Zolnierze w pozniejszych etapach przyjmuja tyle olowiu na klate, za sprawa tego, ze nosza kamizelki kuloodporne. Nawet krew sie nie leje przy uderzeniu kuli, tylko widac cos jakby lekkie "iskrzenie", "dym"..tak jakby.
Strzelajac w noge czy w reke, widac tryskajaca krew i rany, To samo sie tyczy strzalu w helm - jeden go zrzuca, drugi trafia w leb i mamy killa.
Klient ci z kamizelka wleci pod szotgana - sila uderzeniowa go odrzuca, ale nie powoduje dramatycznych ran. Po czym gosciu, wstaje i jest gotowy do walki, lub napierdala z ziemi. Nie mowie juz o tym, ze z kamizelka, nie widac ran wylotowych juz w momencie zadawania ran, jesli chodzi o slabsze spluwy. Gosciu zatrzymuje pociski w bebechach. Dopiero strzal ze snajpery przelatuje na wylot, przy czym krew tryska tylko od przodu. Mega.
Akurat ta kwestia jest w MP3 za(pipi)iscie zrobiona, w chyba zadnej grze tego jeszcze nie uswiadczylem, zeby motyw kula-wrog byl zrobiony z takim pietyzmem. Wiadomo, zawsze/ przewaznie nap.ierdalasz w "srodek", czyli w tors. Jezeli klient ma kamizelke, to sie juz zaczynaja jaja i zarazem artyzm tworcow zaczyna byc widoczny. Miod.