Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Mapy Gwiazd - mocna satyra na showbiznes Hollywood, oglądając zastanawiałem się do jakich faktycznych zdarzeń odnoszę się niektóre sceny. Film nie dla każdego, powolny, przegadany, bez zwrotów akcji. Bardzo przypomina poprzedni film Cronenberga czyli 'Cosmopolis', jeśli tamten przypadł Wam go gustu ten zapewne też. Występuje tutaj też plejada gwiazd: Cusack, Moore, Wasikowska, Pattinson.

 

8/10

 

John Wick - porządne popkorniakowe kino akcji, Reeves dobrze wypadam jako bad mothefrucker. Dużo 'szczelania i ciosów karate' a także czarnego humoru. Technicznie wszystko super.

 

8/10

 

Niezłomny -nudne, ciągnące się gó.wno obesrane o tym jak jeden makaroniarz jest super gościem coś się nie poddaje nigdy plus o tym jak to amerykanie mieli "bardzo źle" w japońskiej niewoli. Omijać szerokim łukiem.

 

0/10

 

Natural Born Killers  - ostro poj.bane gó.wno, telewizyjny showbiz w kur.ewsko krzywym zwierciadle, ciągły chaos paralityka z pilotem w dłoni przed piep.rzonym tv. Historię znają chyba wszyscy. Pierwszorzędna gromada świrów: Harrelson, Lewis, Lee Jones, Downey Jr. wszystko to umoczone w zaj.ebistej muzyczce. TAK KUR.WA, W KAŻDYM Z WAS DRZEMIE DEMON!

 

10/10

Edytowane przez koval
Odnośnik do komentarza

Głosy / The Voices - o curva, tak zrytego filmu dawno nie oglądałem... ten, kto wpisał w rodzaj filmu "komedia" powinien zostać powieszony za jaja pod sufitem. No dobra, może jakieś elementy czarnego humoru są, ale daleko temu od "hi hi ha ha". Nawet nie bardzo jest ten film jak ocenić takie tu stężenie zrytej bani. Ryan Reynolds (który o dziwo gra naprawdę dobrze i przekonująco) jest sobie gościem, który cierpi na pewne zaburzenia psychiczne (słyszy głosy utożsamiane w filmie pod postaciami kota i psa - ciekawostka, podkładane też przez Reynoldsa, a kot ma szkocki akcent) i chce się umówić z koleżanką z pracy. Ona go wystawia na pierwszej niby randce a on wracając z miejsca gdzie się mieli spotkać trafia na nią i bierze do auta. No i potem jest już jazda bez trzymanki. Nie za wiele da się powiedzieć o fabule nie spoilerując, ale nie jest ona jakoś mega mocno wyszukana. Za to sposób przedstawienia świata, choroby psychicznej (fajnie jak inaczej wygląda mieszkanie głównego bohatera kiedy jest na tabletkach a kiedy nie), dylematów moralnych(?) jest naprawdę ciekawy. Marjane Satrapi znałem do tej pory jedynie z komiksu Persepolis, w filmie widać trochę komiksowego sznytu, ciekawie by się to w wersji komiksowej czytało. Ale zrobili z tego film. A napisy końcowe to już w ogóle jeden wielki WTF. Nie no, nie oceniam, samemu trzeba zobaczyć. Byle nie z drugą połówką. Chyba lepiej by wchodził film po jakiejś trawie. Albo wódce, dużo wódki. Kosmos...

Odnośnik do komentarza
Gość Beka Wnusiu

guardians of the galaxy-film wylaczylem z chwila zjedzenia ostatniego czipsa z duzej paczki lejsow czyli w momencie spjerdalania z wiezienia, za stary jestem na takie infantylne bajeczki dla giimbusow

guwno obesrane/10

  • Plusik 1
  • Minusik 3
Odnośnik do komentarza

jedna z ostatnich ról Hoffmana więc jest na celowniku.

 

Możliwe że mi się tylko wydaje, możliwe że można to powiedzieć o większości ról Hoffmana, ale odnoszę wrażenie że w swoich dwóch ostatnich filmach (ten i Most wanted man, tego shitu o dzieciach na arenie nie liczę) postaci które grał wykreował na o wiele bardziej... zmęczone? Wyblakłe? Wiadomo, że można powiedzieć, że to kwestia roli i scenariusza, ale mimo wszystko mi się to nasunęło.

