Skocz do zawartości

NBA


Rekomendowane odpowiedzi

Za nami połowa hitu i dość zabawnie to wyglądało.

 

 

Z Curry'm na boisku: jakieś 19 minut, 49-37.

 

Bez Curry'ego: jakieś 5 minut, 0-20.

 

 

A mówimy o właściwie trudnym meczu Wardella, gdzie nie trafił żadnej trójki. Ale bez niego nie pierwszy i nie drugi raz to wygląda, jakby nagle cały ten flow stawał.

 

Równie fatalna odmiana w obronie w tym okresie niecałych 5 minut to raczej nie kwestia braku Curry'ego, ale grającego wtedy niskiego ustawienia, ze znowu niepokojącym Shaunem Livingstonem (niech media nie nazywają "najgłębszą ekipą Zachodu" ekipy, która gra tyle Shaunem Livingstonem...), Klayem, Iggym, Barnesem i Speightesem. Podkoszowi Grizzlies trafili niemal wszystkie rzuty, a Vince Carter dostawał łatwe trójeczki.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Stawiałem na Memphis i w sumie oczekiwane zwycięstwo, dekadę temu nigdy nie przypuszczałbym, że Marc stanie się takim koszykarzem, chyba najinteligentniejszy center obecnie (jeśli chodzi o koszykarskie IQ).

No a na koniec coś o NYK. Widać Phill nie ma mocy Heraklesa i Stajnie Augiasza nadal pełne łajna. Na słabym Wschodzie 5-22 i zaszczytne miejsce tuż nad  filadelfijskim żłobkiem.

Edytowane przez Hendrix
Odnośnik do komentarza

Jak to gdzieś przeczytałem Derek Fisher nie jest tam trenerem, co najwyżej nauczycielem, czasem coś krzyknie a tak to siedzi i z niedowierzaniem patrzy. Trójkąty zrobiły nawet z Calderona bardzo przeciętnego strzelca, z Carmelo jeszcze bardziej iso-Carmelo, jedynie Amare wydaje się odżył, ale to też nie wiadomo czy to nie kwestia tego, że jest po prostu zdrowy. Z tym składem to należy grać up-tempo, dużo trójek i ruch piłki po obwodzie, a ustawienie Dalamberta/Acyego/Jasona Smitha na szczycie trójkąta to jest chore. Tak to jest jak się chce swoje wizje zaszczepić za wszelką cenę, bo czas trójkątów to odszedł z ostatnim mistrzostwem Lakers.

Odnośnik do komentarza

Opis ciekawego trybu, w którym ćwiczył tego lata Kyle Korver. W skrócie mówiąc, np. nosił wielkie kamienie pod wodą.

 

 

http://www.outsideonline.com/fitness/mental-conditioning/The-One-Day-a-Year-Fitness-Plan-Misogi.html

 

 

Nota bene, Atlanta w ostatnich 10 meczach? 9-1. Jak i Wizards z coraz bardziej niesamowitym Johnem Wallem.

Odnośnik do komentarza

Na ten moment jest kilku kandydatów dla najlepszego debiutanta. Jak wiadomo, granie w słabej drużynie pomaga - bo tylko w słabej drużynie debiutant może grać 30 minut na mecz. Jabari na razie głównie miał potencjał, niż faktycznie pomagał wynikom Bucks, którzy są w trybie przebudowy (wręcz irytujące jest dla mnie w tej lidze, ile ekip jest permanentnie w stanie przebudowy, ale tak jest - mimo zaskakująco dobrej gry, Bucks nadal planują pozbyć się praktycznie każdego i dobierać skład do Giannisa i Jabariego). Więcej minut dla Ilyasovy powinno oznaczać lepsze wyniki. No ale dla Bucks to problem - bo jak wejdą do playoffów, niszczą sobie szanse draftowe.

 

Szanse ma więc K.J. McDaniels, co byłoby wielką historią - pierwszy raz od 1958 r., kiedy nagrodę tę dostałby gracz wybrany w drugiej rundzie (sami zwycięzcy spoza top 10 to rzadkość - Carter-Williams był dopiero trzecim od tego czasu).

 

Oczywiście Wiggins, o którym jednak właściwie można powiedzieć tylko tyle, że... jest go dużo. W ofensywie idzie mu koszmarnie, cegli i podaje do rywali, ale że oddaje najwięcej rzutów, no to ma więcej punktów. Nie wiem, czy głosujący na to pójdą.

