Opublikowano 9 sierpnia 201113 l Podobno jest rowniez bardzo wysoka. Da jej sie odpowiedni makijaz i bedzie w sam raz. edit: Odnosnie Tanca Ze Smokami, mialem napisac wrazenia jak przeczytam. Bez spoilerow. Z pewnoscia jest lepszy od Uczty Dla Wron. Aczkolwiek sceptycznie bym sie odnosil do nadmiernie spuszczajacych sie recenzji. Dzieje sie wiecej istotnych rzeczy niz w Uczcie, aczkolwiek Taniec tez zdaje sie byc jedynie wstepem do wlasciwej akcji. Na szczescie teraz sledzimy ciekawsze postacie wiec nawet jesli akcja nie poraza tempem i iloscia zaskakujacych zdarzen jak Nawalnica Mieczy, to nie ma tyle nudy (jesli ktos sie nie domyslil nie przepadam za Uczta, z wyjatkiem paru rozdzialow). Nadal powiedzialbym, ze ksiazka moglaby byc spokojnie skrocona o porzadny kawalek - niektore rzeczy ciagna sie troche wiecej niz zdrowe. A niektore postacie mimo setek stron robia naprawde niewiele. Warstwa jezykowa troche mnie zastanowila. W poprzednich czesciach zdarzaly sie slowa albo powiedzonka, ktore sie dosc czesto powtarzaly (a całkiem możliwe, że również z Księżycowym Chłopcem...). W Tancu kazda postac ma przynajmniej jeden tekst, ktory powtarza pare razy w kazdym rozdziale. Wydalo mi sie to troche razace, szczegolnie, ze niektore z nich sa troche debilne. Przyznaje, ze to raczej szczegol. Zeby nie bylo ze sie tylko czepiam, to jest pare martinowskich klasycznych, mocnych momentow, ktore przypomnialy mi jaka serie czytam. Jedna z postaci tego tomu ma rowniez absolutnie fantastyczne rozdzialy, jedne z najlepszych nie tylko w ksiazce ale w calej serii. Jest tez duzo smaczkow i szczegolikow, mniej lub bardziej zauwazalnych, ktore nagradzaja uwage czytelnika i sklaniaja do rozkminki. To mi sie bez watpienia spodobalo. Generalnie ksiazka mi sie podobala. Pomijam ocene, czy warto bylo czekac. Z przyjemnoscia ja przeczytalem mimo jej wad, a teraz mam nadzieje, ze w nastepnym tomie Martin wrzuci nastepny bieg i akcja porzadnie ruszy do przodu. Staralem sie nie pisac zadnych spoilerow. Ponizej dziele sie refleksja nad jedna z postaci z tego tomu i jej rozdzialami wiec uwaga na spoilery! Watek Daenerys jest po prostu... Chryste, co za pipa. Wszystkie jej rozdzialy polegaja na tym , ze Dany podejmuje debilne decyzje, ignoruje madrzejszych od siebie i, co najgorsze, podnieca sie (pipi)ym Daario. Daario jest westerowska wersja Jacka Sparrowa tylko jest jeszcze gorszy bo koloruje wlosy i brode na debilne kolory takie jak niebieski i zolty i jest certyfikowanym glabem. Tej kombinacji Dany nie moze sie oprzec wiec musimy czytac jak sie podnieca tym umpa lumpasem i chce go bzykac. A na koniec ksiazki Dany zjada jakies jagodki i dostaje kompletnej sraki. Warto bylo czekac!
Opublikowano 9 sierpnia 201113 l Warstwa jezykowa troche mnie zastanowila. W poprzednich czesciach zdarzaly sie slowa albo powiedzonka, ktore sie dosc czesto powtarzaly (a całkiem możliwe, że również z Księżycowym Chłopcem...). W Tancu kazda postac ma przynajmniej jeden tekst, ktory powtarza pare razy w kazdym rozdziale. Wydalo mi sie to troche razace, szczegolnie, ze niektore z nich sa troche debilne. Przyznaje, ze to raczej szczegol. like nipples on a breastplate albo "she broke her fast" Brienne jest git, chociaz mam nadzieje, ze naucza ja walczyc i nie pomina waznej sceny (ale to chyba w 3 sezonie? juz mi sie miesza...)
