Skocz do zawartości

Gra z najgorszym (czyli najlepszym) PVP


Maciejjy

Rekomendowane odpowiedzi

Hej.

 

Temat dotyczy gier ogolnie, a nie tylko PC. Nie wiedzialem gdzie to za bardzo wrzucic...

 

Poszukuje jakiejs ciekawej gierki PVP. Gatunek nieistotny.

Chodzi o to, zeby gra byla...chamska. :D

Gralem kiedys w EVE Online i tam mozliwosci szkodzenia innym graczom byly bardzo duze. Do tego przywiazanie niektorych graczy do swoich zero-jedynkowych statkow kosmicznych skutkowalo w momencie ich utraty bluzgami, grozbami, placzem itp. Ogolnie sporo smiechu i radosci to dawalo. Bardzo lubie spaprac dzien takim nerdom, dla ktorych wirtualne przedmioty sa wazniejsze niz wszystko inne. :)

Gierka jednak w koncu sie znudzila i szukam czegos nowego.

 

Slyszalem, ze w serii Dark Souls mozna komus wjechac do gry i atakowac, ale te gierki chyba sa dosc martwe, no i teraz Bloodborne sie zbliza, wiec chwilowo chyba nie ma sensu sie w to pakowac.

Pewnie najlepsze byloby jakies MMO, ale jak pisalem wczesniej - gatunek nie jest wazny.

 

Pozdrawiam. :)

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Nie chodzi mi o jakieś łamania regulaminu gry, czy hackowanie. To żadna zabawa.

 

Chodzi o gre, która ma taka mechanikę, ze pozwala na wykorzystywanie i karanie głupoty/ braku skilla innych graczy. Jakis hardcore, ze jak np. zginiemy to tracimy bezpowrotnie ekwipunek, na który długo trzeba było zbierać itp.

 

edit: dzieki UberAdi, sprawdze

Edytowane przez Maciejjy
Odnośnik do komentarza

Dota albo Dota 2, ewentualnie LoL. Jak chcesz kogos w docie zdenerwowac to wez postac Tiny i rzucaj swoimi towarzyszami pod wieze wroga itp.

 

Albion Online ma PVP z lootem ktory sie na zawsze traci ale gra jest we wczesnej alphie za ktora trzeba zaplacic. Jest coraz mniej takich hardcorowych gierek wiec ciezko bedzie, jakis prywatny server L2 jeszcze zostaje do hardcore pvp ze stratami a tak to nic mi nie przychodzi do glowy.

 

I jeszcze bylo to MMO hardcorowe...Darkfall.

Edytowane przez Velius
Odnośnik do komentarza

najbardziej hamskie jakie doswiadczylem to wlasnie w lineage2 gdzie pk jest powszechne, jak gildie przyjma wojne to sezona polowan jest otwarty na legalu, kazda smierc skutkuje strata expa co na high level sie farmi potem tydzien, dodatkowo mozna jeszcze sprowadzic moby z calego dungeonu na jedno party i uzyc fake death zeby zmienily na nich aggro a jak mob kogos zabije to mogl wypasc mu item z ekwipunku ktory crafcil miesiac

 

a o konflikt tam nie trudno i widzialem jak pod(pipi)anie komus jednego moba sie konczylo 200 vs 200 wojna sojuszy

Odnośnik do komentarza

DayZ, Fallout Online: Reloaded (nie wiem jak teraz ale kiedyś naprawde przesrane tam było być świeżakiem), Dark Souls 2 spokojnie będziesz mógł znaleść graczy i po premierze BB przecież nie każdy jest posiadaczem ps4 zresztą później i tak będzie jej reedycja w kwietniu, ale tam jest tendencja że sam trafisz na jakiegoś niedo(pipi)anego hakera. Multi w GTA czy Just Cause 2.

Edytowane przez Dr.Czekolada
Odnośnik do komentarza

Lineage 2 ale na prywatnych serwerach bo expienie a co gorsza zdobycie sprzętu było katorgą. Tibia też miała kozackie pvp bo pamiętam że cały loot leciał z postaci więc emocje były dość sporę . Nawet wow miał świetne pvp za czasów TBC , raid setką osób na stormwind niezapomniany .

Odnośnik do komentarza

Poki co chyba sprobuje tego Elite Dangerous. Dwa powody.

Po pierwsze straciłem kawal życia grając we Frontiera na Amigdze  :wub:   i jak czytalem krotki opis Elite to brzmi bardzo podobnie do starszej czesci.

