Skocz do zawartości

Praca dla Gracza


Drantzell

Rekomendowane odpowiedzi

Assemblera wykuj na blache i będzie git.

 

 

 

 

nie no serio to rezaj C i C++, poducz się trochę myślenia algorytmicznego(w sensie, rozwiązywanie problemów ze strony programowania wymaga dosyć specyficznego toku myślenia)

 

jak w tym kawale :

Żona do męża-programisty, wysyłając go do sklepu:

- Kup parówki, jak będą jajka, to kup 10.

Mąż pokiwał ze zrozumieniem głową, a już w sklepie:

- Są jajka?

- Tak.

- To poproszę 10 parówek.

 

;]

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 5 miesięcy temu...

bardzo ciekawy tekst wiec pozwole sobie go w calosci tu wkleic, polecam

 

**************************

You don?t want to work in the video game industry

 

 

There are now many hundreds of millions of people playing video games. It is inevitable that many millions of these are great gaming enthusiasts and that many of these want to work in the video game industry. My advice, based on 30 years in and around it, is don?t. And here?s why:

 

* Playing video games is fun, it is entertainment. So you might think that making video games is fun. It isn?t. Not more or less than other jobs. Because that is what it is, just another job.

* People who are industry wannabes always say that they want to be game designers. This is because they don?t know how a game is made. In fact there are very few game designers involved. On any development team the main sort of people are artists (of different sorts) and programmers (of different sorts).

* Being keen about video games is no qualification whatsoever for working in the industry. Being a good computer programmer or artist is a much better basis. Even better is to be very good at maths. Game companies want people with the skills to make games and being an enthusiast isn?t a skill.

* The competition to get into the game industry is fierce because there are so many wannabes. So the industry can be very, very choosy. When I was at Codemasters the minimum degree to get in was a 2.1 and you had to score over 130 in an IQ test.

* Because so many people want in the wages are terrible. Similarly qualified graduates going into other industries will typically earn a lot more.

* If the wages are bad then the working conditions are worse. Crunch is a widespread practice in the industry. Huge numbers of hours of unpaid overtime.

* Career advancement is typically very, very slow. This is because most of the jobs are at a similar level, programming and creating art.

* The work itself is often tedious, repetitive and boring. It is a hard slog to create all the dots that you see on the screen. There really are lots of better and more interesting jobs in the world.

* Job security is awful. Companies routinely get rid of people as the work flow fluctuates. No matter how good you are it is ridiculously easy to find yourself out of a job.

* The training industry has jumped onto exploiting the wannabe. Lots of colleges and universities have jumped on the bandwagon. There are now hundreds of supposed game industry courses in the UK. Yet amazingly only 6 of these are accredited by Skillset! There are now more people in training for the video game industry than there are in the industry. The vast majority of these people are wasting their time and money.

* Game companies are mainly not very well run. This is because it is an immature industry and the management skills and practices are just not there. It is much, much nicer working in an organisation that is run properly. Which you are far more likely to find outside gaming.

* The industry is firing, not hiring. Lots of game studios have closed, many have shed jobs. Electronic Arts alone is shedding 1,500 people. There are lots of very good, very experienced game developers who can?t get a job. Against that newbies don?t stand a chance.

 

The proof, as they say, is in the pudding. And over the years I have seen lots and lots of people leave the video game industry. They move to other industries where the work is better, they earn more money, they get promotions and they have job security.

 

If after all this you are still determined then I have some advice. Don?t train for the video game industry. Instead train to get a very good qualification that the game industry needs but which you could use in other industries. Maths and physics are the prime examples. There is a huge shortage of graduates in these subjects, so you would be far more attractive to a game company. Good artists and C++ programmers are more common, so less valued. But they are still both qualifications that can be used in many industries.

***********************

 

http://www.bruceongames.com/2009/11/12/you-dont-want-to-work-in-the-video-game-industry/

Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...
  • 2 miesiące temu...

Wlasnie, temat typu know how. Pracuje ktos? Polonizacja gier, dziennikarstwo branzowe itd. Pomijam pion techniczny i odpowiedzialny za developing jako dla smiertelnikow dosc abstrakcyjny. Koncze przeklety licencjat i zmierzam ku zaocznemu tokowi nauki, a co za tym idzie musze rozejrzec sie za praca. Fajnie jakby te godziny grania, rozkmin i sledzenia roznych serwisow mozna by przelozyc na jakies konkretne materialne gratyfikacja. Jednakze bez doswiadczenia jest sie jedynie jedynm z konsumpcyjnej masy graczy.

