS3 nawet ponad pół roku.

 

Tak , jak siadzie do roku , to idziesz nawet do sony i robia. Powyzej roku , do 2 lat idziesz do sklepu ich niech oni sie zalatwiaja naprawe/wymiane.

 

Słuchaj,ale musisz mieć podstawę po roku by udać się do tego sklepu.Powoływanie sie na niezgodnośc towaru z umową musi mieć podstawy.Ja pytam sie wprost jakie one są i z czego wynikają?Konkrety proszę....

 

Nie musisz mieć żadnej podstawy, wystarczy, że konsola zepsuła się nie z twojej winy (np. nie upuściłeś jej, nie oblałeś wodą itp.) podczas użytkowania jej zgodnie z jej przeznaczeniem. W takim przypadku, jeżeli usterka ujawniła się w ciągu 2 lat od zakupu to sklep ma obowiązek naprawić konsolę na własny koszt.

Czyli krótko mówiąc sklep,który sprzedaje sprzęt elektorniczny musi dać minmum 2 letnia gwarację.Jeżeli prducent daje tylko rok to następny juz spada na sklep.Czy dobrze rozumiem?

 

Nawet jak Ci się po 7 miesiącach zepsuje to możesz iść do sklepu i też mają obowiązek naprawić, bo odpowiadają przez 2 lata a nie przez okres nadwyżki nad gwarancją producenta, tylko w takim przypadku po co iść do sklepu skoro szybciej będzie bezpośrednio u producenta kiedy jeszcze trwa jego gwarancja.

 

A jak sprzęt zepsuje Ci się w przeciągu 6 miesięcy od zakupu to idziesz z nim do sklepu i mają obowiązek Ci wydać zupełnie nowy i wtedy jak dobrze pamiętam dwu letnia gwarancja leci od nowa.

 

No to przysługuje nam tak naprawdę 2 letnia gwarancja.Pierwszy rok jest pewniakiem,a drugi w zależności jaki jest sprzedawca.Jak w porządku to bez problemów przyjmnie nam wadliwy towar,jeżeli nie to bujamy sie po sądach ;/

Edytowane przez lons
Odnośnik do komentarza
Gość donsterydo

Zgadza się. Dlatego wcześniej pisałem, że jak ktoś się decyduje na zakup to najlepiej w Empiku bo tam problemów nie robią. Natomiast MM to najgorszy możliwy wybór, tam oszukują ludzi na gwarancjach na każdym sprzęcie, nawet musieli płacić kilkadziesiąt milionów złotych kary, ale przy takich oszczędnościach jakie mają na "obcinaniu" gwarancji to nawet tego nie poczuli.

Edytowane przez donsterydo
Odnośnik do komentarza

No dobra panowie, ale jeśli u mnie zepsuł się czytnik, to chyba jasne, że tą cześć użytkowałem często, i może nawet nie zgodnie z jej przeznaczeniem, bo nie wiem czy można grać niekiedy po 10hdziennie itp.? jak Oni mi to zinterpretują? Ogólnie chyba pójdę spróbować, a nóż się uda, ale jeśli będą się ze mną bawić, to mam ich w (pipi)e, bo nie chce mi się czekać na PS3 2miechy jak tu tyle świetnych tytułów.

Powiedzcie mi czy jest szansa, że od razu(bez większych problemów) przyjmą mi sprzęt do naprawy lub dadzą nowy? A i czy jak przyjmą, żeby zdecydować czyja to wina, i w trakcie się okaże, że PS3 popsuło się z mojej winy(a nie fabrycznej) będę musiał płacić jakąś kare, albo coś podobnego? Bo nie chciałbym, żeby się potem okazało, że stracę podwójnie tylko dlatego, że mnie wyrolują co do winnego zgonu "Pleja".

 

Edit(do poniższego): CD też nie czyta.(próbowałem włączyć soundtrack MGS4, i dupa.)

 

A gwarancji już nie mam co zresztą pisałem we wcześniejszych postach. Pozostało mi się powołać na punkt o niezgodności towaru z umową i w związku z tym zadałem pytanie może trochę nie logicznie(nie znam się na tym więc wybaczcie), ale chodzi mi głównie, o to czy jak by udowodnili, że to jednak z mojej winy PS3 się zepsuł, to czy wtedy musiałbym zapłacić jakąś kare za zawracanie im d... czy nie?

