Psychonaut - to są pralinki. Niebo w gębie.

Kocham pić gorącą czekoladę. Jeść - tylko białą.

jadłem dobrą czekolade z Plusa. Taka za 6 zicos z orzechami. lepsza niż te a 9 z Wedla. KOZAK

Kupiłem lasce Lindt za 9zeta z groszami, niby gorzka z chili i ostra, ale wcale tego nie poczulem, czekolada sama w sobie dobra, ale juz wiecej nie mam zamiaru jej kupowac, zbyt wysoka cena jednak. Do spróbowania na raz.

Super, (pipi), kupiłeś lasce lindta za dyche z czili i z gównem, ale dlaczego ja to muszę czytać codziennie. zachciało się ankiet, zachciało się ipb. kapitalizmu się zachciało... ;/

Super, (pipi), kupiłeś lasce lindta za dyche z czili i z gównem, ale dlaczego ja to muszę czytać codziennie. zachciało się ankiet, zachciało się ipb. kapitalizmu się zachciało... ;/

 

Kto Ci kaze to czytac?

 

Tylko gorzka

wczoraj w tesco kupilem schoggeten czy jakos tak. tiramisu. otwieram - smakuje jak przypalona. czy oni nie maja jakichs testerow? lubilem ja wczesniej a teraz juz pewnie nie kupie bo bede myslal ze znow trafie na jakas niedorobiona. z(pipi).y

Super, (pipi), kupiłeś lasce lindta za dyche z czili i z gównem, ale dlaczego ja to muszę czytać codziennie. zachciało się ankiet, zachciało się ipb. kapitalizmu się zachciało... ;/

 

Kto Ci kaze to czytac?

 

Tylko gorzka

kto się przezywa, ten się tak nazywa.

 

Kto mi każe to czytać? Pomarańczowy kwadracik przy nazwie tematu. <zieje ogniem>

Malaga z biedronki, mmmm

Lindt wypuscil nowa czekolade, kokosowa, trzeba obadac. Ponadto doszly nowe (no wczesniej ich nie widzialem) kuleczki lindta - pistacjowe. Sa za (pipi)iste, ale drogie wiec tylko dla arystokracyi.

kokosowe czekolady jakos mi nie podchodzą, wiec sie nie skuszę

 

jadłem ostatnio tanią czekolade Baron o smaku piernika za 1.9zł bodajze. Przyznam że całkiem dobra zalatuje cynamonem i ogólnie piernikiem, warto spróbowac.

Ostatnio pare razy byłem w Wedlu w łódzkiej manufakturze. Ceny są takie sobie (płaciłem 16 zł za porcje), obsługa jest strasznie miła, a czkolada - zależy. Raz wybrałem z malinami i dostałem porcję, która była dośc chłodna od spodu. Niespecjalnie przepadam za zimną czekoladą. Nastepnym razem było już wszystko ok, a i smakowało lepiej - tym razem wybrałem z jabłkami.

 

Fajne miejsce, jak ktoś chce zabrac dziewczyne/kolezanke.

Biala czekolada Milki, czarna mleczna z truskawkami Wedla Pralinki Linda to mistrzostwo swiata, zwlaszcza to ostatnie ;p widac ze psychonaut wie co dobre ;p

wawel sie strasznie ale to strasznie zje.bal ostatnio. mleczna czy gorzka smakuje strasznie. nie polecam

...czekolada studencka z rodzynkami, galaretka i cholera wie czym jeszcze, pole powierzchni jak plyta chodnikowa...najlepsza ze Slowacji...mmmmmm ;>

 

 

polać mu, bo mądrze prawi studencka ftw, a w moim rankingu zaraz za nią jest alpen gold

Wlasnie wcinam nowa limitowa edycje Milki - Alpine Freshness limonkowo-jogurtowa ze strzelajacymi cukierkami :slinotok: Rewelacja, dawno nie jadlem lepszej czekolady!

Lindt nie na moja kieszen! A wiec milka lub wedel

Głos na Lindt a zwłaszcza 99% i chili - nie wiem kto wpadł na pomysł aby do czekolady władować kapsaicyne ale winni go nagrodzić jakąś cukierniczą nagrodą; słodki smak wzmacniany przez podrażnienie śluzówki zyskuje całkiem nową barwę

Ja uwielbiam tą. Idealna byłaby z mniejszą ilością orzechów, bo najlepszy w niej jest smak czekolady

 

Edytowane 14 lipca 200916 l przez Pesior

Moi rodzice pracuję w Terravicie, więc chcąc, nie chcąc od dziecka pożeram ich czekolady. Inne czekolady jadam rzadko z tego względu, że Terravitę mam za darmo. Chociaż Milka karmelowa (lub toffi) jest świetna. Innymi też nie pogardzę. Nienawidzę tylko czekolad gorzkich i wyrobow czekoladopodobnych. Tak to pożeram wszystko.

Twoi starzy to świstaki :>

 

Mam swój top 3

1. Studencka z Czech

2. Malaga z biedronki (mój survival-kit jak się zjaram)

3. Któraś z tych z marmoladą wedla

Dzisiaj nareszcie znalazłem czekoladę z nadzieniem miętowym. Ostatnio naszedł mnie smak i szukałem po Katowicach, ale nie mogłem nigdzie znaleźć. W końcu kupiłem - Terravita. Całkiem <ok> jest.

pamiętam, kiedyś miałem styczność z gorzką czekoladą nadziewaną skórką pomarańczową, nie pamiętam jakiej firmy... kosmos, nigdy wcześniej ani później nie spotkałem się z tak doskonałym wyrobem

kiedy mam w zasięgu czekoladke, skosztuje, poczym chetnie zjadam całośc, czujac się przez to jednoczesnie bosko i źle, gdyz mam pozniej wyrzuty, hehe

 

no ale jak ciotka przywiezie pewna niemiecka czeko z orzeszkami, to całą opracuje z pasją

Głos na Lindt a zwłaszcza 99% i chili - nie wiem kto wpadł na pomysł aby do czekolady władować kapsaicyne ale winni go nagrodzić jakąś cukierniczą nagrodą; słodki smak wzmacniany przez podrażnienie śluzówki zyskuje całkiem nową barwę

 

Też ostatnio się zakochałem w ich czekoladach.

Prawdziwy rarytas do powolnego delektowania się.

 

Zdecydowanie jednak nie na każde podniebienie. Większość znanych mi ludzi nie lubi gorzkiej czekolady.