Skocz do zawartości

The Big Bang Theory


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc temu...

Po wielu pozytywnych opiniach pobrałem 2 sezony, ale nie byłem w stanie zdzierżyć kilku odcinków.

Bohaterowie są po prostu beznadziejni. Przy tych typach Przyjaciele byli zagrani oskarowo. Mimo wielu odniesień do kultowych tematów nie jestem w stanie znieść tych typów, a szkoda, bo miało potencjał :down:

Odnośnik do komentarza

Po wielu pozytywnych opiniach pobrałem 2 sezony, ale nie byłem w stanie zdzierżyć kilku odcinków.

Bohaterowie są po prostu beznadziejni. Przy tych typach Przyjaciele byli zagrani oskarowo. Mimo wielu odniesień do kultowych tematów nie jestem w stanie znieść tych typów, a szkoda, bo miało potencjał :down:

 

podbijam, bo obejrzeniu jednego odcinka mialem ochote zabić wszystkich którzy przyłożyli rękę do stworzenia czegoś takiego. Chyba nic bardziej nie-smiesznego nie da sie zrobic, chryste.

  • Plusik 2
  • Minusik 3
Odnośnik do komentarza

pamiętam jak obejrzałem jeden odcinek - też uważałem za tragedię. musicie oglądać dalej i się nie zrażać. początkowo 80 procent "kadry" irytuje, ale w 4 sezonie praktycznie każdego się lubi (oprócz Bernadetty i reszty świeżych).

 

sitcomy na początku oglądania zawsze są mało śmieszne

Odnośnik do komentarza

@Kriseh

Usuń z serialu Joey'a i Chandlera i powiedz czy nadal uważasz go za śmieszny. Przebrnąłem przez ten serial dwa razy i bawili mnie tylko ci dwaj; obsesyjna czystość Moniki po jakimś czasie stawała się nużąca, ciągle tak samo głupia Rachel zwyczajnie nudziła, pomysły na rozwój Phoebe skończyły się po kilku sezonach a Ross bywał zabawny tylko w obecności rodziców albo byłej żony.

 

 

@MaZZeo

HIMYM rzeczywiście pikuje w dół a ciągłe przedłużanie typu "i to drogie dzieci... nie była wasza matka, bo ją poznałem trochę później" zaczyna irytować. Przy życiu utrzymuje go tylko Barney i Marshall.

 

 

@Specu

TBBT jest tak samo charakterystyczny jak IT Crowd i trafia on do podobnych odbiorców. Różnica polega na tym, że o ile w przypadku IT i takiej "skrzynki z internetem" nawet nieobeznani zaśmieją się z łatwowierności bohaterki tak z Sheldona robiącego "ziuuu" tłumacząc efekt Dopplera już nie każdy. Tak samo w przypadku tworzenia VPN w celu odpalenia lampy - nieobeznani w architekturze sieci zaśmieją się z nerdów robiących dziwne rzeczy, obeznani z tekstu "because we can" :)

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
sitcomy na początku oglądania zawsze są mało śmieszne

 

Z How I Met Your Mother na przykład jest dokładnie na odwrót.

 

HIMYM to najbardziej irytujący serial od czasów Ally McBeal, nie jestem w stanie tego oglądać

mam dokładnie to samo z TBBT

 

@Greah - zdaję sobię z tego sprawę :)

Niestety ci 'bohaterowie' totalnie nie trafili w mój gust, a ich 'gra aktorska' dobiła gwóźdź do trumny :]

Odnośnik do komentarza

przez 2 miesiace zaliczylem wszystkie dostepny odcinki i musze przyznac, ze w tych nowych penny strasznie brzydka sie zrobila.

Nabrała masy i teraz ma bary na których można piwo stawiać. taki babo-chłop.

A co do śmieszności seriali, każdy lubi co innego, np. obejżałem osatnio dwa pierwsze epy How I Met Your Mother i byłem zażenowany. Nie zmienia to faktu, że ostatnie epy TBBT zasysają konkretnie i nawet powrót do "growych" motywów już nie pomaga.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

W końcu dobry odcinek po kilku (tu się z kolegą Masorzem nie zgodzę) bardzo słabych. W sumie mogliby sobie darować motywy miłosne, wszak wiadomo, że kiedy nieszczęśliwie zakochany bohater w końcu jednak zaczyna spotykać się z upatrzoną laską, a co najgorsze ruchać, to znaczy, że serial się kończy i zaczynają się nudy.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

ostatni odcinek 4go sezonu za(pipi)isty

 

ogólnie by bawić sie tym serialem i rozumieć gagi trzeba posiadać troche wiedzy (o fizyce, komiksach, grach, filmach itp) bo wiele jest niuansów z gadki wesołej kompanii.

dla ludzi niezaznajomionych z klimatem wiele rzeczy jest niesmiesznych lub dziwnych (choćby "efekt Doplera")

 

a co do "jak poznałem waszą matke" - juz serial zaczyna być nudnawy

Odnośnik do komentarza

Właśnie mnie to bardzo drażni w tym serialu. Teksty super mózga Sheldona są do rozszyfrowania z pomocą przyjaciela googlea(nie mówiąc, że ze sporą ich częścią mieliśmy okazje zapoznać się szkole średniej lub nawet w podstawówce)w kilka sekund i często brzmi to tak, jakby autorzy uważali, że nie ważne, czy to co piszą faktycznie jest śmieszne czy jedynie ma na celu usilne szukanie nawiązań do terminów naukowych (np. dziwne, że nie mieliśmy chyba nigdy żartu z popularnego E=mc2, a możemy założyć, że Sheldon jest jednym z tych nielicznych wyjątków, które rozumieją co tak naprawdę to oznacza). Sheldon często nie gada mądrze, częściej brzmi jak pięciolatek, który właśnie dowiedział się, że

św. Mikołaj to ściema

i postanowił podzielić się z tym rówieśnikami. W wątku "naukowym" lepiej wypada Leonard, bardziej wiarygodnie (przynajmniej jak dla mnie).

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...