pizze giuseppe z salami właśnie zjadłem.

 

ostre govno, nigdy więcej.

no właśnie, przewijały sie tu głosy ze guseppe to najlepsza mrożona pizza więc sie skusiłem, okazało sie że to padaka bez smaku z wodnistym ciastem, o wiele bardziej wole pizze rigga (jak na mrożonke)

Dokładnie. A do tego Guseppe jest mała. Już lepiej w Dr oetkera Ristorante zainwestować. 

 

pizze giuseppe z salami właśnie zjadłem.

 

ostre govno, nigdy więcej.

no właśnie, przewijały sie tu głosy ze guseppe to najlepsza mrożona pizza więc sie skusiłem, okazało sie że to padaka bez smaku z wodnistym ciastem, o wiele bardziej wole pizze rigga (jak na mrożonke)

 

(pipi)isz, z piekarnika dobra wychodzi, chrupiaca, do tego jest duza. Rigga jest ok, ale za mała.

oczywiscie ze robilem w piekarniku ale serio bylem nieprzyjemnie zaskoczony, mimo ze dorzucilem od siebie wiecej sera i jakiejs kielbasy to mialem wrazenie ze prawie nie ma smaku

Nie wiem, ja rozmrazam, wrzucam do rozgrzanego piekarnika na 25 minut i jest spoko, jak na mrozonke. Rigge lubilem z szynka, ale cos z(pipi)ali ostatnio, jakies z dupy przyprawy zaczeli dodawac.

Edytowane 9 grudnia 201311 l przez Guernica

rigga jest dobra jak chce sie szybko wszamać coś na ciepło, 4,5 min w mojej mikrofali i jest spoko, gdzie inne pizze robia sie 6-7min i są kapciami

Ja nie moge jesc z mikrofali, (pipi) takie wychodzi ;/ tylko piekarnik.

no też wole, ale czasami czasu nie ma to trzeba pójść na kompromis :F

co do burgerów kołu ultimy w warszawie otworzyli jakąś burgerownie, ktoś obadał? w przyszłym tygodniu sie przejdę tam, chyba ze nie warto.

Edytowane 9 grudnia 201311 l przez Orzeszek

W robocie był najlepszy swojski obiad evurr. Ziemniaczki, duża porcja surówki i wywalony w kosmos kotlet z fileta kurczaka w panierce (chyba cięższy niż 200g na oko, ponad 1cm mięsa + paniera). Tak domowy jak tylko się da - najlepiej zainwestowane 10zł ostatnimi czasy:)

Kupiłem dzisiaj pyszne bułeczki (a raczej buły, bo miały z 15cm średnicy) i zrobiłem sobie wypasioną kolację z 4 takich. Takie pyszne, mięciutkie, pachnące z polędwicą sopocką, goudą, ogórkiem i pomidorkiem. Tak mi smakowały, że zjadłem wszystko (4 takie bułki, 30dag polędwicy i 25dag sera, 2 pomidory i 1 długi ogórek), a miało mi zostać na śniadanie jutro. Do tego pyszne mleczko (z biedry). Żyć nie umierać.

Stary, ale Ty masz spust do żarcia

Bałbym się być winnerem przy mojej tendencji do liczenia kalorii i ważenia posiłków.

W końcu zrobiłem sobie tradycyjne poznańskie PYRY Z GZIKIEM:

- 4 średnie ziemniaki w mundurkach (obrane po ugotowaniu)

- 200g serek wiejski z drobno posiekaną cebulką

- 40g prawdziwego masełka 82%

- sól do smaku

Niebo w gębie, 700kcal pysznego żarcia.

Czekolada Toblerone. Tylko ciemna, nie zwykła.

 

Mega!

Edytowane 13 grudnia 201311 l przez Accoun

GOTY, dwa wypilem po treningu

 

kiedyś to kilka razy kupiłem bo mi zasmakowało, ale za którymś razem prawie sie zbełtałem , nie wiem czy to wina tego mleczka czy może połączyłem z czymś, ale od tamtej pory to olewam

jem czekoladę alpen gold z orzechami, nussbeisser

 

 

govno a nie czekolada, teravvita z orzechami jest znacznie lepsza.

Czekolada to jest tylko gorzka, reszta to podróbki. 

Przecież każda "czekolada" którą jesz to podróbka.

 

<prowo>

 

 

Ostatnio jadłem mandarynki, dużo mandarynek. Lubię mandarynki.

Edytowane 14 grudnia 201311 l przez mate5

Przecież każda "czekolada" którą jesz to podróbka.

 

<prowo>

 

 

Nie rozumiem, rozwiń. 

Gorzka chyba nie jest na mleku robiona?

No czekolada=kakao=czekolada gorzka, reszta to wymysły.

Czekolada to jest tylko gorzka, reszta to podróbki.

Kurde caly czas wpieprza "mięso" zrobione z mąki albo fasoli, "ser" zrobiony z oleju a teraz nagle mowi jakie jedzenie jest prawdziwe a jakie nie. A jak ja mówiłem mu to samo to mnie wyzywal..

- makaron spaghetti (nitki)

- mielona wołowina (wziąłem 500g opakowanie z Carrefoura, ok 10zł, niezła cena a w smaku świetna)

- sos boloński Łowicz

- Okocim Mocne

<mlask>

Edytowane 15 grudnia 201311 l przez _Red_

Red polecam zamiast jakiegoś łowicza ze słoika zrobić samemu sos, to naprawde niewiele roboty a przynamniej masz sos z pomidorów a nie (woda, pomidor 20%, zagęsniki)

 

można użyć prawdziwych pomidorów albo takich (albo jakichkolwiek z puszki)

 

jak już podsmażysz mięso (można też dodać cebule) to dorzucasz te pomidory na patelnie i pod przykryciem trzymasz z 10-15 min, do smaku polecam bazylie, ale moze być też oregano, czosnek (oprócz bazylii a nie zamiast) itp (oczywiscie sól i pieprz też)

 

roboty odrobine więcej względem sosu ze słoika ale efekt o wiele lepszy, i możesz sie chwalić ze sam robisz sos

 

ja to jeszcze zwykle dodaje coś ostrego a na koniec dużo żółtego sera żeby sie roztopił

Edytowane 16 grudnia 201311 l przez Yano

Ja robie sos z pomidorow, przyprawiam go sam, ale i tak dla koloru i zeby go zagescic dodaje sos z proszku knorr ;/

Edytowane 16 grudnia 201311 l przez Guernica