Skocz do zawartości

Mendrek

Senior Member
  • Postów

    6 094
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi opublikowane przez Mendrek

  1. Shadowman. I co się okazuje? Promka, jak nigdy. Nightdive Studios rzadko przecenia gry. W sumie dojrzała gra, ale port na PSOne to była jakaś zbrodnia, z kolei na PC port miał coś porąbane z ustawieniami pod pada. Najlepszą wersję miał DC. A uj, kupuję. Może w końcu przejdę grę, która mnie urzekała w dzieciństwie ;)

  2. Nie wiem czy wiecie, ale na Netflix jest nowa seria z Oggym i Karaluchami pt. "Nowe pokolenie", nadal ten sam autor (ale produkcja już Netflix) i ten sam humor. Fajnie, że ktoś utrzymuje tę głupkowatą kreskówkę przy życiu ;)

    • Plusik 1
  3. Kupiłem ten pożegnalny Komputer Świat i powiem, że poczułem dokładnie ten sam vibe co 10-15 lat temu. Z taką samą pasją opisywane programy użytkowe, obok Discorda czy CCleanera, opisy jakiś programów o dziwnyc nazwach i o których pierwszy raz się słyszy. Opisy sprzętu, poradniki o dronach czy test akumulatorów w smatfonach. W tej samej szacie graficznej co zawsze. Bez spiny, pelna kultura, jakbyś czytał pismo o jodze. I żal mi, choć wiem że odejść musiał. Płytę DVD sobie głęboko schowam i zachowię na pamiątkę, jak relikt dawnej ery pism z programami użytkowymi. Żegnaj stary druhu.

     

    Przypomniałem sobie też, że kiedyś był Komputer Świat Gry. I że też było tak samo kulturalnie jak w KŚ. I gry CD były z cyklu: "Nie znasz, ale polubisz" (mam Get Medieval i 3D Ultra Pinball) ;)

  4. W dniu 21.07.2022 o 16:11, Figuś napisał:

     

     

    Spoko materiał, ale nie zgodzę się co do dwójki. Bo ta miała nadzwyczaj... mroczną fabułę. Jasne, było tam polane to sosem misji pobocznych typu jeżdżenie szambiarką i polewanie wszystkiego g*wnem, ale w fabule działy się naprawdę okrutne rzeczy, np.

    Spoiler

    zakopywanie żywcem, ciągnięcie przez miasto po asfalcie, odcinanie uszu, miażdżenie kobiet monster truckiem, etc.

     

    Taka naprawdę bezpardonowa wojna między gangami. Może nie był to poziom wybitnej dramy, ale też nie było totalnej głupoty. Ta pojawiła się w trójce, którą uważam za najgorszą z części, bo tak jakby nie potrafila się do końca określić i poza paroma momentami, to ogólnie była średnia. Dopiero czwórka odjechała fabularnie i dzięki temu mogła być w pełni superhero-sandboxem z elementami satyry/parodii popkultury.

     

    Ja osobiście czwórkę uwielbiam. Ilość pracy i pomysłów w nią włożonych, sprawia że stała się magnum opus studia i jednym z najlepszych miejskich sandboxów w historii. Nie open worldów, tylko sandboxów właśnie. Ta nowa część (którą kupię) wygląda trochę dziwnie. Najlepiej by jej było, jakby wróciła do statusu quo z dwójki, albo poszła o bandzie jak w czwórce. A takie zlepianie tego i owego, ze slapstickiem niestety może ją wstawić bliżej trójki. No nic, zobaczymy. Ważne, że seria żyje i stara się być oryginalna ;)

  5. 38 minut temu, Square napisał:

    Streamingi chyba tak mają, jak coś wylatuje to już chyba nie wraca, czyż nie?

     

    E, Netflix ma ciągle rotację. Z tym, że głównie z filmami. Seriale wylatują głównie z powodu, że ktoś sobie je zabiera dla siebie na jakąś swoją (czasem niszową) platormę, lub też za licencję sobie nagle dużo zażyczono. Zwłaszcza, jeśli chodzi o seriale dużego kalibru - one zwykle generują stałą publikę, więc nikt chętnie się ich nie pozbywa ;)

  6. Jeszcze na koniec, tak aby zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt wobec tego co poprzednio napisałem. PiSowczyki uwielbiają się pławić w cudzych sukcesach. PO nas wyprostowało gospodarczo, to PiS miał z czego rozdawać i chełpić się. Skończyła się kasa i wyszły z nich patałachy. Albo taki gazoport w Świnoujściu. Jasne PO bujało się z nim długo, ale ostatecznie powstał. A PiS teraz twierdzi, że to ich zasługa. Niczym Jarosława, który swym aktywnym snem zwalczał komunę w stanie wojennym ;)

  7. W dniu 7.07.2022 o 20:03, balon napisał:

    Tak, nie wiem na kogo głosowałeś (bo skąd?), ale po twoich reakcjach i argumentach mam pewne przeczucie. .

