Skocz do zawartości

Lost sezon 5 [spoilery]


Mordechay

Rekomendowane odpowiedzi

""Lost" zanotował kolejny słaby wynik oglądalności. Odcinek 5x05 oglądało tylko 9.83 mln Amerykanów. To ponad milionowy spadek w stosunku do poprzedniego epizodu. Czyżby Amerykanie nie mogli zrozumieć zawiłych skoków w czasie? "

 

Szkoda. Po prostu szkoda, bo serial dalej trzyma poziom.

Odnośnik do komentarza
(...) Nie bardzo wiem jak odbierać ojca Jacka w studni. Zwłaszcza że pitoli bez sensu: "Jestem tu, żeby ci pomoc" (po chwili) "Nie mogę ci pomóc". Duchowe przewodnictwo Locke miał pewnie w poważaniu, jeśli spojrzeć na kawałek szkieletu wystający mu z kolana.

Nie mógł mu pomóc wstać, bo jest duchem od początku serialu :P. Mnie bardziej dziwi, że Christian podaje się za Jacoba. Dla mnie odcinek miażdżący, a najgorszym w tym sezonie odc. wg mnie był 'The Little Prince'.

 

Namaste.

Odnośnik do komentarza

Odcinek na pewno lepszy niż poprzedni, ale czegoś mi jednak brakowało sam nie wiem czego, troszkę mało odpowiedzi poza tymi o których było się pewnym po poprzednich odcinkach jak matka Faradaya, czy inne pierdoły, chyba jedynie wytłumaczyli to że Daniele mowiła prawdę że jej ludzie zachorowali, szkoda trochę bo wolałbym jakby okazało się że ona zwiariowała. Ciekawi mnie też dlaczego Miles zdziwił się że Charlotte wiedziała o tej całej studni, zdaje się że w finfale 4 sezonu dał jej do zrozumienia że wie dlaczego ona jest na wyspie i że była tutaj wcześniej.

Odnośnik do komentarza

Porażką to był ostatni odcinek z wiecznie zapłakaną Kate i Jackiem "chętnie pomogę" Shepardem. Ten był świetny. Wrocił Jin, pojawił się wreszcie dym.

 

"Jestem tu, żeby ci pomoc" (po chwili) "Nie mogę ci pomóc".

Przecież Lock prosił go, żeby pomogł mu wstać. Jak miał to zrobić skoro zapewne ma postać niematerialną? :huh:

""Lost" zanotował kolejny słaby wynik oglądalności. Odcinek 5x05 oglądało tylko 9.83 mln Amerykanów. To ponad milionowy spadek w stosunku do poprzedniego epizodu. Czyżby Amerykanie nie mogli zrozumieć zawiłych skoków w czasie? "

Tworcy sami są sobie winni. Nic w tym zawiłego, po prostu trudno spamiętać wszystkie motywy gdy robią roczną przerwę w emisji. Albo ostatni odcinek był tak słaby(bo był), że zraził jakiś milion amerykanów i woleli oglądać jakiegoś Jerryego Springera, niż Kate, która od początku serialu zachowuje się w identycznie głupi sposób.

Edytowane przez gekon
Odnośnik do komentarza

ABC stara się coś z tym robić, żeby ułatwić przeciętnemu widzowi śledzenie serialu. Przed nowymi odcinkami lecą powtórki starych, z napisami na dole, które tłumaczą, kto jest kim i skąd się wziął. Do tego jest "Lost: Untangled", o tym samym celu:

 

http://www.youtube.com/watch?v=uMzdOCrQ-eY

Odnośnik do komentarza

Odcinek średni, Jin z ekipą żabo jadów błąkających po dżungli, nudne jak flaki z olejem. przegieli z oderwaną łapą, a i sam dym był jakis taki szarawy xD

później ciekawie sie robiło, tak jak myśleliśmy Pani szczur to Matka faradaya. nie spodziewałem sie

że Szarlotka zdechnie :/

ciekawe jakie science fiction nam zaserwują twórcy w następnym epie xD Portal ? Vortex ? Czara dziura ? jak oni mogą sie tam dostać z kościoła xD

Odnośnik do komentarza

Gwarantuję ci, że mózgi Amerykanów są tak samo pojemne jak innych narodów. Nie wiem, czy zauważyłeś, ale pochodzisz z kraju, w którym ćwierć obywateli ogląda "M jak Miłość". Nie każdy ma czas i chęci co tydzień śledzić uważnie jedną historię przez 5 lat, ja to rozumiem.

 

"The Wire" oglądało 10 razy mniej ludzi niż "Lost". "Mad Men" - 5 razy mniej. Nie jest tak źle.

Odnośnik do komentarza
"Jestem tu, żeby ci pomoc" (po chwili) "Nie mogę ci pomóc".

