35 minut temu, McDrive napisał(a):

No kurwa jak ktoś mnie ściąga z smg na podboju z drugiego końca wioski to już przegięcie. Na tych mapach z wąskimi alejkami to jeszcze rozumiem.

Oglądałem strim Kromki i tam mówił, że ma być jakiś balans dla tych broni smg, bo są przesadzone z tym zasięgiem. Tak samo ze shotgunem w becie była lipa, tak poszedł nerf i jest ok, to z tym smg też ogarną temat i będzie dobrze.

Dlatego jeszcze nie zagrałem smg hihi, a serio lepiej mi siedzą w tej serii od zawsze bronie wsparcia.

Pograłem trochę hardcore rush i breakthrough na Portalu (żadne bot serwery czy customy) i tego chyba będę się trzymał. W większości meczyków spokojniejsze tempo rozgrywki, więcej pomyślunku w teamie w temacie zdobywania celów, mniej campiących snajperów po obu stronach, mniej chaosu. Polecam spróbować, komu standardowa rozgrywka na speedzie nie leży do końca.

Jeszcze taka ciekawostka: w hardcore, takie breakthrough na Mirak Valley w końcu da się wygrać po stronie atakującej :) Ani razu mi się to nie zdarzyło na standardowej rozgrywce.

Edytowane 19 godzin temu19 godz. przez Pianista911

Dla tego nie kupiłem nowego BF, tylko że ja miałem takie odczucia już w becie, a według niego full jest jeszcze gorszy. Za mało BF w BF.

Jesu, kolejny zamulony stary grzyb narzeka. Kiedyś to były battlefieldy, teraz to już nie ma battlefieldów. Ja się bawie świetnie mimo, że mam 37 lat i często ginę. Jestem bardziej zmęczony tym 20 minutowym smęceniem tego gościa niż 3 godzinną sesją w bf6.

Ja gram solo i jest kapitalnie. Gdybym mial nadal " 15 " lat i ziomkow do grania i czas to bysmy kompletnie przepadli jak swego czasu w bf3/4.

28 minut temu, YETI napisał(a):

Dla tego nie kupiłem nowego BF, tylko że ja miałem takie odczucia już w becie, a według niego full jest jeszcze gorszy. Za mało BF w BF.

Chłop mówi, że jest "dobry w takie gry" ale zabijają go przez chaos na mapie, w tym czasie leci klip jak biegnie otwartą przestrzenią na środku Sobek i kładzie się w miejscu gdzie nie jest osłonięty po czym oczywiście ginie co go bardzo dziwi. Narzeka na wertykalność i widoczność map po czym porównuje to do Quake'a 3 klipem z moda CPMA czyli 1v1 ze zmienionymi modelami na jaskrawo zielone

Dalej nie oglądam bo szkoda czasu. To jest typowy współczesny giereczkowy jutube, nie wiem po co wy takie coś jeszcze oglądacie. Każdy z tych jutuberków teraz musi się silić na jakiś "hot take" żeby mu ktoś w to kliknał w ogóle więc później wypuszczają takie bzdurne wysrywy. Ta gra ma minusy które można omówić ale nie są wystarczająco szokujące i klikalne więc trzeba szyć pod publike, tyle.

23 minutes ago, Symeon_88 said:

Jesu, kolejny zamulony stary grzyb narzeka. Kiedyś to były battlefieldy, teraz to już nie ma battlefieldów. Ja się bawie świetnie mimo, że mam 37 lat i często ginę. Jestem bardziej zmęczony tym 20 minutowym smęceniem tego gościa niż 3 godzinną sesją w bf6.

To nie chodzi o to ile masz lat tylko ile godzin przesiedziałeś w poprzednich Battlefieldach. Jak ktoś ma tysiące godzin na Metro, Locker, Szanghaj, Fabryka 311, to widzi wszystko, każdy najmniejszy niuans, każdy drobiazg w fizyce, w animacji, w odrzucie, w dźwięku. Wystarczy pięć minut i już czujesz że coś jest nie tak. To jak przesiadka z Tesli do elektrycznej Łady, niby jedzie, niby ma prąd, ale czuć że to nie ten poziom, nie ta dusza, nie ten feeling.

