Skocz do zawartości

The Big Bang Theory


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Przyjemny bo świąteczny, średni odcinek. Szkoda, że Sheldon znowu dostał (pipi)owe kwestie z najbardziej (pipi)owym tekstem w historii tego serialu (grobowa cisza i spoglądanie po sobie included )

 

edit. o dziadziu

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Odcinek do połowy straszna kupa, później się rozkręca.

 

Pseudozwiązek jest ok, niech nam nie robią znowu powtórki z rozrywki (chyba Wam się nie podobało jak było smutno kiedy byli ze sobą na serio?), a tym bardziej nie z wybauszającą oczy Alex

Odnośnik do komentarza

Słabo, momentami średnio, forma od kilku odcinków zniżkowa. Znowu królują suchary Sheldona. Potencjał jaki tkwił w drużynie nerdów zmierzających na sabat zupełnie nie wykorzystany.

 

edit. Nie moja wina, że Wam się wszystko podoba :sleep:

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza

Gekon zauważył, że facet powie coś zabawnego raz na 3 odcinki, no ale beka jest non stop, bo to Sheldon. Nie mam nic do jego postaci, ale scenarzyści się nie starają. Penny jako postać się mocno rozwinęła (od słodkiej idiotki bo największego cynika w serialu), Stewarta miejsce jest w sklepie z komiksami, zaproszenie go do klubu nerdów miało potencjał, ale zostało dokumentnie spaprane. Bernadete jest non- stop taka sama, od czasu do czasu nada się do czegoś. Sheldon coraz częściej puszcza dżołki jak ksiądz na ambonie. Jasne, że Wam się to może podobać, ale jak obejrzycie poprzednie jego dokonania i uznacie, że poziom beki w jego wykonaniu jest stały, to ja nie mam pytań.

Odnośnik do komentarza

Lubie ten serial, ale bez Sheldona byłby 100 razy lepszy

to tak jak byś powiedział że dexter bez dextera byłby 100 razy lepszy

tylko że w przypadku BBT sie mylisz

 

może wkurza cie bo przypomina ci ciebie samego?

Jeśli będę kiedykolwiek tak suchy jak sheldon, zabijcie mnie.

 

A bardziej serio. No nie trawie tego aktora, no i tej postaci, która na początku była siłą napędową serialu ale scenarzystom skoczyły się pomysły i jego żarty to tylko "nie siadaj na moim mejscu" "to moje miejsce" "wszyscy jestecie głupi".

 

Bym go raczej do Housa porównał prędzej. Niby fajnie i "siła napędowa serialu", ale po czasie wku8rwia i jego zachowanie jest po prostu nielogiczne.

 

W TBBT już bardziej śmieszy mnie hindus, którego swoją drogą też nie przemyśleli, bo żeby się odezwać w obecności kobiety musi wypić alkohol. Prowadzi to do takich bezsensów, że ni z gruchy ni z pietruchy widzimy go w pracy o 9 rano z piwem. Od tak rekreacyjnie.

 

 

Reszta spoko

 

Po zabraniu Sheldona niby co byłoby śmiesznego w tym serialu? Penny, Bernadete czy może Stewart?

Wszyscy. Bo jak już zauważył pajgi. Reszta się zmienia i nawet Amy czasem jest zabawna. Sheldon był ok przy pierwszym odcinku. Dalej to tylko powielanie schematu, który swoją drogą i tak ciężko mi wchodził

Edytowane przez gekon
  • Minusik 4
Odnośnik do komentarza

moge przyznać że niektore teksty sheldona są troche na siłe albo troche oklepane już. ale nadal ma też sporo świentych momentów i rozwalających tekstów

 

jedyna osoba któej naprawde nie trawie w serialu to stuart za każdym razem gdy wychodzi ze swojego sklepu. jego postać która gra zabiedzoną, zasmęconą i zamulającą naprawde za kazdym razem mnie dobija i niszczy wesoły i śmieszny styl serialu , nie moge znieść kolejnych

"o jejku ale jestem samotny i smutny, i taki beduleńki że mieszkam w sklepie.. oh i taki flegmatyczny"

 

to juz nawet amy wole o wiele bardziej (chociaz pare razy wkurzala)

Edytowane przez Yano
Odnośnik do komentarza

Klucz : kiedy wychodzi ze swojego sklepu. Jak siedział na początku w tym sklepie, to było naprawdę spoko i praktycznie zawsze jego pojawienie się na ekranie było okraszone śmiesznym dialogiem. Teraz każdy jego tekst to żal dupę ściska. Źle go poprowadzili.

 

Nie byłbym taki radykalny w swojej opinii na temat Sheldona jak gekon, ale obecnie wyższą formę prezentuje tandem Penny- Leonard (a jak mieli swoje pierszwe love story, to był obecny Stuart2 ) niż Sheldon-Amy. Przynajmniej jak dla mnie

 

Przyznaję też, że Amy ciut zyskała w moich oczach, bo jakoś tak przez pierwsze 1,5 sezonu ani razu jej tekst mnie nie rozbawił (widać, że jest naturszczykiem )

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...