Skocz do zawartości

Featured Replies

Opublikowano
W dniu 2.04.2025 o 14:03, SpacierShark123 napisał(a):

Chyba piszemy o tej samej babeczce, giereczka ukończona i jak pisałem od tego momentu skipowałem wszystkie dialogi bo miałem już dość(nie chodzi nawet o same zaimki ale ogólnie było ich za dużo i były zbyt nudne). Uważam że gierka jest zmarnowanym potencjałem na dobrą grę ponieważ momentami przypominała mi świetnego Dark Messiah z x360, no i warto dodać że gra ma najdurniejszy system rozwoju ekwipunku z jakim się spotkałem. Dochodzimy co jakiś czas do nagłego przeskoku poziomu przeciwników i jeżeli nie nabędziemy broni na ich poziomie doświadczenia to tak naprawdę nic im nie robimy. 

Jestem przed 4rtą lokacja tam też ten sam schemat z milionem fetch questów, czy już tylko fabułka do końca?

Muszę przyznać, że mimo iż gameplay loop jest teoretycznie bardzo dobry, to jakoś niemiłosiernie się dłuży to wszystko, duży spadek formy jak dla mnie w 3 lokacji i zbyt schematycznie, myślałem, że gra jest krótka, ale tak naprawdę nie jest i ciężko tutaj grać samą fabułę ze względu na ten upierdliwy system rozwoju ekwipunku, który wymaga zbierania coraz większej ilości matsów, jak w Lineage 2.

Widoczki piękne, to fakt, każda lokacja ma swój styl graficzny, Eora w 3D wygląda wciąż pięknie.

Podsumowując po 75-80% gry? nie dziwię się złym opiniom tych staroszkolynch Youtuberów, bo to ewidentnie gra stworzona dla "modern audience".

W tym tygodniu pewnie odhaczę, ale zdecydowanie jest to najgorsza gra Obsidianu, w jaką grałem.

  • Odpowiedzi 1,2 tys.
  • Wyświetleń 85,9 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • KarolJanuszGejmingu
    KarolJanuszGejmingu

    Ja czytam ten temat i nie wierzę  Wyobraźmy sobie sytuację,że wydaje tą grę Ubisoft, Konami czy inny pokemon. Widzisz koszmarne animacje z trzeciej osoby,system walki, mordy niektórych posta

  • Nie, zapłaciłem dziś za Deluxe, pograłem i zrobiłem zwrot 

  • Tylko pamiętajcie: jak nie graliście w Avowed, to nie możecie się śmiać.   

Opublikowano

Nie wiem o co chodzi z tym wzrostem poziomu trudności przeciwników, nie uświadczyłem tego, domyślam się, że robi to się zauważalne jak ktoś chce przelecieć przez grę bardziej liniowo, ale wtedy traci się to co najlepsze w grze.

Natomiast w sam wątek główny ciężko się wbić, bo wbrew początkowym zapewnieniom twórców, fabularnie to jednak jest bardziej gra dla weteranów Pillarsów - dużo się mówi o rzeczach o których świeżak nie ma pojęcia.

Opublikowano
5 minut temu, SnoD napisał(a):

Nie wiem o co chodzi z tym wzrostem poziomu trudności przeciwników, nie uświadczyłem tego, domyślam się, że robi to się zauważalne jak ktoś chce przelecieć przez grę bardziej liniowo, ale wtedy traci się to co najlepsze w grze.

Natomiast w sam wątek główny ciężko się wbić, bo wbrew początkowym zapewnieniom twórców, fabularnie to jednak jest bardziej gra dla weteranów Pillarsów - dużo się mówi o rzeczach o których świeżak nie ma pojęcia.

No tak pędziłem jak pisałem od momentu walki z tym ONO/JENU czy jakoś tak, natomiast mimo wszystko robiłem też masę pobocznych zadań po prostu pomijając nawet o co w nich chodzi bo jak pisałem tak usypiających dialogów nie pamiętam z żadnej innej gry. Podejście do tej gry jak do typowego slashera pozwoliło mi ją skończyć inaczej poleciała by do kosza.

Opublikowano
W dniu 6.04.2025 o 12:24, SpacierShark123 napisał(a):

No tak pędziłem jak pisałem od momentu walki z tym ONO/JENU czy jakoś tak, natomiast mimo wszystko robiłem też masę pobocznych zadań po prostu pomijając nawet o co w nich chodzi bo jak pisałem tak usypiających dialogów nie pamiętam z żadnej innej gry. Podejście do tej gry jak do typowego slashera pozwoliło mi ją skończyć inaczej poleciała by do kosza.

Podobnie podszedłem i właśnie pękła, cieszę się, że już koniec, zrobiłem w zasadzie wszystkie questy, prócz tych znajdźkowych, ale ewidentnie końcówka gry już była nieco męcząca ze względu na biomową strukturę właśnie, która była zbyt schematyczna, zawsze to samo 2 questy główne i masa pobocznych podobnych do siebie, bez przejawu geniusza.

Walka dobra do samego końca, w sumie dałbym jako całość te klasyczne 7/10. Ok, ale to nie Obsidian, którego lubię, nie chcę dwójki ,chce Pillarsy 3.

W dniu 6.04.2025 o 12:17, SnoD napisał(a):

Nie wiem o co chodzi z tym wzrostem poziomu trudności przeciwników, nie uświadczyłem tego, domyślam się, że robi to się zauważalne jak ktoś chce przelecieć przez grę bardziej liniowo, ale wtedy traci się to co najlepsze w grze.

Natomiast w sam wątek główny ciężko się wbić, bo wbrew początkowym zapewnieniom twórców, fabularnie to jednak jest bardziej gra dla weteranów Pillarsów - dużo się mówi o rzeczach o których świeżak nie ma pojęcia.