 

Wiem, że panikuje, ale nic na to nie poradzę taki już jestem, a w dodatku chodzi o ulubiony :] sprzęt, i to wart nie małą kase. A i jakby kogoś interesowało, to mam wersje 40gb.

Edytowane przez agst
Odnośnik do komentarza

Po zawieszce w multi U2(musdiałem wyłączać odłączeniem od prądu) PS3 przestało mi czytać płyty. Jest jeszcze jakaś szansa na uratowanie konsoli czy juz raczej dead?

tak sie czesto objawia problem z napedem czyli konsola potrafi sie zawiesic z powodu padaki lasera

 

sprawdz czy czyta cokolwiek, CD, DVD,BR

 

jak nic, to witaj w klubie, mi prawie nowa 80GB tez prawde mowiac padla przy okazji U2 :)

 

No dobra panowie, ale jeśli u mnie zepsuł się czytnik, to chyba jasne, że tą cześć użytkowałem często, i może nawet nie zgodnie z jej przeznaczeniem, bo nie wiem czy można grać niekiedy po 10hdziennie itp.? jak Oni mi to zinterpretują?

nie opowiadaj glupot, 10h grania to niezgodnie z przeznaczeniem? mzoesz grac i 24h dzien w dzien

 

w dalszej wypowiedzi pytasz nas o jakies dziwne rzeczy, przeciez to czy Ci przyjma to nie zalezne jest od nas, a od tego jaka masz gwarancje i czy jeszcze jest na gwarancji

 

ps3 nie popsulo sie z Twojej winy, tylko ze swojej winy, nie panikuj...

Edytowane przez Juchy
Odnośnik do komentarza
Gość donsterydo

No dobra panowie, ale jeśli u mnie zepsuł się czytnik, to chyba jasne, że tą cześć użytkowałem często, i może nawet nie zgodnie z jej przeznaczeniem, bo nie wiem czy można grać niekiedy po 10hdziennie itp.? jak Oni mi to zinterpretują? Ogólnie chyba pójdę spróbować, a nóż się uda, ale jeśli będą się ze mną bawić, to mam ich w (pipi)e, bo nie chce mi się czekać na PS3 2miechy jak tu tyle świetnych tytułów.

Powiedzcie mi czy jest szansa, że od razu(bez większych problemów) przyjmą mi sprzęt do naprawy lub dadzą nowy? A i czy jak przyjmą, żeby zdecydować czyja to wina, i w trakcie się okaże, że PS3 popsuło się z mojej winy(a nie fabrycznej) będę musiał płacić jakąś kare, albo coś podobnego? Bo nie chciałbym, żeby się potem okazało, że stracę podwójnie tylko dlatego, że mnie wyrolują co do winnego zgonu "Pleja".

 

Konsola jest do grania i ile byś na niej nie grał to zawsze używasz jej zgodnie z przeznaczeniem, twoja wina mogłaby być tylko wtedy gdy np. zamknąłbyś uruchomioną w jakiejś szczelnej szafce bez dopływu powietrza, zalał wodą, upuścił z wysokości itp.

 

Nie mogą powiedzieć, że zepsuło się z Twojej winy bo za dużo grałeś, nigdzie w instrukcji obsługi nie jest napisane grać tylko 3h dziennie :)

 

Jeżeli przyjmą i uznają, że z Twojej winy to Ci po prostu oddadzą konsolę, nie mogą na Ciebie nałożyć żadnej kary tylko dlatego, że rozpatrzyli gwarancję co jest ich prawnym obowiązkiem.

 

Konsekwencje finansowe może nałożyć na Ciebie tylko sąd cywilny jeżeli po zakończeniu sprawy orzekłby, że konsola zepsuła się z Twojej, wtedy byś ponosił koszty procesu.

 

Dalej, jak kupiłeś w MM to właściwie nie masz co liczyć, że przyznają Ci rację, pewnie będziesz musiał interweniować u Rzecznika Praw konsumenta.

 

Jakby doszło do rozprawy sądowej to masz wygraną w kieszeni (na 99% - nie ma w życiu nic pewnego na 100%). Większym problemem jest to że jakby już do niej doszło to pewnie ciągnęłoby to się miesiącami, jak mówię, pół roku walki w sądzie cywilnym jest realne.

