Skocz do zawartości

Fail 2009


grzes_l

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie zdecydowanym failem 2009 roku były jaja z wydaniem Wiedźmina na konsolę. Poniżenie dla tej wspaniałej gry, opartej na jednej z najlepszych sag Fantastyki w historii.

 

Ja planowałem tę grę kupić na jesień. Trudno zobaczymy czy dwójka na konsole wyjdzie.

Odnośnik do komentarza

Zdecydowanie multi w MW2 - przebolałem dzikie hordy biegające z javelinem , 1887 i tactical knife'm , 10 letnie dzieci z headsetami ale "wspaniałego" matchmakingu już nie jestem w stanie. Dobiłem do 5 prestiżu czekając na jakieś łatki które zrobią z tym wszystkim porządek ale wygląda na to że ten moment szybko nie nastąpi. Activision zarobiło grubą kasę a teraz siedzą na Hawajach popijają drinki i śmieją się nam w twarz zostawiając to kulejące multi samemu sobie. Sry za formę ale poziom mojej frustracji właśnie przekroczył wszystkie dozwolone normy.

Odnośnik do komentarza

U mnie podobnie jak u niektórych (kolejność nieprzypadkowa):

 

1) Resident Evil 5 - gra pamiętająca czasy PSX'a w nowej oprawie. 10 lat temu miałaby rację bytu, ale nie dzisiaj.

2) Gran Turismo 5 - brak informacji, ciągłe przesuwanie premiery, kiepskie demo.

3) gwiazdka '09 - przesunięte premiery

MW2 GOTY na GT - przez to czekają nas kolejne lata wysypu FPS'ów, które nic nie wnoszą.

HOME - miało być oh i ach a dopiero kolega t3xz parę postów wyżej przypomniał mi że coś takiego jeszcze istnieje, bo już zdążyłem zapomnieć.

Odnośnik do komentarza

 

 

1) Resident Evil 5 - gra pamiętająca czasy PSX'a w nowej oprawie. 10 lat temu miałaby rację bytu, ale nie dzisiaj.

 

 

Mechanika pochodzi z RE4, który wyszedł w 2005 roku.

 

Tak tylko że mechanika z RE4 była niewiele zmieniona w stosunku do poprzednich części.

 

Czyli co się nie zmieniło? Co pozostało z RE z 1996 roku? Bo oprócz głównego bohatera chyba wszystko.

 

 

Co do faili 2009 to tylko polskie wersje (dubing) są największymi nieporozumieniami - jedyna słuszna wersja, wg. mnie, to "kinówka".

Odnośnik do komentarza

Dla mnie największą porażką jest fakt braku dużego wyboru typowych rpegów japońskich!! WIelu z was zapewne pamięta jaki ogromny wybór tego typu gier mieliśmy na starej poczciwej czarnuli, a teraz można policzyć na palcach jednej ręki kilka pozycji wartych uwagi;/ Gdzie sie podziały tak wspaniałe serie jak Suikoden, Shin Megami Tensei, xenosaga, fullmetal alchemist, wild arms czy grandia?

Gdzie gry typu Kessen, lub Ring of Red, gdzie stare dobre Front Mission? Jedynie Disgaea ratuje trochę sytułację z tą archaiczną oprawą graficzną ale nie ona jest najważniejsza w tej serii.

Zostajemy zasypywani strzelankami dla bezmyślnych amerykanów, którym to wystarczy do życia;/ Gdzie stary dobry Jak and Dexter, pierwsza część powaliła mnie na kolana!

Czy można mówić o zawiedzeniu, gdy nie ma ani jednej gry, na którą bym czekał w 2009? 2010 daje nadzieję dzięki serii FF, ale po połączeniu się square softu te gry już nie mają takiej duszy!

Wolałbym odświeżone Vagrant Story i zapewne lepiej bym się bawił. Może narzekam, ale jestem strasznie zawiedziony tak nie wielkim wyborem gier z tego gatunku;/

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Sprzedaż ekskluzywnych gier na PS3.

