Skocz do zawartości

Najprostsze komplety - lista


Zeratul

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc temu...

Rocketbirds: Hardboiled Chicken - platyna tak banalna, że aż wstyd ją robić... nawet moja żona byłaby w stanie ją wbić ;D aż się brałem grę kupić, bo to tytuł dla każdej trophywhore :D

 

gra jednak rewelacyjna, kawałki grające tam są po prostu przekozacko klimatyczne (wokal przypomina mi Ozziego momntami ;)), poczucie humoru pierwsza klasa no i kilka zagadek fajnych;

 

trudność 2/10

2, a nie 1 bo trzeba drugiego zeppelina przebiec w czasie poniżej 1 min 5 sec i rozgryźć zagadkę z trzema skrzynkami (no ale tutaj trophywhore moją do dyspozycji YT)

 

jutro wpadnie szwagier, to pewnie złotko za coopa wpadnie, a kiedyś tam może znajdziek poszukam, to bydzie plat ;)

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Zbieraczom łatwych i przyjemnych platyn polecam Okami HD. Gra kosztuje 69zł w sklepiku PSN. We wtorek wpadła mi platynka po dwóch miesiącach grania. Na liczniku 150h. Tyle że ja jestem antyhardcorem i wszystkie gry przechodzę dwa razy dłużej niż inni :) Tak czy inaczej czas potrzebny do splatynowania Okami jest długi. Jak się zna grę na pamięć z innych konsol to wyjdzie ok. 50h. A jak się gra pierwszy raz to ok. 90h. W grze jest sporo do zrobienia - dodatkowe questy, zbieranie koralików, łowienie ryb, karmienie zwierząt, szukanie skarbów itd. Jak dla mnie same przyjemne rzeczy. Chcąc mieć platynę trzeba po prostu zebrać wszystko, zajrzeć wszędzie, poznać wszystkich przeciwników. Są trzy puchary które można pominąć więc trzeba sobie wcześniej sprawdzić poradnik (na PS3Site jest dobry). Zginąć w grze jest piekielnie ciężko, na szczęście gra nie uznaje za zgon upadków w przepaść i tym podobnych. Gra zasadniczo jest bardzo łatwa, choć parę rzeczy może sprawić trudność, ale nic czego nie dałoby się nie przejść. Mam tu na myśli wyścig przez las gdzie trzeba idealnie opanować trasę oraz mini-gierkę na czas z przebijaniem się przez podziemny labirynt. W razie czego jest YouTube gdzie ta magiczna gierka ma mnóstwo filmików i poradników. Na pozór trudne Devil Gate Triale gdzie walczymy z solidnie dopakowanymi falami przeciwników okazały się banalne. Poszedłem tam na końcu gry i wziąłem sporo dopalaczy. Tak samo jest ze słynnym bonusowym blockheadem czyli gadającym kamieniem który pokazuje 8 kropek które trzeba zapamiętać i namalować w tej samej kolejności. Jest to piekielnie trudne, ale na pomoc przychodzi kamera w telefonie :) Platyna w tej grze to fajna sprawa, polecam!

 

Grę oceniam na 10/10, poziom trudności platyny 3/10

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

oj tam oj tam ;) facet ma zdrowe podejście do tematu; każdy w grze znajduje swoją drogę do radości :) jeden ma frajdę, jak leci etap za etapem i przez całą rozgrywkę zginie góra 2 razy, inny ma uśmiechniętą michę, jak zaliczy setnego zgona na tym samym bossie i musi godziny męczyć jeden puchar;

 

ale fakt, niewielu powie, że nie bierze się za hardcory, bo nie daje rady :]

Odnośnik do komentarza

Nie biore sie za hardcory bo nie daje rady :P

BTW jestem maniakiem Dark/Demon's Souls, zrobiłem platyny i od prawie 1000h gram tylko pvp i powtórze raz jeszcze, że trudność tych gier nie ma kompletnie nic wspólnego ze skillem jaki trzeba mieć grając w takie tytuły jak NG2 czy Wipeout. Dla mnie DkS to pikuś a platyny np z top listy mashtera są kompletnie dla mnie nie do ugryzienia. Dodam jeszcze, ze do łatwo poddających sie nie należe.

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

znów wracamy do podwalin tematu "co jest naprawde trudne?"

trudność tytułu objawia się w różnych aspektach; trudność to zarówno konieczność użycia małpiej zręczności do klepania długich kombosów w SFIV czy płynnego, monotonnego klepania izuny w NGS2, jak i granie w tytuł, w którym bardzo łatwo o zgona, jeśli straci się na chwilę czujność; Demons/Dark Souls to tytuły stosunkowo powolne i ich trudność polega na konieczności zachowania zimnej krwi i nie poddawaniu się jadowitej, kąsającej myśli: no dawaj, walniesz szybko jeszcze raz, to padnie... takie próby zwiększenia tempa na ogół kończy się zgonem; dla mnie "najtrudniejsze" są gry wymagające baaaaaaaardzo długiego masterowania techniki, bo zwyczajnie mi się nie chce tego robić, męczą mnie, więc nie potrafię zrobić np. takiego wipeout'a

Odnośnik do komentarza

ode mnie + za szczerosc, nie kazdego na to stac - wiem po sobie ;)

 

hehe, dzięki za plusa. Szczerość to podstawa. Nie każdy jest Mashterem (szczery podziw dla gościa) i dla zwykłych graczy też jest miejsce na scenie :)

 

każdy w grze znajduje swoją drogę do radości :)

 

Dokładnie. Dla mnie gra ma być przyjemnością, a nie drogą przez mękę. Chce przyjemnie spędzić czas.

