Skocz do zawartości

L.A. Noire X360


Rekomendowane odpowiedzi

@Easye

Garnitur "The Broderick" - http://lanoire.wikia.com/wiki/The_Broderick


@Kubson gdzie dorwałeś L.A. z dlc Naked City?

 

@Ziombel

 

Oprócz wibracji do wskazówek możesz jeszcze w opcjach włączyć/wyłączyć czy muzyczka ma się wyłączać po zebraniu wszystkich dowodów na miejscu zbrodni. Akurat tą opcję sobie zostawiłem.

Edytowane przez SłupekPL
Odnośnik do komentarza

W niektórych pościgach wystarczy mierzyć w uciekającego dopóki pasek się nie zapełni i wtedy włącza się wstawka z zatrzymaniem, ale resztę chyba trzeba zastrzelić. Co do DLC to zależy od sklepu, ja kupiłem w GAME (na pudełku była naklejka "Naked City and the badge pursuit challenge -PS3/x360), i kosztowała tyle samo co zwykła wersja

Odnośnik do komentarza

Zamawiał ktoś w muve.pl? Dostałem ten kod do wykorzystania na maila, co on w końcu aktywuje? Tylko jakieś ubrania czy jakaś dodatkowa misja?

 

Pytam bo grę po jej przejściu chcę sprzedać więc jak to tylko kod na jakieś dodatkowe ubrania to opchnę grę razem z tym kodem jak to jakaś dodatkowa misja/misję to chyba się skuszę i go wykorzytam :P

Odnośnik do komentarza

Nie, bo na okładce Bulletstorma jest logo Epic i PCF. W przypadku LA Noire jest tylko Rockstar, nie ma wzmianki o Team Bondi.

 

I zgadzam się z JacekW, gdyby nie logo R* a powiedzmy EA czy Activison na okładce. Byłaby to zapewne jedna z najlepszych gier tego roku, jednak od R* wymagamy wiecej. Nie to że LA Noire jest słabe, o nie! Swietna gra, jednak spodziewałem się czegoś lepszego. Czegoś tak dobrego jak RDR czy GTA. Niestety nie jest tak, więc mogę czuć się zawiedziony.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Zrozum, po epickim Red Dead Redemption mogliśmy spodziewać się podobnego poziomu. Dostaliśmy grę o dwa poziomy gorszą, nie znaczy złą!! Bo LA Noire to najwyższa półka. Ale...Noir w tej grze to chyba tylko menu początkowe jest, reszta poziom Mafii II, tyle tylko że śledztwa urozmaicają rozgrywke, chociaż i one są zrobione na jedno kopyto, sorry.

Odnośnik do komentarza

Nie przypierdzielam się do Twojego zdania, bo przecież możesz nazywać tę grę nawet crapem. Mówię tylko o ogólnej tendencji marudzenia na gry oczekiwane dłuuugo i z niecierpliwością. Ostatnio ciągle ludzie na coś kręcą nosem. Mam wrażenie, że większość popierduje na forach i serwisach tak dla zasady, a w zaciszu domowym gra, aż im się uszy trzęsą ;]

 

Porównywanie RDR do LA Noire jest imo nie na miejscu. LA nie jest sandboxem (na szczęście). Jest to liniowa opowieść, w której fabuła jest nadrzędna i dobra (podkreślam) znajomość angielskiego to podstawa. Już widzę te dzieci neo dające niskie oceny i narzekające, że nie mozna pimpować bryk albo wpierdzielać hamburgerów, czy chodzić na siłownię :D LA Noire przypomina mi czasami bardziej Heavy Rain niż Mafię 2, czy wcześniejsze gry Rockstar. Bardzo lubię gry skoncentrowane na fabule bez dodatkowych multi na siłę :)

Edytowane przez [InSaNe]
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Tak, fabuła jest spoko. Jednak po finale

Kiedy dowiadujemy się kto jest prawdziwym mordercą kobiet, nie odczuwałes niedosytu i lekkiego WTF?, co z poprzednimi oskarżonymi? co z dowodami itd?

