Za to Roma przejechała się po Brighton 4:0. 

No i chyba się w końcu stanie, Leverkusen przegra mecz w tym sezonie... i będzie to z grającym w dziesiątkę Karabachem.

nie wierzę... xd

Oczywiście nawet bez dogrywki, bo nic nie może być tylko normalnie dobre dla nich w tym sezonie. 

Mental ekipy Alonso to jest jakiś abstrakcyjny poziom, ten sezon na razie wygląda dla nich jak z jakiegoś Tsubasy. 

W końcu się doczekał

Aua.Atalanta na Anfield gasi jak peta Lvpool 3-0.Tragiczny mecz w wykonaniu the Reds...Oj widziałem już wieeele comebacków w ich wykonaniu ale jak pomyślę o rewanżu z tak ustawionym wynikiem catenaccio no to sry...

Leverkusen do tej pory skupiało się na lidze i grało raczej zmiennikó w EL. Dziś wystawiło pierwszą jedenastkę (ile się dało) na West Ham i absolutnie ich zdominowało, to cud że było tylko 2-0.

Po części może plan był taki i dla WHU, żeby nie szaleć, przetrwać 0-0 i ewentualnie się otworzyć u siebie, i długo się udawało (kolejny świetny występ Fabiańskiego). Ale kurde, nikt z Anglii ich tak nie zdominował. Potencjał Leverkusen wydaje się nieziemski.

12 minut temu, Rash napisał:

Aua.Atalanta na Anfield gasi jak peta Lvpool 3-0.Tragiczny mecz w wykonaniu the Reds...Oj widziałem już wieeele comebacków w ich wykonaniu ale jak pomyślę o rewanżu z tak ustawionym wynikiem catenaccio no to sry...

 

To już nie pierwsza włoska drużyna z którą Klopp ma ogromne problemy 

Leverkusen tradycyjnie gol w 89 minucie żeby tylko serii nie przerwać xd

Ich zimna krew, ogranie są naprawdę imponujące. Chwila potem była taka kontra, że mieli strzał z pola karnego, Boniface spudłował, ale niesamowite to było, że w takim momencie tak tę kontrę wyprowadzili do momentu strzału, podawali sobie tak sensownie pod bramką w otoczeniu wielu obrońców, prawie każdy zespół by to zwalił pośpiechem. Leverkusen jest świetne w wykorzystywaniu atutów każdego gracza, jak ktoś szybko biega to od razu i sensownie biorą pożytek właśnie z tego, by jak najszybciej mieć z tego korzyść i nie narazić się na wykorzystanie wad danego gracza, i od razu dojść do momentu, gdy z kolei można wykorzystać atut następnego zawodnika itd.

 

Ogólnie jednak dość cienki mecz, może nawet najsłabszy Leverkusen w tym sezonie (relatywnie do wystawionej jedenastki), widać było że trochę chcą tylko wycisnąć wynik i niech mecz się skończy, może jednak ciśnienie mocno poszło po zdobyciu mistrzostwa. Roma nie będzie raczej łatwym rywalem. 

M A S Z Y N A  ruszyła

 

Mają farta, że to nie przyszły sezon i półfinał z Wisłą.

ehhh na chwile sie podjarałem że dzisiaj też półfinały, ale tylko na moment, emocje jak na grzybach, nie wiem co musiałoby się stać żeby to nie było leverkusen

Możesz emocjonować się starciem kandydatów na statystę w finale.

Mimo wszystko napięcie jak zazwyczaj wysokie, Leverkusen atakuje srogo ale wynik ciągle "do tyłu". Rzadki przypadek meczu, w którym obie strony mają zły wynik naraz.

3 godziny temu, krzysiek923 napisał:

nie wiem co musiałoby się stać żeby to nie było leverkusen

Np. dwa karne. 

przerwanie passy bez porażki i odpadnięcie z pucharu za jednym razem? proszę, bądźmy poważni

Przy tym drugim var był jak challenge w siatkówce 

Pierwszy poważny rywal od czasu.. no meczu z Romą rok temu i Bayer znowu nie daje rady.

Atak Hoffmann-Adli-Hlozek to jest taka paraolimpiada lol. Gdybym miał zostać rozstrzelany, to chciałbym żeby oni byli w plutonie egzekucyjnym.

 

Alonso trochę poddał ten rekord, wystawiając całą trójkę marnowaczy naraz w takim niełatwym jednak meczu. Nie wiem, czy Boniface i Wirtz są tacy kontuzjowani, że mało ostatnio grają, w sumie Europa League to tak naprawdę rzecz bez znaczenia, ale jakiś tam rekord meczów bez porażki byłby powodem do dumy.

kurva co to było

Dobry wylewik 

Co ten Mancini odyebał 

to teraz kwestią czasu drugi gol na 2:2 i można się rozejść

Svilar wyrównał tym golem pozostałe 80 obron w tym meczu.

Roma na spokoju, przerwanie im passy to też jakieś trofeum.