 

Może być tak, że jak Cię odprawią z kwitkiem i jak zgłosisz się do Rzecznika i on zacznie działać to po 2ch miesiącach przerzucania się papierami zmiękną i odpuszczą.

 

Jest jeszcze coś takiego, że jak przyjmą Ci reklamację do rozpatrzenia i w ciągu 14 dni nie dadzą odpowiedzi to oznacza z mocy ustawy przychylenie się do żądania zgłoszonego w reklamacji i wtedy już nie mogą się wywinąć. O tym mógłby coś więcej Grigori napisać, ja nie czytałem ustawy i tego aspektu mogę nie pamiętać w całości.

 

Dżizas, niech ktoś zajmie się tym FAQ bo ten koszmar będzie się powtarzał co parę stron :teehee:

Odnośnik do komentarza

Odniosę się może do ostatniego akapitu. Przeglądają temat właśnie natrafiłem na dyskusję w sprawie tych 14 dni, i chyba jest właśnie tak jak piszesz jeśli po 14 dniach się nie odezwą, to jest równoznaczne z tym, że się godzą na moje warunki. W sumie mogę spróbować może się uda, że zapomną o mnie na 14 dni, i potem będą oddawać co moje. :]

 

Ogólnie wielkie dzięki za pomoc - spróbuje coś wytargować w tym MM może się uda. W rozprawy raczej nie mam ochoty się bawić, ale może uda się z tym przepisem do 14dni. Jeszcze raz dzięki wszystkim.

Odnośnik do komentarza

Odniosę się może do ostatniego akapitu. Przeglądają temat właśnie natrafiłem na dyskusję w sprawie tych 14 dni, i chyba jest właśnie tak jak piszesz jeśli po 14 dniach się nie odezwą, to jest równoznaczne z tym, że się godzą na moje warunki. W sumie mogę spróbować może się uda, że zapomną o mnie na 14 dni, i potem będą oddawać co moje. :]

 

Ogólnie wielkie dzięki za pomoc - spróbuje coś wytargować w tym MM może się uda. W rozprawy raczej nie mam ochoty się bawić, ale może uda się z tym przepisem do 14dni. Jeszcze raz dzięki wszystkim.

Ja bym na te 14 dni nie liczył, że zapomną, albo zgubią papiery. Zanim dotrzesz z MM do domu, już będą mieli przygotowane odmowne pismo (metodą CTRL+C, CTRL+V - czyli podstawią w gotowcu Twoje dane) że nie respektują Twoich żądań. Prawdopodobnie nie minie tydzień jak dostaniesz od nich pismo. Tak to wyglądało w moim przypadku. Przygotuj się na walenie w pręta ze strony MM.

Odnośnik do komentarza

A jak się skończył twój przypadek? Można wiedzieć? i w jakim MM zakupiłeś Ps3?

 

A i jak będą sobie lecieć w kulki, to kupie Slimke(nie mam ochoty czekać 2miesiecy albo wiecej), a tą jak naprawią, to sprzedam.(a jeśli nie naprawią, to pomyśle jak ją opchnąć na części)

Edytowane przez agst
Odnośnik do komentarza
Gość bigdaddy

Konsola Ci pada najwyraźniej, jakie inne wyjaśnienie.

 

Jak w mojej umierał moduł wifi to też podobne cyrki robiła, pozornie zupełnie z tym nie związane. Jak się w PS3 coś je.bie, nawet głupie wifi, to cały firmware zaczyna wariować i nie sposób dojść o co chodzi, póki na dobre nie padnie jakaś funkcja albo cała konsola.

 

weź nie strasz, mam ją dopiero od 6mcy <_<

 

To jakaś kpina że laser już coś świruje....zaledwie 6gier na b-r przeszedłem, konsola mało katowana, w pokoju bez palaczy na honorowym miejscu. Dla porównania x360 kilkadziesiąt gier przez 2.5 roku, w pokoju dla palaczy (40%) i kilkadziesiąt razy zabierany w plecaku na growe party....i laser nawet się ani razu nie zastanawiał nad odpaloną grą ,ehhhh

 

Juchy dobrze prawi na x360 3diody i 2 diody oznaczają kilkanaście usterek a nie 2.