     

    Zapewne głosował na swojego pracodawcę. Pośredniego, albo bezpośredniego. Sytuacja w Polsce jest fatalna, ale jedna grupa ma się całkiem dobrze. To rząd, jego sitwa i koledzy królika. Potem są dopiero beneficjenci, np. emeryci, którzy ochłapy traktują jako chojny dar od pana.

     

    Tego oczywiście się od niego nie dowiemy, bo nie napawa to dumą i pozycją społeczną. To tak jakby cecha główna miękkiego elektoratu pis, że albo udają symetrystów by zniechęcać do wyboru innych, albo się nie przyznają do swoich barw politycznych. Doskonale wiedzą, jakby się to skończyło. I może by sobie nie mogli patrzeć potem w lustro, jeśli mają resztki sumienia. Partia PiS nigdy nie była partią, z której należy być dumnym. Ona żyje z podzialów, żyje z propagowania nienawiści do innych, wmawiania że inni będą jeszcze gorsi. Ta socjotechnika na naszym narodzie jest nadzwyczaj skuteczna, ale też perfidna i szkodliwa, bo pozwala miernotom z PiS rządzić mimo niszczenia państwa i czerpania niebagatelnych profitów. Przypuszczalnie skutki długofalowe będą katastrofalne, bo jako naród dynamicznie rozwiajający się, jesteśmy znowu hamowani przez jakiś pato-komuchów i znowu zamiast dawno przeganiać, będziemy znowu gonić zachód...

    • Plusik 2
  8. Proponuję (luźna myśl) pewien twist. Wybrane grono aktywnych użytkownikow byłoby zobowiązane do umieszczenia w nieznanym uczestnikom zabawy momencie jakiejś podpowiedzi w swoim poście w jakimś wybranym przez nich temacie. Istotne, że nie byłaby też znana osoba, która by dla danej zagadki/zadania takową podpowiedź udzielała, jedynie grono osób. Osoby podpowiadające powinny udzielać się w różnych działach. Podpowiedź powinna być w zasadzie na tyle kluczowa, że bez niej rozwiązanie zagadki byloby prawie niemożliwe.

     

    To by z jednej strony urozmaiciło zabawę, z drugiej użytkownicy by chętniej na rożne fora i tematy wchodzili. Choć oczywiście im cenniejsza nagroda na koniec, tym pewnie większa motywacja do tego ;)

  9. W dniu 27.05.2022 o 08:25, Shen napisał:

    Banan nic specjalnego, słabo czuć smak. Ananas swietny, smakuje mi chyba bardziej niz monster złoty

     

    Mi chyba Monster Gold bardziej, ale ten Aloha spoko. Mniej cukru, więcej ananasa - króla owoców, bez którego pizza to zwykła zapiekanka ;)

  10. Polubiiłem się ze streamingiem gier. Czasami mam hype na grę albo gatunek, który jest wywołany jakimś emocjonalnym triggerem typu utwór muzyczny, filmik czy jakiś artykuł. Problem z tym moim hype jest, że szybko spada. I jak się ściągnie i zainstaluje gra, to mi dawno mija. Ubolewam nad tym, ale fajnie że dzięki streamingowi mogę coś wybrać, odpalić i podtrzymać chęć na grę. Po sprawdzeniu na Bit.Trip Runner 2 (który wymaga jakiejś tam precyzji skoków) stwierdziłem, że chodzi u mnie dobrze. I dzięki temu mogę też sprawdzić szybkensem coś - np. Armageddon Riders, którego przeoczyłem, a okazuje się klonem Carmageddon i jest zrobiony od ludków co wyklepali Hard Truck Apocalypse (którego miło wspominam, mimo że był technologicznym babolem). Generalnie co raz bardziej mi się ten abonament podoba, jeśli to jest początek i ma się rozwijać, to bardzo chętnie go wesprę swoim portfelem ;)

