Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

the Raid - coś dla fetyszystów kina akcji. Szczątkowa fabuła, akcja przez cały film z małymi przerwami, kozackie walki, soundtrack typa z linkin park - o dziwo świetnie pasujący do sieczki. Podnoszę ocenę za brutalność, motyw z

lodówką, butlą gazową i granatem

oraz choreografię walk. 8+/10.

Odnośnik do komentarza

Iron Sky - dobry początek i miejscami bardzo zabawne, ale tylko miejscami, koncówka słaba, mimo to mozna obejrzeć z nudy

 

Przerażacze - podobnie jak powyżej początek jest świetny i jajcarski potem sie to troche rozmywa, finał zadowalający, warto obejrzeć

 

Fantastyczna czwórka 2 - padaka, szkoda czasu, chyba że ma sie 12 lat

 

Iron man 1 i 2 - świetne kino do piwka no i Avengers - jest jeszcze lepsze, Hulk daje popis, efekciarski finał, choć akcja przysiada w środku filmu, poszedłbym do kina gdybym wiedział że tak będzie

 

War of the Dead - chu.jowizna, szkoda czasu, film nudiz już po pół godzinie

Odnośnik do komentarza

the Raid - coś dla fetyszystów kina akcji. Szczątkowa fabuła, akcja przez cały film z małymi przerwami, kozackie walki, soundtrack typa z linkin park - o dziwo świetnie pasujący do sieczki. Podnoszę ocenę za brutalność, motyw z

lodówką, butlą gazową i granatem

oraz choreografię walk. 8+/10.

 

O właśnie, też ostatnio widziałem i podpisuję się pod Gołębiem. Ocena 8/10

Odnośnik do komentarza

The Road, w roli głównej Viggo Mortensen (m.in. Aragorn z LotRa).

 

Jak ktoś lubi post-apo i oczekuje HISTORII i rozterek bohaterów, a nie ciągłej wymiany ognia, to ten film się nada. Bardzo.

Opowiada o mężczyźnie, który wraz z synem przemierza USA po jakiejś katastrofie, która doprowadziła do wyniszczenia prawie całego ekosystemu (ludzie zdają się być ostatnim żyjącym gatunkiem).

 

Brak tu strzelanin, mutantów, czy innych zombie. Niektórzy mogą uznać film za nudny (przez lwią część czasu po prostu nawet nie ma dialogów), ale zdjęcia są świetne.

Odnośnik do komentarza

Hellraiser III (1992) - jednym chyba plusem tego filmu jest młodziutka Terry Farrell, reszta leży i kwiczy. Mejm miał rację, że poziom beki wspina się tutaj na wyżyny. Ogólnie zły film.

 

4/10

 

Hellraiser IV (1996) - no, powrót do formy. Fajnie zrobiona część w roku 2127 i flaszbaki też dobre. Aktorstwo dobre (w przeciwieństwie do tragedii z Hellraiser III). Sam motyw z piekłem i Cenobitami pokazany znowu od trochę innej, ciekawej także strony.

 

7/10

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Randomie? Aż takim dobrym jestem ninja? :ph34r:

 

Take Shelter - film o ostro pojechanym gościu z amerykańskiego za(pipi)a (w tej roli ostro pojechany agent Federalny z Boardwalk Empire), który nagle doznaje olśnienia i postanawia wybudować schron dla siebie, żonki i głuchej córeczki. Przed czym? Zachęcam do seansu.

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Kac Vegas - lepiej późno niż bla bla... Ok jako komedia to jest tylko dobrze, nie ryczałem ze śmiechu. Natomiast jako ot po prostu film do obejrzenia (przygodowy!? jakby nie było, sic) to już jest świetnie. Bawiłem się zajebiście, okazjonalnie ciesząc japę - oczywiście 90% beki Zach (grubas). Sam pomysł na film jest świetny, no (pipi)a to jest dopiero "dziura na kaca" xD

 

Btw a scena z

z Tysonem i "In The Air Tonight" http://www.youtube.com/watch?v=4TbnXqhHJkk

to mistrzostwo świata ;] 7+/10

 

Kac Vegas 2 - pomijając durnowaty tytuł, tłumaczenie. To o dziwo dwójka daje radę tak samo jak pierwsza część. Można się dowalić, że schemat dokładnie ten sam ale kit z tym. Pasuje mi w 100% taka formuła, doczepiłbym się tylko do tego w(pipi)iającego gejo-chińczyka którego jest za dużo. 7/10

A poza tym to jaram się już jak głupi na myśl o trzeciej części za rok (Meksyk!!!!!).

 

Poznaj moją rodzinkę - jedynkę lubię, dwójka ok, trójka chuj. Mam nadzieję, że nie będzie czwartej części co by sugerowało zakończenie... 4/10

 

Zejście 2 - jeszcze gorszy niż pierwszy część co czyni dwójkę totalną sraką. (pipi)a scena

srania gollumów to jakaś paranoja nawet jak na taki film.

2/10

 

REC 2 - no nie jest dobrze ;/ Kobieca intuicja podpowiadała mi że, zwalą drugą część i tak się stało. Po świetnej pierwszej części dwójka raz, że w ogóle nie wrzucała ciarek. Dwa; sceny z gnojkami tylko w(pipi)iały a trzy

opętanie, demon, złożenie larwy czy co to było.

Serio? :o

Meh, patrząc na trailer trójki to już w ogóle [*] 5/10

Edytowane przez SłupekPL
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Randomie? Aż takim dobrym jestem ninja? :ph34r:

 

Take Shelter - film o ostro pojechanym gościu z amerykańskiego za(pipi)a (w tej roli ostro pojechany agent Federalny z Boardwalk Empire), który nagle doznaje olśnienia i postanawia wybudować schron dla siebie, żonki i głuchej córeczki. Przed czym? Zachęcam do seansu.