 

 

Z drugiej strony jest Nikola Mirotić, który oczywiście przychodzi z innej pozycji, mając 23 lata i masę nagród w Europie. Pewnie więc nie dziwi, że na ten moment jest najlepiej grającym rookie, tyle że gra w znacznie lepszym zespole i może liczyć najwyżej na 20 minut na mecz. Krytykuje się go za to, jak ostatnio rzuca, ale... to i tak najskuteczniejszy strzelec z tego rocznika.

 

 

 

No i to w sumie tyle kandydatów, bo jak pokazuje historia, debiutanci, którzy dopiero się rozkręcają w połowie sezonu, raczej nie dostają wiele głosów. Na ten moment mogę sobie wyobrazić, że nieco wzrośnie rola Miroticia i on wygra, a jak nie, to Wiggins lub McDaniels. Przy czym można podejrzewać, że to raczej Wiggins w trakcie sezonu się poprawi, a McDaniels nieco opadnie.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Nadal ciężko się ogląda Cleveland, "obrona" z Atlantą to już wyższa szkoła jazdy. Do  Kevina "NoLove" Defence, dołączyli koledzy i Atlanta skończyła na procencie 64.5 celnych rzutów. Chapeau bas dla Kawalerzystów.

Ech, McHale nadal forsuje s5, trochę przez kontuzje, ale jednak. W takim tempie na play-offy znowu sił nie starczy :(

Odnośnik do komentarza

No fakt.  Oglądanie Cavs w obronie to dramat, w ataku nie wiele lepiej, jak widzę te akcje Irwinga rodem z boisk rodem z 55 alei czy cegły Kelnera to mimowolnie ręka sięga po iPada i zamiast paczeć na meczak to siedzę na forumku.

Mam jednak nadzieję, że zaczną coś grać w tej obronie i będą stawiać jakiś opór mocniejszym teamom na wyjeździe i to nie dlatego, że jaram się Lebronem czy coś w tym stylu ale aby w PO były jakieś ciekawe pary na wschodzie oraz poziom agresji / walki jak ostanie pojedynki Miami z Indianą czy Chicago.

Edytowane przez balon
Odnośnik do komentarza

Zaraz dostanę kompleksu Jezusa od tej ilości i długości czepiania się błędnie zrozumianych, wyrywanych z kontekstu zdań, które powiedziałem.

 

 

 

Wrócił Davis, wrócił Dwight Howard, na dniach wróci DeMarcus Cousins (może coś zagra już w najbliższym meczu). To dobrze. W tej lidze, zdominowanej już właściwie od dekady przez rozgrywających (właśnie na sezon 2004-05 zaszły największe zmiany w regule o dotykaniu atakującego rękami), pewną odmianą jest oglądać ekipy, w których lideruje wysoki.

 

Bez jaj, bez nich prawie każda czołowa ekipa była dyrygowana przez napędzającego całość obrońcę - CP3, Curry, Lowry, Westbrook, Lillard, Harden, Conley, nawet LeBron tak naprawdę gra ostatnio mocno jak PG, bardziej niż inna typowa pozycja. W innych ekipach Kobe, Wade czy Rose też są nadaktywni, a Dallas nie jest już ekipą Dirka, tylko Monty Ellisa.

 

Nadal trudno uwierzyć, że Kings, do czasu kontuzji DMC sensacja sezonu, zwolnili trenera. Pewnie to nie sprawy boiskowe przesądziły. Ciekawe, jak to wpłynie na postawę DMC, który wcześniej nie słynął ze swojego etosu pracy.

 

 

Aha. Podobnie jak z Rudym Gayem, Kings próbują zyskać na przepłaconych graczach, którzy jednak nadal są dobrzy, lepsi niż słabi przepłaceni gracze, których wezmą ekipy przechodzące "przebudowę". Tak więc Kings dyskutują o możliwości pozyskania Josha Smitha z Detroit. Przypomnijmy: Josh Smith to prawdopodobnie LVP tego sezonu. Jest słabym punktem drużyny, która w ostatnich tygodniach nie wygląda lepiej, niż Philly (okej, po powrocie Meeksa powinno być już lepiej)... Ale wiele umie i Kings z nim mogą wyglądać bardzo, bardzo ciekawie. Ponadto nadal do wzięcia jest Rajon Rondo, który również jest graczem, który jeśli dobrze się wpasuje, może dać wielkie profity swojej nowej ekipie.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Napisales, ze moze byc krolem strzelcow rookies, okej kazdy ma do tego prawo, ja moge napisac ze Gortat bedzie najlepiej rzucajacym za 3 centrem w NBA, mam do tego prawo :)

