Dzięki Panowie, jutro mam nadzieję, zee spróbuje któregoś z tych przysmaków ^_^

Na ulicy Długiej, zaraz koło skrzyżowania z Półwiejską - Burger House. Najlepsze IMO burgery w Poznaniu i mają ciemne bułki. Jakby co to blisko jest Święta krowa właśnie i koło niej drugi burger ale nie pamiętam jak się nazywa. One są też zaraz przy Półwiejskiej ale bardziej w stronę Starego Browaru. Oprócz nich na Garbarach jest dobry burger - Łapu Papu. Bliżej rynku. DO tego bardzo dobre burgery są w mobilnym Food Patrol który zwykle stacjonuje koło galerii MM na ulicy Piekary, ale jest ostatnio tak popularny, że kolejki są ogromne a jakość wcale nie jest lepsza niż pozostałe.

A ten Burger House to jakaś mała sieciówka bo w Zielonej też jest burgerownia o takiej nazwie ( zresztą bardzo dobra). Przypadek czy sieć?

 

szukalem tej foty i zgody właściciela kumpel robił w bk kilka lat temu, na życzenie klienta mozna było zrobic dowolną kanapke. no to macie 50ciokrotnego whoopera ceny kumpel nie pamiętał ale mówił ze koło 230zł. winner by opyerdolił takie dwa i by wieczorem szedł kna kebab

jak ten czlowiek co to zamowil zabral sie do zjedzenia tego czegos? o_O

Też nie wiem, może dupą na tym usiadł?

koles co to zamowił, zapłacił, cyknął zdjęcie telefonem i wyszedł. albo zakład albo debil a pracownicy wy(pipi)ali to "dzieło"

Z 10 kotletów bym dziabnął z tą bułką, resztę w kubeł.

Zabrałbym to na wynos i jadł przez tydzień przecież.

właśnie widziałem reklame maka - powraca podwójny mcroyal, jedna z moich ulubionych rzeczy w maku

 

 

i przy okazji dają też szklanki

Poza serem różni się czymś od mc double? 

nienawidze tego miesa co jest w mcroyalu

 

nienawidze

 

Na ulicy Długiej, zaraz koło skrzyżowania z Półwiejską - Burger House. Najlepsze IMO burgery w Poznaniu i mają ciemne bułki. Jakby co to blisko jest Święta krowa właśnie i koło niej drugi burger ale nie pamiętam jak się nazywa. One są też zaraz przy Półwiejskiej ale bardziej w stronę Starego Browaru. Oprócz nich na Garbarach jest dobry burger - Łapu Papu. Bliżej rynku. DO tego bardzo dobre burgery są w mobilnym Food Patrol który zwykle stacjonuje koło galerii MM na ulicy Piekary, ale jest ostatnio tak popularny, że kolejki są ogromne a jakość wcale nie jest lepsza niż pozostałe.

A ten Burger House to jakaś mała sieciówka bo w Zielonej też jest burgerownia o takiej nazwie ( zresztą bardzo dobra). Przypadek czy sieć?

 

 

Raczej przypadek. Albo bardziej skopiowanie pomysłu, bo mają nawet podobne napoje (Fritz Colę). W Poznaniu nazwy kanapek nawiązuję do dzikiego zachodu, są trochę inne no i burgerownie mają oddzielne strony na FB. Burger House w PZN to mała , "rodzinna" burgerowania. No chyba, że to ten sam właściciel, ale nie chciał w 100% kopiować swojego pomysłu. W każdym bądź razie- styl i wybór kanapek jest różny.

 

Edit: czym się różni mięso w mcroyalu od innych kanapek w mcd's?

Edytowane 13 lipca 201411 l przez Hrubaz

Poza serem różni się czymś od mc double? 

tym ze mcdouble to zwykły najtańszy burger z 2 małymi kotletami, a to ma 2 większe kawałki mięsa jak w mcroyalu

Albo bardziej skopiowanie pomysłu, bo mają nawet podobne napoje (Fritz Colę).

to akurat w każdej hipsterowni musi być

Poza serem różni się czymś od mc double? 

specjalnie dla ciebie kupilem oba i zrobilem fote, jest duża róznica w wielkości oraz w grubości mięsa, w doublu to 2 podeszwy, w royalu 2 soczyste kawały mięcha

 

fotka nieco pechowa bo nie oddaje dobrze róznicy wielkości

Edytowane 14 lipca 201411 l przez Yano

To idz i jeszcze raz kup oba. Tylko tym razem zrob lepsze zdjecie, zebysmy mogli porownac.

 

Edit: czym się różni mięso w mcroyalu od innych kanapek w mcd's?

 

 

rozmawialem kiedys z kumplem, ktory pracuje w maku i mowil, ze do roznych kanapek daja rozne rodzaje miesa. zaczal mi mowic, ze jest jakies 4:1, 3:1 i kazde rozni sie smakiem, gruboscia itp. Ja nienawidze kanapek z kotletami, ktore sa m.in. w mcroyalach, za to uwielbiam to z np. bic maca

 

jadlem niedawno big kinga xxl i to jest zdecydowanie najlepsza jaka jadlem w fast foodach. nie dosc, ze swietnie smakuje to jeszcze nazarlem sie nia jak glupi, goty

 

A takiego jedlibyście?

w doublu te dwie podeszwy całkiem mi smakują

Jestem w Berlinie i jak tylko zobaczyłem, że jest to poszedłem do makdonalda na Big Tasty Bacon (specjalnie dla Yano ). Nie polecam - wielkie, ciężkie, a tłuszcz można było z tego wyciskać

no i to chodzi

można sobie tłuszczyk wycisnąć do szklaneczki, a potem ze smakiem popić

To się nazywa oszczędność! Nawet nie trzeba napoju brać.

no i to chodzi

Na zlocie były pomysły, żeby wychylić kielon oliwy za Twoje zdrowie, ale żaden śmiałek chyba się nie znalazł

dzięki za pamięć. swoją drogą już sobie wyobrażam ile było plotkowania i obgadywania nieobecnych forumowiczów

Był prowadzony nawet specjalny panel dyskusyjny na twój temat - "Yano: czy tacy ludzie istnieją naprawdę" prowadził go absolwent Wyższej szkoły ciężkiego picia niejaki Masorz.