Fajnie by było gdyby wprowadzili loadouty - wybieramy sobie ulubiony setup(bronie, tarcze, dodatki itd.), zapisujemy a potem jednym przyciskiem craftujemy wszystko potrzebne i jedziemy. Przy dłuższej sesji trochę tego czasu jednak ucieka na "pracę w menu".

Dobra zmiana z tym eksplodującym wyposażeniem bo wcześniej wystarczyło położyć minę obok arca żeby wybuchł. Na dzisiaj gra ma słaby endgame, jak dla mnie brakuje jakichś eventów pvp, chciałbym tu zobaczyć jakąś mapkę battle royale albo last man standing dla solo graczy. Te trialsy są zbyt nudne żeby tryhardować tabelki rankingowe, chociaż ja sobie wczoraj zbierałem roślinki żeby minimum te 10k wyciągnąć z nich xD Można też szukać brakujących blueprintów żeby wymaksować sobie crafting ale czy jest sens skoro karawana wszystko zabiera. Moja już czeka na odlot

Jedyny tryb PVE w tej grze, jaki chciałbym zobaczyć, to ewentualnie jakieś eventy specjalne - typu trzy dobrze obstawione innymi Arcami królowe do ubicia albo coś w tym stylu.

Aha, wczoraj w końcu znalazłem.

Tak, Gira, Battle Royale, najlepiej, powinni dać.

Ale ty jesteś przyjebany.

Kwestia czasu imo jak taki tryb się pojawi.

Ja bym chciał żeby dodali skórkę mario i kirbiego i w królową napierdalałbym grzybkiem

Ależ to by była imersja!

No właśnie, czemu da się rzucać tymi volcanic skałkami a grzybami już nie, bes sęsu

15 godzin temu, Gregorius napisał(a):

Jako osoba która nie raz wyłapała już od kampiącego szczura lub bez ostrzeżenia w plecy dołączam do grupy, która twierdzi, że samo PvE byłoby tu nudne w chuj i bez sensu.

Być może oddzielne, ale czasowe, eventy PvE w postaci rajdów na duże Arki miałyby sens, jako dodatek.

Kanalie ludzkie podnoszą stawkę i jest tu też dla nich miejsce. Niech każdy gra jak chce.

Ja tam już wyleczyłem się z bratania/przyjmowania prezentów od nieznajomych i wchodzę do gry z domniemaniem winy u każdego. Jak szukam wrażeń zespołowych to odpalam party.

Jedyny raider któremu można zaufać to martwy raider.

Coś pięknego[emoji23] (pipi)ane kampiące po krzakach szczury[emoji2959]

Dobra, ja się nagrałem na jakiś czas, dzisiaj polazłem na Stella Montis do Archiwów z kluczem, pokonałem w trakcie trzech graczy, wszedłem z EPICKIM kluczem do pomieszczenia, ustawiłem miny, obsrany po pachy i wiecie co znalazłem? ABSOLUTNE KURWA GÓWNO. Amunicję, bandaże, części. Coś epickiego? Tak, Watahę i kulę śnieżną :) Pierdolę, lepiej znerfić bronie PvE, niż zwiększyć drop blueprintów. Żaden gracz nie będzie chciał wykonać Ekspedycji, jak przez 90 godzin znalazł 30% dostępnych w grze schematów. Trochę mnie to wkurwiać zaczyna, nie powiem, że nie.

Czy to już jest ten czas? Jak myślicie drodzy forumowicze?

Po 90 godzinach gry zauważam wady, wow, Wooyek niezły z ciebie chooyek.

To niezła wada, niski drop rate recek, najlepiej żeby leciały jak pojebane.

Między leciały jak pojebane, a całkowitym brakiem, jest spora różnica. Trochę przypał od 90 godzin nie trafić np. na Bobcata, w jakiejkolwiek formie. Niektórzy gracze, którzy nie cisną po kilka godzin w gry, nie zobaczą wszystkich broni nigdy, trochę słabo. Mogliby dodać np. jakieś zadanka tygodniowe, które dawałyby dowolny schemat, bez powtórek.

2 godziny temu, Rozi napisał(a):

Po 90 godzinach gry zauważam wady, wow, Wooyek niezły z ciebie chooyek.

Nie bądź taki nie jesteś sobą? Czujesz się sfrustrowany? Zjedz burgerka!