Skocz do zawartości

Elex


Boomcio

Rekomendowane odpowiedzi

Piranha Bytes ma tyle wspólnego z ekipą odpowiadającą za pierwsze Gothiki co Arsenal z sezonu 2003/2004 z obecnym. Przecież tam pracę nad G1/G2 pamiętają może ze 3 osoby.

W tym 2 sprzątaczki /miotła* jednej z nich - nikt nie wie, której: Helgi, czy kulawej Lotty znajduje się w grze i jej cyfrowy odpowiednik można znaleźć w wielu miejscówkach/.

 

*Taki mały spojler.

Odnośnik do komentarza

 

Na pocieszenie dodam, że oryginalny dubbing też do najlepszych nie należy :)

 

Nie zgodzę się. :) Momentami oryginalny voice acting potrafi zaskoczyć a całość nie jest już taka drewniana. :) Najbardziej przeszkadzają animacje twarzy albo raczej ich brak, ale kto wie kiedy to się zmieni w grach PB. :)

 

Mam już parę godzin na karku z tą grą, więc chyba jestem gotowy coś skrobnąć. Nie rozumiem niektórych zarzutów dot. recenzji - w chwili obecnej gra na metacritic ma 70% i to w wersji na PC, gdzie nie doświadczam żadnych problemów z doczytywaniem tekstur czy spadkami fps. Większość technicznych problemów leży po stronie sterowania, które jest po prostu koszmarne. Dla przykładu - nie wiem czy ja jestem ślepy, ale nie widzę opcji żeby zdezaktywować unik przy podwójnym wciśnięciu klawisza ruchu. Strasznie to przeszkadza w walce i już mnie zabiło nie jeden raz, bo każdy unik żre sporo staminy.

 

Gra nie jest idealna i ma sporo niedociągnięć co też nie powinno być ignorowane "bo to stary rpg" albo "bo to gra pb". Robią już gry od wielu lat i pomimo tego, że większość z nich to bardzo klimatyczne rpgi to nie jest żadna wymówka. Czasami po prostu ma się wrażenie, że to studio nie idzie do przodu, nie rozwija się, nie uczy na własnych błędach. Najlepszym tego przykładem są towarzysze - nadal nie mamy nad nimi żadnej kontroli i nadal zachowują się w walce jak skończeni idioci. Co do samej walki napewno to jest element, który odstraszy wielu graczy - po prostu jest niedopracowany a inne bugi (zazwyczaj z potworami, które np. potrafią atakować przez ściany ale coś takiego to jest chyba w każdej grze PB) frustrują niż dają satysfakcję. Starcie z trudnym przeciwnikiem powinno dawać satysfakcję - udało się nam pokonać przeciwnika albo z powodu dobrych umiejętności (gracza) albo dobrego ekwipunku. Tutaj zazwyczaj ma się wrażenie, że walczymy z grą i jej bublami a zamiast satysfakcji jest ulga, że już to starcie mamy za sobą.

 

Do plusów oczywiście leci wszystko co związane z RPG - bardzo ciekawy i dosyć "żywy" świat, przyzwoicie napisane dialogi i dosyć interesująca fabuła (chociaż w scenariuszu pojawiają się spore durnoty ale to głównie związane z naszymi towarzyszami), rozwijanie postaci jak w klaszycznych erpegach. Muzyka jest ok, tak jak w poprzednich ich grach - raczej nic nam długo nie zapadnie w pamięć ale podczas gry przyjemnie się tego słucha. Jednak sound design to całkiem inna sprawa i niektóre dźwięki momentami są strasznie bekowe (wejdźcie sobie na drabine xddddddddddd).

 

Imo, Elex to kolejna gra z cyklu "albo się na nią wku.rwiam, albo mi się strasznie podoba". Czyli jak Gothici/Riseny.

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

Polecam czym prędzej wykupić umiejętność do trofeów ze zwierzaków. Po pewnym czasie zarobi się na tym kupę kasy. 

