Opublikowano 19 czerwca19 cze Los Angeles Lakers... sprzedani? Wszystko wygląda na to, że tak... Jak podaje serwis ,,ProbasketPL": ,,(...)Tymczasem, jak poinformował Shams Charania, Lakers wkrótce zmienią właściciela. Rodzina Bussów zgodziła się sprzedać większościowy pakiet Markowi Walterowi, dyrektorowi generalnemu i prezesowi spółki holdingowej TWG Global, który w swoim posiadaniu ma również między innymi baseballową drużynę Los Angeles Dodgers czy też Los Angeles Sparks z WNBA. Według doniesień dziennikarza ESPN, kwota sprzedaży będzie ogromna, bo wartość organizacji wycenia się na 10 miliardów dolarów. To może uczynić z tej transakcji najwyższą w historii zawodowego sportu". I tak, jak powyżej widać, ma się sytuacja w zawodowej koszykówce. Sądzę, że tego rodzaju ruch ze strony Bussów i w porozumieniu z NBA był kwestią czasu: ten kto śledził historię tej familii i jej ,,przygody" z ,,posiadaniem" koszykarskiej drużyny, z czasem jednej z najlepszych w historii tej dyscypliny na świecie, na swoją własność, ten wie... że mocno niespójnie i chaotycznie było i wciąż jest przeze te dekady lat ,,inside" wśród Buss-Family, jeśli chodzi o to ,,kto, dlaczego i jak" ma prowadzić (według własnego widzimisię) koszykarskie Imperium spod znaku LA Lakers.Może być ciekawie... Lakers z tak legendarnym magnatem wśród właścicieli ekip sportowym na czele, WoW!, może nagle zacząć ściągać pół ligi All-Starów do siebie. xD. Kto wie? To co, LeBron zostanie, a Jeziorowcy ściągną do siebie Lopeza, Jokica, może Duranta albo Giannisa? Hmmm. To lato w NBA będzie ,,very nice!". xD
Opublikowano 22 czerwca22 cze Dzisiaj Game 7 finałów NBA, czyli jakby największy mecz ever. Ponadto grają dwie fascynujące koszykarsko ekipy, no i kompletnie niespodziewane jeszcze niedawno, że mogą być w finałach NBA. Zwłaszcza Pacers, którzy są na granicy bycia DALECE najbardziej sensacyjnymi mistrzami w historii NBA.Z drugiej strony, Houston Rockets właśnie pozyskało Kevina Duranta, za 22-letniego Jalena Greena, Dilona Brooksa, i trochę wyborów w drafcie. Dla staruchów, to może bardziej interesujący news, niż obecne wyniki. Durant ma za sobą świetny sezon. Wyniki Suns były kiepskie, ale kurde - w meczach, w których Durant nie grał, Phoenix zostało totalnie zmasakrowane, wygrali bodaj 4 mecze na 21 czy jakoś tak, o ile pamiętam. Za to grając z Durantem, byli jednak znacznie lepsi, całkiem solidni, nie bez powodu, bo Durant mimo wieku grał bardzo dobrze. Potencjalnie spore wzmocnienie dla już dobrej ekipy Rockets, ale Green nadal ma potencjał na gwiazdę, młody jest.
Opublikowano poniedziałek o 15:205 dni Serce mi peklo kiedy zobaczylem Hali’ego placzacego na parkiecie. Dlaczego ci wspolczesni zawodnicy skladaja sie jak puzzle? Kolejna powazna kontuzja i to na krotko przed koncem sezonu. Gratki dla OKC. Zasluzyli na ten tytul logistyka i konsekwencja budowania zespu. Gdzies tam jednak w srodku liczylem na “maly” choke z ich strony.
