Skocz do zawartości

Premier League


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 15,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Bartg

    1306

  • ogqozo

    1217

  • c0ŕ

    1202

  • Zwyrodnialec

    1119

Gdyby nie Anita, to by trzeba uznać, że Papis Cisse był największym zerem tego meczu. Ramadan się skończył tydzień temu, tak że koleś mógłby zacząć coś grać.

 

 

Mecz generalnie dość słaby. Dobra gra Hazarda i gol Torresa.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Gdyby nie Anita, to by trzeba uznać, że Papis Cisse był największym zerem tego meczu. Ramadan się skończył tydzień temu, tak że koleś mógłby zacząć coś grać.

 

 

Mecz generalnie dość słaby. Dobra gra Hazarda i gol Torresa.

Dobra gra wyłącznie Hazarda, a u Torresa tylko gol zasługuje na pochwałę?

 

Ivanović - 7

Cahil - 7

Hazard - 8

Mata - 7

Torres - 8

Odnośnik do komentarza

Jeśli Torres zacznie dobrze grać, to niestety będę musiał przyznać, że gra dobrze. Nie chodzi o to, że - jak niektóre media - wierzę w to, że on będzie cokolwiek robił lepiej. Okej, dzisiaj strzelił gola, ale nie chcecie, żebym wam zaczął wymienić piłkarzy na świecie, którzy w tym miesiącu strzelili ładnego gola. Bramka z Reading była ze spalonego, tak to każdy umie, jej nie liczę. Zostaje, na razie, jeden gol. To nie aż tak wiele.

 

 

Mimo wszystko Torres może nagle się okazać w miarę dobrym zawodnikiem, bo jego napastnicza słabizna może już nie mieć znaczenia. Koleś gra z Hazardem i Matą - dopóki w ogóle umie się poruszać po boisku, będzie miał okazje. Dzisiaj przede wszystkim Newcastle zagrało słabo, ale jednak umiem dostrzec ślady jakiegoś stylu pojawiące się w Chelsea (można się domyślać, że wymyśla go głównie Hazard, a Di Matteo potakuje). Chelsea oddała 12 strzałów, a Torres - tylko jeden. Oddając jeden strzał, nie można wiele zepsuć. Hazard oddał cztery, próbowali też Bertrand, Ivanović czy Meireles.

 

Hazard już grał z napastniczą beznadzieją w Lille w zeszłym sezonie, gdy nagle Moussa Sow przestał się nadawać do czegokolwiek i Belg musiał wziąć na siebie ciężar bycia de facto napastnikiem. Rozgrywającym. Torres mógłby się do tego nadawać. Jeśli nauczy się gasić długie lagi... na razie ciągle łatwo traci piłkę, ale dzisiaj wygrywał walkę w powietrzu z rosłym przecież Stevenem Taylorem. Jeśli Torres zgra się trochę ze swoimi cudownymi skrzydłowymi i opanuje przynajmniej takie proste zagrywki z nimi (były tego już jakieś ślady), czyli generalnie stanie się taką biedną wersją Lewandowskiego, to możliwe, że nikt się nie kapnie tej biedy i jakoś to pójdzie.

 

 

Oczywiście tak się mówi teraz, kiedy wygrywają z cienko grającym Newcastle. Gdyby sędzia im nie podarował gola z Reading i by na nim stracili punkty, nagle Torres by aż taki dobry nie był. Taki styl ciągle wymaga żelaznej obrony. W zeszłym sezonie różnie z tym było. Teoretycznie, powrót Terry'ego i przybycie Azpilicuety powinny zrobić z tego bardzo dobrą czwórkę obrońców. Póki będą wszyscy zdrowi...

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Luiz powinien dostać srogie baty za wczorajsze partactwo i zbyt dużą pewność siebie na linii pola karnego, bo kiedyś się to na nim zemści i będzie płacz. Koleś na zbyt wiele sobie pozwala przez co za każdym razem jak widzę jego dryblingi na linii obrony to mi się robi nerwówka. Tak nie może być, bo gość ma świetne warunki fizyczne i jest zaawansowany technicznie, ale czasem odwala takie maniany, że już wolałbym Cahilla w jego miejsce.

Odnośnik do komentarza

Jeśli Torres zacznie dobrze grać, to niestety będę musiał przyznać, że gra dobrze. Nie chodzi o to, że - jak niektóre media - wierzę w to, że on będzie cokolwiek robił lepiej. Okej, dzisiaj strzelił gola, ale nie chcecie, żebym wam zaczął wymienić piłkarzy na świecie, którzy w tym miesiącu strzelili ładnego gola. Bramka z Reading była ze spalonego, tak to każdy umie, jej nie liczę. Zostaje, na razie, jeden gol. To nie aż tak wiele.