Opublikowano 10 sierpnia 201113 l Warstwa jezykowa troche mnie zastanowila. W poprzednich czesciach zdarzaly sie slowa albo powiedzonka, ktore sie dosc czesto powtarzaly (a całkiem możliwe, że również z Księżycowym Chłopcem...). W Tancu kazda postac ma przynajmniej jeden tekst, ktory powtarza pare razy w kazdym rozdziale. Wydalo mi sie to troche razace, szczegolnie, ze niektore z nich sa troche debilne. Przyznaje, ze to raczej szczegol. like nipples on a breastplate albo "she broke her fast" Hahaha, tak! Aczkolwiek "nipples on a breastplate" jeszcze ujdzie bo to mialo zabawna puente na koncu pojawia sie zbroja z sutkami Ale jak jeszcze raz przeczytam "words are wind", "he was not wrong" albo "much and more" to wpadne w szal i zaczne rzucac (pipi) po scianach. Niektore slowa tez sie pojawiaja z dziwna frekwencja. Jape, wroth i leal nagle staly sie najbardziej popularnymi slowami w Westeros. Na poczatku myslalem, ze zauwazam to bo poprzednie czesci czytalem po polsku ale na angielskich forach ludzie tez zwracaja uwage na dziwny jezyk w tej czesci.
Opublikowano 10 sierpnia 201113 l Taa, ja tez czworke teraz czytam po angielsku i sie zauwaza takie rzeczy. Ogolnie te wszystkie Ser, jape i inne dziwnosci przezyje, ale za kazdym razem jak jest sniadanie to mam ochote rozerwac ksiazke...
Opublikowano 11 sierpnia 201113 l Robert Pugh czyli Craster troche go sobie wyobrazalem jak starego Frey'a nie wiem czemu. W kazdym badz razie, tym jest git.
Opublikowano 11 sierpnia 201113 l Taa, ja tez czworke teraz czytam po angielsku i sie zauwaza takie rzeczy. Ogolnie te wszystkie Ser, jape i inne dziwnosci przezyje, ale za kazdym razem jak jest sniadanie to mam ochote rozerwac ksiazke... Mnie jeszcze wkur.wia 'jest'. Ale ze śniadaniem to wpis jak ch.uj.
Opublikowano 20 września 201113 l Bądźmy szczerzy - każdy, kto by zagrał rolę Tyriona, dostałby za to w cholerę nagród. To taka rola jak House, wystarczy umieć utrzymywać kamienną twarz i widzowie będą cię uznawać za geniusza. No dobra, coś tam do grania jest, a Dinklage to oczywiście dobry aktor, ale jednak w tę stronę to idzie. Pamiętam, jak "New York Times" puścił materiał o nazwie "8 aktorów, którzy czynią telewizję sztuką". Dinklage'a chwalono tam za to, że "jest więcej, niż zwykłym bohaterem negatywnym - człowiekiem swoich czasów". No kurde, na pewno inny aktor z takim materiałem książkowym by na to nie wpadł! Porównaj to z zakresem aktorstwa, który wykonywali w odpowiednich sezonach Walton Goggins albo John Slattery. Zawsze lubiłem Tyriona, jak każdy, ale myślę, że Emmy dla najlepszego aktora zasłużone nie jest.
Opublikowano 20 września 201113 l Poprawność polityczna (karzeł) i sympatia jaką obdarowują tą postać widzowie/czytelnicy wygrała dla niego Emmy. Nie ma co marudzić, serial jest przyzwoity i nagrody mu się należą.
Opublikowano 20 września 201113 l Autor gogginsowi nie należy się żądna nagroda do końca życia za zabicie lema
Opublikowano 20 września 201113 l Bądźmy szczerzy - każdy, kto by zagrał rolę Tyriona, dostałby za to w cholerę nagród. Myślę, że np. Marcin Prokop miałby z tym kłopot.
Opublikowano 20 września 201113 l Dinklage ma świetnie napisaną postać, ale też jest dobrym aktorem. Tak samo jak Vettel jest dobrym kierowcą i ma świetny bolid, dlatego wygrywa. Co jak co, ale potrafi swoją grą ukraść scenę innym aktorom. Wiadomo, że trochę hype'u było, ale nie czepiałbym się nagrody Emmy. Prokopa mogliby zrobić w stylu hobbitów Jacksona. W następnym sezonie będzie Cassie. Po Skins chętnie znów ją zobaczę.
Opublikowano 21 listopada 201113 l To mało znany aktor Edward Dogliani. Na innych zdjęciach nie wygląda aż tak podobnie do Russella Crowe'a... ...albo i tak.
Opublikowano 21 listopada 201113 l lista nowych aktorów i postaci: http://winter-is-coming.net/features/cast/season-two/
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.