 

Patrzac na to jakich graczy lubi coach Thibs, jak graja Bulls i ze od zawsze wolal np Kirka Hinricha czy Dunleavego od rookies czy mlodych graczy szansa na to wynosila okolo 1:1000.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Na to wygląda. Jestem nieco zdziwiony oddaniem Wrighta. Jak wiadomo, uważam Brandana Wrighta za jednego z najbardziej intrygujących graczy ligi i chciałem go zobaczyć w większej roli. Oczywiście miałem na myśli zespół walczący o playoffy.

 

Z drugiej strony, Celtics na pewno nie mieli za bardzo już korzyści z Rondo. Już nic im nie dawał. To nowa ekipa i można tylko pytać, czy wymiana była w odpowiednim momencie, bo w tym sezonie już i tak lepiej wyglądali bez Rondo na parkiecie. Czy może wiele dać Dallas - wydaje się to możliwe. Ma bardzo ciekawe opcje: szalonego Montę, nadal skutecznego Dirka i króla dobitek Chandlera. Aha, no i Parsons. Zdecydowanie najlepsza ofensywa ligi może stać się jeszcze ciekawsza.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

będzie dobrze, co najwyżej w weekend odpocznie.

Dallas zaczyna wyglądać już teraz na naprawdę poważnego kandydata do wygrania zachodu. asysty Rajana to jedno ale koles w obronie też coś potrafi. spodziewam się też, że gra w topowej drużynie wyzwoli z niego dodatkowe pokłady energii. ciekaw tylko jestem jak mu się ułóżą relację z kolegami z drużyny, trenerem i właścicielem. to dość krnąbrny chłopak a tam już takich nie brakuje (Chandler, Ellis). oby zadziałała aura trenera i weteranów bo bardzo mi się podoba ta drużyna.

Odnośnik do komentarza

Brandan Wright to król wydajności. W swoje niecałe 20 minut oddawał na mecz 5 rzutów, trafiając w tym sezonie 75%. 75%! Wright jest też jednym z najczęściej blokujących w lidze (częściej? Bismack Biyombo i Rudy Gobert), choć wiadomo, że z racji postury lepiej czuje się broniąc PF niż C. Jestem ciekaw, jak wypadnie mając więcej roboty w Celtics, bo mam nadzieję, że do tego dojdzie. Jeśli się pokaże, może jeszcze coś osiągnąć w karierze, a to w lutym idąc na wymianę do silnej ekipy, a to po sezonie mając wolną agencję.

 

Boston ma teraz szanse na 4 wybory w drafcie 2016. Innymi słowy, zapewne w roku 2020 będzie można ocenić, czy to była dla nich dobra wymiana. Jak dożyję...

 

 

Mimo wszystko, jeśli przypomnimy sobie najlepsze momenty Rondo w Bostonie (a było ich niemało), łatwo sobie wyobrazić, że to świetny deal dla Dallas. Jeśli nie od razu, to gdy nadejdą playoffy, bardzo możliwe. Rotacja się skróci, Chandler i tak jest lepszy całościowo od Wrighta, a przewaga techniczna Rondo nad Nelsonem jest niemała. Jeśli Rondo przyjdzie zaangażowany i dopasuje umiejętności swoje i ekipy, to może być przerażające - pamiętajmy, to już do tej pory była najskuteczniejsza ofensywa w historii ligi (nikt nie zdobywał tylu punktów na posiadanie).

 

W mediach nieraz widziałem artykułu typu "obalamy mit - Rondo nie rzuca źle!", ale cyfry na ten sezon są nieubłagane. Rondo nie rzuca trójek i nie dostaje się na linię, a z gry trafia 40%. Niższe true shooting mają, spośród graczy podstawowych, tylko Elfrid Payton i Josh Smith. Być może w lepszej ekipie powróci czas, gdy nikt po prostu go nie kryje, i powróci "niezła" skuteczność na poziomie zadowalającym.