 

@kozik - wiesz psx to była prosta technologia zaś przed psx-em był snes chyba kompletnie bezawaryjny :P , takie mamy czasy by wyglądało ładnie kosztem awaryjności i później padają konsole....co do psx-a to jeszcze dodam że 2razy mi się popsuł

Odnośnik do komentarza

A jak się skończył twój przypadek? Można wiedzieć? i w jakim MM zakupiłeś Ps3?

 

A i jak będą sobie lecieć w kulki, to kupie Slimke(nie mam ochoty czekać 2miesiecy albo wiecej), a tą jak naprawią, to sprzedam.(a jeśli nie naprawią, to pomyśle jak ją opchnąć na części)

Ja kupiłem w MM w Rzeszowie. A skończyło się tak, że prawnik mi odradził drogi sądowej. Można się procesować, powoływać rzeczoznawców, robić ekspertyzy. Tylko że MM też ma swoich prawników, mogą powoływać swoich biegłych, itp, itd, walić w pręta do znudzenia. Więc sprawa się może ciągnąć miesiącami, latami... Oczywiście jak się wygra to jest pełny zwrot poniesionych kosztów. Ale jak się wygra. Jak masz czas, kasę, chęci to się procesuj.

Miałem też właśnie kupować Slim, ale jak poczytałem że lubią padać, to się trochę przeraziłem. Chyba sobie jednak odpuszczę nową konsolę. Zobaczymy jak w perspektywie kilku miesięcy się będzie sprawować.

Odnośnik do komentarza

Bo właśnie jak, to jest z tymi Slimami bardziej awaryjne niż poprzednie czy nie? i co się póki co w nich psuje? laser? Wiem, że ciężko stwierdzić jaka jest w nich awaryjność, bo to wyjdzie za jakieś 2 lata, ale może już coś bardziej wiadomo? Chciałbym wiedzieć, bo pewnie w najbliższym czasie kupie nową konsole, bo procesować się z MM czasu nie będę miał.(liczę po prostu, że trafie akurat na takich co mi, PS3 przyjmą bez większych problemów)

Odnośnik do komentarza

Xboxa 360 kupilem w MM tydzien po premierze w polsce i po paru dniach stwierdzilem , ze dysk nie zapisuje. Gralem , zdobylem cos , ale jak odpalilem na nowo konsole wszysytko od nowa i wygladalo to tak :

- witam , konsola ma problem z dyskiem

- ja sie nie znam , ale przyjdzie ktos z dzialu gier , prosze chwile poczekac

-ok

10 minut pozniej

- niech pan wejdzie z konsola na sklep , ale ochrona musi nakleic naklejke

-ok dzeki

 

mlody kolo

 

- nie dziala mi dysk

wyjal , oglada , mysli , patrzy , znowu oglada

-ale co sie dzieje dokladniej ?

-gram , zapisuje osiagniecia i jak wlacze musze grac od nowa, bo nie zapisuje

-hmmmm

-....

-ok ,wez nowa konsole

-to bylo z gra , gre oddac ?

- nie , wez z gra

- ok dzieki :D

-grasz przez live ?

-no

-jak ustawiles

 

i ble ble :D

 

Obsluga 1 klasa :D Wyszedlem z nowa konsola i mialem dwie gry PGR 3 :D

Odnośnik do komentarza

Posiadam Slima już 2 tygodnie i póki co jedyny zawias w Uncharted 2, w tym miejscu w którym gra lubi się zawieszać (przy samej końcówce, z guardianami). Chodzi cicho i ogólnie póki co idealnie wszystko. A katuję i po 10h dziennie za racji że mam sporo czasu ostatnio (próbne matury i zero testów :P). Mam nadzieję, że to oznacza brak jakichś problemów z konsolą w przyszłości...

 

A właśnie, może mi ktoś powiedzieć co dokładnie trzeszczy w PS3 jak się nagrzewa :P ?

Odnośnik do komentarza

Ja tez mam slima i zero problemow nie liczac problemow z padem , ze nie zawsze loguje sie do konsoli , to czasami mam taki wlasnie jakis trzask w srodku , jakby zaraz mialo wybichnac. Jakby cos w srodku od temp dostawalo dziwnego ksztaltu , odksztalcalo sie czy jak to okreslic !? Taki jeden pojedynczy dzwiek - odksztalcony plastik i po nagrzaniu powrocil do swojego ksztaltu - nie wiem jak to inaczej opisac .

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...