 

Potwierdzam, latam już z ~6k i nie mam problemów z opłaceniem trenerów, kupiłem też sobie jakiś przyzwoity pancerz na te pierwsze levele i broń. Swoją drogą maczugi są bardzo dobre, specjalny atak ma 3 pyerdolnięcia które zadają sporą ilość obrażeń przez co można sobie poradzić z większą ilością potworków - teraz już nie muszę unikać np raptorów.

 

Motyw przyłączenia/dostania się do bazy Kleryków bardzo fajnie zrobiony, mnie to wytrąciło z równowagi. :D

Odnośnik do komentarza

Coś ucichł temat po dużych premierach.

Jak tam pany, które levele powbijane?

U mnie 26 godzin i 13 level ( po dwie godz na level wychodzi ).

Generalnie potworki /nawet z czaszkami/ już nie takie straszne.

Warto na początku inwestować w skille do nabijania levelu; teraz jakby szybciej to szło.

Generalnie fabuła się rozkręca.

I te miejscówki...

Odnośnik do komentarza

Poszło w odstawke na rzecz Wolfa ale niedługo wróce, chyba też jestem w okolicach 14lvlu i kończe questy w krainach Kleryków, teraz odwiedze tych banitów rodem z mad maxa.

 

W sumie to jeszcze nie wiem jak rozwinąć swoją postać, więc na razie kisze punkty umiejętności a atrybuty rozdaje żeby podpasować je pod miecz który znalazłem koło tego dużego jeziora w Edan.

Odnośnik do komentarza

Za mną dopiero półtorej godziny i już wiem, że gierkę uwielbiam :)

Nie grałem nigdy w Gothica, Risena (choć to jeszcze nadrobię, bo mam R2, a i R3 pewnie dokupię) czy nawet Arcanię, ale po gameplayach wiedziałem, że ten tytuł mi podejdzie - głównie ze względu na setting post-apo i eksplorację wielkiego i ciekawego świata.

Bohater jest generyczny do bólu, więc szkoda, że nie ma jakiejś customizacji wyglądu, ale trudno - też jestem łysy, więc jakaś wczuwka jest :P

Do tego jego dubbing (angielski! o polskim nawet nie chcę myśleć) to tragedia, ale może tak ma być - w końcu jest wypranym z emocji Albem :)

Walka też drewniana, ale daje sporo satysfakcji, bo starcia są wymagające i bardzo łatwo gryźć piach (gram na Normalu).

Ale ten świat i eksploracja, a jeszcze do tego ten jetpack... :banderas:

Na początku wybrałem opcję zwiedzania ruin i jakież to było dobre! Wspiąłem się gdzieś, później wskoczyłem wyżej, później ukryta miejscówka na dachu - no bajka.

 

Dotarłem do miejscówki Berserków i zamiast wejść do środka, polazłem na prawo, a tam jakiś ciul mówi mi, że tu jest PIT i nie mam wstępu...

No ale przecież jetpack  :sorcerer:  Myk, kilka skoków po palisadzie i już przeczesuję złomowisko za plecami nieświadomego strażnika :)

Tak się zastanawiam nad konsekwencjami - kiedy podnoszę przedmioty opisane jako "Forbidden" to ktoś to przy mnie zauważy? Ścigną mnie za to, jak w Fallout3/NV? Bo w sumie było tam trochę złomu, elexit i jakieś grudki siarki i złota, więc pewnie i tak na crafting wszystko.

Mam nadzieję, że dopóki nie będę chciał tego sprzedać to będzie OK.

 

W każdym razie wracam do grania, jeszcze chociaż z pół godzinki, bo rano trzeba wstać do roboty, ale już wiem, jaka gra będzie koiła moje skołatane nerwy po zgonach w nowym Wolfie :D

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Natomiast, jak ktoś zauważy to natychmiastowy ban  :)

Strzelają.

