Opublikowano 24 września 201014 l Ogólnie w USA panuje masowa ekstaza w związku z tym filmem. Padają hasła typu nowy "Ojciec chrzestny" O_o LINK . Temat ciekawy, z takim reżyserem nie może się nie udać. Do tego ost kolesia z NIN. Jaram się.
Opublikowano 24 września 201014 l No wiadomo, że jak film się podoba krytykom to w internecie wszyscy go będą je'bać. To, co się na forach wypisuje o "Social Network" to dla mnie idealny przykład, że ludzie są naprawdę debilni i jednocześnie cholernie przemądrzali. Są też niesamowicie poddani trendom, a jednocześnie uwielbiają zgrywać indywidualistów. W sumie ciekawe, czy sam film o tym nie będzie, ale to tylko gdybanie, bo nie czytałem tych recenzji. Generalnie zapowiada się Oscar dla najlepszego filmu, a czy sam film będzie dobry, no to wam powiem za parę tygodni.
Opublikowano 11 października 201014 l rezyser zacny, opinie o filmie przytłaczajace pozytywami ale tematyka nie wydaje mi sie nazbyt ciekawą
Opublikowano 11 października 201014 l prawdopodobnie dzisiaj to obejrzę na dużym ekranie, więc jutro postaram się zdać relację.
Opublikowano 11 października 201014 l Kuźwa ja rozumiem Fincher i w ogóle, ale FILM O FEJSBUKU ? Njeeeeeeeeeeeeeee
Opublikowano 11 października 201014 l A jakie są tematy dopuszczalne w filmach? Hodowcy krów w zachodniach Stanach USA na początku XX wieku? Druga wojna światowa? Biedne dzieci w Brazylii?
Opublikowano 11 października 201014 l Nie wiem, ale to pewnie przez to, że nie trafia do mnie idea portali społecznościowych. No po prostu nie wyobrażam sobie thrillera z wrzucaniem słit fociek, dodawaniem znajomkuff i lubieniem wszystkiego w tle. Mam nadzieję, że to tylko wina mojej ograniczonej wyobraźni. Poza tym Fincher ma już na koncie jedną sr/aczkę co się zwie Panic Room.
Opublikowano 11 października 201014 l ale ten film nie dzieje się na fejsbuku tylko opowiada o losach jego założycieli
Opublikowano 11 października 201014 l Ale film ma chyba tak naprawdę mało wspólnego z facebookiem samym w sobie. To opowieść o tym jak powstał, co stoi za jego ideą i o kosztach jakie ponieśli jego twórcy. (osobistych, moralnych, etc.)
Opublikowano 11 października 201014 l Nie wiem, ale to pewnie przez to, że nie trafia do mnie idea portali społecznościowych. No po prostu nie wyobrażam sobie thrillera z wrzucaniem słit fociek, dodawaniem znajomkuff i lubieniem wszystkiego w tle. Mam nadzieję, że to tylko wina mojej ograniczonej wyobraźni. Poza tym Fincher ma już na koncie jedną sr/aczkę co się zwie Panic Room. Ja też nie jestem fanem fejsbuka, ale czy z tego ma wynikać, że film o jego założycielu od razu będzie zły? Nie jestem też fanem nazizmu, a widziałem sporo dobrych filmów o Hitlerze. Nie mówiąc już o tym, że nie jestem fanem przemocy, a widziałem sporo dobrych filmów o przemocy... No nie wiem, nie widzę w ogóle związku między tymi kwestiami. Fincher ma moim zdaniem więcej wtop, ale nie przywiązuję do jego nazwiska wielkiej wagi. Uważam, że ma kilka godnych uwagi filmów i ani jednego wybitnego. "Zodiac" był najbliżej, ale już "Benjamin..." to po prostu dobrze opowiedziana historia... tyle że historia kiepska, więc i film ostatecznie uznałem za kiepski, chociaż oglądało mi się go bardzo przyjemnie. Fincher to nie jest jakiś geniusz, jakość jego filmów jest mocno zależna od scenariusza. Dla mnie ten film to bardziej "nowy Sorkin" niż "nowy Fincher". Ze dwa lata temu (a rok temu na pewno) już było wiadomo, że "Social Network" będzie dużym wydarzeniem, bo po prostu wszyscy się jarali scenariuszem, a posady reżysera jeszcze wtedy nawet nie obsadzono. Tak samo teraz wiadomo, że dużym wydarzeniem będzie "Muppet Man", bo chociaż produkcja filmu jest w powijakach, to takiego scenariusza chyba nie da rady zepsuć.