Odnośnik do komentarza

W naszym kraju to sprawa już w ogóle leży w tym zakresie. Myślę, że najlepiej byłoby mieszkać w Montrealu, gdzie są szkoły tworzenia gier a ich absolwenci praktycznie mają zapewnioną pracę w takich koncernach jak Ubisoft czy EA. Kiedyś w PE był o tym bardzo ciekawy artykuł zatyt. "Montreal - koderów ziemia obiecana". W Polsce są tam jakieś kierunki, coś tam chyba otwierali związanego z częścią Europejskiej Akademii Gier, ale już nic o tym raczej nie słychać a były to studia podyplomowe. Poza tym najbardziej poszukiwaną profesją jest programista, a chyba nie widzi Ci się ślęczeć po 10h przed monitorem w poszukiwaniu kodu uniwersalnego? To lata nauki, praktyki. Dziennikarstwo tak naprawdę dziś jest otwarte dla każdego, ale to nie jest pieniądz, który Cię utrzyma (bo do IGN czy GT raczej ciężko się dostać, no próbuj do rodzimego PE :thumbsup: ).

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

polonizujesz? Już nie testujesz? Nice ;)

Ja od jakiegos czasu przeskoczyłem dział testingu i siedze teraz jako Game designer ;)

całkiem ciekawie jest - co projekt to innych rzeczy trzeba sie uczyć. A najciekawszy jest research jak robisz grę o czymś czego nie znasz za dobrze - mimowolnie jest się specjalistą potem :D

Odnośnik do komentarza

Ja pracowalem w miedzynarodowej firmie jako tester gier na konsole (mainly NDS,xbox 360,ps3) i powiem wszystkim napalencom ktorzy marza o takim czyms ze nie jest tak rozowo jak mysla.

 

Po pierwsze w wiekszosci firm ktore sie szanuja,nie wniesiesz komorki,mp3,nie bedziesz mial dostepu do internetu i jestes calkowicie odciety w pomieszczeniu w ktorym sie pracuje,za kazdym razem bylem sprawdzany 3-4 razy zanim w ogole do pokoju doszedlem. Nie mozna wnosic zarcia,picie tylko woda z dystrybutora (przynajmniej tak bylo wtedy gdy pracowalem).

 

Po drugie duzo osob pewnie mysli sobie "gram w gry,placa mi za to,zyc nie umierac" - nic bardziej mylnego,dostajesz NDS'a,dostajesz najgorszy crap jaki jest (barbie etc),ja juz nie pamietam jaka gre testowalem,ale bylo to cos o lasce,musialo sie dobierac ciuszki,kosmetyki (wszystko gownianie zrobione) i wyrwac swojego wymarzonego chlopa. Gra byla na max kijowa,niemiecki developer i musialem w to napieprzac 8h dziennie przez 2 tygodnie,myslalem ze zjem wlasne jaja gdy musialem przechodzic gre po raz setny sprawdzajac czy jak zaloze zielona kiecke na boisko to gra sie nie wysypie.

To chyba byla podrobka gry My Boyfriend,z tym ze jeszcze gorsza bleee.

 

Po trzecie po calym dniu grania w taki crap gdy przychodzisz do domu i patrzysz na swoja konsole jedyne co myslisz to "no thx",bierzesz piwo i idziesz spac.

 

Praca polega na ciaglym raportowaniu bledow,przechodzeniu tego samego xxxxx razy,gdy juz przejdziesz 100 razy cala gre i jestes pewny ze masz wszystko...nastepnego dnia dostajesz ta sama gre tylko nowsza wersje i znowu jedziesz 100 razy patrzec czy programisci przy poprawianiu poprzednich bledow (notabene to tez musisz sam sprawdzic,czy wszystko zostalo wyeliminowane)) nie zrobili nowych...gdy juz sie z tym uporasz dostaniesz nastepna wersje i tak do usrania;)

 

Sa oczywiscie tez dobre strony,mozna testowac/podpatrzec niektore hity o ktorych malo wiadomo lub nie sa nawet jeszcze w zapowiedziach,ale oczywiscie obowiazuje klauzula poufnosci. Ja mialem przyjemnosc pykac w Rock Revolution od Konami zanim bylo cokolwiek wiadome o tej grze i juz wtedy wiedzialem ze bedzie sredniak;p

 

No i plusem jest jeszcze bezposredni kontakt z developerem,jesli masz farta to osobiscie korespondujesz z np Konami i czujesz ze przykladasz swoja cegielke do Tworzenia gry.