 

 

 

A w mieście:  pod Kopułą trzeba samemu się zgłosić do mastera elexitora po dobrowolny wymiar kary.  Ale strasznej krzywdy nie wyrządzą :)

 

 

 

 

Tam też można barmanowi zza lady zajumać  DWURURKĘ, która po lekkiej modyfikacji nieżle "robi".

 

 


Za mną dopiero półtorej godziny i już wiem, że gierkę uwielbiam :)

 

(...)   też jestem łysy, więc jakaś wczuwka jest :P

 

Hehehe te same odczucia !


Wybrałem tych outlaws'ów . Wsparcie niby jest, ale lepiej, żeby nie zorientowali się, że za ich plecami będę trzaskać misje dla berserków ...


Poszło w odstawke na rzecz Wolfa ale niedługo wróce, chyba też jestem w okolicach 14lvlu i kończe questy w krainach Kleryków, teraz odwiedze tych banitów rodem z mad maxa.

 

W sumie to jeszcze nie wiem jak rozwinąć swoją postać, więc na razie kisze punkty umiejętności a atrybuty rozdaje żeby podpasować je pod miecz który znalazłem koło tego dużego jeziora w Edan.

 

Kurde staram się nie grać w dwa tytuły naraz. Pomijając z doskoku Battlefield 4 dla relaxu. ( Przyciski się mylą czasami przy sterowaniu ).


Jak macie jakieś ciekawe miejscówy z konkretnymi gadżetami, to wrzucajcie w temat (i spojler przy okazji). 

Nie wiem, gdzie użyć klucz do skrzynki handlarza przy mieście POD KOPUŁĄ. Jest tam jakiś stand , ale splondrowany :(

Odnośnik do komentarza

Jak macie jakieś ciekawe miejscówy z konkretnymi gadżetami, to wrzucajcie w temat (i spojler przy okazji). 

Nie wiem, gdzie użyć klucz do skrzynki handlarza przy mieście POD KOPUŁĄ. Jest tam jakiś stand , ale splondrowany :(

 

 

Broń która jest na szczycie tego miejsca, i nic wam więcej nie potrzeba. Ale wymaga 2 chaptera story i wysokich stat.

 

 

DNc-UscW4AAnqoj.jpg

 

Odnośnik do komentarza

Jedna rzecz mi teraz zaimponowała, tutaj widać że PB idzie w jednym stopniu do przodu. Mianowicie w bazie Kleryków możemy dostać taki quest, gdzie musimy odzyskać jakieś czipy w zepsutych mekach, bo ich programistka uważa że AI jest popsute i zaczynają szwankować, atakując sojuszników itd. Przy okazji dawania mi questa powiedziała, żebym się śpieszył bo armia Kleryków w dużej mierze opiera się na tych mechach a na linii produkcyjnej są już nowe jednostki, a ona nie wie na jaką skale jest ten problem.

 

ja tam sprawe kompletnie olałem i poleciałem robić questy dla banitów xddddddddd

 

Dzisiaj sobie wracam do Kleryków, zaczynam robić te questy, które wcześniej podostawałem - lece do jednego npcka, który akurat był koło tej w.w programistki a ona... walczy z mechem. Pomagam jej go zabić a ona na mnie drze jape dlaczego nie odzyskałem tych czipów i żebym teraz to zrobił, bo wszystkie mechy się zyebią.

 

Niby mała pierdoła ale łatwiej się wsiąka w klimat.