 

 

Jeśli wyjdzie to dobrze, brzmi jak deal idealny - nikt na Zachodzie tak nie potrzebował rozgrywającego, a przy zaskakująco nieźle sobie radzącym Moncie, także chyba właśnie takiego typowego, "tradycyjnego" rozgrywającego, który po prostu rozdaje podania, walczy jak wilk w obronie na obwodzie. Są szanse, że będziemy mówić o tym, że Celtics oddali wielokrotnego All-Stara w niezłym wieku 28 lat za czapkę gruszek.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

miałem to samo pisać. na 5 oddanych rzutów trafia 4 z czego 3 to alley-oop'y a jeden to dobitka.

dla mnie Wright jest bardziej zawodnikiem korzystającym z dobrodziejstw systemu i dobrych podań niż jakimś x-faxtorem. jeśli jego minuty wzrosną o 50% to wydajność max 25%. nieraz już tak w Dallas bywał. ale może się myle bo co innego jednak grać u boku Chandlera a co innego z Ollynykiem (czy jak mu tam) i faktycznie z Brandona zrobi się nagle MIP tego sezonu.

Odnośnik do komentarza

Oczywiście. Ale wiadomo, jak to zazwyczaj działa - jeśli coś jest bardzo skuteczne, starasz się to robić częściej, aż do momentu, gdy poświęcenie uwagi przez rywali uczyni z tego akcję, która się "nie opłaca". Tutaj jest inaczej, akcje kończone przez Brandana Wrighta to najskuteczniejsza broń ligi (robi dużą różnicę to, że trafia wolne - , ale pozostają niszową częścią Mavs. Aha, pozostawały. Jestem ciekaw, co z tego wyjdzie, nie mówię oczywiście, że nagle Brandan Wright będzie MVP, bo przeniesie tę samą skuteczność na więcej akcji, po prostu się zastanawiałem zawsze, czy jest w stanie robić więcej. Zdaję sobie sprawę, że podobnie pisałem o transferze DeJuana Blaira - byłem ciekawy, co z niego Wizards wymodzą, no i mamy odpowiedź: nic

 

Nie ma co mówić, że to "taki typ" gracza, jakby było na pęczki, bo w całej lidze tylko Chandler i Jordan są w ogóle podobni. Czwarty gracz ligi ma 59% z gry i nie bazuje w podobnej mierze na wsadach, to już zupełnie inna bajka.

 

Jak pisałem, jego słabość jest generalnie taka, że ma o jedną umiejętność za mało na bycie prawdziwie pożądanym graczem NBA. Średnio się nadaje do bronienia centrów, więc przydaje się inny wysoki - ale w ataku ma zasięg centra, więc nagle masz dwóch kolesi umiejących tylko wkładać piłkę do kosza, co nie jest obecnie trendy. Warriors mają świetne wyniki wystawiając 4 strzelców i można gdybać, czy ten rewelacyjny start 22-3 byłby możliwy, gdyby nie kontuzja Davida Lee. Dallas zresztą tego i tak nie zrobi, bo Rondo rzuca, jak wypisałem wyżej. W lepszej ekipie dostanie łatwiejsze rzuty i może się poprawi, ale pytanie podstawowe brzmi, czy powróci do bycia czołowym obrońcą na obwodzie, bo tego też zapomniał. Jeśli nie wróci, raczej nie poprawia to ambicji Dallas wyżej niż "pierwsza runda".

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

No był plan, żeby wokół Rondo budować całą tę młodą ekipę. 28-letni rozgrywający z tendencjami do triple-double i mając od lat ponad 10 asyst na mecz, 4x All Star, nie brzmi przecież słabo jako element bazowy. Ale w ostatnich latach jakoś tak stopniowo się okazało, że jest coraz więcej morderczych w ataku PG i Rondo nagle jest co najwyżej w środku stawki. Można spokojnie wymienić z 10, którzy całościowo wydają się wyraźnie lepsi - CP3, Westbrook i Curry to oczywistość, ale też Lowry, Lillard, Wall, Parker, Conley, Isaiah, duet z Atlanty Teague-Schroeder, pewnie też mimo wszystko Kyrie Irving, na ten moment może nawet Holiday, może i Darren Collison, Brandon Knight... W tym sezonie Rondo niby śrubuje te rekordy asyst, ale gdy siadał na ławce, Celtics trafiali nieco więcej i tracili nieco mniej. Marcus Smart wygląda zaś całkiem obiecująco i powinien mieć możliwość grania jak najwięcej.

 

Jednak, puenta oczywista na dziś: 28 lat to nie tak wiele i Rondo poprzez czasy spędzone z Big 3 daje nadzieję.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...