Skocz do zawartości

Blades of Fire

Featured Replies

Opublikowano

Nie zagłębiałem się zbytnio, ale jest jakieś drzewko z rozgałęzieniami na różne rodzaje broni (miecz, młot, włócznia) i nawet nie wiem, czy jest jakiś rozwój postaci per se.
Wydaje mi się, że tu nie będzie levelowania, tylko wykuwanie coraz lepszych broni, żeby pokonywać mocniejszych przeciwników, a atrybuty typu HP czy Stamina będziemy podnosić tradycyjnie - za pomocą uzbieranego zestawu znajdziek odpowiedniego rodzaju.
Ale oczywiście mogę się mylić, więc nie chcę wprowadzać w błąd - skupiłem się na zwiedzaniu i rozkminianiu walki, a później wyłączyłem całkowicie, bo stwierdziłem, że i tak biorę, więc nie chciałem sobie za dużo spoilować.

  • Odpowiedzi 33
  • Wyświetleń 2,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Wredny
    Wredny

    Nikt gierki nie kupił? Smutne to trochę, bo jest ZAJEBISTA Po około 10h (wczoraj 7 jebłem, ciężko się oderwać) mogę napisać, że jak nic się nie spierdzieli do końca jakoś drastycznie to Clair Obscur

  • Stylistycznie odpycha, wyglada nudno. Gra pod abonament

  • Czezare
    Czezare

    Siorbnąłem demko, ponieważ po prostu nie mogłem zlekceważyć i pominąć kolejnego dzieła twórców, którzy są odpowiedzialni za grę, która prawdopodobnie NIGDY nie wypadnie z krótkiej listy tych najlepszy

Opublikowano

Nikt gierki nie kupił? Smutne to trochę, bo jest ZAJEBISTA banderas
Po około 10h (wczoraj 7 jebłem, ciężko się oderwać) mogę napisać, że jak nic się nie spierdzieli do końca jakoś drastycznie to Clair Obscur może mieć u mnie godnego konkurenta do GOTY 2025, a jeśli nie GOTY to przynajmniej gierki, w której najlepiej się w tym roku bawiłem (choć pewnie z racji swej gatunkowej przynależności GOTY i tak dam CRONOSowi, jeśli się w tym roku ukaże).
Tak czy siak Blades of Fire to taki souls-lite, skrzyżowany z God of War (2018 i Ragnarok).
Feeling starć przypomina trochę pierwsze Lords of the Fallen - jest powolnie, mozolnie i z odpowiednim ciężarem (choć są też szybkie brońki, a gierka zachęca do eksperymentowania i żonglowania orężem).
Pojedynki są satysfakcjonujące, a system walki z każdym przyciskiem geometrycznym (albo "alfabetycznym" w przypadku XBOXa) odpowiedzialnym za atak z którejś ze stron to ciekawy patent (aczkolwiek wymagający zmiany przyzwyczajeń z podobnych gierek).
Odzyskiwanie staminy trochę NIOHowate, targetowanie słabych stron przeciwnika trochę przypominające The Surge, ale całość ma swój własny feeling i ogólnie można uznać, że jest oryginalnie.

Craftowanie własnych broniek (i nadawanie im nazwy) jest fajnym urozmaiceniem i to właśnie ten system jest naszym "rozwojem postaci" (lepsze materiały, lepiej bijące żelastwo, bardziej trwałe itp), bo nasze drzewko też jest z różnymi rodzajami broni powiązane.

Rozi ty kurwo-min.png

Co mi mega siedzi to kapitalne projekty lokacji i to jak zajebiście są zakręcone, ile sekretnych przejść/pomieszczeń zawierają i ile frajdy daje odkrywanie ukrytych skrzynek itp - miałem chwilkę, że dość szybko podążałem za pewnym fabularnym wydarzeniem, po drodze mijając masę opcjonalnych odnóg i już wiem, że będę miał do czego wracać, bo wracać jest warto.
Gram na najwyższym poziomie (STEEL) i nie jest jakoś specjalnie ciężko, ale też nie ma spacerku - gangbang z zaskoczenia czy choćby chwilowe zbagatelizowanie zwykłego szkieletora może skończyć się koniecznością zaczynania od najbliższego kowadła i odzyskiwania broni, którą trzymaliśmy w dłoniach w momencie zgonu (całe szczęście nie znika, więc można ginąć w drodze do niej i zawsze będzie na nas czekać, oznaczona na kompasie u góry ekranu).

