Tak teraz wygląda punk?

 

Niezły show. Dobrze śpiewają.

 

 

 

Edytowane 11 sierpnia 20196 l przez ogqozo

Potężny zespół, chyba najlepszy występ Openera jaki widziałem w tym roku, boje się co wymyślą z trzecią płytą aby nie było to odtwórcze ale rękę do rzeźbienia hitów mają niesamowitą. 

 

Za tydzień premiera nowej plyty wspaniałej Chelsea, trochę w klimacik odmienny od poprzednich płyt, bliżej to pierwszych albumów ale i tak mi się podoba

swietna plyta, po przesluchaniu singli bylo troche watpliwosci, ale calosc doskonala.

Kapitalny zlepek Thin Lizzy, Angel Witch, wczesnego Iron Maiden i wielu innych metalowych kapel początku lat 80 plus bardzo przyjemny wlasny sznyt. Za(pipi)iscie sie tego słucha. 

 

W dniu 11.08.2019 o 16:04, ogqozo napisał:

Tak teraz wygląda punk?

 

Niezły show. Dobrze śpiewają.

 

 

 

 

Btw Idles, Danny Nedelko skądinąd znany z kawałka powyższej kapeli pod tytułem Danny Nedelko nagrał swoją piosenkę tym razem dla wokalisty Idles - Joe Talbota

 

 

Smutek, RIP Richard

 

Jeszcze miesiąc do koncertu, kurła kiedyś to była muzyka! 

 

Już rok od premiery a u mnie ciągle pod igłą 

 

tata punka

 

Frusciante wróć 

 

Stare dobre czasy, jeszcze z Mickiem Harrisem, i Barney nie udawał Jello Biafri na scenie.

 

 

 

A tu to samo w jeszcze lepszych czasach z Dorrianem i Steerem, tylko jakość nagrania gorsza.

 

 

Edytowane 15 stycznia 20205 l przez Butt

dobry album zrobil ostatnio Mick Harris. https://www.discogs.com/FRET-Over-Depth/master/1291334

2017 to nie tak ostatnio, ale i tak dzięki Michaś, bo nawet nie wiedziałem, że Harris coś tam jeszcze tworzy.

 

Wiem, że na forumie zdecydowanie przeważają miłośnicy mocnego/bardzo mocnego grania. Czy są jednak jacyś zwolennicy jazzu? Ostatnio w aucianym odtwarzaczu niemiłosiernie katuję płytę POTĘŻNEGO bandu z USA Snarky Puppy, a na poniższym kawałku zrobiłem już chyba dziurę w nośniku:

A tu wersja live tegoż:

 

Ja szczerze nie lubię jazzu a poza tym jestem bardzo silnie heteroseksualny.

Ja tam jazz bardzo chętnie, od Coltrane do Eabs ale teraz to 

 

Nie powiem...na czasie...

 

 

No i jest nowa Katatonia. Tak mi się poniższy numer spodobał, że nie zwlekając pełniaka zamówiłem. Właśnie do mnie leci.

 

 

Rozwala mnie ten Rusek swoimi umiejętnościami, muzykalnością i wszechstronnością:

 

Czystej wody geniusz

Koncowka 

 

Stosunkowo niedawne moje muzyczne odkrycie. Nie wiedziałem, że na Antypodach, a konkretnie w Australii mają takiego dobrego progresa

 

A to jak zagrali klasyk Floydów na żywca! Ja nie mam pytań: