500 gier na Steamie się pobiera i z niczym jeszcze nie było problemu, ale jak jeden patch na kąsoli się nie ściąga to wszystko winne, tylko nie konsola xD.

Szanowałbys markę lepiej to byś nie miał problemów.

Edytowane 5 kwietnia 201411 l przez _Be_

 

MaZZeo, dnia 04 Kwie 2014 - 15:09, napisał:

pokłony przed królem philem

 

 

 

wchodzisz na forum i sądzisz że robactwa $ony już bardziej wdeptać w ziemie się nie da a tu Phil ostatecznie rozprawia się z sonybotami, lepszej osoby nie mogli wybrać     

 

ostatnio zaniedbuje forum ale szpiedzy z GAFa donoszą że:

- pedał w rurkach na 8- gorzej od Titana

- mega zwolnienia w obozach koncentracyjnych $ony a bardziej wartościowe osoby już wcześniej uciekły, $ony takie dobre 4the players

- drive crap dalej ma status widmo

- gier brak na ps4, figaro próbuje ratować tego szrota grami z przeglądarki 

- dzieciak włamał się na konto starego w XBL, oj tam

- po sprzedaniu OR Fejsowi, okularki soniacza zyskały w oczach grach, oby nie skończyło jak move, 3D czy vita

- płatny online w ps4, stare problemy, sonyboty wierzyły w jakość star treka XBL a dalej siedzą w lesie:

https://www.youtube.com/watch?v=tdSIahlgfXo

 

 

jeszcze jakaś beczunia z $ony ?  

Nudzi mi się to dołożę:

 

-gałki ludziom odpadają, cały się trzęsę jak gram by moje nie odpadły

-ceny tych kilku gierek kosmiczne

-bardzo szybko łapie kurz PS4 i się grzeje z tyłu

-lipa w Plusie, PS3 dostaje super gierki, a PS4 nie!

-dziewczyny już nie lecą na markę PlayStation, tylko chłopaki lecą

A Wii U jest w czarnej du.pie.

Ale przynajmniej ma gry.

Ale nie są ambitnymi samograjami więc still jest w du.pie.

Edytowane 5 kwietnia 201411 l przez _Be_

bronienie kuzyna sie nie liczy Greg

Skąd pomysł, że to mój kuzyn

Szkoda, że Ninny jeszcze z rok nie poczekało i może mielibyśmy technicznie mniej więcej równy układ sił - i wtedy kto wie co by ludzie brali. Jak konsolka jest przyjazna devom to i z multiplatformami problemu nie ma.

Jak Gamecube?

Ale nie są ambitnymi samograjami więc still jest w du.pie.

 

Dragon's Crown - Najambitniejszy beat em up w dziejach growej rozrywki, o ile poprzez poziom jego rozbudowania można by go już zaliczyć bardziej do action rpg. Trudny, wymagający i długi. Do ogrywania samotnie, przez online, oraz z kumplem na jednej kanapie. Na propsie kreska anime szydząca z seksualizacji postaci kobiecych we współczesnych amerykańskich rpg. 

 

 

Tytuł rodem z ery psx, gdzie dominowały animowane jrg, w którym pod płaszczykiem baśniowej historyjki, kryje się poważna opowieść o chłopcu pragnącym wskrzesić zmarłą matkę. Dragon Quest VIII tej generacji, także dlatego że przy pracy nad nim byli jego współtwórcy.

 

 

Połączenie klimatów anime jrpg z  taktycznym rts w ujęciu turowym i perspektywą TPP. Na plus stylistyka nawiązująca do lat 30 XX i dobry poziom wysiłku intelektualnego.

 

TLOU – tytuł o którego walorach fabularnych powiedziano już wszystko, a rozkimy n.t. zakończenia można porównywać z pierwszymi częściami MGS oraz Deus Ex Human Revoltion. 

Dla przyzwyczajonych do bociarskiej rozgrywki gra o facecie z drabiną.

