Wery (pipi)a najs odcinek. I pomyśleć, że jeszcze 6 odcinków przed nami.

Obstawiam ze Gustavo ostrzegl Hanka, najpierw wyslal na niego braci a potem mu pomogl sie ich pozbyc, gdyby zalatwili Hanka to znowu by sie zabrali za Waltera, a to kolidowalo z interesami kolesia od kurczakow.

 

 

Supernatural > Breaking Bad > all

Edytowane 4 maja 201014 l przez Guernica

Jeszcze tylko dodam, że świetny był także ten fleszbek na samym początku, oraz sceny w szpitalu gdy Jesse pojechał z góry na dół Waltera.

2 ostatnie epy były tak dobre, że ojezu.Ten serial zaskakuje bardziej niż jakikolwiek inny.

Obydwie sceny z Hankiem w windzie - mega rotfl.

Moment, w ktorym Hitmani testowali kamizelki - mega rotfl.

Retrospekcja Hitmanów - mniam.

 

Modliłem się żeby Hanka nie zabito, jeszcze nie wiadomo czy sie z tego wykaraska, ale jestem dobrej myśli

Genialny był 7 odcinek, perfekcyjna reżyseria i aktorstwo. Po tym odcinku serial wskakuje na 1 miejsce mojej listy najlepszych seriali.

Ciezko im bedzie przebic siodmy odcinek, Gustavo kozak.

Ten cały Polios to niezłym ojcem chrzestnym się okazał. Mam nadzieję, że już w następnym odcinku zaczną w końcu gotować.

W ostatnim epie akcja trochę zwolniła, ale i tak moc jest nadal z BB.

Fring to chyba wiekszy serialowy madafaka niż Ben Linus czy Trinity Killer.

 

Ktoś wie na ile odcinkow zaplanowano 3 sezon?

Tyle co i drugi sezon, czyli 13.

13

 

spoznilem sie

Edytowane 13 maja 201014 l przez Guernica

Rozmowa z panem kurczakiem i ostatnia scena kozak. Mam nadzieje ze Pinkman wpadnie i Gustavo go odstrzeli, bo cos zaczyna mnie irytowac w tym sezonie.

9 ep poraz kolejny pozytywnie. W końcu Jessie się rozkręca (scena w kółeczku wysmienita). Ściema Skylar naprawde mistrzowska, a mina Walta, który sie w to wsłuchiwał bezcenna

 

Nie za bardzo rozumiem co miała oznacza scena z ciężarówką, bo chyba nie chciał Walt popełnic samobojstwa?

 

Szkoda, że tak długo trzeba czekac na napisy (ponad tydzień).

Dla odmiany 10 odcinek najgorszy w historii serialu.

Przyznaje, nieudany eksperyment

Za to 11 już wraca na właściwe tory. Ciekawe co Pinkman zrobi z tym dzieciakiem i dilerami?

WTF, odcinek z muchą był genialny.

Nie był

Był zarazem genialny i chu.jowy.

 

A 11 świetny, przyznaję. Coś czuję że finał będzie MOCNY.

Walt nie przestaje mnie zadziwiać.

Brak mi slow na ostatnie sekundy tego odcinka, szczeka na podlodze. W ostatnim odcinku pewnie dowala znowu jakis cliffhanger.

Niesamowity, niewyobrażalny, przerażający, budzący nieprzyjemny zgrzyt w jaźni shocker. Znowu. Mieli gotowy shocker, po czym w ostatnich 15 sekundach odcinka podnieśli go do kwadratu. Boże. Ten serial jest tak dobry, że człowiek dostaje już znieczulenia. Tak czy siak, ten sezon jest jako całość po prostu genialny i powoli nie da się nawet tego porównywać z czymkolwiek innym, co jest obecnie emitowane. Wiadomo, w temacie obok piszę o wybitności "Treme", ale to nie jest materiał na porównanie. "Breaking Bad" jest opowieścią o ledwie kilku osobach, ich psychice, ich decyzjach, i jest intensywny jak nic przed nim.

Fuck Yeah, ten serial jest mistrzowski. Szkoda, że Walt na koniec nie wsadził brudasowi pistoletu do dupy i przez odbyt nie rozpierdolił mu głowy, ale to co zrobił też ujdzie. Jak zwykle uratował tyłek Pinkmanowi, chociaż nie wiem czemu nie chciał mu zrobić tej trucizny i było by po kłopocie. Teraz się będzie musiał grubo tłumaczyć przed Gustavo.

Ostatni odcinek zmiażdżył. Końcówka, niby oczywista, wszyscy czekają kiedy w końcu Pinkman ich zabije, a tu taki shocker.

 

junkhead - nie chciał zrobić trucizny bo dopiero później dostał impuls w postaci wieści o śmierci tego dziecka, Tomasa.

To, że Walt wpierniczył samochodem w typów to nic, bardziej mi się podobało jak bez zastanowienia dobił rannego.

Już widze pianę w ustach Gustavo.

Ten serial chyba przebija powoli wszystko co widziałem do tej pory.