Skocz do zawartości

Breaking Bad


Shen

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,9 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Wpis jak ch.uj, jaki cliffhanger z du.py? Świetny odcinek, w genialny sposób wrócił wątek Gayle'a. Combo, Gayle, dzieciak z poprzedniego odcinka, właściciel parkingu - dbałość o pomniejsze wątki(które często przestają być pomniejsze) jest niesamowita. Sam finał - twórcy znowu zaskoczyli. Spodziewałem się dużo akcji, a odcinek rozkręcał się powoli. Rozgrywka między Gusem a Waltem - miszcz, Mike - miszcz. Walt robi się niezłym madafaką, ciekawe co przyniesie 4. sezon. Z finału wynikałoby, że powróci wątek kartelu, - może Gayle jest/był wtyką? W końcu scena, w której śpiewał po hiszpańsku(?) po nic raczej nie była.

Edytowane przez Khadgar
Odnośnik do komentarza

Cóż dodać... mistrzostwo. Jeden z najlepszych sezonów serialu, jakie powstały - staje obok drugiego sezonu "Deadwood" czy siódmego "The Shield". Chcesz wiedzieć, co obecnie dzieje się w serialach? Tylko "Breaking Bad", panie. Serial roku bez wątpienia i myślę, że najlepszy od czasu zakończenia "Shield" i "Wire". Jeszcze rok temu stawiałem wyżej "Mad Men", ale dzieło Gilligana cały czas podkręca tempo, emocje i poziom realizacji. Żałuję scenarzystów i reżyserów czwartego sezonu - mają poprzeczkę ustawioną tak wysoko, że zrobienie wrażenia na fanach będzie niezwykle trudne.

 

Nie wiem jak wy, ale dla mnie "cliffhanger" był bardziej "cliffhangerowaty", niż w zamierzeniu twórców - jak wynika z wywiadów z Vince'em Gilliganem. Chodzi o ten ruch kamery w ostatnim ujęciu. Sugeruje on, że stało się coś, co w założeniu nie miało miejsca. Innymi słowy, choć niektórzy (w tym ja) przyjęli ten ostatni moment jako dwuznaczność, bez wątpienia

Gale nie żyje

.

 

Gilligan uznał, że faktycznie sporo osób mu zwróciło na to uwagę i widocznie był to jego błąd jako reżysera.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

To wytłumaczę Ci jak dziecku w czym problem. Ogórkozo napisał o niezamierzonym cliffhangerze w ostatniej scenie, finałowego odcinka, trzeciej serii serialu Breaking Bad. Powstał on przez ruch kamery, który sugerował, że jeden z głównych bohaterów jednak nie zastrzelił jednej z pobocznych postaci. Kolega Murzyn dał do zrozumienia, że cliffhangera nie było bo przecież nie mógł chybić z takiej odległości. Jeśli naprawdę był tam cliffhanger to tylko dlatego, że ów bohater się ostatecznie rozmyślił i strzelił obok, a nie dlatego, że nie trafił z bliskiej odległości.

 

 

A to, że nie było cliffhangera, a on go zabił to ja wiem. Kolega Asfalt też.

 

Edytowane przez Junkhead
Odnośnik do komentarza

postanowiono przenieść "Breaking Bad" na okres letni (podobnie jak teraz "Mad Men"). A to oznacza, że fani na czwartą serię poczekają nie do końca marca, a do końca lipca. O całe cztery miesiące dłużej.

 

W wywiadzie Gilligan mówił o tym, że tym razem na kolejny sezon trzeba będzie czekać do lipca. Jako powód podał chęć stworzenia jak najlepszego materiału.

Edytowane przez Figaro
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

No właśnie ogarnąłem ostatni odcinek i cóż mogę powiedzieć. Stopień za(pipi)istości serialu przekracza wszelkie dopuszczalne normy i kosi wszystkie produkcje telewizyjne jakie dane mi było widzieć.

 

Tylko (pipi)wa jak to możliwe, że na kolejne 13 odcinków trzeba teraz czekać ponad rok czasu o_O

Odnośnik do komentarza

Co Ty pierd.dolisz? Że niby poniżej tej średniej Twojej resztę seriali mamy rytualnie spuścić w kiblu?

 

Nie, nie!

 

Aż tak zaje.bisty nie będziesz i (pipi)a jest w hu.j dobrych seriali.

 

Nie słuchajcie ogórkłoza bo On kłamie, niestety :(

Edytowane przez Masorz
Odnośnik do komentarza

No ale niestety Dexter jest oparty na podobnym motywie i obawiam się, że po obejrzeniu BB ciężko będzie mi łyknąć ten serial. Z jednej strony 'Run!' Walta, a z drugiej pier.dolenie o jakimś mrocznym pasażerze. Nie wspominając już o tym, że Breaking Bad jest milion razy wiarygodniejsze od Dextera. Nigga, please.

Odnośnik do komentarza

Z Dexterem jest generalnie ten problem, że o ile postać głównego bohatera i jego psychika są bardzo fajnie przedstawione, to już reszta postaci niby ma tam jakieś swoje problemy i dylematy, ale w sumie to są tylko raz mniej a raz bardziej udanym dalekim tłem dla Morgana. No i w Dexterze pojawiło się już kilka wpadek, jak pchanie akcji do przodu za pomocą cudownych zbiegów okoliczności, kilka mocno naciąganych akcji czy kiczowaty patent z duchem Harrego wyskakującym w 4 sezonie z du/py dextera co chwila.

Odnośnik do komentarza

No fajnie, że Dexter ma tyle wad, tylko nie wiem, czemu jest tu w tle jakaś sugestia, że nie ma innych seriali na świecie poza nim i trzeba go oglądać (i stwierdzać odkrywczo, że Breaking Bad lepszy). Większość fanów Breaking Bad, których znam, nie oglądała w życiu chociażby The Shield, a to serial jakiś milion razy lepszy od naciąganych, totalnie niewiarygodnych psycholgicznie i serwujących tanie, pseudofilozoficzne rozważania Dexterów.

 

Uuu, główny bohater jest zły, ale w pewien sposób też dobry, ja nie mogę, jakie to skomplikowane, uczcijmy tę niesamowitą dwuznaczność serią irytujących monologów wewnętrznych. Co z tego, że ten motyw został zrobiony tysiąc razy lepiej w The Shield, seria monologów wniesie to na nowy poziom.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...