Skocz do zawartości

MMA


Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawy artykuł z fightsport.pl, specjalnie dla fanów Pudziana :P -

 

Opadł już kurz bitewny po megahicie jakim był pojedynek Mariusza Pudzianowskiego (2-0) z Yusuke Kawaguchim (11-2) na gali KSW 13 i ruszyła lawina komentarzy ludzi, którym prasa rozbudziła apetyty na efektowne zwycięstwo "Najsilniejszego Człowieka Świata" nad potomkiem samurajów. Częściowo jest to spowodowane niedoinformowaniem medialnym i brakiem np. publicznej konferencji prasowej bezpośrednio po gali, w której można byłoby się odnieść w miarę spokojnie do wydarzeń w hali "Spodka" i zapytać o to i owo zawodników. Tak samego Mariusza, jak i innych fighterów czy choćby Yusuke Kawaguchiego.

 

Przybysz, który miał być tylko dodatkiem do sushi okazał się bardzo walecznym zawodnikiem i pokazał, iż nie położy się i nie poprosi o jak najmniej uderzeń, by móc poddać się. Pudzianowski, który bardzo chciał efektownego zwycięstwa, przekonał się, iż nie jest to tak łatwe jak rozdarcie koszulki by pokazać "ciacho" i zastraszyć rywala. Co więcej to w odwecie przybysz z Japonii rozdarł nam serca wpatrzone w mit siły jaki uosabiał nasz heros sceny medialnej. Kombinacja kulturystyczno - fighterska, okazała się nieskuteczna i nie zadziałała a publiczność dziś jest trochę rozczarowana. Przynajmniej ta z poza branży MMA. Jej oczekiwania nie zostały spełnione i padają całkiem fachowe pytania po co trenować wielkie mięśnie skoro do niczego się nie przydają a dźwigając je można dostać prawie zapaści? Nasz zawodnik po pierwszej rundzie łapał w narożniku powietrze jak nie przymierzając dawny pierwszy sekretarz KPZR Leonid Breżniew na jakiś czas przed zgonem. Komentator stacji Polsat Łukasz Jurkowski rozbrajająco stwierdził, że wiedział - iż Mariusz nie ma kondycji na prowadzenie walki przez dwie rundy (!). Nasuwa się logiczne pytanie jak zatem będzie miał w tej sytuacji mieć kondycję na trzy rundy, które czekają go z Timem Sylvia za dwa tygodnie? Trener Pudzianowskiego twierdził, że ma na pięć! Kto zatem mówi prawdę?

 

Mariusz jest zbyt zajętym człowiekiem by ją zdobyć pomiędzy tańcami, śpiewaniem i setką innych zajęć jakie sobie narzucił. Góra mięśni i siła, która od lat wzbudza emocje a czasem pytania okazała się niewystarczająca na wyglądającego jak przeciętny śmiertelnik nieustraszonego Yusuke. Nam wydawało się, że my czasem krytykujemy "Pudziana" czy KSW ale staramy się być konstruktywni i w miarę obiektywni, ale to co zobaczyliśmy po tej gali w polskich mediach i falę krytyki - to nasze czasem uszczypliwe uwagi bledną . Nawet lojalni i często nie wahajmy się powiedzieć - podlizujący się dziennikarze, rzucili się na ofiarę jaką stał się "Pudzian". Chciałoby się zapytać - Panowie a co wy do tej pory widzieliście i gdzie byliście by teraz odwracać kota ogonem? To trochę nieładne.

 

Jak dla nas występ Mariusza nie był żadnym zaskoczeniem, z uwagą czytaliśmy wypowiedzi Krzysztofa Kosedowskiego i innych osób, które miały styczność z treningami strongmana. Ich obawy okazały się w pełni uzasadnione i po wrzasku krytyki tego, że ktoś śmiał powiedzieć prawdę - wypadałoby choćby symbolicznie przeprosić trenera Kosedowskiego, który nie pompował balona oczekiwań, tylko nazwał rzeczy po imieniu. Na drugim biegunie były z kolei opinie sparingpartnerów Pudzianowskiego, którym łamano nogi, żebra i cud, że żyją. Można by to pozostawić bez komentarza, bo w zderzeniu z rzeczywistością i Yusuke Kawaguchim okazało się mocno przesadzone, by nie powiedzieć - żenująco śmieszne.

 

Co do samego technicznego aspektu występu. Walka była ciekawa, choć jej poziom trochę rozczarował z uwagi na braki techniczne i kondycyjne. Kawaguchi nie jest żadną gwiazdą a przynajmniej nigdy nie był do tej walki. Rozbił go więcej niż przeciętny otyły Anglik Rob Broughton w 2009 roku. Przeciętne umiejętności zapaśnicze w zupełności wystarczyły by zniwelować 20 kg różnicy i ogrom siły strongmana. W przypadku walki trzy rundowej, byłoby prawdopodobnie jeszcze ciężej, ale to jest gdybanie i nic poza tym.