 

Dla wyższej klasy najbardziej realistyczne połączenie fabuły i gameplay’u, gdzie uzupełnienie stanu zdrowia, przegląd ekwipunku, stworzenie naprędce kilku niezbędnych przedmiotów (ostrza, miny gwoździowe, prowizoryczne bomby dymne, ćwieki, którymi możemy nabić kij bejsbolowy, itd.) zajmuje sporo czasu, dlatego lepiej robić to w ukryciu), a kluczem do przeżycia i poznawania bliżej historii uniwersum jest dokładne przeszukanie wszystkich pomieszczeń. W łazienkach znajdziemy pigułki, w warsztatach i garażach – narzędzia do podrasowania broni, zaś giwery czekają w prywatnych składzikach, zbrojowniach, przytroczone są do ciał pokonanych wrogów. W tym świecie nikt nie chowa apteczek w śmietnikach, amunicji w lodówce, a shotgunów w koszach na brudną bieliznę. (parafrazując recenzję M. Walkiewicza z FW)

 

 

0 dialogów. 0 npc. 0 bossów. 0 walk. 1 cel – widniejąca na horyzoncie góra i tytułowa podróż podczas której spotykamy losowych graczy których ID do samego końca przygody pozostaje dla nas tajemnicą, a interakcja z nimi ogranicza się do dźwiękowo-graficznych sygnałów. Artystyczny geniusz, któremu najbliżej do ICO, w którym pod pozorem samagraja na 2 h kryje się tytuł będący w istocie metaforą przemijania ludzkiego życia.

 

Krótka piłka:

 

 

 

Świat całkowicie stworzony z papieru, w którym główny bohater (lub bohaterka) stara się dostarczyć pewną tajemniczą wiadomość ukrytą w nim samym. Dzięki kamerce twarz gracza wyświetla się w Słońcu, a dzięki funkcjom dotykowym Vity możliwe jest ingerowanie w świat gry np. przebijając palacami grunt dotykając spodo konsoli. Liczne nagrody za innowacje, pozytywne opinie na forum, oraz krytyków do sprawdzenia w sieci.

 

Jakimi ambitnymi historiami na wyłączność i pomysłami na gameplay może pochwalić się X-Box prócz Alan Wake z epoki późnej kredy promowany na nowego Silent Hill 2 ubiegłej generacji? (LOL)

 

"W tym miejscu padasz", Johny Cage, "Mortal Kombat" (1994)

 

#znowubekazwas 

Edytowane 5 kwietnia 201411 l przez nobodylikeyou

Mowimy o tym samym Deus Ex HR, w ktorym nie mozna grac, bo trzeba sluchac dretwych dialogow?

 

 

"metafora przemijajacego ludzkiego zycia" - chciales napisac cos madrego, a wyszlo ci haslo reklamowe z tylu opakowania.

 

Tak czepiam sie, ale to jest CW.

No to wyjdzie sentymentalnie, ale serio takie coś odczułem. Radość, fun, samotność, melancholia, pozytywy wspólnego towarzystwa wędrówki i wreszcie finałowa Góra, którą można uznawać jako cel "Podróży" w pełni metaforycznie. Wysyp dziewiątek, a nawet dziesiątek w recenzjach mnie nie zdziwił.

 

Jak można nie szanować Deus Ex? Przecież to żaden eksluziw.

Edytowane 5 kwietnia 201411 l przez nobodylikeyou

Tak tak, wiemy, takie emocje tylko na playstation. Ile razy widzę takie grafomańskie wypociny to zawsze tematem jest gra Sony, innych gier pewno nie ma albo nie są godne

 

Metafora o przemijaniu ja pjerdole. Jakbym czytał wypracowanie gimnazjalisty.

Edytowane 5 kwietnia 201411 l przez MaZZeo

"W tym miejscu padasz", Johny Cage, "Mortal Kombat" (1994)

 

Tak tak, wiemy, takie emocje tylko na playstation. Ile razy widzę takie grafomańskie wypociny to zawsze tematem jest gra Sony, innych gier pewno nie ma albo nie są godne

 

Metafora o przemijaniu ja pjerdole. Jakbym czytał wypracowanie gimnazjalisty.

