Skocz do zawartości

Lost sezon 5 [spoilery]


Mordechay

Rekomendowane odpowiedzi

mnie najnowszy odcinek zawiódł-najgorszy w tym sezonie.I podobnie jak Tokar zrozumiałem,że przyczyną przeskoków na wyspie jest zębatka wybita z osi....zgroza jeśli to będzie prawda :P.Co więcej po prostu zmasakrował mnie motyw z dymem.Kolesiowi odpada ręka,po chwili słychać jak krzyczy sobie jakby nigdy nic"ała pomocy jestem ranny,to już sobie poszło" ,a reszta jego towarzyszy ślepo biegnie mu na ratunek :P

(...)

Przecież wiadomo, że to nie francuz krzyczał tylko 'dymek'. Jak również wiadomo, że Jin uratował Rousseau, przed 'zarazą' nie pozwalając jej wchodzić za resztą ekipy. Jeżeli co niektórych zawodzią odcinki, w których dowiedujemy się mnóstwa rzeczy, to ja nie wiem czego oni się spodziewają.

"Spodziewałeś się metra?"

Edytowane przez gilek
Odnośnik do komentarza
Co więcej po prostu zmasakrował mnie motyw z dymem.Kolesiowi odpada ręka,po chwili słychać jak krzyczy sobie jakby nigdy nic"ała pomocy jestem ranny,to już sobie poszło" ,a reszta jego towarzyszy ślepo biegnie mu na ratunek tongue.gif

Przecież to był dym. Ludzie ,jak już coś krytykujecie to pomyślcie dwa razy. Wczesniej identyczną gafę popełnił koso z "mam ci pomóc, nie moge ci pomóc" pod ziemią. Co nie zmienia faktu, że scena z tą ręką i tak była głupia. Z drugiej strony Artza też rozerwało na milion kawałków, a Sawyer miał jego bebechy na twarzy, więc to żadna nowość.

 

 

Odnośnik do komentarza

No dla mnie to było oczywiste, że to dymek, tylko pomyślcie jak tępa musiała być ekipa Francuzów, skoro dali się na to nabrać. Żeby chociaż w tym głosie był jakiś cień bólu, przerażenia czy czegoś, ale nie - ich kumpel, któremu przed chwilą na skutek praw fizyki oraz żelaznego uścisku kolegi-terminatora urwało rękę w okolicach łokcia i w ogóle został wciągnięty do dziury przez czarny dym, nagle nakłania ich do wejścia do świątyni głosem jakby zapraszał ich na piwo.

Odnośnik do komentarza
No dla mnie to było oczywiste, że to dymek, tylko pomyślcie jak tępa musiała być ekipa Francuzów, skoro dali się na to nabrać. Żeby chociaż w tym głosie był jakiś cień bólu, przerażenia czy czegoś, ale nie - ich kumpel, któremu przed chwilą na skutek praw fizyki oraz żelaznego uścisku kolegi-terminatora urwało rękę w okolicach łokcia i w ogóle został wciągnięty do dziury przez czarny dym, nagle nakłania ich do wejścia do świątyni głosem jakby zapraszał ich na piwo.

Tokar jedyny który mnie zrozumiał :).Mi nie chodziło o to,że to dymek krzyczy bo to oczywiste tylko o to jak głupia była ekipa ,która pobiegła na ratunek :).W sumie pod postem Tokara mogę napisać tylko "wpis" :P.Na przyszłość postaram się bardziej precyzyjnie pisać by nie było niedomówień ;)

Odnośnik do komentarza
No dla mnie to było oczywiste, że to dymek, tylko pomyślcie jak tępa musiała być ekipa Francuzów, skoro dali się na to nabrać. Żeby chociaż w tym głosie był jakiś cień bólu, przerażenia czy czegoś, ale nie - ich kumpel, któremu przed chwilą na skutek praw fizyki oraz żelaznego uścisku kolegi-terminatora urwało rękę w okolicach łokcia i w ogóle został wciągnięty do dziury przez czarny dym, nagle nakłania ich do wejścia do świątyni głosem jakby zapraszał ich na piwo.