Battlefield 6 to nie jest już Battlefield. To jakieś dziwne coś, Frankenstein zlepiony z COD-a, Warzone i Battle Royale. Rakiety latają jak laserowe dzidy, helikoptery prowadzą się jak drony z arcade, a czołgi to już nawet nie czołgi tylko jakieś sterylne wanny na gąsienicach. Setting niby modern warfare, ale klimat? Plastik, jakbyś grał w COD-a po dopalaczach.

I wiesz co najbardziej wkurza? Że teraz po forach i serwerach latają goście którzy wychowali się na gównie typu Warzone czy Call of Duty i mówią że Battlefield 6 jest super. No pewnie że jest, jak nigdy nie wiedzieli jak wygląda prawdziwy chaos na Metro albo jak brzmi pełne natarcie na Lockerze. Dla nich wszystko co błyszczy jest „epickie”. A dla nas to po prostu puste.

A ta cała youtuberska banda to już osobny kabaret. Polerują EA jakby od tego zależało ich życie, byle dostać kod wcześniej i parę benefitów. I potem pierdzielą że „to najlepszy Battlefield od lat”, bo muszą. Niech im się świeci. Ja nie kupuję Battlefielda żeby grać w plastikowego COD-a. Kupuję Battlefielda żeby grać w Battlefielda. A nie w jakiegoś Frankensteina złożonego z marketingowych odpadów.

Ps. Ktokolwiek zaprojektował tego RPG, powinien mieć dozywotni zakaz robienia gier. Maskara jaka.

Ps2. Wyląduje z z bazy heli szturmowym na Fire Storm parę sekund I namierzasz helke. No kurwaaa!

1 minutę temu, UberAdi napisał(a):

Chłop mówi, że jest "dobry w takie gry" ale zabijają go przez chaos na mapie, w tym czasie leci klip jak biegnie otwartą przestrzenią na środku Sobek i kładzie się w miejscu gdzie nie jest osłonięty po czym oczywiście ginie co go bardzo dziwi.

Pobawię się w adwokata diabła trochę: czy jednak większość map w BF6 nie jest zaprojektowana tak, że nie da się tego uniknąć? Mam czasem wrażenie, że gdzie bym nie był, to bombę z 360 można dostać. O ile masz zgrany team i na voiceczacie się dogadujecie kto jakie kąty obstawia to pół biedy, ale solo? Praktycznie niewykonalne.

Wystarczy, ze widzieli shipment. Metro? Serio ktos bral na powaznie te mape i jeszcze uwazal ze to bf pelna geba? Xd

Firestorm powinien juz teraz wyleciec z bf6.

9 minut temu, walek napisał(a):

Jak ktoś ma tysiące godzin na Metro, Locker, Szanghaj, Fabryka 311, to widzi wszystko, każdy najmniejszy niuans, każdy drobiazg w fizyce, w animacji, w odrzucie, w dźwięku.

To nie jest normalny, tylko ma zryty beret :) To jest tylko gierka, która ma bawić i robi to znakomicie.

Bo to jest Call of field a nie Battlefield, proste, można sobie wmawiać różne rzeczy ale faktów to nie zmieni. Osobiście przestałem patrzeć na call of fielda przez pryzmat poprzednich części i bawię się lepiej ale nie zmienia to faktu, że chcąc jednak pograć w Battlefielda to trzeba sobie zainstalować chociażby Bf1, wtedy jest to doświadczenie i nie ma nawet porównania. Jutro ma wlecieć jakiś patch, mają poprawić w końcu te widoczność, która jest spierdolona od premiery, zobaczymy. Grę traktuje jako Call of field, jeśli miałbym się upierać, że to jest Battlefield a nim nie jest to już by gówno poleciało z dysku. Trzyma mnie świetny gunplay i tyle.

