Skocz do zawartości

kanabis

Be fit or die tryin'
  • Postów

    33 382
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    162

Odpowiedzi opublikowane przez kanabis

  1. Nie wiem jak na takim biezniku jak twoj ale na typowo szosowym opona jako tako sie trzyma ale trzeba oczywiscie uwazac na ostrych zakretach , z hamulcami itd Ale mowie to z perspektywy trenowania i wyzszych predkosci a nie wiem czy ty ten rower do szalenstwa kupiles czy rekreacji. Jak do rekreacji to przy "rekreacyjnych predkosciach" nie powinno byc zadnych problemow. 

     

    To juz bardziej na piasek trzeba uwazac, jakis kawaleczek nieutwardzonej drogi i masz wesolo nawet jadac 10kmh ;)

    • Dzięki 1
  2. 6 minut temu, Blaise napisał:

    Kur.wa, niedobrze brzmi to, co napisał dr Kanabis. Idę do fizjo dzisiaj. 

    No idz, moze cos tam wymysli. Tylko dobrego i koniecznie sportowego. Ja wtedy nawet nie wiedzialem co to fizjoterapeuta :) Bo to dawno bylo ze hoho Moze gdybym poszedl inaczej by to wygladalo.

    3 minuty temu, mcp napisał:

    no ale ja nie widzę związku między twoim mięśniem a rakiem płuc u lekarza więc bez paniki

    Jesli idziesz do lekarza z problemem, a on bedac grubasem palaczem pierwsze co mowi to zebys przestal cwiczyc, po co chodzisz na silownie to jednak zaczynasz odbierac ze jego zaangazowanie w twoj problem nie jest zbyt duze.

  3. Kilka miesiecy. Jak bylem z tym u rodzinnego to powiedzial zebym przestal cwiczyc :dafuq: No ale zmarl juz na raka pluc przez palenie fajek.

    Przepisal skierowanie do neurologa. Jak poszedlem sie zapisac na nfz to jak mi rzucili termin to olalem sprawe.

     

    Takze nie mialem wyjscia musialem zrezygnowac na pare miechow z niektorych cwiczen.

     

    Mozesz sprobowac prywatnie ale w sumie nie wiem w jaki sposob mozna w takim przypadku pomoc? Jakies leki przeciwzapalne?

     

    Kwestia tez tego czy czujesz tylko dyskomfort czy nie mozesz robic okreslonych ruchow. Ja np na codzien nic nie czulem ale jak probowalem zwisac na drazku albo wycisnac sztange na plaskiej pojawial sie paralizujacy bol blokujacy kompletnie ruch. 

     

    Moze tobie szybciej przejdzie. Ja robilem najpierw przerwy tygodniowe lub dwu to chuja dawaly bo sie odnawialo. Olalem pare cwiczen no i po paru miesiacach juz bylo ok.

     

     

     

     

  4. 25 minut temu, number_nine napisał:

    właśnie problem w tym, że największymi agresorami są wspomnieni przeze mnie pro kolarze, którzy koniecznie muszą komuś zwrócić na coś uwagę albo drzeć ryja, żeby uważać bo on nadjeżdża :) a na ścieżce/drodze miejsca od chuja. i nie powiesz mi, że to nie jest zwykłe leczenie kompleksów i kręcenie atencji wokół siebie

    Ja bym nazwal to zwyklym idiotyzmem, ba sam zwracalem uwage dwom "kolarzom" jak jechali obok siebie wąska uliczką wesolo dyskutujac a za nimi sznur aut "bo mogą". Ale tez czasem widzialem jak srodkiem jezdni na wsiach z telefonem przy lapie jezdza niedzielni rowerzysci wiec nie ma reguly. Jak ktos jest dzbanem to nie wazne na co wsiądzie dalej nim bedzie. 

     

     

    A co do sciezek rowerowych to sie nie wypowiem bo nimi nie jezdze na treningu. Nie wyobrazam sobie zreszta treningu na nich, zostawiam je wlasnie niedzielnym rowerzystom . Ja sobie wyjezdzam za miasto i tam mam spokoj

  5. Dobrze ze 5minut i wyjezdzam rowerkiem poza miasto na trening i jade szosą bez zadnych spin z kierowcami, jeżami czy innymi uzytkownikami drogi bo na tych sciezkach jeszcze bym trafil na jakis gang agresorow na singielkach i bym dostal w tube :/ A aerodynamicznych okularow z decathlonu za 25zl jednak troche szkoda

     

     

  6. Czyli co? Nie wolno trenowac na rowerze bo jest to zle odbierane przez januszy ze sciezek rowerowych? 

     

    53 minuty temu, creatinfreak napisał:

    Prędkość, odległość? No niby fajnie spojrzeć na statystyki, ale dla mnie sama frajda z jeżdżenia się liczy. Wsiadam na rower jadę i czuje taki chill, odprężenie mimo iż cisnę na MTB te 25km/h (tak wiem dla niektórych to malutko;)).

