Skocz do zawartości

Sprawa "przepustek" (pass'ów). Czy producenci gier nas wykorzystują?


django

Rekomendowane odpowiedzi

Od dawna jestem przeciwnikiem wszelkiego typu płatnych passów i głosuję portfelem. Miarka się przebierze i część graczy wróci na ciemną stronę mocy. Ja osobiście online nie muszę grać i te online passy mnie serdecznie walą ale udostępnianie contentu z singla dla nowych gier to sqrwielstow!

Odnośnik do komentarza

Tym większe, jak ktoś ma nie podpiętą do sieci konsolę. Konsole w sieci niosą za sobą równie dużo problemów (albo i więcej), co korzyści. Dzisiaj wydawca nie musi się martwić o zrobienie w 100% sprawnej gry, po prostu wypuści 5 patchy w bliżej nieokreślonym czasie po premierze. Ale to temat na inną rozmowę.

Odnośnik do komentarza

Teraz dzieje się to, co zniszczyło rynek pecetowy. Niedługo będziemy musieli mieć konsole podpietą do internetu, żeby w ogóle grę uruchomić, takie same zabezpieczenia jak na pc. Dodajmy do tego jeszcze sztukowanie gry z konsolą (juz sony kiedyś takie coś zapowiadało) i mamy prawdziwy raj dla gracza ;/

 

Niestety, ale ciężko jest patrzeć optymistycznie w przyszłość, widząc co teraz się dzieje. DRM nie zatrzyma piractwa, czy to w przypadku muzyki czy gier, jedyne do czego to wszystko prowadzi, to do utrudniania uzytkowania softu przez legalnych użytkowników.

Odnośnik do komentarza

Czasem jakaś perła sie trafi nawet wśród dzisiejszych gierek .

 

Generalnie to piraci powinni podziekować developerom i wydawcom bo oni sami wpychają ludzi na "korsarskie" szlaki swoją beszczelnością, lenistwem i chciwoscią.

O popatrz, a ja myślałem, że to pazerność na darmochę, i te szybkie łącza dzięki którym można podyebać giereczkę w dużo krótszym czasie niźli kiedyś (i opasłe pliki .iso tego nie równoważą).

Odnośnik do komentarza

 

 

O popatrz, a ja myślałem, że to pazerność na darmochę, i te szybkie łącza dzięki którym można podyebać giereczkę w dużo krótszym czasie niźli kiedyś (i opasłe pliki .iso tego nie równoważą).

 

 

Powiem na swoim przykładzie :

Kiedys dawno temu ( majac już kompa i net ) uważałem piractwo za kradzież, świństwo i fokle.

Dzisiaj widząc kolejne MW3 z 6 godzinami gry, serie Total War w której te same bugi ciągną sie od 2004 roku ( podczas gdy twórcy wypuszczają gówniane DLC za ciężką kase, z dodatkowymi jednostkami o takiej jakości ze byle modder zrobi lepsze w tydzień ), zgwałconą dla kasy marke Fallouta albo kolejny shooterek FPS w którym oprócz shaderów 50.0 i Dx 17 nie ma nic czego nie byłoby w tysiacach innych produkcji to zaczynam po prostu mieć dość.

Tym bardziej, że w wersjach korsarskich nie ma Steama, Rockstar Social Clubów i innych gówien .

Odnośnik do komentarza

Ty bankowo się musisz wywodzić z jakichś przezabawnych alternatywnych klimatów, pisząc "zgwałconą dla kasy marke Fallouta" - w sensie, że developerzy się sprzedali jak jakieś tam zespoły muzyczne czy co? Gra ma zarabiać i tyle, nie rozumiem tego nostalgicznego podejścia "kiedyś to były gierki a dzisiaj to wszystko dla kasy", jak bym "kiedyś" zagrał w kilka grubszych pozycji z currentgenów to by mi chyba wyiebało gały z zachwytu nad oprawą, złożonością świata czy samym gejmplejem.

 

Fallout nie jest zgwałcony, tylko inny, bo robili go inni ludzie, i inne mamy dziś standardy + realia.

 

Chodzi tylko żeby było poszanowanie dla klienta a nie traktowanie go jak dojnej krowy.

 

Teoria, że ludzie piracą bo gierki są kiepskie jest nie do obronienia. Jak by były kiepskie, to nie warto by było nawet piracić, lepiej już się przejść na spacerek niż ogrywać crapy, nawet za friko.

Edytowane przez TheAceOfSpades
Odnośnik do komentarza

http://uk.ps3.ign.co.../1200072p1.html

 

 

eee czyli jak sie nie kupi nowki to nie ma sie dostepu do czesci SINGLEPLAYERA? Multi jeszcze zrozumiem, ale to juz przesada. No, ale ludzie i tak kupia wiec cooo tam.

 

Catwoman jest chamsko wycięta z gry. Raz, że bez niej tak naprawdę nie wiadomo co ona robi w Arkham City, jaka jest jej rola, dlaczego nie lubi się z 2Facem (to można akurat z komiksów wziąć pewnie); dwa, bez niej nie można zebrać wszystkich riddler trophies, nie można wymasterować gry; trzy, nie ma się dostępu do niektórych lokacji/postaci np. do takiej pani mieszkającej w domu

porośniętym bluszczem

 

 

Strasznie niefajne zagranie.

Odnośnik do komentarza
Ty bankowo się musisz wywodzić z jakichś przezabawnych alternatywnych klimatów, pisząc "zgwałconą dla kasy marke Fallouta" - w sensie, że developerzy się sprzedali jak jakieś tam zespoły muzyczne czy co?

 

 

Fallout nie jest zgwałcony, tylko inny, bo robili go inni ludzie, i inne mamy dziś standardy + realia.