Opublikowano poniedziałek o 15:355 dni Tutaj było to przewidywalne. Haliburton miał dość poważną kontuzję i gdyby to nie były playoffy, to pauzowałby kilka tygodni. Jednak wyszedł na mecz. Mówił wiele o tym, że nie może odpuścić w tym momencie. Game 7 finałów to okazja pewnie raz w życiu. Poszedł na maksa, tego też oczekuje się od sportowców. To pachniało jak ryzyko, i niestety skończyło się tragedią.A ludzie więcej mówią dziś o nim, niż o zwycięzcach. Skończyło się jak Durant w 2019, też cisnął mimo kontuzji łydki i też poszedł achilles w finałach. Podobnie chyba z Klayem, gra mimo poważnej kontuzji łydki, o ile pamiętam - i Warriors przegrali mistrza, a także zespół czekał sezon przegrywania. System playoffów zmusza zawodników do ryzykowania całej przyszłości, by wygrać jeden ważny mecz teraz.Na pewno był to mroczny koniec sezonu, Haliburton wygląda na achillesa i stracony sezon, Tatum stracony sezon, Lillard stracony sezon. Kyrie Irving miał ACL pod koniec sezonu regularnego i pewnie w 2025-26 wiele nie pogra. Cztery z większych gwiazd ligi już mają po następnym sezonie. To nie koniec, Durant wrócił po achillesie w zadziwiająco dobrej formie, no ale większość zawodników pewnie nadal nie będzie już nigdy taka sama nawet po powrocie.
Opublikowano poniedziałek o 18:015 dni Niech dalej graja po 46 minut w regularnym chodz wiem ze Tyrese tyle nie gral w kazdym meczu bo gral z kontuzja. Ogolnie ten trend grania gwiazdami przez ponad 30 min w meczu zwlaszcza gdy nawet nie jest to potrzebne mnie irytuje.
Opublikowano poniedziałek o 19:565 dni 1 godzinę temu, wet_willy napisał(a):Ogolnie ten trend grania gwiazdami przez ponad 30 min w meczu zwlaszcza gdy nawet nie jest to potrzebne mnie irytuje.Grizzlies grali swoimi gwiazdami poniżej 30 minut, skończyło się niezadowoleniem Moranta, zwolnieniem trenera i w pewnym momencie najwięcej minut grał Santi Aldama.
Opublikowano środa o 06:454 dni Celtics w obliczu rocznej przerwy Tatuma rozmontowali skład, żeby zejść poniżej drugiego progu podatkowego, podobno nawet rozważają oddanie Jaylena Browna.Do Hawks trafia: Kristaps Porzingis i wybór w drugiej rundzie draftu.Do Celtics trafia: Georges Niang i wybór w drugiej rundzie draftu.Do Nets trafia: Terance Mann i 22. wybór Atlanty.
Opublikowano środa o 10:514 dni Przepisy NBA są takie dziwne. Czasem zespoły chcą przegrywać, i się cieszą. Czasem zespoły chcą mieć zawodnika tylko dlatego, że... trzeba mu płacić masę kasy, nawet jeśli jest kiepski lub nie gra. Kluby kombinują na lata zaś, w którym roku mieć ile miejsca, kogo rzucić za kogo, by nagle za 3 lata mieć miejsce na gwiazdę... Wielu zawodników w NBA jest dla klubów tylko kontraktem, prawnym kruczkiem, by móc odpowiednią wysokość kasy puścić w wymianie "przyszłość za teraźniejszość" (wybory w drafcie za kogoś, kogo faktycznie kluby chcą).Tak wielkie ruchy jak Kevin Durant do GSW, w jednym momencie są możliwe, a w każdym innym nie są. Nawet tego samego lata, kluby muszą myśleć, w jakiej kolejności zrobić TO SAMO, by móc, bo to samo w innej kolejności i już nie mogą (np. najpierw ten koleś musi podpisać, potem tamten...).Potem się mówi o zawodnikach "ten to zdobył mistrza", "ten to zawsze przegrywał", jakby tak o sami grali, jakby siła tych ekip nie zależała od tysiąca dość randomowych zbiegów okoliczności według tych reguł.Teraz wygląda na to, że przy wszystkich ograniczeniach dla bogatych ekip, metoda na zespół to przepis na lata: Zbierać młodych aż będą dobzi, zebrać "assety" do wymiany i wysokie kontrakty mniej fajnych graczy - potem w ostatnim momencie wymienić na dobrych graczy, dotychczasowych przedłużyć bo to nadal wolno, i w rezultacie mieć wielu dobrych zawodników.A potem... zesrać się. Bo dobrzy zawodnicy wszyscy oczekują wysokiego kontraktu, mają płace ogromnie ponad limit, przez lata już nic nie mogą zrobić, żadnych wymian, nikogo dodać, a zawodnicy zaczną zawodzić. Zaś rachunek zacznie się robić znacznie większy według zasad CBA. No i trzeba będzie ten elitarny skład samemu rozmontować. Mniej więcej tak mistrza zdobyły Boston, Denver, Milwaukee (dwa z nich sięgnęły "w ostatnim momencie" po tego samego Jrue Holidaya), wcześniej taki klin spotkał Golden State Warriors. Tak już chyba jest. "Okienko na wygraną", "timeline".Boston nadal może grać dobrze bez Jrue i Porzingisa, myślę, że na razie resztę zostawią. Myślę, że po to oddają starszych, by nadal oprzeć się na duecie Tatum-Brown. Dwóch oddali, no i 39-letni Horford jest bez kontraktu, nie wiadomo, może skończyć karierę, może pójść gdzie indziej. To już trzech zawodników oddanych, a Tatum, Brown i White mogliby zostać... Jak już to myślę, że prędzej White pójdzie, kończy zaraz 31 lat... Ale White jest strasznie dobry i strasznie ważny dla Bostonu, tutaj nie wierzę, że go puszczą za byle co, wiele klubów by go chciało mieć.