     

    No i luz. Ja np czerpie przyjemnosc ze stawania sie silniejszym, szybszym, sprawniejszym. Dla jednego rower to sport dla innego przyjemne spedzenie wolnego czasu a dla trzeciego pojazd do przemieszczenia sie z punktu a do punktu b. Nie rozumiem dlaczego ktoras z tych opcji mialaby byc wysmiewana. 

     

    Moze powinno sie oddzielnie zalozyc temat o rowerach i kolarstwie wtedy number nine nie mialby cieczki ze ktos uprawiajacy sport smial wrzucic jakies statystyki z przejazdu

     

     

  7. 5 minut temu, Litwin81 napisał:

    W sumie w tym momencie nasza rozmowa sama się wyjaśniła. 

     

    Mialem na mysli ze nie jezdzilem na prawdziwym, dobrym mtb, na goralu typu "komunijny" jezdzilem. Nie martw sie :)

  8. 12 minut temu, krupek napisał:

    Wąska, gładka opona i aerodynamiczna pozycja wydawały mi się zawsze bardzo sprzyjające utrzymywaniu szybszego tempa i te 30 km/h raczej nie jest niczym wybitnym. 

     

    47 minut temu, kanabis napisał:

    Moze nie jest to dla kogos kto trenuje cos wybitnego ale utrzymac 30kmh tez nie jest latwo.

     

  9. 18 minut temu, krupek napisał:

    Czy ja wiem, te 30 km/h na dystansie 50 km to bez problemu mi szło na szosie, na triathlonie przy wietrze miałem chyba średnio 33 km/h. Teraz jeżdżę na MTB z oponą chyba 30 mm, najszersza jaka wchodzi, to rozpędzić się do 30 km/h to wyzwanie, bo takie opory toczne są.

    Ale ty jestes diamentem juz o tym rozmawialismy. A ja gosciem ktory ma szose trzeci sezon i z rowerem mial stycznosc wczesniej na komunii :)

     

    Nie wiem, nigdy nie jezdzilem na mtb. Jak mialem przelajową opone 30mm w szosie to nie bylo problemu z osiagnieciem 30kmh nawet po szutrze. Ale obstawiam ze bieznik mtb wyglada inaczej i sama opona nawet 30mm jest sporo ciezsza i wyzsza.

  10. Godzinę temu, Litwin81 napisał:

    Nie potrzebnie docinasz o chłopskim rozumie, skoro sam wstawiłeś zestawienie szosówek, tak jakbym z kabin się kłócił czy 25 czy 28 mm jest lepsza. Mógłbym odbić to że nie zrozumiałeś o czym pisaliśmy, ale średnio mi się chce kłócić. Napisz mi tylko co ten filmik miał mi uświadomić. 

    No dobrze. Załóżmy się że zgadzam się że moje 52 mm z bieżnikiem terenowym rozpedzaja się i utrzymają prędkość z taką samą łatwością do kabiego szosówka. Czy ciężar roweru ma wpływ na osiągane prędkości i łatwość ich zachowania? Jestem ciekaw ile waży jego szosa, mój góral waży 18 kg. I co do predkosci do kabi jechał 26,5 km/h ja 22,5 km/h, także on zbliżał się do 30 i z twojego opisu mogly już u niego wynikać benefity.

    Ale co ty chcesz udowodnic Liti? :) Ze jazda po asfalcie szosa jest szybsza niz goralem? Bo ja to juz cie nie łapie. I ja i gtfan piszemy glownie o tym ze twoje wirtualne przeliczniki sa gowno warte i nie nalezy tak liczyc. Wsiadz, pojedz, zdaj relacje. 4h bez przerwy na rowerze szosowym z twardym zawieszeniem i siodelkiem to tez nie jest tak jak na goralu :) Zaczynaja dokuczac rozne elementy ciala od stalej pozycji. To jest inna geometria niz rower wycieczkowy. Jak wrzucales swoje zbieranie kilometrow w miesiacu to nawet plusika ci dalem mimo ze to tez na mnie wrazenia nie zrobilo a ty probujesz komus za wszelka cene umniejszac.

    Tutaj tez calkiem niezly mocniejszy trening. No i petla wiec zeby nie bylo ze z wiaterkim. Moze nie jest to dla kogos kto trenuje cos wybitnego ale utrzymac 30kmh tez nie jest latwo.