 

 

Jemu chodziło o przesunięcie tego koła. Bo myślał, że nie da rady, a John w końcu był do tego wyznaczony. Ciekawe czy te rozbłyski, to wina tego, że to Ben pierwszy wymknął się z wyspy.

Czyżby dlatego bo bał się, że to on umrze zamiast Locke'a. No i czemu on się zdziwił jak ojciec Dżaka powiedział, że ma go pozdrowić czy coś. ; >

Przecież we wcześniejszym sezonie było wiadomo, że ojciec był wtedy w chatce. Hm.

 

Dołuje mnie to że serial traci popularnośc. Tłuści amerykanie nie mogą tego wszystkiego pojąć w swoich małych móżdżkach. przynajmniej na necie nie traci popularności.

 

Dobra, ale czemu Cię to denerwuje ? Niektórzy sobie odpuścili, bo można nieźle się pogubić jeśli nie obejrzy się kilku odcinków. Tyle. Ja np. 1 sez nie oglądałam w TV, dopiero później za jednym zamachem obejrzałam 1,2,3 i 4. :] Ważne, że Tobie się podoba i tyle. Jeśli ludzie przestaną kupować dżem o smaku truskawkowym z Łowicza, to też będziesz narzekał i przestaniesz smarować nim chleb? xD

 

No, ale..

 

Ciekawi mnie dlaczego Charlotte zapamiętała Daniela, a on jej nie. I czemu on też się nie starzeje tak jak i Richard.

I czy jeśli Sun wróci z dzieckiem i Kate z Aaronem, to też umrą jak Charlotte ?

 

Odnośnik do komentarza

Nie powiedziałem że mnie to Denerwuje, tylko że Dołuje, bo jak tak będzie ta popularnośc spadać i spadać...to jeszcze zdejmą go z anteny :/

 

Ciekawi mnie dlaczego Charlotte zapamiętała Daniela, a on jej nie.

 

wydaje mi sie że teraźniejszy Daniel spotka małą Szarlotke przy jednym z błysków, i jej powie to wszystko. to wszystko to chyba będzie wąż który będzie sie zjadął i srał sobą. dobra, to nie miało sensu.

Odnośnik do komentarza

Trochę niepokoi ta beztroska zabawa czasem. Teraz możemy na to nie zwracać uwagi, ale paradoksów się już zdążyło nazbierać. Według obecnej wiedzy Ethan powinien się inaczej zachować w stosunku do Locke'a w pierwszym sezonie, stara Danielle powinna odpowiednio zareagować na Jina itd. Gadanie, że nie da się zmienić przeszłości, które uskutecznia Faraday, jakoś nie ma zastosowania. Twórcy Losta są zbyt bystrzy, by to tak zostawili, więc spodziewam się jakiegoś wyczyszczenia pamięci co niektórych osób. To kółko w studni daje w tym względzie pole manewru.

 

Hyh, fajnie wspomnieć Faradaya ryczącego nad katastrofą samolotu, chociaż sam nie wiedział czemu płacze.

Odnośnik do komentarza
nie spodziewałem sie że Szarlotka zdechnie

Zabawa z czasem ma to do siebie, że odbiera wszelką zabawę z oglądania serialu, który ma jakieś elementy dramatyczne. Zawsze mogą cofnąć się w czasie i coś poradzić na jej śmierć. Na pewno ją jeszcze zobaczymy.

 

 

Odnośnik do komentarza

Nie no, to, co powiedziała Charlotte - że Dan ją ostrzegał, że umrze na wyspie - dowodzi, że przeszłości jednak faktycznie nie można zmienić. Ale tak ogólnie, to ten serial zrobił już tyle w kwestii ożywiania zmarłych, że Jezu. Charlie, Ana-Lucia, Libby, ojciec Jacka. To ja ich opłakiwałem, a oni se elegancko dalej grają w serialu. Co to ma być?

Odnośnik do komentarza
Zabawa z czasem ma to do siebie, że odbiera wszelką zabawę z oglądania serialu, który ma jakieś elementy dramatyczne. Zawsze mogą cofnąć się w czasie i coś poradzić na jej śmierć. Na pewno ją jeszcze zobaczymy.

