Skocz do zawartości

Pieprzenie


Rekomendowane odpowiedzi

 

Przypomnę ze za 90 k mozna mieć nowe Renault Latitude z salonu w mocno fajniejszej wersji.

 

Wytłumaczcie mi proszę fenomen tego auta klasy kompaktosredniej za 90k?

 

Ceny pewnie spadną za jakiś czas, kiedy pojawią się promocje.

 

Golf ma świetną reputację, mniej lub bardziej zasłużoną zależnie od generacji i silnika, a poza tym trzyma wartość i łatwo go odsprzedać, co też stanowi pewną zaletę. Cześć dopłaty do Golfa odzyska się więc za parę lat. Tak BTW to 95k jest za topową wersję z dieslem 150 koni, czyli samochód kompletnie wyposażony i całkiem szybki, a więc równocześnie spokojnie można coś ciekawego skomponować za 80k.

 

Latitude to akurat według testów nieudany samochód, już Laguna lepsza.

Odnośnik do komentarza

Mi rowniez nie bylo dane sprobować, ale moze ktos z Was jezdzil na jezdzie probnej. Jak nagle czegos nie wykryje to taki nowy zderzak z czujnikami tanio nie wyjdzie :D

 

No nie wiem, znam dwie osoby w Krakowie z Latitude. Jedna to mój ojciec (od roku) druga to znajomy. Jedna w dieslu druga w benzynie i obie sprawują sie wyśmienicie. Dodatkowo teściu ma Lagunę i nazywa ją miss laweta :D chyba tylko C4 u nas w rodzinie przbiło ją awaryjnością

 

Edit: 90 tysięcy to benzyna, diesel to stówka. Widzialem zamówienie bo by, nie uwierzył. Dealer Kraków

Edytowane przez waldusthecyc
Odnośnik do komentarza

Panowie jeszcze jedno mam pytanie - macie jakies doswiadczenie w jezdzeniu autem z automatycznym systemem parkowania? Jak to dziala, mozna temu zaufać? Bo powiem szczerze, ze balbym sie tak puscic auto, a jak mi jakiegos malego slupka nie wykryje?

Mialem z tym stycznosc w najnowszym A6,ale parkowalem tylko raz i to miedzy samochodami,wiec nie pomoge Ci tutaj. Ogolnie spoko sprawa,ale dziwnie sie wtedy czuje 'za kolkiem'.
Odnośnik do komentarza

ale wczoraj powaliło gradem wielkości jajek kurzych, masakra. wracałem rowerem z pracy, udało mi się wejść do klatki i jak sypnęło, ho ho. na parkingu dyskoteka, alarmy wyją i lampy świecą. 

 

auto wydaje się ok, ale parę innych na parkingu widziałem co lekkie wgniecenia miały - kumpel z pracy szybę stracił w drodze do domu, a większość ma mocno poobijane dachy i maski. u moich rodziców rozbiło dach w altance na ogródku, podziurawiło przystanki i obiło co się da. u mnie na 10 pietrze od dachu był taki hałas, że pies nie wiedział co się dzieje.

 

pada dalej, dopiero jak wyschnie można "szacować straty" na aucie.

Odnośnik do komentarza

Jestem w Anglii od kilku dni i kt os na parkingu pod domem przywalil mi w tylni zderzak i blotnik. Ja tego zdarzenia nie widzialem,ale mam na nie dwoch swiadkow, ktorzy widzieli dokladnie samochod i czlowieka. Niestety bez tablic rejestracyjnych. Jednak wiem,ze przyjezdza tu do kogos regularnie. Co mam teraz zrobic? Zglosic to na policje czy 'dorwac' kolesia, ktory to zrobil i zobaczyc co powie?

Odnośnik do komentarza

Byłem dziś tuż obok salonu Opla, więc stwierdziłem, że wstąpię jeszcze raz obczaić dokładnie Insignię. Pojeździłem sobie i... to jednak nie jest to czego szukam :( W starciu Insignia - Mondeo, tylko kierownica w Oplu mi się bardziej podoba. Reszta, z komfortem jazdy na czele, niestety poniżej oczekiwań. Wychodzi, że chyba koniec końców stanie na tym Mondeo.

Odnośnik do komentarza

Jestem w Anglii od kilku dni i kt os na parkingu pod domem przywalil mi w tylni zderzak i blotnik. Ja tego zdarzenia nie widzialem,ale mam na nie dwoch swiadkow, ktorzy widzieli dokladnie samochod i czlowieka. Niestety bez tablic rejestracyjnych. Jednak wiem,ze przyjezdza tu do kogos regularnie. Co mam teraz zrobic? Zglosic to na policje czy 'dorwac' kolesia, ktory to zrobil i zobaczyc co powie?