 

Amerykańskie portale otrzeźwiały równie szybko jak polskie media po gali. Winą za to można obarczyć samego Mariusza, który na łamach MMAweekly krytykował idola Ameryki Brocka Lesnara i rankingi MMA. Teraz po obejrzeniu wydarzeń w "Spodku" Amerykanie mogą sobie poużywać przez jakiś czas. Przynajmniej do czasu walki z Timem Sylvia. Wiele wypowiedzi stawia ten pojedynek pod znakiem zapytania, ale "Pudzian" deklaruje nieugiętą wolę walki. Szanujemy to, ale możemy wytknąć błąd jakim jest krótki okres pomiędzy pojedynkami i brak czasu na dodatkowe nadrabianie nadal słabych umiejętności czysto fighterskich. Pojedynek z Kawaguchim otrzeźwił i zweryfikował z gloryfikowaną walkę z Marcinem Najmanem. Okazało się że "jeden Kawaguchi" - to 2 x 5 min i rozpaczliwe łapanie tchu a dodatkowo uderzenia, które zabolały (np. lowkicki).

 

Czy Sylvia jest poza zasięgiem Mariusza? Matematycznie na pewno, ale "fighter ma zawsze szansę" jak mówi stare powiedzenie. Czy Mariusz jest fighterem? Patrząc przez pryzmat występu na KSW 13 można powiedzieć, że tak. Inaczej przegrałby walkę z kretesem. Czy wygra z Sylvią? Niekoniecznie, ale wiele zależy od taktyki walki. Ona wbrew zapowiedziom o "rozkładaniu sił" musi był prosta i dokładnie taka jaką przyjął Fiodor Emelianenko wzrostem zbliżony do Polaka (182 cm). Jazda i atak od początku. W tym czasie należy uwalić mającego 203 cm byłego mistrza UFC, już w pierwszej minucie pojedynku. Potem może być tylko gorzej, bo pokazała to walka z Kawaguchim - zero bokserskich umiejętności, zero kopnięć, pasywny parter i marna kondycja. Na co może liczyć Mariusz? Wyłącznie na szczęście i wiarę w to, że Tim nie jest już tym samym Timem z czasów UFC. Póki co brak jest innych argumentów przemawiających za Polakiem. Każdy inny wynik niż szybka porażka Polaka będzie zwycięstwem Mariusza i polskiej szkoły MMA. Przynajmniej tej gdzie "maturę" zdaje się eksternistycznie i wyłącznie w wolnych chwilach pomiędzy spacerami farmera, tańczeniem, śpiewaniem i gotowaniem. Zabrakło tylko prania ale ono akurat wyjdzie w trakcie.

Odnośnik do komentarza

No bardzo ciekawy, bardzo dobry.

 

Ale jednej rzeczy nie rozumiem. Kiedyś jak ktoś tutaj wkleił artykuł o Pudzianie które śmiał się z Lesnara, rzucał mu wyzwanie itd. To Snejk sprostował, że to nie prawda.

A jednak nie czyli coś tam Mariusz sapał na Brocka.

 

Nie lubię takich gadek, porównywań. Ale Lesnar by zrobił

bigos

z Mariusza.

Myślę, że walka by już się zakończyła w I rundzie. Na korzyść Lesnara oczywiście.

Edytowane przez SłupekPL
Odnośnik do komentarza

Zle wiesci z Obozu Kimbo Slice

 

"O szansach Kimbo Slice na pozostanie w UFC White wypowiedział się już spokojniej ale raczej nie dostanie on kolejnej walki w organizacji:

 

Kimbo jest zupełnie innym człowiekiem niż myślałem. Jest dobrym facetem. Przyszedł tu i ciężko pracował. Zrobił wszystko co mógł aby ewoluować jako fighter MMA i udało mu się. Wygrał walkę z Houstonem Alexanderem i dostał tą walkę. I dziś ją przegrał. Kimbo jest takim samym zawodnikiem jak wszyscy inni którzy nie dają rady i zostają zwolnieni z UFC. Zaimponował mi jako człowiek i jako zawodnik, lubię go i jego ekipę która go reprezentuje. Cieszę się że miałem okazję go poznać?Tu nie chodzi o popularność. Chodzi o prawo do bycia w UFC. Pomimo tego czy przyciągasz tłumy czy nie, tak naprawdę chodzi tu o sport i o to kto jest najlepszy. Jest dużo innych osób którym należy się szansa w UFC"

 

Bylo by szkoda bo zawodnik ten robi postepy z walki na walke i ma ducha wojownika