. Druga sprawa, same śledztwa, wszystkie takie same. Tak naprawdę gracz mimo wszystko jest prowadzony za rączkę. Nawet nie zebranie dowodów, złe przesłuchania nic nie wnoszą. I tak wątek ukończymy. Dowodów na miejscu zbrodni nie sposób przeoczyć, wszystkie leżą na widoku, w dodatku pad się trzęsie lub zagra muzyka. Trzecia sprawa zadania poboczne, dużo wiecej czasu zajmuje nam dojechanie na miejsce z topornym systemem jazdy niż same zadanie. Wygląda to tak, przyjeżdzamy zabijamy 3-4 gości, czasem jednego i koniec. Zero rozbudowania. No i sprawa ostatnia, jeśli tak wygląda praca detektywa, to ja chcę nim być. Dowody blisko ofiary zawsze poprowadzą nas do miejsca które jest powiązane z zabójstwem, tam znajdujemy jakiegoś zagapiora i mamy podejrzanego :teehee: Trzeba tylko zadzwonić do centarli po adres miejscówki. Dla mnie to średnie i bardzo infantylne. Jestem teraz w chyba 13 śledztwie i za każdym razem wygląda to tak samo, trochę nudne.

Odnośnik do komentarza

Tak jak i każda, ta gra też nie jest idealna ;] Wiele rzeczy można by zrobić lepiej, ubarwić to wszystko trochę. Miasto mogłoby być bardziej atrakcyjne itd. Jednak o bardziej wnikliwy komentarz i posta pokuszę się, jak ogram całość i wycisnę wszystkie soki :P Na razie jest świetnie :)

 

Ps. Mój egzemplarz jest z muve.pl za ten trik z paragonem. Jak dzisiaj zobaczyłem cenę w Satrunie i MM w wys. 239zł, to mi kopara opadla.

Edytowane przez [InSaNe]
Odnośnik do komentarza

poprzednie produkcje R* to były gry z zupełnie innej bajki. swoboda, rozpierducha, sporo dodatkowych zajęć, inna mechanika i rozgrywka. LAN to w końcu gra detektywistyczna a nie przygodówka.

co do klimatu - jak ktoś chce bardziej go poczuć to niech włączy sobie czarno-biały ekran.

Odnośnik do komentarza

Pff, (pipi)cie. Tak jak rzecze Colin, LA Noire to inna gra niż reszta sandboksów R* i bynajmniej wcale nie gorsza. Sądzisz, że Liberty City miało swój klimat? Nic nie równa się z dzikim zachodem w RDR? Odpal produkcję Team Bondi na dobrym audio lub słuchawkach, przejedź się po Los Angeles z lat 40. wraz ze swoim wydziałowym partnerem i wsłuchaj się w magiczne kawałki z radia lub muzykę klasyczną z soundtracku gry. Różnorodne sprawy, kilka różnych wydziałów, istny ogrom pracy włożony przez dewelopera w takie rzeczy jak choćby voice acting, motion cap, dialogi czy misje poboczne. Rozgrywka jest monotonna? Tak właśnie powinno być. Kto oglądał np. "The Wire" wie, że robota policyjna to nie żadne CSI tylko zazwyczaj nudna i żmudna harówka. Ja tam zbieram dowody i łączę fakty z wypiekami na twarzy, bo dla mnie termin "gra detektywistyczna" jednoznacznie na to wskazywał. Dodatkowo podoba mi się zabawa tempem akcji, które co chwilę przyspiesza, aby dosłownie za moment kompletnie się uspokoić poprzez np. przesłuchania. No właśnie, kolejny genialny element gry. Wydawałoby się, że mimika będzie jednoznaczna i nie będzie żadnego problemu z właściwą oceną zeznania. Nic z tego. Przestępcy kłamią jak najęci, a przy wytknięciu im tego musimy zawsze pamiętać o odpowiednich dowodach. Do tego musimy uważać na każdy najmniejszy ruch mięśni twarzy czy choćby nerwowe przełknięcie śliny. LA Noire to gra o pracy policyjnego detektywa, w najlepszym możliwym klimacie i wykonaniu. Póki co jest to dla mnie game of the year, a grałem we wszystkie większe tytułu w tym roku. Jedyny prawdopodobny konkurent to chyba tylko zwieńczenie trylogii Gears of War.

  • Plusik 4
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Ej, ale dopusc kubek jakis element gustu. Mnie LA nie interesuje definitywnie po tym jak obejrzalem kilka recenzji, ktore tylko mnie utwierdzily w moim przekonaniu. GTA IV i epizody byly super, swietnie sie bawilem. Nie zamierzam podchodzic do LA, bo podeszlem do RDRa i pogralem z 8h odrzucony nia totalnie. Nudza mnie westerny, tak samo jak setting z LA, choc niektore gangsterskie klasyki filmowe sa mistrzowskie, np Goodfellas, tyle ze LA nie ma z nimi nic wspolnego. Doceniam kunszt mo capu twarzy i nastawienie na fabule, ale wiem ze to gra nie dla mnie - nawet te jazzujace kawalki mnie nie przekonaja, bo niby jak, gdy nie interesuje sie ta muzyka.