 

On byl pojechany? Przeciez to normalny koles byl, taki z "dobrym zyciem"... Dopiero te sny go skrzywily.

 

Ogolnie ciezko mowic o TS nie wchodzac na spoilery, ale zgrabnie przedstawia dramat jednego czlowieka ktory zatraca sie i nie wie juz co jest prawdziwe. Wielki ladunek emocjonalny (schron), dobre aktorstwo, slicznie i bardzo sugestywnie nakrecone (az sie czlowiek zaczyna bac burzy).

 

Jak dla mnie 9/10. Jeden z lepszych jakie widzialem ostatnio. Az chce sie obejrzec jeszcze raz.

 

edit:

 

Nadrabiania ciag dalszy. Dzisiaj roz(pipi)al mnie "Shame". Aż w sumie nie wiem co napisać. W głowie mętlik, ale jakby pustka... must-see.

Odnośnik do komentarza

 

Nie wpadłeś na to, że gdybym napisał, że nie był pojechany, to zdradziłbym po trosze zakończenie? ;)

 

Djang, przesadzasz też trochę z tym dobrym aktorstwem - to najsłabsza część filmu, bo oprócz bardzo dobrego w niektórych momentach Shannona, to jest raczej sztucznie.

Aczkolwiek montaż genialny :nyam1:

Edytowane przez Blue
Odnośnik do komentarza

A - Team, the / Drużyna A (2010) - Wszyscy fani kina serialowego lat 90-tych doskonale znają ten tytuł. Amerykański serial TV, który nawet u nas kojarzy każdy nawet ci młodsi. Charyzmatyczni i oryginalni bohaterowie, zawrotne pościgi i strzelaniny, przeróbki i modyfikacje pojazdów i broni, których nie powstydziłby się sam MacGyver i wreszcie humor czyli nieodzowny element, który łączy całość tworząc wspaniały i ulubiony serial milionów widzów na całym świecie.

Reżyser Joe Carnahan (twórca dość udanego "Asa w rękawie") nie próbował robić z filmu remaku tegoż serialu co należy uznać za plus, gdyż z pewnością poległby z konfrontacją z oryginałem. Jest za to luźna historia oparta o serialowych bohaterów.

Tutaj Drużyna A to oddział pod dowództwem Płk. Johna "Hannibala" Smitha, która tuż przed opuszczeniem Iraku wyrusza z misją odzyskania matryc do produkcji dolarów, z rąk terrorystów. Niestety nie wszystko idzie zgodnie z planem Hannibala. Matryce znikają, a on i jego ludzie zostają oskarżeni, osądzeni i zamknięci w więzieniu. Teraz muszą odnaleźć matryce i prawdziwego winowajcę by odzyskać dobre imię Rangersów.

Film jako kino rozrywkowe trzyma się dzielnie, ale pod warunkiem, że nie próbujemy na siłę utożsamiać go z serialem bo wtedy łatwo sobie możemy zepsuć seans (aczkolwiek drobne porównania się znajdą).

Co do aktorów to jest zaskakująco dobrze ale i tu znalazła się łyżeczka dziegciu. Liam Neeson dobrze poradził sobie z rolą lidera teamu tak samo jak Bradley Cooper z rolą Buźki, a raczej Face'a jak go tu nazywają, nie miał problemów z zagraniem lovelasa chociaż niewiele czerpał z oryginału. Największym potencjałem wykazał się Sharlto Copley czyli świr-pilot Murdock. I szczerze powiedziawszy grą aktorską dorównał samemu Dwight'owi Schultz'owi (serialowy Murdock). Jego popisy i teksty zwalają z nóg i bawią tak samo jak przy oglądaniu serialu (motyw z kulami 3D czy Breavheart). Niestety tą łyżeczką dziegciu jest Quinton Jackson zwany Rampage, który wcielił się w postać sierżanta B.A. Baracus'a. Choć posturą jest podobny do Mr T czyli serialowego B.A. to niestety nie ma za grosz charyzmy olbrzyma. Druga rzecz, że w ogóle nie przygotowano porządnie dialogów przez co postać wiele traci. Motyw z nawróceniem do mnie nie przemawia ( serialowy Baracus prywatnie pomagał dzieciakom ze slumsów, by te trzymały się z dala od gangów i prochów, a w Drużynie bez mrugnięcia pociągał za spust i nie miał z tym problemów). Reżyser za mocno chciał nadać głębię tej postaci.

Jednak film to nie tylko aktorzy ale też fabuła, a ta jest zjadliwa i nawet sensowna. Reżyser miał pełną głowę pomysłów przy tworzeniu filmu gdyż co rusz wrzucał zwariowane akcje, które nie pozwalają się nudzić ani minuty. Sceny pościgów i strzelanin poprzeplatane z dialogami i wygłupami Murdocka dają lekkie kino akcji, które można polecić każdemu, nie tylko fanom serialowej Drużyny A.

Odmóżdżacz na wieczory przy piwku po pracy jak najbardziej dobry no i nie zmarnował spuścizny kultowego serialu wrzucając go na nieco inne tory. B.A. Baracus poleca: "Watch this fool!"

Ocena: 8-/10

 

 

 

 

 

 

 

 

6927311.3.jpg?l=1223864520000

 

 

 

filmy_a_team_3.jpg

 

Edytowane przez Farmer87
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...