Graficznie mega mi się podoba - fajny ten ich silnik i super, że wreszcie coś nie na Unrealu. Kolorki są żywe, lokacje w ch#j szczegółowe (i bardzo interaktywne - można, a nawet trzeba rozwalać beczki, dzbany, stoły itp), projekty przeciwników ciekawe, efekty cząsteczkowe wszechobecne, świat żyje, trawa się rusza, w niej hasają zwierzaczki - no pięknie jestwub

1747901419860-min.png

Niezbyt jestem za to fanem designu naszego protagonisty, a także jego zupełnie niecharyzmatycznego jestestwa - ot jakiś random z nijakim głosem - już chyba wolałbym stworzyć sobie jakąś fajną dupeczkę w edytorze. No ale mało widziałem jeszcze "fabularnie" (tu raczej sztampowo, ale i tak lepiej niż w typowych soulsach z "lore poukrywanym w opisie widelców"), więc może chłop się rozkręci. Towarzysz też raczej nijaki, ale znowu - poczekamy, zobaczymy - no i to nie postacie i fabuła czynią tego typu gry zajebistymi, więc nawet jak nic się nie poprawi to siła tej produkcji leży gdzie indziej.

Muzyczka jest fajna, ale ciut jej za mało i zbyt często wjeżdżają te same kawałki podczas eksploracji - Clair Obscur trochę mnie rozpieściło, ale co zrobić.
Dźwiękowo ogólnie super, soczyste odgłosy szlagów, śpiewające ptaszki, szum strumyka, odgłosy kroków, nawet to jak skaczemy z większej wysokości mi się podoba (plus dostajemy jeszcze lekkich wibracji w padzie).

OK, na razie tyle wrażeń - trochę chaotycznie, ale piszę na szybko bez jakiegoś planu no i chcę już wracać do gierkiD


Opublikowano
2 godziny temu, Wredny napisał(a):

Nikt gierki nie kupił? Smutne to trochę, bo jest ZAJEBISTA banderas
Po około 10h (wczoraj 7 jebłem, ciężko się oderwać) mogę napisać, że jak nic się nie spierdzieli do końca jakoś drastycznie to Clair Obscur może mieć u mnie godnego konkurenta do GOTY 2025, a jeśli nie GOTY to przynajmniej gierki, w której najlepiej się w tym roku bawiłem (choć pewnie z racji swej gatunkowej przynależności GOTY i tak dam CRONOSowi, jeśli się w tym roku ukaże).
Tak czy siak Blades of Fire to taki souls-lite, skrzyżowany z God of War (2018 i Ragnarok).
Feeling starć przypomina trochę pierwsze Lords of the Fallen - jest powolnie, mozolnie i z odpowiednim ciężarem (choć są też szybkie brońki, a gierka zachęca do eksperymentowania i żonglowania orężem).
Pojedynki są satysfakcjonujące, a system walki z każdym przyciskiem geometrycznym (albo "alfabetycznym" w przypadku XBOXa) odpowiedzialnym za atak z którejś ze stron to ciekawy patent (aczkolwiek wymagający zmiany przyzwyczajeń z podobnych gierek).
Odzyskiwanie staminy trochę NIOHowate, targetowanie słabych stron przeciwnika trochę przypominające The Surge, ale całość ma swój własny feeling i ogólnie można uznać, że jest oryginalnie.

Craftowanie własnych broniek (i nadawanie im nazwy) jest fajnym urozmaiceniem i to właśnie ten system jest naszym "rozwojem postaci" (lepsze materiały, lepiej bijące żelastwo, bardziej trwałe itp), bo nasze drzewko też jest z różnymi rodzajami broni powiązane.

Rozi ty kurwo-min.png

Co mi mega siedzi to kapitalne projekty lokacji i to jak zajebiście są zakręcone, ile sekretnych przejść/pomieszczeń zawierają i ile frajdy daje odkrywanie ukrytych skrzynek itp - miałem chwilkę, że dość szybko podążałem za pewnym fabularnym wydarzeniem, po drodze mijając masę opcjonalnych odnóg i już wiem, że będę miał do czego wracać, bo wracać jest warto.
Gram na najwyższym poziomie (STEEL) i nie jest jakoś specjalnie ciężko, ale też nie ma spacerku - gangbang z zaskoczenia czy choćby chwilowe zbagatelizowanie zwykłego szkieletora może skończyć się koniecznością zaczynania od najbliższego kowadła i odzyskiwania broni, którą trzymaliśmy w dłoniach w momencie zgonu (całe szczęście nie znika, więc można ginąć w drodze do niej i zawsze będzie na nas czekać, oznaczona na kompasie u góry ekranu).

