Colin

Słupek - horse deed czyli faktura na konia wykupujesz papierek, wchodzisz do przybornika, jak użyjesz dostajesz nowego konia ;] ten achiv/trophy jest nieco porąbany ale jak pisałem wcześniej - bardzo szybko wpada więc nie ma co się nim przesadnie stresować. jak już wpadnie to z radości można nawet headshota strzelbą chabecie zasadzić. po chwili i tak zaliczy respawn i do nas wróci. po prostu trzeba pamiętać to tym by nigdy nie brać losowego konia, zawsze gwizdać by nasz przybiegł. uwiązywać można, jak dobrze pamiętam przywiązywałem go kiedy parkowałem. nie pamiętam za to czy zginął w którymś momencie. chyba nie ale na wszelki wypadek można zrobić load i z głowy. wrooooooong ;] wystarczy że ujedziesz dzikiego konia (złapanego gdzieś w terenie) i już pojawia się komunikat że new items available in stores, czyli że możesz go kupić. za to kiedy ujedziesz dzikiego i przywiążesz go do belki, to wtedy koń jakby automatycznie przechodzi na Twoja własność. przywiązujesz najlepiej koło domu, robisz save, wychodzisz, gwizdasz i nówka przybiega.

jeżeli chcesz je zdobyć zwykłą grą to na pewno będzie problem. grałem, próbowałem, poległem i odpuściłem. na szczęście nawet łatwo je zboostować, sam mam zamiar to zrobić jakoś w weekend ;]

zależy której armaty używasz. sam korzystałem z tej skierowanej na drogę, tuż obok wrót. jak stoisz przed fortem to wieżyczka po lewej, skrajna część fortu, tuż obok urwiska od razu, na południu, na przeciw strzałki oznaczającej północ. mam nadzieje że opis w miarę obrazowy wystarczyło że wystrzeliłem w mur albo pomieszczenia po lewej na górze, wskakiwało wanted i miałem tylko jednego kolesia za plecami. zjawiał się po chwili więc miałem czas by się odwrócić i go zdjąć. później już miałem spokój i mogłem się zająć tylko kasowaniem przybywających posiłków. dzisiaj w sumie ubiłem 400 na dwie raty. trochę monotonne ale poszło w miarę szybko. oczywiście robiłem na prywatnym więc żaden randomowy cieć mi nie przeszkadzał. szkoda że o tym koniu wcześniej nie pamiętałeś / nie wiedziałeś. pamiętałem żeby zawsze gwizdać po swojego rumaka i nawet nie wiedziałem kiedy samo wpadło. jak patrzyłem to jako 6 osiągnięcie wpadło czyli bardzo szybko

na publicu czy private? WTF Gdzie tyle trzasnąłeś ? Pewnie ten glitch pod planszą? 1000 jest wymagane do trophy, 5000 do challenga ale 17750 spoko Słupkowicz, ja dzisiaj natrzaskałem ponad 12k na zupełnym legalu, tzn bez glitchy czy coś na private co prawda, ładując Mowing Them Down ;] byłoby więcej ale już mi się nie chciało. el presidio i można zaczynać rzeź.

jest jeszcze jeden strój za challenge od R*. na social clubie powinny być szczegóły albo zerknij tutaj: http://www.xboxresou...tars.php?t=3201 u mnie wczoraj też stuknęło 100%. radość niczym dziecka na święta. teraz tylko 6 achivów i będzie cudowny calaczek. później tylko czekać na dodatki. używaj dyliżansu albo na odludziu rozstaw obóz. przemieścisz się gdzie chcesz w kilkanaście sekund.

czarny koń, ten oryginalny czarny, będzie dopiero w Great Plains, w okolicach West Elizabeth.

sequel jak najbardziej ma prawo powstać. może już niekoniecznie osadzony tak głęboko w westernowym klimacie ale od czasów RDR do współczesnych sporo się działo w Ameryce. chciałbym zobaczyć i wziąć udział np. we wojnie secesyjnej, to byłby czad. co do skarbów polecam tą oto stronkę

a ja zlitowałem się nad biedakiem. błagał o życie, miał rodzinę. założyłem więc bandanę i obmyśliłem plan. najpierw skasowałem tego najbliżej nieszczęśnika, później jego kolegów a na końcu dowódcę. jeden bębenek mojego rewolweru, szybka ręka i celne oko dokonały dzieła. koleś uciekając do domu rzucił tylko gracias senior! później przeszukałem zwłoki, zabrałem ich broń, drobne na burito i galopem w kierunku kryjówki. +20 do fame i +50 do dobrego samopoczucia