Taki Uncharted 2, Killzone 2, czy Infamous sprzedały się przeciętnie, jak na poziom który prezentują. Niech Sony zmieni marketingowców. Że da się sprzedać gry na PS3, pokazało np GTA4, jakikolwiek CoD, RE5, czy Assassin's Creed 1 i 2. Ja wiem, że taki Uncharted to niby nowa marka, ale co to zmienia? AC to też nowa marka i jakoś sprzedaje się lepiej na PS3, niż gry od Sony. Dowodzi to jedynie tego, że Sony nie umie wypromować dobrze gier na swoim własnym sprzęcie. Niby nie powinno to mieć dla mnie jako konsumenta żadnego znaczenia, ale np przez kiepską sprzedaż Heavenly Sword raczej w sequel już nie zagram (nic o nim nie słychać).

 

Z gier raczej nic mnie nie zawiodło. Unikam gier słabych/przeciętnych/dobrych więc na nic się nie naciąłem.

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się ze Zwyrodnialcem, Sony nie umie(albo, co gorsza, nie chce) wypromować swoich exclusiv'ów. Nie wiem czy to sprawka ich ogólnego podejścia do PS3 czy tylko przez zły marketing, albo problem leży jeszcze gdzieś indziej. Przecież na X360 taki Gears of War sprzedało się do teraz w 5 mln egzemplarzy(a to również była nowa marka). A taki MGS4(który był zakończeniem najbardziej chyba znanej marki PS) dopiero dobija do tego wyniku. A sequele? Gears of War 2 tylko w trzy dni sprzedał się 2,1 mln(gdzie taki Uncharted 2 potrzebował około miesiąca na taką sprzedarz). Nawet znane marki od Sony(np. seria Ratchet) na PS3 sprzedają się "słabo"(w porównaniu z tym że jest już 30mln PS3). Rozumiałbym gdyby te gry od Sony były słabe i brzydkie, ale jest zupełnie na odwrót. Coś jest nie tak i Sony powinno nad tym pomyśleć i coś z tym zrobić( i mam nadzieję ich sposobem na to nie są te różdżki, czyli przejście na casuali, na których Nitendo zbija krocie).

Chce zobaczyć jeszcze jak się sprzeda God of War 3 i GT5, bo jeśli one też sprzedadzą się w podobnej ilości co KZ2 czy iF, to Sony ma poważny problem.

 

Yabollek007 -> I myślisz że gdyby HS sprzedało się powiedzmy 3/4 mln egzemplarzy, to Sony nie robiło by drugiej części, bo w jedynce historia została zakończona? Nie bądź śmieszny, nawet w naszym("growym") biznesie chodzi tylko o kasę, a nie o jakąś tam spójność fabularną. A w ogóle to mogliby zrobić prequel tongue.gif .

Edytowane przez MBeniek
Odnośnik do komentarza

Infameous sprzedał się tak słabo? Niekoniecznie, bo z tego co pamiętam to lepiej niż swój bezpośredni konkurent z X360 - Crackdown. :whistling:

 

Crackdown (początek 2007) to rzeczywiście bardzo bezpośredni konkurent Infamous (2009) ;>

 

 

Nie lubię takich tematów, bo zawsze ktoś wymieni moją ulubioną grę jako porażkę roku i się denerwuję.

Odnośnik do komentarza

Fail dekady - publikowanie wyników sprzedaży gier, potocznie zwane karmieniem trolli. Tęsknie do czasów poprzednich generacji kiedy gracze po prostu cieszyli się z dobrych gier, a problemy biznesu zostawiali tym którzy na nim zarabiają.

