Jump to content

Featured Replies

Beka jest. Mam pytanie, postacie tych przywodcow hamasu itd sa prawdziwe (tj czy to ci ludzie faktycznie, czy jakies fejki, sobowtory)?

  • Replies 95
  • Views 16k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Most Popular Posts

  • Byłem wczoraj i trochę się zawiodłem. Ilość scen żenujących i żałosnych jest równa tym śmiesznym. Parę akcji było naprawdę mocarnych ale reszta wzbudziła we mnie niesmak, jak chociażby ta w talk show,

SOM TO SOBOWTÓRY ONE.

cholera, ciezko mi to przechodzi przez klawiature, ale tak, Bruno podobal mi sie i dostarczyl mi beki dodatniej.

Słowo 'beka' jest kretyńskie i żenujące, a więc idealnie sprawdza się przy okreslaniu filmu Bróno.

No jak dla mnie o klasę niżej od Borata. Demaskowanie stereotypów i głupoty społęczeństwa w tamtym filmie miało siłę, ponieważ większość scen była nagrywana z udziałem niczego nie spodziewających się osób. Tutaj niby konwencja ta sama, tylko że od większości motywów jedzie pełną reżyserką na kilometr.

Sam pomysł na fabułę mało wyszukany, a żarty homoseksualne w większości przypadków żenujące. Zdecydowanie lepiej wypadają prowokacje bez pedalskiego zabarwienia. Wywiady z Paulą Abdul, Harrisonem Fordem, salutowanie w wojsku czy casting do dziecięcego przedstawienia są mocarne i obyły się jakoś bez eksponowania męskich narządów.

Słabe raczej, wolałem Borata. Tak jak tokar wspomniał, tutaj za dużo widocznej reżyserki jest ;/

W sumie zawiodłem się na Bruno. Za dużo dobrego się o filmie naczytałem, głównie tutaj.

Jeśli miałbym mówić, co jest żenujące, to wskazałbym sceny z tym jego chłopakiem z początku filmu, jakieś harce w sypialni, dajcie spokój. Kiedy zaczęły się już "normalne" sceny, czyli niby improwizacje, zrobiło się znośnie. Rzeczywiście, sporo reżyserii, ale nie ma tragedii. Było kilka scen, na których mocno się śmiałem ("show" Bruno pokazane krytykom jakimś), ale ogólnie film słabszy niż Borat. Niedawno oglądnąłem prawie wszystko, co wypuścił Cohen, i tam Bruno miał lepsze momenty. Szkoda też, że film tak krótki. Może drugi seans mnie bardziej rozbawi.

  • 6 months later...

Dawno nie oglądałem tak żenującego i debilnego filmu.Te wszystkie ''gejoskie'' kawały są raczej żenujące i chyba jedną z niewielu akcji przy których się uśmiechnąłem bez zażenowania, była akcja jak bruno zapakował ''swojego'' synka na kierownicę skuterka i ruszył w trasę...Reszta raczej żenująca, ku.tasy na ekranie itp.Borat też mega mądry nie był, ale nie był chociaż żenujący.

 

Troszkę nadużyłem słowa ''żenujący'' w moim poście, ale tu tylko takie pasuje, nawet Braindead nie jest tak debilny jak ten film :whistling:

Edited by 44bronx

  • 6 months later...

Oglądał ktoś wersję z polskim lektorem i może powiedzieć, czy ten lektor jest znośny?

nie wiem, ale ten film jest spoko. moja ulubiona scena to ta w której sasza pokazuje swojego wielkiego kutacha w wzwodzie

Edited by tk___tk

-panie ford mogę prosić na słówko?

-wypier.dalaj!

 

xD

Wiedziałem, ze napiszesz o tej scenie. A wiesz dlaczego?

 

 

Bo to jedyna zabawna rzecz w tym niezabawnym filmie

korzystając z okazji chciałem wyrazić moją opinię, że sasha baron cohen jest b. dobrym aktorem a kiedyś pewnie będzie jeszcze większym. już u martina gra, u burtona dał radę, szykują się większe projekty z nim (bio mercury'ego!). ogólnie spoko.

korzystając z okazji chciałem wyrazić moją opinię, że sasha baron cohen jest b. dobrym aktorem a kiedyś pewnie będzie jeszcze większym. już u martina gra, u burtona dał radę, szykują się większe projekty z nim (bio mercury'ego!). ogólnie spoko.

 

No właśnie tylko to akurat nie jest za dobry news (btw z mordy pasuje idealnie do Freddiego) bo po cichu liczyłem, że tworzy już trzecią kreację na wzór Borata i Bruno.

 

Borat, Bruno, Boniek? Pasowałoby mógłby pośmiać się z rudzielców.

korzystając z okazji chciałem wyrazić moją opinię, że sasha baron cohen jest b. dobrym aktorem a kiedyś pewnie będzie jeszcze większym. już u martina gra, u burtona dał radę, szykują się większe projekty z nim (bio mercury'ego!). ogólnie spoko.

 

No właśnie tylko to akurat nie jest za dobry news (btw z mordy pasuje idealnie do Freddiego) bo po cichu liczyłem, że tworzy już trzecią kreację na wzór Borata i Bruno.

 

Borat, Bruno, Boniek? Pasowałoby mógłby pośmiać się z rudzielców.

Chyba zapomniales o Ali G :)

Dla mnie najlepsza z kreacji

Ale mi wstyd..............całkowicie zapomniałem o Ali G.... no tak. Też uważam za najlepszą.

ile można robić z siebie debila? gdyby mi scorsese zaproponował choćby najmniejszą rólkę to od razu bym brał, a nie robił za etatowego świntucha-prowokatora do końca życia. to samo zagrać jedną z największych postaci w historii rocka. jesteś jakiś dziwny i oglądasz transformersy.

No tak tylko czy ja go oceniam co on wybrał? No wydaję mi się, że nie... a Ty mi wyjeżdżasz ze Scorsese :blink:

 

Napisałem, że wolałbym Cohena w nowym, wykręconym wcieleniu jak Borat, Ali G, Bruno niż w roli Freddiego i tyle.

Poza tym poziom jaki osiągnął w swoich rolach "świntucha - prowokatora" to nie tylko byle pajacowanie.

 

Tak jest walę konia do Transformersów.

napisałeś przecież, że wolisz go w kolejnym wcieleniu niż w filmie o freddym z czego wysnuwam prosty wniosek, że przedkładasz kolejne wygłupy ponad role u wybitnych rezyserów i rozwijanie się aktorsko w wymagających tego filmach, które na pewno nie przejdą bez echa. ale luz coś ma być w 2011 od niego swoją drogą przed cabretem i innymi większymi rzeczami o których była mowa tu i tam.

Edited by tk___tk

Mnie troche Borat śmieszył. Ali G jest jeszcze mniej zabawny niż Bruno. Ale Cohen ma talent. Chetnie zobacze go w czyms poważnym.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

Recently Browsing 0

  • No registered users viewing this page.