i rozumiem że po zakończeniu normalnie już można przemieszczać się po całej mapie, mosty są naprawione itd? dzisiaj odkryłem fajny patent, choć pewnie ktoś już wcześniej na to wpadł. jeżeli już jesteśmy w Meksyku i z jakiegokolwiek powodu chcemy wrócić na północ wystarczy wsiąść do pociągu, lub wskoczyć na niego i podziwiać widoczki podczas jazdy. miło zerwanych mostów i torów pociąg i tak przejedzie, w powietrzu ale przejedzie. dojeżdżamy, wyskakujemy, załatwiamy to co chcemy. po wszystkim czekamy na następny pociąg, lub też wołamy konia i doganiamy ten którym przyjechaliśmy, wskakujemy i z powrotem do Meksyku. btw nawet Tvn24 gra w RDR - klik a teraz słów kilka o samej grze. mówiąc najprościej kopie po mosznie. piękne tereny, dobre misje, całkiem inteligentni mieszkańcy, zawsze coś się dzieje. często jak jechałem na główną misję wyskakiwało kilka drobnostek po drodze. nie sposób się nudzić. klimat, klimat i jeszcze raz klimat!

zim ok. ograj trochę to na dniach zdasz mi relacje bigdaddy dzięki, zniechęciłeś mnie nawiązaniem do Pure'a do SS może jednak się przekonam. wolę już użerać się z autami na asfalcie niż quadami na szutrze.

nie. klub był dostępny chyba tylko podczas misji.

S!N cieszymy się Twoim szczęściem ale najpierw pograj w więcej racerow BR szybko przestanie być królem. zacznij chociażby od wspomnianego burnouta, rządzi po dziś dzień. zimzvm daj znać później jakie odczucia jeżeli uda Ci się wyrwać swój egzemplarz. kumpel od wczoraj ogrywa i już stwierdził że chyba będzie tak samo irytująco co w Pure.

z 50 razy parę dni temu ;]

nastaw się dość podobnie. KB też ma sporo człowieczeństwa itd ale w porównaniu z Pacyfikiem jest jednak więcej nawalania i walki. ale to tylko moja opinia.

ja się wzruszyłem ale nie płakałem seria fajna. do Kompani Braci jej jednak brakuje ale tematyka i całokształt jak dla mnie wzorowy. mniej akcji, więcej przeżyć, narracja wojny ze strony człowieka a nie żołnierza. II WŚ mimo że ciekawa już nieco oklepana. przydało by się coś współcześniejszego, jakiś następca Generation Kill. może i na ten temat Spielberg coś wyczaruje.

dopisz mnie do gangu. powinienem mieć na premierę. po paru dniach singla można by dla odmiany zarzuć multi itd. Colin84PL

będzie później również na telefon.

ciekawe co oznaczają te konie na mapie, dzikie stada czy westernowy odpowiednik Pay'n'Spray? niezła połać ziemi będzie do eksploracji. jeszcze tydzień +- dzień.

sporo tych zagadnień było już w gameplay series.

galopujące konie i "they sell souls cheap here" najbardziej przykuły moją uwagę. kolejny przekozacki trailer. jak to się wszystko pięknie prezentuje

nowy lunch trailer kozacki jak wszystkie pozostałe. sporo dobrej akcji, dobra muzyczka i w ogóle kompozycja całości. przyjrzyjcie się dobrze otoczeniu, sporo drobnych szczegółów i niezłych smaczków można wychwycić.

pewnie będzie tak jak w "Geju" - skończysz fabułę to sobie powtórzysz jeżeli chcesz. a co do no comment to nie ma co się dziwić. po co mają odkrywać wszystkie karty, parę smaczków trzeba uchować w tajemnicy.

Pchela Trials HD jak najbardziej polecam. Świetna gra która z czasem wymusza masterowanie skilla więc jak lubisz takie coś bierz śmiało. za 1600 możesz jeszcze pobrać obie części Worms'ów.

zamek i drzwi najlepiej się otwiera z buta co do mapki którą wrzuciłeś wyżej to fajnie ktoś wyłapał. patrząc na perspektywę, odległość od brzegu itd to będzie w pip km do pokonania w niezbyt pośpiesznym stylu, czad!

wcale nie muszą przebijać. to ma być freeroam a nie sandbox. liczy się wykonanie miasta, klimat całej gry, fabuła, uczucie bycia gangsterem. to jest dla mnie najważniejsze. jaki teren dadzą do dyspozycji to już inna bajka. może i mapa wydaje się mała ale w rzeczywistości, podczas grania, może wcale taka mała nie być.