 

no masz racje, rzeczywiście sceny śmierci nie będą już takie dramatyczne jak kiedyś, tzn są świetnie realozowane wide Charlie czy ktotam jeszcze padł. wolałbym żeby zostały mi w pamięci osoby jak Boone czy Shanon, nie chce ich więcej widzieć w serialu.

a, i wydaje mi sie że żadnych zmian w czasie chłopaki nie namieszali, bo to wszystko przez czas zostało zaplanowane, znaczy że cokolwiek zrobią, to i tak już było i będzie w innych czsoprzestrzeniach....kurde no nie wiem jak to ubrac w słowa. ok nieważne xD

 

Odnośnik do komentarza
Nie no, to, co powiedziała Charlotte - że Dan ją ostrzegał, że umrze na wyspie - dowodzi, że przeszłości jednak faktycznie nie można zmienić. Ale tak ogólnie, to ten serial zrobił już tyle w kwestii ożywiania zmarłych, że Jezu. Charlie, Ana-Lucia, Libby, ojciec Jacka. To ja ich opłakiwałem, a oni se elegancko dalej grają w serialu. Co to ma być?

 

rownie dobrze mogliby sie pojawic we flashbackach. Znaczenie dla fabuly podobne wiec nie wiem czemu placz. Osobiscie uwazam, ze np. motyw z Lucia byl swietny, idealnie pasowal do grubasa

Odnośnik do komentarza
"Jestem tu, żeby ci pomoc" (po chwili) "Nie mogę ci pomóc".

Jemu chodziło o przesunięcie tego koła. Bo myślał, że nie da rady, a John w końcu był do tego wyznaczony. Ciekawe czy te rozbłyski, to wina tego, że to Ben pierwszy wymknął się z wyspy.

Czyżby dlatego bo bał się, że to on umrze zamiast Locke'a. No i czemu on się zdziwił jak ojciec Dżaka powiedział, że ma go pozdrowić czy coś. ; >

Przecież we wcześniejszym sezonie było wiadomo, że ojciec był wtedy w chatce. Hm.

(...)

 

John chciał żeby Christian pomógł mu wstać :P Rozbłyski to wina 'Because You Left'. A Ben jak zwykle chciał mieć nad wszystkim piecze i to on sam zdecydował sie 'opuścić wyspę. Choć to, że Ben chce wrócić z O6, to kłuci się z tym co sam mówił, że ten kto przekreci 'Frozen Donkey Wheel' już nie wróci na wyspę. Ale pewnie jak zwykle 'dobry' Ben nie mówił prawdy, a jest w tym skubany dobry :P

 

Odnośnik do komentarza
Nie powiedziałem że mnie to Denerwuje, tylko że Dołuje, bo jak tak będzie ta popularnośc spadać i spadać...to jeszcze zdejmą go z anteny :/

 

Nie mogą zdjąć. Ale mogą obciąć budżet. Gdy zobaczyłem w napisach jakiegoś Paula Zbyszewskiego, to się przestraszyłem. Nie chcemy, żeby jakość się popsuła prawda?

 

A te Untangled świetne są, można się pośmiac :)

Odnośnik do komentarza

jedna rzecz mnie zastanawia

 

1. oceanic six odlatuje z wyspy, John robi to samo pare godzin/dni? pozniej

2. sceny z tymi ktorzy sie wydostali dzieja sie 3 lata po opuszczeniu przez nich wyspy, wiec John 3 lata starał sie ich namowic do powrotu ale mu nie wychodzilo, czy rzucilo go 3 lata w przyszlosc?

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Locke w trumnie wygląda na tyle samo lat, co miał teraz Wiadomo, że trochę działał poza wyspą, zanim umarł - gadał z Szóstką, Benem. Więc bardzo możliwe, że wyrzuciło go w ten sam czas (i miejsce?), co poprzednio Bena. Zobaczymy to pewnie w następnym odcinku.

Odnośnik do komentarza

Ja się troche pogubiłem. Pierwszy raz, chyba w sezonie 4 Jack pojechał do jakiejś małej kapliczki gdzie była trumna i jeszcze nie było wiadomo kto w niej był. Więc to była przyszłość w stosunku do wydarzeń z poprzedniego epa tak?

 

Oggozo, a czy to wazne gdzie przeniesie tego Locka? równie dobrze mogł wyladawać w LA tylko trzy lata pozniej.

 

 

Jest gdzieś w necie jakiś zarys scenariusza, jakiś plan wydarzeń?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Ja się troche pogubiłem. Pierwszy raz, chyba w sezonie 4 Jack pojechał do jakiejś małej kapliczki gdzie była trumna i jeszcze nie było wiadomo kto w niej był. Więc to była przyszłość w stosunku do wydarzeń z poprzedniego epa tak?

Są dwie linie wydarzeń. Wydarzenia poza wyspą lecą chronologicznie. Jack zgolił brodę, Locke nie żyje, gdzieś tam pani Hawking ma jego ciało schowane. A na wyspie co chwila się zmienia czas, więc trudno powiedzieć, czy wcześniej, czy później;].

 

Jest gdzieś w necie jakiś zarys scenariusza, jakiś plan wydarzeń?

No co ty, to jest tajne;]. Ale jakiś przeciek się czasem trafi, nie wiem, szukaj.

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...