    Screenshot_20230719-132432.jpg.948dfd4c758880b86b887c634ee923cb.jpg

     

    • Lubię! 1
  11. 11 godzin temu, Bartolinsky napisał:

    Ale mit, że szerokie opony są wolniejsze na asfalcie to już dawno został obalony jeśli o tym kiedyś gadaliście. Na tym filmiku jakbyś miał na 25tki wcale nie poleciałbyś szybciej :)

    Im szybsza predkosc i wiekszy dystans tym wieksze znaczenie ma szerokosc opony. Zreszta wszystko ma wtedy wieksze znaczenie, dlatego w kolarstwie szosowym liczy sie kazdy gram. Ale oni jada 300km a nie 100m. Na takich 100m ma to niewielkie znaczenie. Liczy sie sila nog i przede wszystkim ustawienie odpowiedniego przelozenia. Tylko nie wiem czemu ma sluzyc taki sprawdzian na 100m? Nawet torowcy takiego czegos nie robia. Moja dziewczyna na goralu za 1000zl z wiaterkiem w plecy na takim dystansie rozpedzila sie do ponad 40kmh. I jedyne co jej nie pozwolilo jechac szybciej to brak twardszego przelozenia. I wcale jej na takim dystansie nie bylo latwo dogonic. Dopiero po paruset metrach ja zostawilem w tyle. 100m jest wyznacznikiem kompletnie niczego. Przynajmniej te 1000m moze dac jakis wglad w nasza wydolnosc beztlenowa i sile.

    To tak jakby sie scigac od swiatel do swiatel. Na jedynce to i seicento idzie do przodu

     

    Ogolnie jak bylem na przelaju i wsadzilem szersza opone z typowo przelajowym bieznikiem to jadac po szutrze nie odczulem jakis kolosalnych zmian i mozna smialo dobrze zapieprzac. Jak robilem potem tez test na asfalcie jaka jest roznica pomiedzy opona typowo szosowa a przelajowa to roznica zaczynala sie mniej wiecej po przekroczeniu 28kmh, jadac wolniej roznica praktycznie niewyczuwalna mimo ze przelajowa opona byla ciezsza, grubsza i miala 2 bary mniej cisnienia. 

  12. Nie nadaje sie do dluzszych tras niz 2h. A nie chce zasnac na ekspresowce jak jakis figaro. 

     

    I nie widzialbym wlasnie nachylajacej sie mlodej ukrainki przy kasie :)

     

    Duzo ich tutaj. Mlode, niewiele zakrywaja. Ciekawe czy sprzdaja swoje cialo :)

  13. No to bylo cos mega. Moze nie tak jak jazda jelczem na poligon ale tez mega. Polecam w ciul. Za rok tez bym jechal ale pierdole , ostroleka jest chyba wykluczona komunikacyjnie. Jade teraz bez miejsca siedzacego w pociagu :yao: czuje sie jak jakis imigrant. W dodatku jak bede w wawie o 21 30 to musze czekac do 23 na blablacar i wtedy kierowca o wzbudzajacym zaufanie imieniu Kamal zawiezie nas do poteznej ostroleki. Pierdole takie wycieczki. Ale gdybym mial blizej to bylbym na kazdej takiej imprezie. Warto.

  14. Dobrze ze slonce zaszlo bo by nie wyrobil.

     

     

    Dla samej takij chwili warto bylo sie tluc 420km :banderas:

     

    Swoja droga ale ta Kaczmarek to sucz :obama:

     

    Niby taka temp a co chwile rekor mityngu

  15. Blednie zalozyles ze moglbys mnie zaatakowac :) I schowaj ego do kieszeni bo nie masz zielonego pojecia jak ciezko podniesc srednia o 1kmh na dystansie stu kilometrow a tutaj wyskakujesz z tekstami ze ciensza opona ci podbije predkosc o 4kmh i splycasz czyjs wysilek do swojego pierdniecia. To skoro byles na wycieczce rowerowej robiac sobie przerwy na podziwianie widoczkow a nie treningu to po co wogole porownujesz srednie predkosci? 

     

    Zostan przy smarowaniu sie brązerem i nie zgrywaj turbokolarza 

  16. Godzinę temu, Litwin81 napisał:

    Po ulicy na pewno, ale czy kozak szosówka? Jak wbiłem 157 km gdzie miałem mieszaną nawierzchnie wyszło mi 22,5 km/h średniej góralem, także chyba zwykła szosówka wystarczy na 26,5 km/h. 

    Bez zadnych przerw jechales te 157km? 

    Czy na dwa lub trzy razy, zgrane na jeden trening i zgrywanie kozaka ze zmienilbys rower i 30kmh bys jechal? :yao:

  17. Ja tym planem jechalem po odwyku jak chcialem sie przygotowac do powrotu na silke. Spoko plan, szedl progres.

     

    Teraz tez sobie go robie od dluzszego czasu i trzaskam pompusie w sklepie jak sie nudze :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...