    • Minusik 2
  11. Podoba mi się to zróżnicowanie, dużo gier ukrytych perełek które mam, ale cieszę się, że niektórzy będą mogli je sprawdzić (albo zauważyć :) ). Np. takie Wild Arms Reloaded. Klasyczne gry z PS1 i PS2 trochę meh wciąż (w sensie ilości, bo tytuły zacne), za to mega klasyka z PS3. Generalnie wezmę, bo jest tam sporo gier, które gdzieś tam widniały na liście do kupienia kiedyś. W sumie jestem pozytywnie zaskoczony, bo sam nie jestem zbytnim fanem abonamentów, a ponadto mam spory backlog, ale jednak wrodzony cebulizm kusi by mieć tyle fajnych rzeczy ;)

    • Haha 3
  12. W appce na PS4 mam losowe milisekundowe przerwy w dźwięku, słychać to urwanie :/ Ponoć problem jest znany. Nie pomaga zmiana jakości czy restart appki. Inne appki VOD-owe działają bez zarzutu.


    Ma ktoś podobny problem?

  13. Resident Evil Revelations 2 - z niewiedzy ignorowałem jakoś tą część, a tu okazuje się, że to stary dobry Resident w stylu RE4 i RE5, ze starymi znajomymi i w ogóle taki idealny przykład gry z przełomu generacji PS3 i PS4. Dla boomera takiego jak ja, w sam raz. Dobrze się zaczyna i mam nadzieję, że w tym tonie gra dotrwa do końca. Fajny motyw ze świeceniem latarką drugą postacią, by znajdować ukryte przedmioty. Mam oczywiście skompletowaną wersję, bo pierwotnie była podzielona na epizody. Cóż, lepiej późno niż wcale w tym przypadku ;)

    • Plusik 1
  14. Doom klasyczny jest wporzo, choć pasteloza może nieco doskwierać, tak to absolutna klasyka gatunku i możesz się wyżyć. Doom 64 podnosi poprzeczkę, bo to zupełnie inna od klasycznych część. Stylistyka została przemodelowana na ciemną i mroczną, muzyka to okultystyczny darkbient, dodano pułapki i generalnie klimat sztywniutki jak krochmal (mapy z burzą to sztos). W remasterze masz też dodatkowy epizod, który łączy Doom 64 (będący de facto 3 częścią kanonicznie) z Doom'em z 2016 roku. Zresztą nie tylko Nightdive. W PS Store jest choćby Project Warlock (zwłaszcza jeśłi siądzie Ci Doom, to powinieneś spróbować, choćby dla niesamowitych bossów), Serious Sam Collection (1, 2 i niedoceniona 3), albo Ion Fury - gra zrobiona na silniku Build (ten sam co DN3D i wiele innych), która jest ukłonem w stronę gier na tym silniku (sama bohaterka to taki babski Duke). A propo Duke'a, to World Tour posiada cały nowy epizod stworzony przez twórców gry. Generalnie jak masz dość Open Worldów, to spróbuj retro fps-ów, które są korytarzowe albo z lekkim otwartym terenem, czyli w sam raz.

     

    Tak bardziej on-topicowo. Może nie psuje gry, ale odstrasza - to gdy na początku gry dostaje się między oczy milionem mechanik, lub zbiera się tonę lootu bez wyjaśnienia do czego on służy. Zbytni przesyt sprawia, że mogę za wcześnie porzucić grę. Zwłaszcza, jak twórcy chcieli od razu pokazać rozbudowanie systemu i co chwila uraczają jakimś tutorialem czy ramką z wyjaśnieniami. Lubię jak gra powoli i stopniowo rozbudowuje mechaniki w sposób logiczny też dla fabuły. Chcę się nacieszyć gameplay'em w kawałkach, a nie wkuwać jak do egzaminu. Ostatnio miałem tak z Kakarotem, napaliłem się, a po chwili utknąłem w jakiś niezrozumiałych rzeczach i mi się odechciało. Nie chciało mi się tego uczyć, bo nie tego się spodziewałem ;)

     

  15. @Shen

     

    Polecam retro remastery od Nightdive Studios. Idą na przekór branży i remastery robią z pasją (tona możliwości konfiguracji grafiki, nowa zawartość, łączenie najlepszych elementów z wielu portów, etc.), a wybierają gry, które się nie zestarzały. Choć głównie bazują na fps-ach, ale mają w dorobku np. Shadowmana. Myślę, że świetnie będziesz się bawił przy takim Powerslave/Exhumed, Doom 64, czy Turok 2: Seeds of Evil.

