Skocz do zawartości

Lost sezon 5 [spoilery]


Mordechay

Rekomendowane odpowiedzi

Gość andertejker

pierwsza scena wgniotła w fotel. oba odcinki były świetne! aktorstwo dalej trzyma poziom, to samo praca kamery. po 4tym sezonie myślałem, że 5ty będzie do duupy ale po dzisiejszym rozpoczęciu chyba zmienię zdanie. znowu się nahajpowałem na LOST niemiłosiernie.

Odnośnik do komentarza

Kurde aż sie wzruszyłem że po raz kolejny dane mi było śledzić przygody LOSTa. świetny odcinek, klimatyczny, obejrzałem tylko pierwszy, drugi zostawiam na wieczór. jak zwykle świetny cliff-changer. daje 10/10. czemu tak wysoko ? bo jeden śmierdzący odcinek losta wkręcił mnie bardziej niż cokolwiek innego na ekranie wciągu pół roku.

 

 

Ciekawi mnie co jest takiego specialnego w Desmondzie. bardzo dobrze że jest coś o nim, bo myślałem że go oleją. plus lubie typka. brotha ^^ podobała mi sie rozpacz Locke'a jak sie pytał "what is going on here"

 

 

LOST IS BACK BABY!!!

Edytowane przez Pikol
Odnośnik do komentarza

Masz napisy na stronie napisy24.pl. Ja oglądałem bez napisów, po dwóch sezonach "Mad Men" tutejsze gadki są wręcz banalne.

 

Ogółem serial ma swoje słabe strony, ma głupie sceny, zanadto IMO postawił na science-fiction. Jednocześnie jednak podkręcono tempo i jeszcze bardziej rozbito narrację, co sprawia, że nadal jest to serial wyjątkowy, który warto śledzić. Mam nadzieję, że tym razem scenarzyści się przyłożyli i aż do końca sezonu "Lost" nie straci tempa, a pomysł na kolejne wydarzenia nie wyczerpie się w trakcie. Wtedy będzie super.

Odnośnik do komentarza

Serio ten "Mad Men" taki dobry? Co do tematu to odcinki trzymają w napięciu, dialogi na poziomie. Z tym, że Lost to s-f pogodziłem się już dawno i wcale mi to nie przeszkada. Ciesze się, że najwyrażniej dostaniemy sporo japońca z filmów instruktażowych Dharmy w tym sezonie.

Odnośnik do komentarza

 

Ta kobieta, ta z końca drugiego odcinka... to ta sama która pojawiła się pośród Othersów w trzecim sezonie, ta której Ben zdawał się nie kontrolować, prawda? Byłem pewien że wróci!

 

No i Sun suka, ehh te rozłamy w ekipie, ciężko będzie.

 

 

Lost are back!

Odnośnik do komentarza

sliniacym sie fanatykiem losta nigdy nie bylem, ale baaardzo lubie ogladac. Tak jak walnac sobie "Mode na Sukces" po ciezkim dniu. Anyway - uwielbiam wszystkie motywy z

manipulacja czasem

we wszelakich mediach wiec w polaczeniu z Lostem daje to absolutny WIN. Pierwszy EP miecie, drugi troche mniej, ale nie moge sie doczekac kolejnych.

 

Mniam

Odnośnik do komentarza

To jest bardzo ciekawa postać, której znaczenie dla historii wydaje się być bardzo ważne. Ona też podróżuje w czasie. Ale na razie pojawiła się tylko dwa razy - jako sklepikarka, która spotkała Desmonda, i później była na jednym zdjęciu w klasztorze, do którego udał się Desmond (sezon 3). Jeśli chodzi o inne postaci, to tylko podobieństwo.

 

Spoilerów nie walę, bo chyba każdy, kto to czyta, widział już nowe odcinki, co nie?

Odnośnik do komentarza
Gość andertejker

jest też jeden poważny błąd:

 

SPOILERY

 

otóż Faraday pukając do Desmonda mógł podważyć całe jego myślenie o "zewnątrz" jako o nie radioaktywnej przestrzeni, a przecież jego wspólnik z bazy wmawiał mu cały czas, że poza nią wszystko jest skażone. to mogłoby doprowadzić Desmonda do zmiany jego myślenia jak i całości czasoprzestrzeni. ("ej , skoro Faraday chodzi sobie bez problemu w normalnych ciuszkach po wyspie, to coś tu jest nie tak!"). wszystko mogło się zupełnie inaczej potoczyć.

Odnośnik do komentarza

Jest sporo wątpliwości, ale akurat tego bym się nie czepił. Przecież świadomość Desmonda płynie w inny sposób. Jeśli ktoś przyjął na klatę odcinek "The Constant", to nie powinien się temu dziwić, że mówka Dana dociera do świadomości Desmonda dopiero wtedy, gdy się budzi na łódce wiele lat później.

 

O ile dobrze rozumiem, to właśnie dlatego Daniel porozmawiał właśnie z Desmondem - bo on "przenosi się" w jakiś inny sposób, bo on jeden może się wyrwać regule, że nie można wpływać na ustalony przebieg wydarzeń.

 

Nota bene jest to bardzo piękny wątek, który zawsze mi się będzie w "Zagubionych" podobał. Chociaż wolałem odniesienia do filozofów niż do fizyków kwantowych, to cieszę się, że główny motyw serialu nadal się utrzymuje.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...