"Czy to dziwne - wzruszyć się przy grze? Journey... kończyłem ze scisnietym gardłem. "Emocje" to slowo klucz do odczytywania tego nietuzinkowego, poruszającego tytułu." - Polygamia

"Jeśli szukasz w grach unikalnych doświadczeń, właśnie znalazłeś jedna z najpiękniejszych" - Gamezilla

 

Gdybyś posiadał choć trochę inteligencji emocjonalnej, to nie widziałbyś w tym niczego "nadinterpretowanego", wyrywajacy z kontekstu wygodne słowa proletriuszu X-Klocka. No chyba że nie skończyłeś, to masz wytłumaczenie. =>

 

Mogę się też pospuszczać nad #1 ubiegłej generacji, czyli BioShock, Deus Ex: HR, Dishonored, Brothers a Tales of 2 Sons, czy walorami artystycznymi Bioshock Infinite. Ale do cholery, This Is Console Wars!! Tutaj multiplatformy mają znaczenie tylko jeśli na sprzęcie A mają przynajmniej 3 tekstury więcej niż na B.

 

A ambitnych eksów sięgających po sztukę, ambitne historie, hołd dla klasyków z lat 90' w postaci Dragon's Crown, Ni No Kuni, Demon's Souls, czy gatunki praktycznie nie eksploatowane na konsolach (Dragon's Crown i Valkyria Cronicles) od MicroSoftu jak nie było - tak nie ma. [*]

Edytowane 6 kwietnia 201411 l przez nobodylikeyou

"Jak nie było (...)"

 

Były. I to sporo, tylko większość trafiła też na PC (#nikogo), a później też na PS3 (ehh).

Myślę, że Dragon Crown to nie ex. Ni no kuni zmienione więc niech bedzie.

Myślę, że Dragon Crown to nie ex.

Na jakiej podstawie ? 

PS3 + Vita

Tak tak, wiemy, takie emocje tylko na playstation. Ile razy widzę takie grafomańskie wypociny to zawsze tematem jest gra Sony, innych gier pewno nie ma albo nie są godne

 

Metafora o przemijaniu ja pjerdole.

 

Widocznie fani playstation właśnie szukają czegoś ważnego w grach, więc logiczne że tylko o tych grach to czytasz o fabule czy warstwie artystycznej. Xboty jak opisują grę która im się podoba to zazwyczaj wygląda to tak "wbijam do lobby i już crosschatem mówie lamusom żeby opierdolili mi gałe hahahahaa ja to mam dobre teksty kocham headsety i multiplayer, niech wiedzą kto jest królem, mecz się rozpoczyna strzelam i tnę piłą jazda na pełną pizdę aż matka wrzeszczy żebym ściszył telewizor ja wskakuje do mecha i dalej strzelam i jeb z rakietnicy wbijam na ich spawn kradne flage ja pierdole co za emocje jak po fecie, aż wstałem z fotela i wyjebałem łysym łbem w ścianę. To jest kurwa to - typy dwa metry w bicu z piłami, to cel do którego dążę na siłce kłując łapy, a nie jakiś pedał w rurkach i dialogi co trzeba przewijać, 10/10 świetna rozrywka, tylko xbox, fabuła dla lamusów. Zagrałbym jeszcze raz, ale stara wrzeszczy że mam się uczyć na sprawdzian z przyry bo znów nie zdam piątej klasy".

 

Edytowane 6 kwietnia 201411 l przez Observer

W Szczecinie w Media Markt na Prawobrzeżu jest dość sporo konsol. W dwóch zestawach : z InFamous-em Second Sun za 1999 zł i goła za 1899 zł.

Jakaś magia w tym szczecinie.

PS3 + Vita

Ok jeśli gierka "Only on PlayStation" nie jest ex'em to jakim cudem zdaniem wielu w tym temacie jest nim TitanFall ?

Trochę ciężko nazwać coś exem dostępne na trzech platformach. Za kilka dni przecież trafi na X360.

komicznie to wygląda jak observer sie stara