Odnośnik do komentarza

guardians of the galaxy-film wylaczylem z chwila zjedzenia ostatniego czipsa z duzej paczki lejsow czyli w momencie spjerdalania z wiezienia, za stary jestem na takie infantylne bajeczki dla giimbusow

guwno obesrane/10

Bez jaj na Wielkanoc... Jeden z lepszych filmow opartych na komiksie ostatnich lat. Duzo humoru, mega bohaterowie i sama historia fajna. W koncu cos nowego po Iron Manie, Avengersach, Spidermanie, Supermanie itd.

Odnośnik do komentarza
Gość Beka Wnusiu

Głosy / The Voices - o curva, tak zrytego filmu dawno nie oglądałem... ten, kto wpisał w rodzaj filmu "komedia" powinien zostać powieszony za jaja pod sufitem. No dobra, może jakieś elementy czarnego humoru są, ale daleko temu od "hi hi ha ha". Nawet nie bardzo jest ten film jak ocenić takie tu stężenie zrytej bani. Ryan Reynolds (który o dziwo gra naprawdę dobrze i przekonująco) jest sobie gościem, który cierpi na pewne zaburzenia psychiczne (słyszy głosy utożsamiane w filmie pod postaciami kota i psa - ciekawostka, podkładane też przez Reynoldsa, a kot ma szkocki akcent) i chce się umówić z koleżanką z pracy. Ona go wystawia na pierwszej niby randce a on wracając z miejsca gdzie się mieli spotkać trafia na nią i bierze do auta. No i potem jest już jazda bez trzymanki. Nie za wiele da się powiedzieć o fabule nie spoilerując, ale nie jest ona jakoś mega mocno wyszukana. Za to sposób przedstawienia świata, choroby psychicznej (fajnie jak inaczej wygląda mieszkanie głównego bohatera kiedy jest na tabletkach a kiedy nie), dylematów moralnych(?) jest naprawdę ciekawy. Marjane Satrapi znałem do tej pory jedynie z komiksu Persepolis, w filmie widać trochę komiksowego sznytu, ciekawie by się to w wersji komiksowej czytało. Ale zrobili z tego film. A napisy końcowe to już w ogóle jeden wielki WTF. Nie no, nie oceniam, samemu trzeba zobaczyć. Byle nie z drugą połówką. Chyba lepiej by wchodził film po jakiejś trawie. Albo wódce, dużo wódki. Kosmos...

o ku,rwens, srednia 6 na fw i ryan rejnolds zbytnio nie zachecalo i gdyby nie ten post to nawet nie sprawdzałbym a film okazal sie mocny w c,(pipi),  8/10

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Battleship: Bitwa o Ziemię. 1+/10 Ja yebię, ten film to jedna wielka klapa. Beznadzieja, guwno, mordęga dla umysłu, największemu wrogowi nie życzę oglądania tej szmiry. Po pięciu minutach i akcji z burrito stwierdziłem, że zapowiada się guwno i żałuję, że tego nie wyłączyłem. Jakoś miałem nadzieję, że to coś przestanie być kupą i da się jakoś obejrzeć, ale nie... później jest już tylko gorzej, a od połowy filmu niemal każdą scenę oglądałem z wypisanym żalem na twarzy. Kur'wa, autentycznie co pięć minut skrzywienie miny i myśli "kur'wa, ja yebię, co oni odyebują :/". Żenada, jeden z najgorszych obejrzanych przeze mnie filmów. Nawet nie jestem w stanie rzucić tytułem, który mógłby być gorszy  od tego guwna.

Odnośnik do komentarza

Triumf Ducha - Willem Dafoe gra Salamo Aroucha,  Żydowskiego i / lub żydowskiego boksera, który trafia do Auschwitz i tam w urządzanych przez strażników walkach walczy o życie, bo przegrana = śmierć. Taka jest prawdziwa historia, Arouch miał wygrać kilkaset walk i przeżyć obóz. Problem w tym, że reżyser postanowił zrobić nie wiedzieć czemu z tego materiału kolejny film o holocauscie. Chciałbym żeby za tę historię wziął się Refn i nakręcił przestylizowany film w stylu Valhalli o tym bokserze. Ci co widzieli chociaż 2 filmy Refna wiedzą jaka to mogłaby być kosa.

Edytowane przez mate5
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...