 

Po drugie, przekonał mnie jeden komentarz na youtube pod jakimś filmikiem z PVP:

 

"Avoid Elite if you are into pvp, the community is very heavily against all of its forms and pvp players gets stalked and bullied, even death threats against pvp players has occurred.  

 

wyczuwam delicious tears  :banderas:

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Ultima Online, bardzo mocno rozbudowany system PVP, zwlaszcza na shardzie Dziedzictwo Mistrzow II. Szkoda, ze juz tak malo ludzi gra w ta gre, ale kiedy przezywala lata swietnosci (2000 rok) na serwerze gralo razem okolo 250 osob. Co do systemu PVP to byl on tak rozbudowany, ze ciezko bedzie go opisac w jednym poscie.

Przede wszystkim gracz najpierw musial (z okolo 50 umiejetnosci) wytrenowac 8 umiejetnosci na 100%, ktore mozna bylo wytrenowac na pewien pulap razem z wiekiem postaci. Do tego byly statystyki, ktore rosly bardzo wolno i one odpowiadaly za progi noszenia zbroi. Najdrozsza zbroja z royala kosztowala jakies 2 miliony zlota na tamte czasy (tyle co sredniej wielkosci willa w grze), ktora trzeba bylo sobie samemu stworzyc (umiejetnosci kowalstwo oraz metalurgia pozwalaly na wykucie takiej zbroi, gornictwo pozwalalo na wydobycie rudy royala), jak zalozylismy juz zbroje i bron, byly jeszcze magiki, ktore kosztowaly tyle samo, ktore wyrabiali magowie (ich zbroje robili krawcy, z ognistej skory, ktora tez ciezko bylo zbierac), zeby zebrac 10 sztabek royala gornikiem trzeba bylo poswiecic godzine gry. Zbroje robilo sie ze 100 sztabek okolo. Do woja jeszcze dochodzily magiczne mikstury oraz bandaze. Kiedy woj ginal tracil ekwipunek za kilka milionow, jesli mial oswajanie oraz wiedze o zwierzetach i dosiadal smoka to tracil kolejne kilkaset tysiecy zlota. Do tego widmowe rumaki, ktore byly ciezko dostepne kosztowaly drugie tyle. Z magiem to samo, do rzucania czarow potrzebne byly ziola, ktore zbieral zielarz. Recalle, zwoje portalu kosztowaly duzo zlota, ogolnie na wszystko czlowiek ciezko pracowal. Mozna bylo posiadac wlasny dom (ja mialem dwa, kuznie pod Twierdza Krasnoludzka oraz Wieze pod Occlo). Zlodzieje oraz wlamywacze mogli sie wlamywac do domow i zabijac oraz okradac w srodku, wiec trzeba bylo uwazac. Ogolnie w grze moglo cie zabic wszystko jak wyszedles z miasta, w ktorym tez byles bezpieczny tylko umownie.

Teraz kazde miasto bylo swego rodzaju krolestwem. Byly krolestwa Orderu (dobre) oraz Chaosu (zle), byly rowniez krolestwa neutralne (jak moje Skara Brae, w ktorym bylem jakis czas burmistrzem), ktore dogadywaly sie miedzy zlem oraz dobrem. Kazde krolestwo mialo burmistrza, 3 straznikow, kasztelana oraz maga. Jesli jakis gracz nadmiernie uprzykrzal sie mieszkancom miasta lub zabil na jego terenie, burmistrz mogl nadac mu banicje (wtedy straz - npc atakowala go w polu widzenia), straznicy mogli wrzucac do wiezienia na 15 minut, po czym gracz po wyjsciu z wiezienia pojawial sie za miastem i mial status kryminalisty na 30 minut oraz banicje w miescie, w ktorym zostal zeslany do wiezienia na 24 godziny. Mag mogl ustawiac banicje, a kasztelan straznikow, wiezienie oraz banicje. Banicja od kasztelana oraz burmistrza byla na zawsze z mozliwoscia usuniecia banicji na kamieniu miasta. Kazdy straznik kosztowal miasto zloto ze skarbca, ktore naplywalo z podatkow mieszkancow. Im wiecej mieszkancow, tym lepiej chronione miasto. Wampiry mialy miasto, w ktorym straz atakowala wszystko oprocz wampirow, wilkolaki mialy swoja wyspe, na ktora mogly sie dostac tylko wilkolaki.

