Skocz do zawartości

Gwiezdne Wojny, Epizod 7: Przebudzenie Mocy


gekon

Rekomendowane odpowiedzi

 

Tommi, co do pytań to na większość nie otrzymasz jednoznacznych odpowiedzi. Pytasz o rzeczy, które rozwinięcie będą miały w kolejnych filmach. 

Finn to nie jest wykwalifikowany stormtrooper. Sam przecież powiedział Hanowi, że jest od czyszczenia i wizyta na pustyni to jego pierwsza akcja w terenie tak na prawdę więc wiadomym jest, że (pipi) wie o lataniu. Poe to doświadczony pilot. Na pewno był przeszkolony z budowy TIE.

Niektore pytania pewnie tak, niektore z pewnoscia nie.

Finn twierdzil takze wczesniej, ze od dziecka byl szkolony na troopera (zreszta kwestie jego sprzecznych wypowiedzi tez juz poruszalem)- na jakiej podstawie zakladasz, ze w ciagu tylu lat nie mial zadnego przeszkolenia z tie fighterow?

Z kolei Poe wsiadajac do niego stwierdzil, ze zawsze chcial takim polatac, co znaczy, ze nigdy tego nie robil. Nie sadze tez, zeby np. amerykanscy piloci F-35 byli szkoleni z budowy MIG-ow na wypadek, gdyby kiedys musieli jakims poleciec (a gdyby nawet byli, to nie sadze, zeby byli w stanie po zaledwie jakiejs prezentacji na sucho przed xx miesiacami czy moze nawet latami).

to jego pierwsza akcja w terenie tak na prawdę więc wiadomym jest, że (pipi) wie o lataniu

ja tu nie widze zadnego zwiazku przyczynowo-skutkowego. Co ma wspolnego to, czy to byla jego pierwsza czy setna akcja, z tym, jakie szkolenia wczesniej odebral? Nie wiemy NIC na temat programu szkolen trooperow.

 

No właśnie co nie co wiemy. Oddziały First Order powstały w oparciu o model imperialnego stormtroopera.  I czemu zignorowałeś odpowiedź Szejdi'ego? Stormtrooperzy choć byli z łapanki podlegali takiemu samemu traktowaniu jak klony. Porwany smarkacz był zapewne gruntownie oceniany pod względem przydatności. Jak żołnierze w MGS V. Nie wrzucasz gościa z lepszymi skillami w suporcie do np. intelu. Tak samo z trooperami. Jedni nadawali się do lotnictwa, inni do obsługi naziemnej, jeszcze inni do zadań bojowych no i są też ci od czyszczenia. Daję 10zł, że gdyby na Starkillerze byłaby kantyna lub kuchnia to kuk też miałby hełm stormtroopera. Dla Najwyższego Porządku oddziały to tylko numerki. Zresztą główny fakt: nie ma imion. Finn to też numerek. Poza tym poszczególne jednostki miały inne modele pancerza. Snowtrooperzy długie hełmy, oficerowie naramienniki, a piloci czarne pancerze. Każdy miał znać swoje miejsce. 

Odnośnik do komentarza

Jestem świeżo moim pierwszym seansie.
I cóż....
 
 
LUCAS TY (pipi)ANY TĘPY KRETYNIE  TAK SIĘ ROBI GWIEZDNE WOJNY, DOKŁADNIE TAK TY DEBILU!!!!
 
 
Matko jakie to było świetne, tyle nostalgii,emocji i dreszczy jakie mnie przechodziły już dawno na filmie nie uświadczyłem. Nawet nie sądziłem,że jeszcze będzie mi dane obejrzeć dobre GW,a tu taka niespodzianka!

Nowa ekipa bardzo na plus  z Rey na czele,choć murzyn jako postać komediowa też wypadał spoko. Nowy blaszak też sympatyczny,choć C-3PO swoim krótkim wystąpieniem i gadaniem jak zwykle wygrał :D  Genialnie jest zobaczyć starych bohaterów,scenki z nimi mają ogromny zastrzyk nostalgii.

Moc znów otacza mgiełka tajemnicy,jest czymś magicznym nieuchwytnym,a jednocześnie otaczającym całe uniwersum SW. Nie to co jakieś z(pipi)ane z dupy wzięte midichloriany z majaków Lucasa.

Znane motywy  muzyczne ze starej trylogii powracają i są użyte w idealnych momentach choć nowe kawałki może nie tak kultowe i rzucające się w ucho też były dobre.
Do tego genialne starcia rebelia vs imperium na ziemi i w przestworzach. Odwalili kawał świetnej roboty.

Gra aktorska ponownie nie wypala oczu jak było w przypadku ep1-3, a same CG jest używane z głową co jak na współczesne kino wypada bardzo pochwalić.
A co się tyczy samego głównego bad guy-a to Ren ma zadatki na naprawdę niezłego złego jeśli tylko go dobrze poprowadzą. Widać,że do stabilnych emocjonalnie to on nie należy, a poprzez noszenie tej maski pewnie stara się  dodatkowo ukryć,że pomimo tego,że włada mocą to nadal jest słaby.

Do tego ta scena

pod koniec ze śmiercią Hana Solo pewnie będzie katalizatorem jeszcze większego zbzikowania gościa.Swoją drogą nie spodziewałem się,że pożegnamy się z taką kultową postacią ale z drugiej strony nikt nie jest nieśmiertelny, a sam Solo pewnie przeczuwał,że w pojedynkę szanse na to,że odciągnie syna od ciemnej strony mocy nie są jakieś wielkie.