Odnośnik do komentarza

To może inaczej. Na przeciwników w DS zawsze jest jakis sposob ktory pozwala ŁATWO ich pokonać (mniej lub bardziej legalnym sposobem :) ) W takich tytułach jak NG2 nie zrobisz platyny jeśli nie bedziesz mieć skilla wyszlifowanego ćwiczeniami i setkami powtórzeń. No i do tego odpowiednie predyspozycje (refleks, czas reakcji itp). Skill w DS potrzebny jest do pvp na wyższym poziomie ;)

Nie chciałem rozbudzać kolejenej dyskusji na temat trudności w grach po prostu wyraziłem swoje zdanie bo zawsze sie uśmiecham jak ktoś zestawia DS z czołówką hardcorów :)

Odnośnik do komentarza

otoz to... kretynizmem czystym jest upierac sie, ze gra w ktorej powtarza sie to samo setke razy nie jest trudna. owszem, ktos moze oblatac sobie dany tytul i przejsc go jednym palcem z zawiazanymi oczami, co nie zmienia faktu, ze tytul to hardcore.

w ds nie ma zlotych metod. najbardziej schematyczna walka i tak moze wyrwac sie spod kontroli i wszystko konczy sie zgonem..

Odnośnik do komentarza

No właśnie niestety ale są ... W DS nie ma przeciwników których nie można załatwić banalnym sposobem który co najwyżej zeżre troche czasu na kampienie, bo albo są łuki, albo soul speary, albo kupe glitchy. To bardzo zglitchowana gra... Kilku bosów nawet nas nie zauważy bo np zginie z łuku jeszcze zza mgły. Potrzebna jest zatem wiedza a nie skill :) W DkS podobnie, poza tym zawsze pozostają jeszcze białe fantomy i kumpel który dropnie odpowiedni sprzęt i naście blessingów. Oczywiście ktoś kto tak gra chrzani sobie zabawe, ale... można.

Zeby nie było, to nie są gry dla niedzielnych casuali i miłośników klepania w jeden klawisz, ale łowcy platyn do nich przecież nie należą zatem zestawianie D/k/S z najtrudniejszymi platynami IMO nie ma sensu.

O, tak sobie teraz podsumowałem: Gra moze być trudna, platyna nie :)

 

hmm, sorry rozpisuje sie w złym temacie bo do najprostszych platyn to to jednak nie należy :P

Edytowane przez Lipert
Odnośnik do komentarza

Lipert, chyba się nie zrozumieliśmy. Ja nie mówiłem o glitchowaniu, ładowaniu bugów itd itp. Jeśli tak by było, powinienem dojść do momentu, gdzie zdobywam głowę smoka, dopakować postać z glicza na pierdylionowy SL, a potem samym pierdnięciem oczyszczać przestrzeń 100m przed soba...

 

Ja mówię o normalnej grze, a nie takiej, w jakiej ktoś ładuje bugi... W takich grach jak Dead Space czy nawet Demons Souls można było dopakować postać z glicza, przez co nie było ani klimatu, ani strachu, ani trudności.

Odnośnik do komentarza

Ja Cie rozumiem :) Ale rozmawiamy o platynach a tu już, niestety, nie każdy przebiera w środkach. Poza tym, tak jak wspomniałem, jest jeszcze legalna magia i łuki które znacznie ułatwiają rozgrywkę. No i online, bo tu przecież w każdym momencie gry możesz mieć pomoc z zewnątrz. Ludzie twierdzą, że online w tej grze tworzy ten klimat a ja np robiłem platyne offline bo tylko wtedy czułem ten klimat samotności i zaszczucia. Jak masz dobrego pomocnika i przynajmniej mu nie przeszkadzasz to nic wam nie podskoczy...

Wiecie kiedy platyna w DS staje sie totalnym hardcorem? Kiedy probuje sie zrobić wszystko samemu nie czytając nic i nie pytając nikogo w necie. Ale z drugiej strony takich gier ze wszystkimi swoimi znajdźkami jest przecież tysiące.

 

Dobra, olać platyne i ruszać do pvp! :) Jak ktoś ma chęć to jutro chłopaki robią turniej.

Odnośnik do komentarza

chyba czterokrotnie przechodziłem Demons Souls w ramach kolejnych NG i cały czas sam... łączyć się z innymi nauczyłem dopiero jak chciałem wydębić broń i pierścień, które mi nie wypadały (chodzi o pierścień od elementala i broń od fantoma, bo pomimo spełnienia warunków miałem chyba buga i po 2-3 razy nie wypadały).

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

MIB: Alien Crysis. Zawstydzająco łatwa platyna, 2/10. Upierając się da się wbić w 10-12 godzin, a jak się chce to pewnie i mniej. Jedyny problem to ostatni boss na najtrudniejszym poziomie, który poległ za trzecim razem i trofeum z ominięciem min do którego trzeba bylo podejść 3-4 razy. Jeśli jesteś trophywhore łykaj bez popity. Ja kupiłem w MM kilka dni temu za 29,99

Odnośnik do komentarza
  • 1 rok później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...