 

 

Ja jakiś czas temu miałem ciekawą przygodę z takim parkingowym obrysowywaczem. Wychodzę z pracy, wsiadam do auta, a tu jakiś ziomek mi puka w szybę i mówi, że mi przed chwilą facet obrysował samochód, wskazując na dostawczego mercedesa uciekającego z miejsca zdarzenia jakieś 100 metrów dalej. Wur.wiony nieziemsko, depnąłem pedał gazu i ruszyłem za gościem, ścigałem go przez pół Sopotu, dogoniłem go, zajechałem mu drogę na światłach przed skrzyżowaniem, zdezorientowałem sygnałem dźwiękowym i zmusiłem do zjechania na pobocze. Na początku gość oczywiście rzucał się jak za przeproszeniem gów.no w betoniarce, ale w końcu poszedł po rozum do głowy i zrobił się bardzo miły. Ja spisałem wszystkie jego niezbędne dane, wysłuchałem błagania, żeby nie pokrywać szkody z jego ubezpieczenia, wziąłem numer telefonu i powiedziałem, że się z nim skontaktuję. Ostatecznie okazało się, że po wypolerowaniu "zarysowania" szkoda na moim lakierze to ryska o wymiarach centymetr na 2 milimetry zaraz obok łączenia elementów nadwozia (praktycznie niewidoczna, wyglądająca jak drobne zabrudzenie). Lakierowanie tego elementu w salonie kosztowałoby jakieś 500 zł, więc następnego dnia dobrodusznie skontaktowałem się ze sprawcą, przyjąłem od niego te 5 stówek i z przyjemnością podarłem jego oświadczenie spisane poprzedniego dnia. Satysfakcja ze złapania śmierdziela i pociągnięcia do odpowiedzialności? Nieziemska. Do tego zawsze to 500zł do przodu.  :sweat:

 

Ostatnio za to w hali garażowej inny mistrz kierownicy ostro obrysował samochód mojej dziewczyny. Tym razem niestety na gorącym uczynku się go złapać nie udało, ale... wszystko idealnie uchwyciła kamera, łącznie z twarzą kierowcy i numerem rejestracyjnym. Czekamy teraz tylko na cynk od osiedlowego ochroniarza, który uprzejmie poprosi tego jegomościa o kontakt z nami.

 

Podsumowując: samochód obrysowany na parkingu to zawsze przykra niespodzianka, ale frajda ze złapania frajera, który myślał, że wszystko ujdzie mu na sucho jest ogromna.  :thumbsup:

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

I wyzywa ludzi cebulakow, jesli ktos kupuje wycieraczki w biedronce, jednoczesnie poleca usunieci kola dwumasowego i wstawienie zestawu valeo? Tym sposobem oszczedzamy, bo przeciez wymiana dwumasu za dwa tysiace zlotych co 200tys km to tragedia...

Edytowane przez Pajda
Odnośnik do komentarza

Siedzę sobie właśnie na MOPie na A2 (Lotos McDonalds) gdzie zjechalem trochę z głodu a trochę za gościem z którym sie bawilismy chwile temu. Spotkaliśmy sie zaraz za pierwszymi bramkami jadąc od Poznania. Odejchalem pierwszy przyspieszam a koleś mnie ciśnie. Zjechalem, patrzę a VW Golf. Wyglada na taki porządny no ale (pipi)a to dalej Golf. Wiem docisnalem i go ścigam. Koles poczuł ducha bo zjechał na prawy pas i lecimy w dwójkę. Mam już 2 setki a koles luz total jedzie obok. Przy 223 doscinal i poszeeeeeedl w piz,du. Ja szczena na podłogę ale potem przytrzymam go Tir i tak sie w dwójkę więzlismy aż na MOPa. Właśnie sie dowiedziałem ze GOLF R - ma 340 kucy po przeróbce wydechu. W Golfie XD a mówi mi ze kolejne przeróbki przed nim więc bedzie wiecej.

 

Koles pojechał a ja sobie jem grzecznie frytki. Taka sytuacja

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Gość _Milan_

Siedzę sobie właśnie na MOPie na A2 (Lotos McDonalds) gdzie zjechalem trochę z głodu a trochę za gościem z którym sie bawilismy chwile temu. Spotkaliśmy sie zaraz za pierwszymi bramkami jadąc od Poznania. Odejchalem pierwszy przyspieszam a koleś mnie ciśnie. Zjechalem, patrzę a VW Golf. Wyglada na taki porządny no ale (pipi)a to dalej Golf. Wiem docisnalem i go ścigam. Koles poczuł ducha bo zjechał na prawy pas i lecimy w dwójkę. Mam już 2 setki a koles luz total jedzie obok. Przy 223 doscinal i poszeeeeeedl w piz,du. Ja szczena na podłogę ale potem przytrzymam go Tir i tak sie w dwójkę więzlismy aż na MOPa. Właśnie sie dowiedziałem ze GOLF R - ma 340 kucy po przeróbce wydechu. W Golfie XD a mówi mi ze kolejne przeróbki przed nim więc bedzie wiecej.

 

Koles pojechał a ja sobie jem grzecznie frytki. Taka sytuacja

tak  z ciekawości, przy nowym samochodzie ponoć nie powinno się żyłować silnika przez pierwsze pare tysięcy, prawda to, czy juz jesteś po?

Odnośnik do komentarza

Podobno to już nie te czasy - w ASO w KrK mówil mi koles ze docierają w fabryce przed oddaniem auta. Narazie robię jakoś 1100 km tygodniowo więc bez szału (okres urlopowy).

 

hooki: no miałem lekkie zdziwko :) ale koles spoko, wymienilismy sie numerami. muszę zioma od Evo podburzyc to sie pojedziemy może z nim posilowac na tor Kielce. Choć z tak lekkim autem na tak małym torze facet ma wygrana w kieszeni.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...