Końcowa scena z Lukiem też bardzo dobra, odnosiłem wrażenie,że nadal nie umie sobie poradzić z tą tragedią z udziałem Bena.A po swój miecz sięga jakoś tak niepewnie. Ciekawe czy ten okres w ukryciu pomógł mu znów znaleźć właściwą drogę jaką ma podążać.

 

 

 

Oceny nie wystawiam bo i po co. GW powracają do świetnej formy po latach góvna jakie wpompował Lucas do swojego uniwersum. Teraz tylko wypada czekać na ep8. Martwi mnie tylko zmiana reżysera. Wolałbym,żeby Disney podpisał z JJem umowę na wszystkie części,a nie eksperymentował z reżyserami. Przynajmniej filmy miałyby realizowaną  wizję jednego reżysera przez co byłyby bardziej spójne i trzymałyby się jednej koncepcji.

 

Moc jest silna w tym tytule! :banderas: :banderas: :banderas:

 

I jeszcze mój ranking SW na obecną chwilę.

EP5>EP6>EP7>EP4>Kosmiczne Jaja>>> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>.Góvno>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>Duel of the Fates i starcie Kenobi vs Darh Maul>>>>>>>>>>>>>>>>EP1-3

Edytowane przez Paliodor
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Oceny nie wystawiam bo i po co. GW powracają do świetnej formy po latach góvna jakie wpompował Lucas do swojego uniwersum. Teraz tylko wypada czekać na ep8. Martwi mnie tylko zmiana reżysera. Wolałbym,żeby Disney podpisał z JJem umowę na wszystkie części,a nie eksperymentował z reżyserami. Przynajmniej filmy miałyby realizowaną wizję jednego reżysera przez co byłyby bardziej spójne i trzymałyby się jednej koncepcji.

 

Spokojnie, JJ rozpisał z Kasdanem od razu całą trylogię i jest jednym z producentów wykonawczych VIII i IX.

Mocno hajpują scenariusz VIII - zdjęcia zaczynają się na dniach. Podobno jest tak dobrze, że JJ sam teraz żałuje, że nie wraca w tej samej roli

 

Toś mnie Sebek trochę uspokoił. Jak to zajbiście, tego nie można s(pipi)ić.

Kasdan już zdradził, że pozostaje bezpośrednio związany z produkcją do premiery filmu o Hanie Solo (2018 rok), sam podsunął pomysł na ten film. Edytowane przez Sebas
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

No to jestem troszkę bardziej spokojny o następne części.

 

Swoją drogą przez niemal cały film czułem się jak ten góvniarz co to kilkanaście lat temu po raz pierwszy oglądał Gwiezdne Wojny na kasetach VHS. Cudownie było doświadczyć po raz kolejny tego fajnego uczucia :fsg: Jak dla mnie to wystarczająca rekomendacja za świetny poziom EP7.

Odnośnik do komentarza

Nawet Daniel Craig załapał się do nowych GW:

 

T
Z innej beczki. J.J. Abrams obiecał nam obsadowe niespodzianki. Powoli zaczynamy je poznawać. Zwłaszcza wśród szturmowców. Otóż w filmie pojawił się Michael Giacchino, czyli kompozytor filmowy współpracujący z Abramsem. Według IMDB gra on jednego ze szturmowców o numerze FN-3181. Druga niespodzianka to Daniel Craig, czyli aktualny James Bond. Wiemy, że Craig był na planie. Abrams nie chciał tego komentować. Sam Craig w pewnym momencie dementował te wieści. W styczniu zaś pisaliśmy, że Craig zagra szturmowca. Wygląda na to, że właśnie tak jest. Potwierdziło to „Entertainment Weekly”. W dodatku wiemy którego. W dalszej części drobne spoilery.

W jednej scenie filmu Rey (Daisy Ridley) próbuje użyć sztuczki myślowej Jedi na jednym szturmowcu. Gra go właśnie Daniel Craig.

 

 

:D

Edytowane przez Paliodor
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Nawet Daniel Craig załapał się do nowych GW:

 

T

Z innej beczki. J.J. Abrams obiecał nam obsadowe niespodzianki. Powoli zaczynamy je poznawać. Zwłaszcza wśród szturmowców. Otóż w filmie pojawił się Michael Giacchino, czyli kompozytor filmowy współpracujący z Abramsem. Według IMDB gra on jednego ze szturmowców o numerze FN-3181. Druga niespodzianka to Daniel Craig, czyli aktualny James Bond. Wiemy, że Craig był na planie. Abrams nie chciał tego komentować. Sam Craig w pewnym momencie dementował te wieści. W styczniu zaś pisaliśmy, że Craig zagra szturmowca. Wygląda na to, że właśnie tak jest. Potwierdziło to „Entertainment Weekly”. W dodatku wiemy którego. W dalszej części drobne spoilery.

 

W jednej scenie filmu Rey (Daisy Ridley) próbuje użyć sztuczki myślowej Jedi na jednym szturmowcu. Gra go właśnie Daniel Craig.

 

 

 

 

:D

Abrams zaprzeczył, że tym Storm Trooperem był Craig. :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...