Mejm

Jesli chodzi o Mitchella to polecam film "The king of kong". Juz tam widac bylo, ze nie gra do konca czysto.

No ja sie ku.rwa nie dziwie, ze komiks mial tyle lat pod gorke jak oni tak rysowali i projektowali bohaterow

Czyli Thor 3 poziom polskich kabaretow? Moge sie zgodzic Stasiu.

Wciaz nie wiem xD Banner jako Banner to bylo to 10%. Jak slyszalem akcent Hemswortha to mi sie przypomnial filmik Plinketta o Ghostbusters 3 i scena jak improwizowali na rozmowie kwalifikacyjnej. Brrr.

Ktory to byl Kerg?

Smiales sie na Thorze 3? Do rozpuku?

O jak juz jestesmy przy postaciach. Wytlumaczcie mi fenomen Hwanga z pierwszego Blade'a? Dla mnie zawsze to byla postac z ch.ujowa bronia (jakas maczeta) xD.

Tak szczerze mowiac to te marvele mimo, ze je sie dobrze oglada to nie zapadaja w pamiec. Thora 2 nie pamietam w ogole. Ameryki 1 i 2 tez. Thor 3 cos tam z hulkiem. Ironmen 2 czlowiek z pejczem? Dr Strange mimo ze niedawno ogladany to w sumie nie wiem o co w nim biegalo. Avengersi jak juz zaczynaja sie mieszac inni bohaterowie poza glownymi to wychodzi papka. Wiec tu nie ma co sie zastanawiac czy Pantera fajna czy nie. Trzeba obejrzec i albo zapomniec albo sie jarac.

Pantera takie wyzsze sfery srednich marvelow. Mniej crindzowatego humoru niz w thor3 czyli jakies 90% mniej. Zdecydowanie warto obejrzec i przekonac sie samemu. Nie bedzie az takiej skify jak Thor1.

W kontakcie

To juz masz dwojke?

A ja nie moge patrzec na te same od lat animacje ciosow. To samo mam z T6 i 7. Juz nie moja bajka chyba a pierwszego Blade'a katowalem jak zly, drugi Calibur byl graficznym porno. A teraz czym sie mam jarac, UE4? ;/

W nic. Cenie sobie granie w oryginaly bo w nich jest zawarta cala esencja czasow kiedy powstawaly, nawet jesli mechanizmy dzisiaj wydaja sie niewygodne albo bezsensowne. Remastery kojarza mi sie z nowym Garbusem, niby jak oryginal a tak bardzo bez duszy.

Ostatnio tez przy 12k pierd.olnelo (na 6k). Teraz znow to samo. Jak nastepnym razem przy 12k sprzedam to wyje,bie do gory

No dla gosci nie dla pana mlodego przeciez c'nie?

Wydawalo mi sie, ze bylo dwa dni napisane.

Ale jak to bedzie wypad na 1 noc to i w sopocie wam starczy atrakcji. Nie sadze zebyscie po powrocie o 4 dalej gazowali w hotelu skoro rano powrot do domu. Ale jesli faktycznie jeszcze dacie rade to chyba domek lepiej. A najlepiej Praga (z tych dwoch opcji).

A opcja hotel w gdyni dojazd skm do sopotu, powrot taksowka? To nie sa duze koszty. Tylko no, Sopot a Praga to dwa swiaty troche. I stripklub w sopocie bieda ;/

To przy takiej liczbie warto dac sie zlapac naganiaczowi i wytargowac jakas dobra opcje na wejscie (bo niestety jest platne) np. 10 placi a pan mlody za free albo ze wam naganiacz zalatwi stoliki. Ogolnie dobrze zagadac bo jak wejdziecie "z ulicy" to mozecie stac caly wieczor a do umilenia wieczoru przez panie stolik jest niezbedny

Balon a ilu was bedzie?

Ja jednak polece ci te Prage. Jak ogarniesz hostel gdzies blizej centrum to masz wszystko co potrzeba do kawalerskiego w promieniu 2km, moze nawet mniej. O kluby nie musisz sie martwic, wchodzicie patrzycie czy wam sie podoba a jak nie to nara. Zreszta jakie ku.rwa kluby, co bedziecie sobie na parkieciku plasac w koleczku? xD Na rynku sa stripcluby, polecam HotPeppers na rozgrzewke i Darling Cabaret na danie glowne. Wiecej wam jedena noc serio nie potrzeba. Aha, tylko niech chociaz jeden bedzie w miare trzezwy i ogarnia kase z tym co obiecuje "naganiacz" czy kelnera.

Przejrzal pismo w empiku, je.bnal spoiler i jeszcze ma pretensje.

No bylo po 245 zamienic w teter ;/

Jeszcze 3 stowy papiera i btc osiagnie 100% wzrostu od ostatniego zalamnia xD