Opublikowano środa o 11:384 dni No właśnie aktualne przepisy dot. progów podatkowych w NBA, maxy i super maxy plus lawinowy wzrost salary cap powoduje, że nawet najbogatszym ludziom na świecie nie uśmiecha się utrzymywać drużyn i jeszcze płacić kilkadziesiąt milionów dolarów dodatkowych podatków do NBA. Mamy 7 róznych mistrzów NBA w ostatnich 8 latach i nie widać, żeby miała się stworzyć dynastia. Nawet w OKC, no bo zaraz któryś zawodnik zarząda maxa albo super maxa i się okaże, że jednak 60 mln rocznie w kontrakcie czy więcej + drugie tyle w podatku to za dużo nawet dla miliarderów. Z jednej strony spoko, że nie można po prostu jak szejkowie kupić klubu, wpierdolić miliarda w kontrakty i wygrywać wszystko. Do tego mamy zdecydowanie więcej transferów topowych graczy ze względu na finanse.
Opublikowano środa o 13:333 dni No OKC to jest taki fenomen, że słów brak. Tak mistrza to chyba nikt nie zdobył - zdominować sezon i mieć MŁODĄ ekipę. Dosłownie najmłodszy skład w lidze, przed sezonem mówiono, że średnia 24 lat. To jest historycznie bez precedensu.Patrząc na inne ekipy, to się w pale nie mieści, jak wygląda lista płac OKC i że wygrali tak sezon. Ale takie są zasady, że niewiele czasu minie, i... będzie ciężko lol. Holmgren i Jalen obaj uzgodnią w tym lecie maksymalne kontrakty na przyszłość. Już skończą się możliwości, to nadchodzi nieubłaganie.Niemniej, OKC będzie mogło lawirować w tych przepisach sporo, z racji że wypromowali wielu tanich zawodników w tym sezonie, no i mają jeszcze MASĘ wyborów w drafcie w najbliższych latach. Mogą więc podejść do tego na wiele spososób w dalszych latach. Kurde - wiele osób chciało, żeby OKC pozyskało w tym sezonie Kevina Duranta lol. I co tu powiedzieć, mówimy o klubie, który spokojnie mógłby pozyskać Duranta, ale uznał, że woli to co ma. Aż tak potężna jest sytuacja OKC.Normalnie, ludzie w NBA by się spodziewali, że ekipa musi mieć "supergwiazdy" by wygrać, i właśnie dopiero jak OKC wymieni jakieś młode talenty i picki za takiego Duranta czy innego LeBrona, to może zdobyć mistrza. I to jest najciekawsze. Gracze, menedżerowie, fani, media - wszyscy się zachowują, jakby NBA trzymało się ustalonych reguł, kto może wygrać, kto nie. Niby tak jest... Ale właśnie mieliśmy finały NBA - jedna ekipa, która jeszcze 2 lata temu miała kompletnie nie mieć żadnych widoków na szanse na mistrza (moooże kiedyś, za wiele lat...), i druga ekipa, która nawet dwa miesiące temu miała nie mieć żadnych widoków lol.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.