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze w wiekszosci firm ktore sie szanuja,nie wniesiesz komorki,mp3,nie bedziesz mial dostepu do internetu i jestes calkowicie odciety w pomieszczeniu w ktorym sie pracuje,za kazdym razem bylem sprawdzany 3-4 razy zanim w ogole do pokoju doszedlem. Nie mozna wnosic zarcia,picie tylko woda z dystrybutora (przynajmniej tak bylo wtedy gdy pracowalem).

niemiecki developer

 

No i wszystko jasne - Ty w obozie pracy byles :potter: A tak serio to w zadnej firmie produkujacej gierki sie jeszcze nie spotkalem z az takim rygorem ;)

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze w wiekszosci firm ktore sie szanuja,nie wniesiesz komorki,mp3,nie bedziesz mial dostepu do internetu i jestes calkowicie odciety w pomieszczeniu w ktorym sie pracuje,za kazdym razem bylem sprawdzany 3-4 razy zanim w ogole do pokoju doszedlem. Nie mozna wnosic zarcia,picie tylko woda z dystrybutora (przynajmniej tak bylo wtedy gdy pracowalem).

niemiecki developer

 

No i wszystko jasne - Ty w obozie pracy byles :potter: A tak serio to w zadnej firmie produkujacej gierki sie jeszcze nie spotkalem z az takim rygorem ;)

 

Stary,przed wejsciem do budynku meldujesz sie,pokazujesz dowod,dzwonia czy mozesz wejsc,wlazisz...przechodzisz przez hol na drugie pietro gdzie masz swoje biura i ...tu sie zaczyna jazda :D! Pan ochroniarz sprawdza Cie wykrywaczem metalu (lol),zabieraja ci komorki,mp3 itd abys nie mogl robic zdjec/nagrywac/dzwonic,dodatkowo wszystkie plyty CD,pendrive itd tez laduja w kopercie,ide dalej a tam bramka jak na lotnisku jakims (pipi)m,wkocnu wchodzimy do srodka,siadamy przed kompem zeby zobaczyc ze nie ma internetu a siec jest strict ograniczona do pokoi obok,net ma tylko head tester ktory wysyla raporty do developera,ewentualnie czasem Tobie pozwola na bezposredni kontakt,ale polaczenie na wszystko inne jest blokowane;p

Odnośnik do komentarza

Jak wy robicie w jakis firemkach od gierek na komorki, to nie ma co porownywac do testowania gier, ktorych produkcja i promocja to grube dziesiatki mln dolarow ;/

co nie zmienia faktu, że znamy realia rynku i mamy kontakty z firmami w których "produkcja i promocja to grube dziesiatki mln dolarow" wiec stfu ;]

 

Bylem w wielu firmach, ktore zajmuja sie produkcja gier, rowniez takich gdzie wlasnie "produkcja i promocja to grube dziesiatki mln dolarow" i w zadnej tak nie bylo ;D Zreszta takie np Konami, czy Activision to raczej nie "firemki" ;P

Ale z postow Veliusa wnioskuje, ze to byla raczej praca dorywcza a nie zajecie na stale, wiec moze stad te kontrole - zeby zaden "lepek" nic nie wyniosl.

Odnośnik do komentarza
Gość donsterydo

Mało jaja nie zniosłem jak czytałem o graniu w babską grę na DS'a przez 2 tygodnie po 8 godzin dziennie :teehee:

 

Pewnie wielu myśli, że taki betatester wchodzi do budynku i mówi "Teraz przez tydzień gram tylko w Gears of War 4 (pipi)A - Gdzie moja pizzaaaaaa !!!" :potter:

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Na najblizszy rok szukam pracy, moze na dluzej. Jako, ze pewnie nie obronie sie teraz tylko w czerwcu 2k11 (brak napisanej pracy), to nie moge za bardzo opuscic miejsca zamieszkania. W mojej malej miescinie nie ma zadnej roboty, wiec mysle ze na jakims portalu jako newsmen czy cos mozna by sie zalapac, tylko ze zaden nie szuka. Cyztalem, ze np gram.pl ma spoko warunki. Lucek jakies tipsy?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...