 

 

Mimo wszystko Torres może nagle się okazać w miarę dobrym zawodnikiem, bo jego napastnicza słabizna może już nie mieć znaczenia. Koleś gra z Hazardem i Matą - dopóki w ogóle umie się poruszać po boisku, będzie miał okazje. Dzisiaj przede wszystkim Newcastle zagrało słabo, ale jednak umiem dostrzec ślady jakiegoś stylu pojawiące się w Chelsea (można się domyślać, że wymyśla go głównie Hazard, a Di Matteo potakuje). Chelsea oddała 12 strzałów, a Torres - tylko jeden. Oddając jeden strzał, nie można wiele zepsuć. Hazard oddał cztery, próbowali też Bertrand, Ivanović czy Meireles.

 

Hazard już grał z napastniczą beznadzieją w Lille w zeszłym sezonie, gdy nagle Moussa Sow przestał się nadawać do czegokolwiek i Belg musiał wziąć na siebie ciężar bycia de facto napastnikiem. Rozgrywającym. Torres mógłby się do tego nadawać. Jeśli nauczy się gasić długie lagi... na razie ciągle łatwo traci piłkę, ale dzisiaj wygrywał walkę w powietrzu z rosłym przecież Stevenem Taylorem. Jeśli Torres zgra się trochę ze swoimi cudownymi skrzydłowymi i opanuje przynajmniej takie proste zagrywki z nimi (były tego już jakieś ślady), czyli generalnie stanie się taką biedną wersją Lewandowskiego, to możliwe, że nikt się nie kapnie tej biedy i jakoś to pójdzie.

 

 

Oczywiście tak się mówi teraz, kiedy wygrywają z cienko grającym Newcastle. Gdyby sędzia im nie podarował gola z Reading i by na nim stracili punkty, nagle Torres by aż taki dobry nie był. Taki styl ciągle wymaga żelaznej obrony. W zeszłym sezonie różnie z tym było. Teoretycznie, powrót Terry'ego i przybycie Azpilicuety powinny zrobić z tego bardzo dobrą czwórkę obrońców. Póki będą wszyscy zdrowi...

Azpilicueta, Moses, Marin i Oscar - zawodnicy, którzy w ogóle jeszcze nie grali, lub nie mieli szansy pokazać się w pełni. Argument, jaki podałeś odnośnie ich prawdopodobnej gry w CL w tym sezonie, czyli styl "długie lagi na Drogbę" raczej nie jest adekwatny do tego, co teraz grają. Zmienili zupełnie styl gry ofensywnej, tutaj nie ma co narzekać, bo to dopiero 3 mecze, które i tak w rezultacie dobrze, że wygrali i nie z jakąś tragiczną grą.

Co do Torresa, widać już w nim tę pewność siebie, choćby zagranie raboną, pewność poruszania się na boisku. Napastnicza słabizna? A może on po prostu wraca do formy, którą prezentował w LIverpoolu, a nie wmówisz mi, że grał tam słabo za czasów swoich najlepszych meczów. Te lagi wcale nie będą już tak częste, jak sądzisz.

Odkąd Didier od nas odszedł staramy się grać zupełnie inaczej, próbujemy rozgrywać piłkę po ziemii decydując się na wiele krótkich podań.

Na Stamford Bridge przybyło wielu niskich zawodników, dlatego głupotą byłoby grać górne piłki. Chcemy jak najlepiej wykorzystać ten potencjał. Druga bramka była fantastyczna, wypracował ją cały zespół.

 

Przypomnę tutaj twój post:

 

Z szóstego miejsca na pierwsze jest w Premier League daleka droga. Hazard to młody bóg, ale rywale też się wzmocnili. A z Chelsea odszedł m.in. Drogba. Walka ze Spurs i Newcastle to realny cel, bez zakupu jakiegoś sensownego napastnika raczej to czwarte miejsce będzie sukcesem.

 

No więc ja się z tym nie zgadzam, bo to widać na boisku. Już teraz, a poprawi się zgranie + reszta nieobecnych zawodników.

 

 

Jeśli Torres zacznie dobrze grać, to niestety będę musiał przyznać, że gra dobrze.

 

Taki jest Twój stosunek i obiektywizm względem Torresa i samej Chelsea, więc trudno, żebyś widział jakiekolwiek pozytywy w ich w grze w każdym meczu.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...