 

Nie wiem co rozumiesz przez alternatywne kręgi. F3 został wykastrowany z wszelkich cieżkich treści, uproszczony niemal do punktu "samograja" i tak spłycony, że to sie w pale nie mieści. A wszystko po to żeby dostał jak najniższą range wiekową bo inaczej zbyt mało kaski by spłyneło do kiesy Bethslopworks . I nie tylko ja to widze i wiem . Sam fakt wykupienia licencji Fallouta chociazby świadczy o tym że polecieli na kase.

 

Gra ma zarabiać i tyle, nie rozumiem tego nostalgicznego podejścia "kiedyś to były gierki a dzisiaj to wszystko dla kasy", jak bym "kiedyś" zagrał w kilka grubszych pozycji z currentgenów to by mi chyba wyiebało gały z zachwytu nad oprawą, złożonością świata czy samym gejmplejem.

Niekoniecznie .

Owszem jeśli po pykaniu w Quake 1 ktoś by mi właczył Cod:MW 2 to pewnie bym sie posrał z radości .

Ale już granie w Dragons Age po rozgrywce w BG nie byłoby takie rózowe. Po pierwszym zachwycie grafiką dociera do człowieka liniowośc rozgrywki, prowadzenie za rączke i niski poziom trudności .

 

 

Chodzi tylko żeby było poszanowanie dla klienta a nie traktowanie go jak dojnej krowy.

Czy poszanowaniem klienta jest wypuszczanie dużej częsci gry jako DLC za dodatkowa kase ?

Czy poszanowaniem klienta jest nienaprawienie tych samych bugów przez 5 kolejnych cześci gry ??

Czy poszanowaniem klienta jest zmuszanie go do instalacji dodatkowych badziewnych programików które zawalają HDD i służa do zalewania użytkownika niechcianymi reklamami a które czasem nie pozwalają po prostu zagrać w gre ( tak pije do Steama) ??

Czy poszanowaniem klienta jest robienie coraz krótszych i bardziej płytkich gier ??

 

Teoria, że ludzie piracą bo gierki są kiepskie jest nie do obronienia. Jak by były kiepskie, to nie warto by było nawet piracić, lepiej już się przejść na spacerek niż ogrywać crapy, nawet za friko.

 

Nawet nie chodzi o piracenie kiepskich gierek. Znam paru kolesi którzy kochają CounterStrike'a , łupią w niego pare godzin dziennie i chętnie kupiliby oryginała . Ale nie kupią bo nie chcą użerać sie ze Steamem.

Wiele osób piraci na takiej zasadzie jak inni kupują - przejdą i gra leci do kosza ( w przypadku oryginału - na wymiane/sprzedaż ) bo nie ma po co wracać do takiej gierki.

 

Zaczeło sie od wpychania ludziom Steama w gardło, teraz mamy wycinanie gotowych elementów gry i sprzedawanie ich oddzielnie jako DLC za dodatkową kase ..

Aż strach pomyślec gdzie to wszystko zmierza.
Odnośnik do komentarza
Ty bankowo się musisz wywodzić z jakichś przezabawnych alternatywnych klimatów, pisząc "zgwałconą dla kasy marke Fallouta" - w sensie, że developerzy się sprzedali jak jakieś tam zespoły muzyczne czy co?

 

 

Fallout nie jest zgwałcony, tylko inny, bo robili go inni ludzie, i inne mamy dziś standardy + realia.

 

Nie wiem co rozumiesz przez alternatywne kręgi. F3 został wykastrowany z wszelkich cieżkich treści, uproszczony niemal do punktu "samograja" i tak spłycony, że to sie w pale nie mieści. A wszystko po to żeby dostał jak najniższą range wiekową bo inaczej zbyt mało kaski by spłyneło do kiesy Bethslopworks . I nie tylko ja to widze i wiem . Sam fakt wykupienia licencji Fallouta chociazby świadczy o tym że polecieli na kase.

:teehee:

Skok na kasę niską kategorią wiekową - ESRB M; PEGI 18. Nie masz pojęcia o czym piszesz.

Edytowane przez Hela
Odnośnik do komentarza

"Użeranie się ze Steamem" to fakt, że baaardzo wolno ściąga się z niego patche, program się długo uruchamia i w ogóle. Jeśli mamy rok 2004.

 

Jeśli mamy rok 2011, to znaczy, że owi "znajomi" jadą na stereotypach i nawet nie raczą sprawdzić tego okropnego Steama. Używam go od jego powstania, faktycznie kiedyś stwarzał jakieś problemy, ale teraz? Włączam, kupuję sobie gry, ściągam je szybciutko na dysk, gadam podczas gry ze znajomymi, którzy grają w co innego, kilkoma kliknięciami dołączam do ich rozgrywki... zresztą każdy, kto chociaż przez chwilkę używał Steama wie, że jest dobry, a po tym gadaniu widać, że pewnie go nawet nie instalowałeś.

 

BTW jak można "kochać" CS-a i jechać na piracie?

Odnośnik do komentarza

No beskitu, wersja na osx sprawiala troche problemow (stabilnosc programu), ale na 10.5. Na 10.6 jest juz spokoj i nie mialem zadnego problemu, tak samo na windzie. Raz zdarzylo mi sie, ze steam nie chcial wie wlaczyc (gdy nie bylem podlaczony do sieci) i nie moglem w nic zagrac. To bylo jakis rok temu.

 

Jedyna rzecz ktora moze denerwowac w samym programie to instalki DirectX za kazdym razem, ale z tego co wiem tego nie przeskocza juz.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym prosimy o zapoznanie się ze zaktualizowaną Polityką prywatności Polityka prywatności.