Odnośnik do komentarza

Mariusz Pudzianowski po walce z Timem Sylvią dostanie zielone światło na spędzenie kilku miesięcy w jednym z ośrodków treningowych MMA w Stanach Zjednoczonych przy boku trenerów z prawdziwego zdarzenia. Takie posunięcie może mu tylko pomóc, sam Miker Okniński wspominał w jednym z wywadiów, że wszystkiego czego potrzeba Mariuszowi, to dobrych sparinpartnerów z zagranicy. Nie da się ukryć, iż braki techniczne występują u pięciokrotnego mistrza świata strongmanów, lecz w pojedynku z Amerykaninem nie jest na straconej pozycji, a szanse rozpościerają się 50 na 50, ponieważ każda ze stron może zadać pojedynczy cios, który położy rywala na amen. Mogę dodać jeszcze tyle, iż walka walce nierówna, Pudzian wyciąga wnioski z każdej stoczonej walki i na pewno zawalczy teraz inaczej tzn. nie ruszy na byłego mistrza UFC jak rozwścieczony byk, ponieważ szybko straci wytrzymałość i kondycję, tak jak to miało miejsce z Kawaguchim. Nawet jeżeli tą walkę przegra to nic się na przyszłość nie stanie. Nawet z korzyścią, bo nie ma nic lepszego do motywacji jak niepowodzenia. Ślę gorące faki, którzy nie wierzą nie tylko w naszego wielkoluda, ale tą postawą przekreślają resztą polskich zadowników jak np. "Jurasa" Jurkowskiego, który również zmierzy się na gali w Mosin. Nie ma nic lepszego jak nasi, rodowici zadownicy próbujący zawojować arenę międzynarodową, tyle że niektórzy nie przejmują się tym i nie noszą w sobie słowa patryiotyzm. Dziękuję za uwagę, do następnego razu za tydzień, dwa lub trzy.

 

W przyszłą sobotę gala UFC114 na której dojdzie do pikantnego pojedynku Quintona Rampage'a z Rashidem Evansem. Czy będzie można walkę lub całą galę za darmo w internecie, jeżeli tak to w jakie strony warto uderzać? Te które podał Komandos na pewno odwiedzę, a coś jeszcze?

Edytowane przez sir_ryszard
Odnośnik do komentarza

Ludzie prawie biją się w necie, a tu taka cisza...

Tak więc wracając do prawdziwego MMA, to już jutro nad ranem czasu polskiego w stanie Meseczjusets Sylvia obije najsilniejszego człowieka na Ziemi i skończy tę błazenadę. Tak będzie.

 

Chyba kpisz! Pudzian roz(pipi)i tego smiesznego kmiotka w try miga.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem na co liczy pudzian, ledwo co pokonał tamtego suzuki hondasiwik a za 2 tyg walczy z byłym mistrzem UFC. Troche szkoda chłopaka

szanse mają równe, Pudzian jest amatorem ale jeśli będzie miał dobrych trenerów, którzy powiedzą mu jak walczyć z głową to może coś zdziałać. a Sylvia to już nie ten sam typ, który walczył w ufc. widać że nie jest już w takiej formie.

Odnośnik do komentarza

Tak, Sylvia to już cień samego siebie. Ciąży na nim piętno hańby, po tej walce z Mercerem, gdzie dostał KO po 9 sekundach, a jego 3 ostatnie walki, które miały odbyć się w tym roku nie wypaliły. On sam wspominał, że decydując się na walkę z Pudzianem nawet nie wiedział kto to jest, no ale w jego sytuacji nie można wybrzydzać. Tym bardziej, iż wspominał w jakimś wywiadzie, że zamierza powrócić do pierwszej ligi, więc tym samym przegrana w walce z Pudzianem będzie oznaczała dla niego koniec.

 

A co do szans w tej walce to tutaj fragment z artykułu z Sherdoga:

 

Coming at Sylvia with your arms spread and chin out looks like little more than a disaster in the making, and Pudzianowski has no choice but to do so. Slapping a body lock on Sylvia and heaving him to the mat may be his only real offensive option, but Kawaguchi easily stifled Pudzianowski?s ground-and-pound with a basic closed guard. Given the strain of trying to bench press a 6-foot-8, 260-pound slab of humanity and Pudzianowski?s oxygen-hogging muscles, it will only be a matter of minutes before the baddest Pole since Lech Walesa discovers the very real consequences of entering the cage with a true professional.

 

The halcyon days for Sylvia came and went a long time ago, but there is no way a complete neophyte to high-level combat sports can beat him. What exactly Pudzianowski?s handlers are thinking by allowing him to fight someone with Sylvia?s experience and talent remains anyone?s guess, but an American dollar does convert to 3.25 Polish zlotys. No matter the payday, Sylvia will walk away the real winner by putting down the latest would-be Kraken of the heavyweight class.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...