Sam nie wiem, czy lepiej było znać lore, czy nie, zależy jak ktoś podchodzi, bo główny wątek był słaby, a bóstwa itp. potraktowane dosyć po macoszemu, no ale na pewno jest to rozbudowa świata o kolejny chapter, tym razem jednak mało znaczący dla całej Eory, bardziej lokalny.

Opublikowano
30 minut temu, KrYcHu_89 napisał(a):

Podobnie podszedłem i właśnie pękła, cieszę się, że już koniec, zrobiłem w zasadzie wszystkie questy, prócz tych znajdźkowych, ale ewidentnie końcówka gry już była nieco męcząca ze względu na biomową strukturę właśnie, która była zbyt schematyczna, zawsze to samo 2 questy główne i masa pobocznych podobnych do siebie, bez przejawu geniusza.

Walka dobra do samego końca, w sumie dałbym jako całość te klasyczne 7/10. Ok, ale to nie Obsidian, którego lubię, nie chcę dwójki ,chce Pillarsy 3.

Sam nie wiem, czy lepiej było znać lore, czy nie, zależy jak ktoś podchodzi, bo główny wątek był słaby, a bóstwa itp. potraktowane dosyć po macoszemu, no ale na pewno jest to rozbudowa świata o kolejny chapter, tym razem jednak mało znaczący dla całej Eory, bardziej lokalny.

Dalej czuję że gra miała niesamowity potencjał pod takiego akcyjniaka z elementami RPG, od lat nie ogrywałem tytułu gdzie nie byłem wstanie wytrzymać dialogów.

Opublikowano

Gry jeszcze nie przeszedłem, ale patrząc do tej pory na jakość dialogów, fabuły etc. to mam ogromne obawy o PoE3.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Dzisiaj ukończyłem.

Po trailerach i opiniach nannecie spodziewałem się crapa. Tym bardziej że nie jestem jakimś wielkim fanem erpegów w FPP.

I rzeczywiście pierwsze wrażenie to był straszny meh.

Postacie i histaria są miałkie i najzwyczajniej słabe.

Ale gameplayowo to sam miód. Nie przypuszczałbym że pierwszoosobowy erpeg może dawać tyle funu podczas walki. Eksploracja, movement i wertykalność zdecydowanie na plus.

Ta gra to takie przeciwieństwo Stalkera 2.

Tam świat, klimat itp. to było cudo, ale gameplayowo frustrowało. Tutaj nie ma upierdliwych mechanik i gra się w to bardzo dobrze, ale zdecydowanie zabrakło ikry postaciom i opowieści.

Ogólnie bawiłem się bardzo dobrze ( robiłem tylko główną linię fabularną). Zaskoczenie in plus.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

znowu się okazuje że kto grał w okolicach premiery bo zapowiadane zmiany brzmią dobrze i na pewno sprawią że gra będzie lepsza.

Ja aktualnie cisnę już ok 50 godzin i wciągnąłem się na tyle, że na pewno nie będę czekał do jesieni na te wszystkie zmiany. Ale i tak mi się podoba. Potrzebowałem co prawda dłuższej chwili aby się odnaleźć w tym świecie, ale nareszcie ogarniam tych wszystkich bogów, frakcje itd. Na pewno nie pomaga to że Żyjące Ziemie to prawdziwy tygiel gdzie spotykają się różne kultury, interesy polityczny i religie.

Ale jest to jednocześnie moim zdaniem najmocniejszy punkt gry. Bo wszystkie, albo przynajmniej bardzo wiele, decyzji zdają się mieć krótko jak i długofalowe konsekwencje, i nawet pozornie niewielkie wybory w trakcie zadań pobocznych mogą nieść za sobą bardzo duże konsekwencje dla całego regionu i miast, a przynamniej gra umiejętnie buduję takie wrażenie. Mało jest tu też jednoznacznie dobrych i złych wyborów wszystko skąpane jest w odcieniach szarości, każda strona ma swoje uzasadnione rację i interesy i to mi się podoba.

Walka z kolei, tak powszechnie chwalona, jest dla mnie tylko przyjemna i powiedziałbym nawet że jest jej dla mnie za dużo i wolałbym się bardziej skupić fabule i decyzjach, a tu co 25 metrów czeka na mnie jakaś grupka przeciwników.

Opublikowano

Wczoraj skończyłem, według exophase zajęło mi 56 godzin. Solidny rpg ze swoimi ograniczeniami. Dosyć powtarzalny bo cały świat gry podzielony jest na kilka regionów, w każdym regionie jest miasto + jakiś problem który należy rozwiązać.

To co mi się podobało, to całe tło polityczno-religijne i fakt jak nasze decyzję wpływały na losy poszczególnych ludzi, miast i regionów, a nawet całego kontynentu. Wybory bardzo rzadko są czarno-białe, a konsekwencje bywają nieoczywiste również długofalowo, więc gra uczy ostrożnie podejmować decyzję. Coś co na pierwszy rzut oka może się wydawać dobrą, moralnym i etycznym wyborem, ma często długofalowo gorsze konsekwencje, niż teoretycznie zły wybór.

Gameplay jest ok , bohateoriwe i dialogi również nie odstają od tego do czego przyzwyczaił Obisidan. Ostatecznie myślę że bardziej mi się podobało niż męczące na dłuższą metę Outer Worlds. Na koniec kilka ujęć. Gra wygląda raczej przeciętnie, ale zdarzają się ładne widoczki.

q9WArEq.jpeg

zOYJMen.jpeg

8qn6zam.jpeg

qt3olPe.jpeg

MvRBdEt.jpeg

6uEtgGC.jpeg

nV8L1Qj.jpeg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.