2 minuty temu, Boomcio napisał(a):

 

Najlepiej oponenta w zbroi płytowej, ale pomimo ciężaru i tak szybko skracają dystans. 

I to jest problem, celności toto nie ma żadnej

Dajcie spokój z tymi pukawkami, komu to potrzebne? Lepiej sobie kupić najmocniejszy łuk, który ma 230 mocy i zaopatrzyć się w czarne strzały u Lewaka (w sensie na typa tak wołają, nie że jest figariszczem), które mają 180 mocy i rozkurwiać takim combem przeciwników.

No, ale z bardzo bliska. Zasięg ramienia z mieczem

Mi jakiś kumański łuk za 4k wpadł i z niego korzystam. 

26 minut temu, Paolo1986 napisał(a):

A ustrzeliłeś coś z nich w ogóle? Ja miałem wrażenie, że nie trafiłbym w słonia stojąc tuż przed nim

Oczywiście, jak trafisz to na strzała (czyli z metra).

4 minuty temu, GSPdibbler napisał(a):

Oczywiście, jak trafisz to na strzała (czyli z metra).

No chyba z przyłożenia by się tylko dało

Najpierw obezwładnić, potem strzał w twarz z przyłożenia. 100% skuteczności. 

Myślałem o czymś podobnym: zakraść się nocą do obozu wroga, zasztyletować ich wszystkich oprócz jednego i wtedy strzelić

Ja tak kłusowników zabijałem - jak usnęli, to strzelałem im w twarz z łuku.

Ciekawe czy wrzucenie samych muchomorów do garnka w obozie bandytów ich otruje?

Skill z chwilowym zwolnieniem czasu podczas strzelania z łuku/kuszy jest op fchuj - rozpierdolilem cały obóz strzelając prosto w oczy z łuku, zajebista zabawa.

Ja wolę łukiem ze zwolnieniem czasu, bo kusza jest trochę zbyt mało dynamiczna, szczególnie jak cel jest w ruchu i trzeba skręcić.

Nie no wiadomo, że łuk> kusza, ale napisałem, że skill dla obu bo zaraz by ktoś przyszedł i mnie poprawił, że przecież dla obu jest.

Na początku chciałem też z kuszy korzystać, ale ona jest za wolna.

Łapię się też i celuję jak w jedynce, czyli ponad celem, a tutaj trzeba poniżej. 

Ja korzystam wymiennie z obu sprzętów. 

To jedna z tych gier, gdzie im bliżej końca questa głównego, tym większy smuteczek, że już nic w tym roku prawdopodobnie nie zaskoczy tak mocno :/. 

 

Szkoda, że te punkty bez powrotu kasują dużo sidequestów, bo z jednej strony chce się skończyć fabułkę, z drugiej robić blisko 100% gry. 

 

Na jakiej misji jest punkt bez powrotu na drugiej mapie? Zastanawiam się jak daleko jestem, a robię zadanie dla ojca pewnej Róży których dopiero poznałem.

12 minut temu, Dalhi napisał(a):

Na jakiej misji jest punkt bez powrotu na drugiej mapie? Zastanawiam się jak daleko jestem, a robię zadanie dla ojca pewnej Róży których dopiero poznałem.

 

 

spoiler z nazwami 

 

Spoiler

Spoiler

https://gamerant.com/all-kingdom-come-deliverance-2-kcd2-points-of-no-return/

Ale ta pierwsza zdaje się nie kasuje żadnego questa, przynajmniej u mnie nie było. 

 

 

@Dalhi to w sumie już blisko.

Biedak zawsze marzył o awanturniczym życiu. Strzała w kolano sprawiła, że długo się nim nie cieszył.

 

Ostatnio zajrzałem w listę pucharków na steam, z tych które są widoczne w oko wpadł mi ten który dostajemy za strzał w głowę z kuszy dużej odległości. Podjąłem rękawice i już dwa razy zaczaiłem się na bandytów, no ale hooyowy ze mnie snajper... Na razie bez sukcesu.

Mi to wleciało wcześnie jakoś jak dopiero się uczyłem czyli okolice 10lvl strzelectwa, na wyższym to easy zrobisz. 

Chyba nawet 10 poziomu nie mam po ponad 80 godzinach w grze 

Problem w sposób bezpośredni rozwiązuje z reguły.

A no to może być ciężej, ja zauważyłem jakoś tak chyba od 14 lvl już większość strzał i bełtów leciała tam gdzie chciałem. 

Ja tam wolę albo bezpośrednią konfrontację mieczem, albo najlepiej stealth ze sztyletem

Jakoś łuku, podobnie jak w jedynce, praktycznie nie używam.

W jedynce nie używałem tak samo, tutaj od początku chciałem się nauczyć. W sumie wszystko poza piciem to mam 20-30lvl.