     

    Mnie też znużyły open worldy. Retro remastery (i ogólnie retro) dają radę ;)

  16. Zacząłem "Taboo" dostępne na Netflix i ojacięwmordę, klimat krojony przez rzeźnika z brudnej wiktoriańskiej alejki. Zero melodramy, jedynie mrok, intryga i bezceremonialność. Opowieść o człowieku-zjawie, który niespodziewanie wraca do Anglii z zagiononej ekspedycji, wprost na pogrzeb swojego ojca, a którego ów powrót wyjątkowo nie jest w smak Kompanii Wschodnioindyjskiej. Z tym, że on nie planuje się z nimi ugadywać. Świetna rola Toma Hardy'ego, ale też inne mordy wystarczająco poharatane i krzywe. No i niesamowita scenografia, z której bije pulsujące zło pośród staroangielskiego bruku, doków, burdeli i spelun. Mam nadzieję, że się z końcem nie zawiodę ;)

  17. 17 godzin temu, Shen napisał:

    W chrono cross nie ma expa, o czym ty piszesz

     

    Mae culpa, skrót myślowy. Chodziło mi oczywiście o statsy.

     

    1 godzinę temu, Shen napisał:

    @SzwedPlayStation Plus miało najlepsze opisy do czytania, nawet jak sie gry nie posiadało. Formuła jak w opowiadaniu.

     

     

    To prawda, nigdy nie sądziłem, że dane mi będzie znowu przechodzić Chrono Cross z papierowym opisem na kolanach :)

     

    20220418-141119.jpg

  18. No właśnie ta gra kusiła tym brakiem grindu, a nawet go karała, gdy w pewnym momencie przeciwnicy zaczęli dostarczać po kilka punktów EXP zamiast kilkaset. To było wtedy dość ekstrawaganckie podejście. Acz są trudne bitwy w grze (w tym jedna najtrudniejsza jest nieobowiązkowa). Można też bawić się w łapanie summonów, to też trochę wyzwanie.

     

    Bardziej jednak chodzi o poznawanie historii, bohaterów (i to jak ich zwerbować) i ostatecznie zrobienie good endingu (a nie jest takie to proste bez poradnika), a potem tradycyjnie dla serii poszukiwanie alternatywnych endingów w new game+ ;)

  19. Godzinę temu, Il Brutto napisał:

    xD jezeli ktos bedzie probowal zrozumiec dlaczego sie tak jarali to spojrzy na to pod katem mechanik i fabuly, ktore sa ubogie i infantylne w porownaniu z tym co na tamten czas mielismy na Zachodzie. A mielismy chociazby Fallouta czy BG i wchodzilismy w zlota ere erpegow.

     

    Nie uważam, by CC miał infantylną fabułę, co więcej dość zgrabnie podchodzi do kwestii podróży w czasie i tworzenia różnych paradoksów, łącząc skutki działań z Chrono Trigger z tym co dzieje się w Chrono Cross. W sumie to Chrono Trigger jest tym "poruszycielem", a Chrono Cross trochę "odbiorcą" (ofiarą?).

    Poza tym pozwala pobawić się w doszukiwaniu się lore wydarzeń, które miały miejsce między CT i CC, patrząc choćby na mapę i układ sił. I to jest urzekające, bo z jednej strony mamy skupienie się na postaciach, ich uczuciach i celach (i co więcej gra pozwala się tylko na tym skoncentrować i nadal czerpać satysfakcję z przygody), a z drugiej mamy ogólny świat w którym są aktorami. Mechanika? Moim zdaniem CC miał faktycznie intuicyjną i nieco uproszczoną mechanikę, ale dla wielu co nie lubili się w tabelkach, był to często punkt wejścia do świata JRPG.

     

    Taka gra jak Fallout to zupełnie inny biegun, no kurde. Bardziej piaskownica pomysłów wyrwanych z sesji papierowych, oraz literatury retro sci-fi, a CC to raczej po prostu liniowa (ale nie naiwna) historia. Gdzie Rzym, a gdzie Krym ;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...