Odnośnik do komentarza

Na pewno nie jest tak naladowana contentem jak rdzenne gry R*, bo to Team Bondi, ktory i tak po tym sukcesie zostanie wchloniety w struktury gwiazdy rocka zapewne.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza

Pff, (pipi)cie. Tak jak rzecze Colin, LA Noire to inna gra niż reszta sandboksów R* i bynajmniej wcale nie gorsza. Sądzisz, że Liberty City miało swój klimat? Nic nie równa się z dzikim zachodem w RDR? Odpal produkcję Team Bondi na dobrym audio lub słuchawkach, przejedź się po Los Angeles z lat 40. wraz ze swoim wydziałowym partnerem i wsłuchaj się w magiczne kawałki z radia lub muzykę klasyczną z soundtracku gry. Różnorodne sprawy, kilka różnych wydziałów, istny ogrom pracy włożony przez dewelopera w takie rzeczy jak choćby voice acting, motion cap, dialogi czy misje poboczne. Rozgrywka jest monotonna? Tak właśnie powinno być. Kto oglądał np. "The Wire" wie, że robota policyjna to nie żadne CSI tylko zazwyczaj nudna i żmudna harówka. Ja tam zbieram dowody i łączę fakty z wypiekami na twarzy, bo dla mnie termin "gra detektywistyczna" jednoznacznie na to wskazywał. Dodatkowo podoba mi się zabawa tempem akcji, które co chwilę przyspiesza, aby dosłownie za moment kompletnie się uspokoić poprzez np. przesłuchania. No właśnie, kolejny genialny element gry. Wydawałoby się, że mimika będzie jednoznaczna i nie będzie żadnego problemu z właściwą oceną zeznania. Nic z tego. Przestępcy kłamią jak najęci, a przy wytknięciu im tego musimy zawsze pamiętać o odpowiednich dowodach. Do tego musimy uważać na każdy najmniejszy ruch mięśni twarzy czy choćby nerwowe przełknięcie śliny. LA Noire to gra o pracy policyjnego detektywa, w najlepszym możliwym klimacie i wykonaniu. Póki co jest to dla mnie game of the year, a grałem we wszystkie większe tytułu w tym roku. Jedyny prawdopodobny konkurent to chyba tylko zwieńczenie trylogii Gears of War.

 

Podpisuję się pod tym. Dodam tylko, że jestem mega fanem gier R*, RDRy i GTA przeszedłem wszystkie na wszystkie możliwe sposoby, zkatowałem wszystko jak sie da. LA Noire to zupełnie inna gra niż tamte i właśnie to mi sie podoba. Oczekiwałem właśnie tego co dostałe, a jak będę miał ochgotę na rozpierduche itp to odpalę RDRa lub GTA. Tutaj postawiono na coś zupełnie innego ielementy sanbboxowe zepchnięto na dalszy plan. Ktoś tam pisał, że ta jest bardzie podobna do HR niż do GTA - przeceiż o to właśnie chodziło ! Dla mnie to mistrzsowska gra, która przykuła mnie do monitora na cały weekend, dosłownie wsiąkłem, co nie zdażyło mi się już bardzo dawno. Bałem się, że będzie monotonnie, że rozwiązywanie sprawy za sprawą będzie nudne - nic z tego, wszystko jest zrobione w taki sposób, że nawet raz nie ziewnąłem. To jkest to co pisał qbek - zabawa tempem akcji, coś świetnego. Team Bondi przy pomocy R* odj.ebało kawał świetnej roboty.

 

P.S. Ktoś kto pisał, że na pudełku nie ma loga TB chyba potrzebuje okularków ;)

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Gość Maiden

Nigdy nie pisałem, że podobieństwo LA Noire do Heavy Rain jest wadą tej gry - wręcz przeciwnie.

 

Nie jestem fanem R*. Jestem fanem świetnych gier. GTA IV nigdy nie ukończyłem. RDR pokochałem za k-a-p-i-t-a-l-n-e fabułę, klimat i... Voice acting. LA Noire znów wyróżnia się tymi elementami. Mi to to bardzo opowiada, a grę przechodzę z wypiekami na twarzy :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...