Tokar jedyny który mnie zrozumiał :).Mi nie chodziło o to,że to dymek krzyczy bo to oczywiste tylko o to jak głupia była ekipa ,która pobiegła na ratunek :).W sumie pod postem Tokara mogę napisać tylko "wpis" :P.Na przyszłość postaram się bardziej precyzyjnie pisać by nie było niedomówień ;)

Czy ja wiem... Pod wpływem tego ze twojeu kumplwi urwalo przed chwila reke i krzyczal do ciebie pomozcie mi, zejdzccie itd. bylbym oczywisice w szoku wiec to nie jest takie latwe jak sie oglada. Pewnie byscie zeszli ;p

Odnośnik do komentarza

Mnie jeszcze zastanawia sposób, w jaki Ben patrzył na Desmonda, gdy ten pojawił się pod kościołem. Zaraz po tym, jak spytał, czy też przyszli do matki Faradaya. Mina sugerowała: a) że Ben nie wie, że stara to matka Faradaya; b) że widząc Brytola zaświtał mu w głowie jakiś nowy, szatański plan. Ta dwójka nie miała dotąd okazji do konfrontacji, a szkoda, bo to na swój sposób najbardziej charakterni koleżkowie z Losta.

Odnośnik do komentarza
Czemu Danielle nie pamiętała Jina?

 

http://www.computerworld.fora.pl/teorie,40...-jina,8368.html

Beznadziejne wytłumaczenie z paroma lukami. Jakimś sposobem rudzielec pamiętał naukowca zanim ten się jeszcze z nią spotkał w przeszłości. Poza tym, skoro wcześniej Jina nie było przy tych wydarzeniach to kto powstrzymał Danielle od wejścia do nory z "dymkiem"?

Odnośnik do komentarza
Gość andertejker
Czemu Danielle nie pamiętała Jina?

 

http://www.computerworld.fora.pl/teorie,40...-jina,8368.html

Beznadziejne wytłumaczenie z paroma lukami. Jakimś sposobem rudzielec pamiętał naukowca zanim ten się jeszcze z nią spotkał w przeszłości. Poza tym, skoro wcześniej Jina nie było przy tych wydarzeniach to kto powstrzymał Danielle od wejścia do nory z "dymkiem"?

 

Jin ZAWSZE był przy tych wydarzeniach. w LOST linia czasu jest tylko jedna

 

Ja mam na to bardziej logiczne wytłumaczenie, po prostu z perspektywy tylu lat nie zawsze się pamięta ludzi. Wy pamiętacie ludzi, z którymi spędziliście jeden dzień przed 15 albo 30 laty? To chyba normalne, że się nie pamięta.

 

nie wiem jak ty ogqozo, ale mnie jakby ktoś DOSŁOWNIE zniknął sprzed oczu, to zapamiętałbym go do końca życia.

Odnośnik do komentarza
Ja mam na to bardziej logiczne wytłumaczenie, po prostu z perspektywy tylu lat nie zawsze się pamięta ludzi. Wy pamiętacie ludzi, z którymi spędziliście jeden dzień przed 15 albo 30 laty? To chyba normalne, że się nie pamięta.

 

nie wiem jak ty ogqozo, ale mnie jakby ktoś DOSŁOWNIE zniknął sprzed oczu, to zapamiętałbym go do końca życia.

 

Daj spokój, to był dzień jak co dzień - Chińczyk zniknął, koledze urwało rękę, wszystkich zaatakował dymek, a chłopak chciał jej rozwalić głowę z dubeltówki.

 

Mogło jej umknąć.

 

 

 

Wytłumaczeniem mogłaby być akcja z Desmondem, który "przypomniał" sobie wizytę Dana, gdy ta się odbyła - budząc się rano. Tyle że tego nie można rozciągnąć na wszystkich, bo Desmonda te prawa się nie imają. Szkoda, bo tu akurat logika byłaby do zaakceptowania.

Odnośnik do komentarza
Czemu Danielle nie pamiętała Jina?

 

http://www.computerworld.fora.pl/teorie,40...-jina,8368.html

Beznadziejne wytłumaczenie z paroma lukami. Jakimś sposobem rudzielec pamiętał naukowca zanim ten się jeszcze z nią spotkał w przeszłości. Poza tym, skoro wcześniej Jina nie było przy tych wydarzeniach to kto powstrzymał Danielle od wejścia do nory z "dymkiem"?

 

Jin ZAWSZE był przy tych wydarzeniach. w LOST linia czasu jest tylko jedna

 

Mi tego nie tłumacz. Ta teoria temu zaprzeczała

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...