 

To nie chodzi oto, że dla mnie np. taki inFamous jest złą grą bo marnie się sprzedał(bo jak dla mnie jest zarąbisty, i wszystkim polecam). Ale oto właśnie, że jeśli bardzo podobał mi się iF i chciałbym żeby powstał sequel,to ta gra musi się dobrze sprzedać. Bo Sony nie będzie wykładać pieniędzy na kolejną część danej gry tylko dlatego że stworzyło 'dobrą grę, z której gracze po prostu się cieszą', pomijając jej sprzedarz. Nie chodzi oto że oceciam gry po ilości sprzedanych egzemplarzy czy też gram w gry które się bdb sprzedały(bo np. nie rozumię co takiego fajnego jest w MW2). Bardziej chodzi mi oto że czemu taki MW2 który nie jest żadną wyśmienitą grą może się w kilka dni sprzedać lepiej niż jakakolwiek gra(czy nawet film), a taki U2, który jest grą roku, nigdy nie dobije choćby w połowie do takiego wyniku.

Edytowane przez MBeniek
Odnośnik do komentarza

Yabollek007 -> I myślisz że gdyby HS sprzedało się powiedzmy 3/4 mln egzemplarzy, to Sony nie robiło by drugiej części, bo w jedynce historia została zakończona? Nie bądź śmieszny, nawet w naszym("growym") biznesie chodzi tylko o kasę, a nie o jakąś tam spójność fabularną. A w ogóle to mogliby zrobić prequel tongue.gif .

Moze i by powstal - ale pytanie, czy chcielibysmy w takie cos zagrac?

Wiele osob narzeka na fabule MGSa, mowi ze powinna sie juz dawno zakonczyc, a teraz mamy do czynienia z bezczelnym odcinaniem kuponow. Kontynuacja Heavenly Sword wlasnie bylaby odcinaniem kuponow. Ewentualny sequel mialby mega naciagana fabule (niczym w jakiejs bajce dla dzieci, gdzie ledwo zostanie pokonany jeden zly,a za chwile sie pojawia nowy do zwalczenia - w kolko to samo).

 

A o Ninja Theory nie ma co sie martwic - robia Enslaved. Zadna kontynuacja, nowy tytul - moze wyjdzie z tego cos oryginalnego. Wiec nawet chyba lepiej, ze nie bedzie Heavenly Sword 2.

 

Edit: Prequel moglby powstac, owszem - ale nie widze nic zlego w tym ze go nie bedzie: czy kazda gra musi sie przeksztalcac w tasiemca?

Edytowane przez Yabollek007
Odnośnik do komentarza

Chlopaki, za duzo dyskutujecie a mieliscie wymieniac.

 

A - za przeproszeniem - po jaką cholerę wymieniać same tytuły? Chyba chodzi o to, żeby podyskutować.

 

Dla mnie failem 2009 jest Avatar the Game - miała być dopracowana gra robiona równolegle z filmem i uzupełniająca go, a wyszło jak zawsze.

Odnośnik do komentarza

Chlopaki, za duzo dyskutujecie a mieliscie wymieniac.

 

A - za przeproszeniem - po jaką cholerę wymieniać same tytuły? Chyba chodzi o to, żeby podyskutować.

 

Dla mnie failem 2009 jest Avatar the Game - miała być dopracowana gra robiona równolegle z filmem i uzupełniająca go, a wyszło jak zawsze.

Dla mnie to samo. Po zapowiedziach spodziewalem sie produkcji co najmniej bardzo dobrej, a wyszlo przecietnie. Za ta gre odpowiedzialna byla chyba ta sama ekipa ludzi, ktorzy oddali w nasze rece beznadziejne Lost.

 

Poza tym sam rok 2009 zapowiadal sie ekscytujaco pod koniec 2008, zeby pozniej wszystkie wieksze tytuly przelozono na 2010(God of War 3, Bioshock 2, GT5, Heavy Rain...). Bylo srednio, dobrze ze dane nam bylo zagrac chociaz w AC2, Uncharted 2, MW2, Batmana i KZ2.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...