Opublikowano 11 października 201014 l W tym filmie gra ta Chinka z Disney Channel, więc to już go na starcie przekreśla.
Opublikowano 11 października 201014 l Oglądasz Disney Channel, więc to twoją opinię już na starcie przekreśla.
Opublikowano 11 października 201014 l A twoją opinię przekreśla to, że jesteś murzynem. Disney Channel jest cool od kiedy Ray Liootta zagrał w odcinku Hannah Montana. Edytowane 11 października 201014 l przez Junkhead
Opublikowano 11 października 201014 l A jakie są tematy dopuszczalne w filmach? Hodowcy krów w zachodniach Stanach USA na początku XX wieku? Druga wojna światowa? Biedne dzieci w Brazylii? dopuszczalne jest w sumie wszystko byleby podac to niebanalnie, ciekawie tyle, ze to (z tego co słyszałem) odbywa sie bardzo prosto 1 nerd 2 nerd wymysla cos genialnego w swej prostocie 3 pomysł chwyta 4 nerdowi odwala sodówa czy ten film ma to coś, wychodzi poza schematy , cos wnosi czy jak to nazwac- nie wiem
Opublikowano 11 października 201014 l http://wiscreenwritersforum.org/wp-content/uploads/2010/01/Social-Network-The-by-Aaron-Sorkin-May-28-2009.pdf przekonaj się sam
Opublikowano 11 października 201014 l tyle, ze to (z tego co słyszałem) odbywa sie bardzo prosto 1 nerd 2 nerd wymysla cos genialnego w swej prostocie 3 pomysł chwyta 4 nerdowi odwala sodówa czy ten film ma to coś, wychodzi poza schematy , cos wnosi czy jak to nazwac- nie wiem Obywatel Kane tez sie odbywa zgodnie z tym schematem.
Opublikowano 11 października 201014 l Ale o czym jest ten film? O klikaniu na fejsbooku w robocie i graniu w farmville czy o politycznej intrydze mogącej zmienić układ sił supermocarstw uknutej przy wykorzystaniu fejsbuka?
Opublikowano 12 października 201014 l O założycielu fejsbuka, o tym jak go chcieli zrobić w ch.uja i jak on chciał innych zrobić w ch.uja, wszystko w walce o miliony dolców.
Opublikowano 12 października 201014 l Autor Idę w piątek na premierę, Fincher tak na prawdę nigdy mnie nie zawiódł więc jestem dobrej myśli. Dobra byłem wczoraj. To będzie bardzo wstępna ocena więc nie będę się rozpisywał. Trzeba też dodać, że na filmie byłem z kobietą więc do końca na filmie skupić się nie mogłem Umknęło mi tym samym kilka scen. No cóż, film nie jest imo rewelacją. Wiem, że taka jego konwencja (dokumentowy komedio-dramat) ale jest przegadany! Owszem dialogi są mocne ale tak czy siak mnie zmęczyły. Aktorstwo faktycznie dobre, ale czy od razu Oscarowe? Muszę zobaczyć ten film samemu ale niestety już nie w kinie(szkoda mi kasy). Muzyka BARDZO na plus, to tak naprawdę jedyny błyszczący plus jaki wyniosłem z wczoraj. Trent Reznor i Atticus Ross dali radę. Film kończy się trochę z dupy strony, byliśmy bardzo zaskoczeni, że to już the end. Wracając do domu, trochę otumaniony alkoholem prawie płakałem. Mój ulubieniec stworzył film, który mnie nie zachwycił. Zdarzały się takie wcześniej fakt, ale ... sam nie wiem Porównanie jak najbardziej do "Zodiaka". Tylko tamten obraz mimo o wiele dłuższego czasu trwania trzymał za jaja w napięciu. Tu wolałem się czasem "zająć" dziewczyną. To zły znak dla takiego fana kina jak ja, lub bardziej dla Finchera. Cóż Panie Dawidzie bez oceny. Zobaczę na spokojnie z odpowiednim skupieniem to ocenię. Edytowane 16 października 201014 l przez Wiolku
Opublikowano 22 października 201014 l A mnie się bardzo podobał - warto wybrać się do kina. Dobrze nakręcony, dobrze zagrany, a sama historia bardzo ciekawa i na czasie. 9/10
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.