Odnośnik do komentarza

Ale technicznie to jest straszna padaka. Wpadłem na tę farmę z wysokolevelowymi mobkami i tam ich chyba z siedem sztuk było, to mi się taki pokaz slajdów załączył, że aż Fallout 3 mi się przypomniał. Zresztą nie musi być ich siedmiu - jak mnie wcześniej 3 szczury na raz zaatakowały to było tak samo. Wygląda na to, że dwóch agresorów na raz to wszystko, co gra potrafi udźwignąć :)

Odnośnik do komentarza

Tak jak wspomniałem na PC nie ma takich problemów (czyli po prostu chłopaki pewnie nadal nie ogarniają konsol bo Riseny chyba też tragicznie latały na xboksie?), ale w niektórych miejscach widać nieudolność graficzną że aż razi. Po takim Ignadon (gdzie są klerycy) aż żal chodzić bo lawa wygląda jak z ery PS2 i mimo woli trudno się wczuć w klimat, ogólnie to wg mnie najbrzydsze miejsce jeśli nawet chodzi o samą astetyke.

 

Niektóre potwory są koszmarnie wyważone i tak jak w przypadku poprzednich gier PB trzeba ich jakoś zbugować żeby mieć jakieś szanse. Do mechów to ja sie nawet nie zbliżam a niby mam już ten 20lvl, bo to jest koszmar. I to tylko "normal". Granie na czymś wyższym w tą gre do chyba tylko dla masochistów.

Odnośnik do komentarza

OK, pograłem parę godzin dłużej (chyba około 15 aktualnie) i już nie jest tak różowo, jak się zdawało na początku.

Przede wszystkim poziom trudności jest zbyt wysoki jeśli chodzi o walki. Starcia na krótkim dystansie są strasznie drewniane i ślamazarne, więc ciężko wyprowadzić tego combosa, a pojedyncze szlagi zabierają zbyt mało HP (no chyba, że później, wraz z lepszym żelastwem, będzie lepiej).

Ostatnie parę godzin spędziłem z towarzyszem (Ray), bo samemu zwyczajnie większości starć bym nie przeżył. Niestety towarzysze to idioci, w warunkach zagrożenia nic ich nie rusza i dopiero mój pierwszy zadany cios motywuje go do wyciągnięcia broni i włączenia się do walki.

 

Eksploracja nadal robi, ale teraz większość przedmiotów podnoszę na ślepo, uciekając przed przelevelowanymi potworkami.

Na plusik także interakcje pomiędzy przeciwnikami - ostatnio wpadłem do obozu Outlawsów, zaggrowałem całą wiochę i wyprowadziłem ich na plac zabaw trolla - później pozostało jedynie przeszukać trupy :)

No i lokacje, zwłaszcza te "organiczne", czyli przyroda, a nie jakieś bazy - podoba mi się ich różnorodność i ogólnie są ładne - przyjemnie się je przemierza i ogląda.

 

 

Wkurza też strasznie nieintuicyjne menu, zwłaszcza sekcja z Questami - wszystko takie samo, jedną czcionką. Kij wie, czy to misja główna, czy poboczna, mało to estetyczne i na pewno nie przejrzyste. podobnie jak wykres zdobywanego XP - goovno widać i nie mam pojęcia, kiedy czeka mnie następny level up.

Jednak nadal to słynne "ka-ching" z Fallout 3/NV pozostaje moim ulubionym sposobem informowania o osiągnięciu następnego poziomu.

 

Kiedy na początku mierzyłem się z pojedynczymi wrogami i zwiedzałem miejscówki, zostawiając za sobą ich truchła, byłem zachwycony.

Teraz wydaje się, że gdziekolwiek bym się nie ruszył, wszędzie wszystko jest dużo mocniejsze ode mnie i do tego rzadko w pojedynkę - trochę skopano tu balans.

Na razie się wstrzymuję, ale kusi, by obniżyć poziom trudności - już nie pamiętam, kiedy w jakiś tytuł grałem na Easy, a tu może do tego dojść...

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...
  • 5 tygodni później...

Andromeda nie była zabugowana. Grałem na premierę i jedyny problem był z twarzami co za mocno rozdmuchali youtuberzy. A twarze w andromedzie i tak o niebo lepsze niż w elex. Nie mówię czy gra nie jest dobra ale jak czytam że trzeba pograć 20 h aby zaczęło się podobać to :yakubu:

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...