Graficznie mega mi się podoba - fajny ten ich silnik i super, że wreszcie coś nie na Unrealu. Kolorki są żywe, lokacje w ch#j szczegółowe (i bardzo interaktywne - można, a nawet trzeba rozwalać beczki, dzbany, stoły itp), projekty przeciwników ciekawe, efekty cząsteczkowe wszechobecne, świat żyje, trawa się rusza, w niej hasają zwierzaczki - no pięknie jestwub

1747901419860-min.png

Niezbyt jestem za to fanem designu naszego protagonisty, a także jego zupełnie niecharyzmatycznego jestestwa - ot jakiś random z nijakim głosem - już chyba wolałbym stworzyć sobie jakąś fajną dupeczkę w edytorze. No ale mało widziałem jeszcze "fabularnie" (tu raczej sztampowo, ale i tak lepiej niż w typowych soulsach z "lore poukrywanym w opisie widelców"), więc może chłop się rozkręci. Towarzysz też raczej nijaki, ale znowu - poczekamy, zobaczymy - no i to nie postacie i fabuła czynią tego typu gry zajebistymi, więc nawet jak nic się nie poprawi to siła tej produkcji leży gdzie indziej.

Muzyczka jest fajna, ale ciut jej za mało i zbyt często wjeżdżają te same kawałki podczas eksploracji - Clair Obscur trochę mnie rozpieściło, ale co zrobić.
Dźwiękowo ogólnie super, soczyste odgłosy szlagów, śpiewające ptaszki, szum strumyka, odgłosy kroków, nawet to jak skaczemy z większej wysokości mi się podoba (plus dostajemy jeszcze lekkich wibracji w padzie).

OK, na razie tyle wrażeń - trochę chaotycznie, ale piszę na szybko bez jakiegoś planu no i chcę już wracać do gierkiD


Jak to k....wa nie kupił!? Rozumiem, że topic "Cyfrowe zakupy growe" to kolega olewa?P

Niestety...czasu na szpilanie mało frogDziś trochę pogram i z powodu wyjazdu do rodziny dopiero w niedzielę późnym popołudniem/

PS: Uśmiech dostałeś rzecz ciemna za nad wyraz oryginalną nazwę bronikekw

Opublikowano

Też mam w cyfrze, ale najpierw muszę skończyć z tyłeczkiem Eve, bo dwa slasherki w jednym czasie to za dużo.

Opublikowano

Jakieś tipy odnośnie wykuwania broni? Może Ty @Wredny ? Nie wiem jak to się stało, ale w demku udało mi się wykuć ten początkowy młot na trzy gwiazdki. Pełniaka zacząłem od nowa (progres przechodzi z dema), ale jak zacząłem młot ponownie wykuwać to nawet jednej gwiazdki nie uzyskałem frogWTF?!

Opublikowano

He he, jestem ostatnią osobą, której powinieneś zadać to pytanie, bo trzy gwiazdki to mój max jak na razie i nie umiem więcej (a czasem wychodzi jedna).
Przesuwasz, lecisz falami, tu zbijasz, tam rośnie, zmieniasz kąt, siłę uderzenia i starasz się, żeby kształt słupków był jak najbliższy tej białej linii.
Dla podratowania tego, co zbiłeś do zera możesz podgrzać, ale będzie Cię to kosztować 5 ruchów.

Opublikowano

Po prostu leć miarowo od 'pełnej' strony do tej z brakiem, przechyl młot żeby spychał w stronę jazdy, machaj gałkami tak, żeby za sobą zostawiać w miarę pasujący do krechy poziom, a z przodu niech się piętrzy, skuje się. Tak robiłem w demku i w pewnym momencie to mi wręcz z dwóch gwiazdek przeskakiwało od razu do czterech ze sporym zapasem uderzeń.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Udało mi się absolutnym fuksem wykuć mieczyk na max 5 gwiazdek (foto poniżej), ale to wcale nie mogę rzec, że sztukę kowalstwa opanowałem. Bywa nawet tak, że nie udaje mi sie zdobyć nawet kropli złotego koloru na gwiazdce pomimo kilkudziesięciu uderzeń młotem, choć uważam, że może to być jakiś bug. Dobrym pomysłem developerów jest to, że jak już się raz uda wykuć danego typu brońkę na maxa to już nie trzeba się ponownie męczyć, tylko skorzystać z pamięci. Z braku czasu na granie szwendam się jeszcze po areale znanym z demka, ale już prawie wszystko powyciągalem z tego terenu i za moment ruszę dalej. Muszę jeszcze zaciukać tego trolla zupełnie na dole. Gra mi się w to coraz lepiej. Gierka to prawdziwy OCEAN miodu związany ze świetną eksploracją i rewelacyjnym systemem walki. Zobaczę co będzie dalej. Na razie ciężko się oderwać od grania jak już się zacznie...

IMG_20250603_204506314_HDR.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.