Troche ogolnie o PVP. Jakakolwiek proba zlego uczynku (kradziez, atak, zebranie przedmiotow ze zwlok osoby, ktora nie byla na liscie twoich przyjaciol lub w twojej gildii) konczylo sie statusem kryminalisty. Jak kogos zabiles to dostawales punkt zla, po 5 punktach miales status mordercy. Dobry: niebieski kolor, kryminalista: szary, morderca: czerwony. Orderowe miasta wpuszczaly tylko niebieskich, Chaotyczne tylko czerwonych, Neutralne kazdego. Burmistrz mogl miec kazdy status w miescie Orderowym, to samo jego swita (czerwony kolor nie sprawial, ze go straz atakowala). W miescie Chaotycznym kolor niebieski dostawal od strazy z automatu. Za zabicie kryminalisty oraz mordercy nie bylo zadnych kar narzuconych przez mechanike. Gildie mogly sobie wypowiadac wojny, wtedy dochodzilo do krwawej rzezi, byly ustawki pod miastami, byly miasta-krolestwa gildyjne, ogolnie duzo sie dzialo i mozna bylo dostac w morde nawet za kolor plaszcza.

Troche o PVM. Moby takie jak Exodus samemu bilo sie kilka godzin, pozniej mechanika zostala zmieniona przez Ekipe DM i trzeba bylo bic najsilniejsze potwory tylko w grupie i to zajmowalo duzo czasu. Byly artefakty, ekipa robila zadania, bylo duzo RPG oraz masa ludzi kiedys. Szkoda, ze teraz Online to pewnie jakies 20 osob, to byla niesamowita gra, ktora budowalismy wszyscy wtedy. Sam napisalem podstawy wampira, barda, banshee oraz innych klas postaci, ktorymi mozna grac na Shardzie do tej pory. 10 lat w ta gre gralem bez przerwy. Zaden MMORPG sie nie moze z nia rownac, smialem sie z ludzi grajacych w Tibie, WoWa, bo UO bylo swietne pod wzgledem rozbudowania swiata, mechaniki, PVP, PVM. Ale niestety za trudne dla wiekszosci ludzi, ktorzy zostali przyzwyczajeni do samograjow.

Ale sie rozpisalem, dobra. UO na Shardzie DM2 mialo najlepszy system PVP. I bedzie mialo jeszcze dlugo, bo do tej pory zadna gra nawet w ulamku nie rowna sie z ta gra.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza

Ultimę znam, ale niestety mała ilość graczy mnie zniechęca.

 

To samo z tym Elite Dangerous. Kurcze, gierka jest naprawdę fajna, ale na gracza trafić to...

Po pierwsze kompletnie bez sensu jest wybór między grą solo, a multi i to, że obie są na tym samym serwerze i że w każdej chwili można pomiędzy nimi zmieniać. Przez to handlarze, zwyczajnie wybierają grę solo żeby zminimalizować niebezpieczeństwo, a jak ich najdzie ochota, to pewnie raz na ruski rok zmieniają na grę multi. Bez sensu.

Po drugie ten wielki kosmos, to z jednej strony plus, ale z drugiej minus, bo znaleźć graczy jest strasznie ciężko.

Odnośnik do komentarza

Hej.

 

Temat dotyczy gier ogolnie, a nie tylko PC. Nie wiedzialem gdzie to za bardzo wrzucic...

 

Poszukuje jakiejs ciekawej gierki PVP. Gatunek nieistotny.

Chodzi o to, zeby gra byla...chamska. :D

Gralem kiedys w EVE Online i tam mozliwosci szkodzenia innym graczom byly bardzo duze. Do tego przywiazanie niektorych graczy do swoich zero-jedynkowych statkow kosmicznych skutkowalo w momencie ich utraty bluzgami, grozbami, placzem itp. Ogolnie sporo smiechu i radosci to dawalo. Bardzo lubie spaprac dzien takim nerdom, dla ktorych wirtualne przedmioty sa wazniejsze niz wszystko inne. :)

Gierka jednak w koncu sie znudzila i szukam czegos nowego.

 

Slyszalem, ze w serii Dark Souls mozna komus wjechac do gry i atakowac, ale te gierki chyba sa dosc martwe, no i teraz Bloodborne sie zbliza, wiec chwilowo chyba nie ma sensu sie w to pakowac.

Pewnie najlepsze byloby jakies MMO, ale jak pisalem wczesniej - gatunek nie jest wazny.

 

Pozdrawiam. :)

 

TL:DR/tłumaczenie : mam tak żałosne, puste i pozbawione jakichkolwiek doznań życie że moim jedynym sposobem na podniesienie samooceny jest psucie zabawy/rozgrywki innym. Jako że mam braki w IQ, czy moglibyście za mnie znaleźć mi pare gier w których mógłbym to zrobić ?? 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...