A czy to podobieństwo do COD-a nie polega tylko na tym, że mapy są małe/ciasne, przez co gejmplej opiera się na refleksie i szybkim strzelaniu w łeb, kosztem taktyki? I jak wprowadzą większe, inaczej zaprojektowane mapy, to już nie będzie tak COD-owo?

Kurcze tysiace godzin w codzie i jakos tego coda nie moge wyczuc w tym bf6.

Ja tysiące godzin w battlefieldzie i codach i po prostu gra się dobrze, nie wybtinie, ale dobrze, takie 8.5/10 z potencjałem na więcej w zależności od jakości nowych map. Główna wada? No nie gra się w to jak w BF3 czy Bf4. No ale czy nadal chcemy grać od 10 lat w to samo? Jest sporo rzeczy do poprawy, oczywiście. Wydaje się, że póki co devowie mają chęć słuchać graczy (to zarówno dobrze jak i źle, zależy której grupy posłuchają) i poprawiać.

Pojazdy może są momentami zbyt arcadowe, ale nadal przy dobrym gunerze/mechaniku (i z paroma unlockami) można siać pożogę niesamowitą, już nie raz widziałem samoloty czy helikoptery z wynikami 50:1.

No ja też tysiące godzin w codach, równie dużo w battlefieldach i na pewno Battlefielda tutaj nie czuć, zdecydowanie bardziej coda z wiekszych trybów Ground war. Ale spoko, wystarczy po prostu traktować grę jako Call of field i jest dobrze, zupełnie bez spiny, zapomnieć że to ma Battlefield w tytule i jest dobrze.

W sumie jak daje fun to niech sie nazywa jak chce.

Naprawienie 6000 pkt uszkodzeń w jednej grze żeby zrobić ostatnie wyzwanie dla inżyniera jest chyba niemożliwe

11 minut temu, Banan91PL napisał(a):

Naprawienie 6000 pkt uszkodzeń w jednej grze żeby zrobić ostatnie wyzwanie dla inżyniera jest chyba niemożliwe

Bo jest niemożliwe. Ktoś to już policzył i doszli do wniosku, że tego nie da się zrobić

Widziałem jednego gościa który miał to zaliczone nie wiem ja to zrobił mam nadzieję że to zmienia że 6 tysięcy ogólnie a nie w jednym meczu … kto to wogole wymyślił takie absurdy

Gdzieś mi mignęło info, że 6000 pkt to jest ponad 40 minut NIEUSTANNEGO naprawiania. Czyli na bieżąco uszkadzany pojazd i ciągle włączony palnik. Ludzie to robili na mapkach w portalu, bo normalnie nie da rady. A żeby odblokować wszystkie dodatki do wszystkich broni to... 3000 godzin. Życzę zdrowia.

Są 2 patenty na to, oczywiście na Portalu:

1. Bierzesz 2 czołgi na Conqueście z włączonym friendly fire, jednym strzelasz do drugiego i tak na zmianę i naprawiasz.

2. Masz inżyniera z tym perkiem, że dodatkowe życie pojazdu. Wsiadasz, wysiadasz i jest bug - pasek życia się wydłuża, naprawiasz palnikiem, a on się i tak nie uzupełnia, więc ciągiem możesz trzymać guzik.

Osobiście odpuściłem ten challange, bo był tak kretyński, że nie chciało mi się robić AFK z gumką na przycisku na padzie.

Ludzie, grajcie sobie normalnie i nie paczcie na to bo to znerfia(akurat tutaj sluchaja comunity a ludzie na to nazekaja). Jest chaos, jest wojna totalna, gra sie zajebiscie. . Bedzie dobry battlefield na lata, tylko czekac na nowe mapki.

Ale przy etapie projektowania testowania nikt nie zwrócił uwagi na takie absurdy. ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jutro battle royale:

Jak zrobią multiplayer farmą broni pod battle royale jak w Warzone, to skisnę w chuj xd