
Treść opublikowana przez Mendrek
-
Single vs multi
Hm, nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Multi lubię dlatego, że inteligencja przeciwników jest bardziej zróżnicowana i jest ten element ludzki w rywalizacji. Poza tym lubię górować nad innymi, upokarzać ich, wyśmiewać, i pokazywać im że nigdy nie będą lepsi bo są gorszymi ludźmi, muahaha. Teabag po pokonaniu jakiegoś dobrego gracza to podstawa. Nie no joke, po prostu lubię rywalizację Jednakże tylko single może dać pewne unikalne emocjonalne przeżycia, w których możemy pogrążać się w samotni. Dobrej książki nie czyta się w gronie, dobrą grę kończy się w single'u Dla mnie single player nieco wyżej niż multi właśnie ze względu na te emocje, ale multi bardzo blisko.
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Tyle że DB to czyste s.ranie z du.py wszystkim co popadnie. Tu nie ma reguł, żadnych wyjaśnień, po prostu są wojownicy i mogą w każdej chwili wyskoczyć z jakimś projectilem wielkości wyspy, a wróg może go odbić niczym plażową piłkę. To jest właśnie DB, czysta moc, zero zbędnego pie.rdolenia
-
własnie ukonczyłem...
Darksiders - sprytne to, że najwięcej frajdy ta gra dała mi pod sam koniec, i niby co mam teraz dobrą ocenę wystawić? Więc ochłonąwszy przypomniałem sobie jak bardzo ta gra wkurzała przez swoje niedopracowanie, popsuty w pewnym momencie balans między siekaniem a zagadkami, oraz morderczo nudny backtracking. Poza tym gra bezpardonowo zżyna z Zeldy i innych gier, posiada niezbyt innowacyjną fabułę (choć kilka wątków pozostało niewyjaśnionych), oraz sam bohater ma głos jakby mówił przez chusteczkę do nosa. Mimo tego wszystkiego widać jednak że starano się zrobić grę naprawdę dobrą, i w wielu miejscach się postarano, jest motyw z umiejętnościami i szukanie sposobów na bossów. Nie jest to też gra za łatwa i nie jest krótka. Niestety posiada słabe replayability i nie ma też New Game + . W sumie Warhammerowi 40k: Space Marine dałem "7-" , a mimo wszystko Darksiders jest grą "bardziej". Dlatego ma ode mnie 7+ , a ja z wszystkim co ma "Darksiders" w tytule na razie daję sobie spokój. W mojej prywatnej oceniaczce: gra 2-go stopnia (można zagrać gdy nie ma must have'a do nadrobienia).
-
Polygamia bliska zamknięcia? (plotka)
Nie zdziwiłoby mnie to, sytuacja jak z Playbox'em - zbyt małe wpływy dla potężnej korporacji, więc *ciach* i po wszystkim. Poniekąd Polygamia po odejściu starej gwardii i odejściu Gnypa, to już nie jest to samo. Właściwie od czasu sprzedania się Agorze to już nie było to samo.
-
Twoje wspomnienia w PSX Extreme!
Kilka ciekawych wspominek: - kiedyś przy okazji Giga Testu ukazało się bonusowe pytanie dotyczącego tego czy Gamera ma odstrzelić Ścierze łeb za tekst w Wesołej Kamerze. Pomysł mi się nie spodobał, bo szkoda mi było Ściery, więc... wybrałem kciuk w dół (że mi się nie podoba...). Dopiero po wysłaniu ankiety ogarnąłem się, że przecież kciuk w dół oznacza dokładnie na odwrót niż to co chciałem przekazać. Serio potem myślałem, że Gamera coś zrobi Ścierze przeze mnie - pamiętam że 8- dla MGS 2 to był szok nie tylko dla mnie. Nawet planowałem z kumplami zrobić filmik (bądź "Wesołą Kamerę") w której łowcy potworów zabijaliby bestie ostatecznym atakiem - pokazywaliby ocenę 8- dla MGS 2 i wtedy potwory albo by ślepły albo popełniały samobójstwo. Przykro mi, ale do WK nie doszło z przyczyn organizacyjnych. - kiedy miałem jeszcze PSX-a bardzo chciałem wygrać "memorkę" bo miałem tylko jedną i lichy portfel. Dlatego wysyłałem ciekawe listy do Hiv-a, za co ten raz mnie nagrodził padem, potem grą na PSX-a. Kiedy trzeci raz coś wygrałem (niespodziankę) byłem podekscytowany że wreszcie może tą memorkę dostanę (skoro gra i pad już były). Nagrodą okazał się być... kabel do kolorowego odpalania gier z NTSC. Zdeterminowany jednak zebrałem się w sobie i wyszukałem jakiś ultra rzadkie questy do Elder Scroll's: Morrowind, i choć ukazały się w kolejnym numerze, tak Star napisał "że mało brakło, a dostałbym memorkę". Trochę mnie to podłamało, ale historia kończy się happy endem, bo memorkę wygrałem w turnieju Time Splitters 2 na EP4. Co prawda miałem już PS2, a memorka obsługiwała tylko połowę slotów (była wadliwa), to jednak i tak satysfakcję z upragnionej nagrody miałem. - raz gdy odwiedziłem redakcję jeszcze na Sokolskiej przy okazji odbioru nagrody, mieli wtedy odpalonego Burnout'a: Revenge i dano mi pograć (pierwszy raz w tą grę grałem). O dziwo szło mi bardzo dobrze, trasę robiąc na "perfect", aż niektórzy się temu przyjrzeli. Byłem podekscytowany tym, że budzę taką uwagę wśród zg(red.)ów i zacząłem to traktować jak "przejazd życia". Niestety po tym gdy Ściera akurat powiedział coś w stylu: "Ej, całkiem dobrze mu idzie, co nie?" wtedy przywaliłem pięknego dzwona w jakiś pojazd I tak skończyła się moja chwila prawdy
-
Naruto (uwaga spoilery)
Tak właściwie to Tobi nie musi być Uchicha. Czy widziano Tobiego bez Sharingana? To typowe dla tych co sobie oczy przeszczepiają, że ich doujutsu musi być stale aktywne. Dlatego Tobi potrzebował komórki Hashiramy by aktywować Izanagi (Uchicha nie muszą bo sami są bezpośrednio z Rikudo Sennin, a tego wymaga Izanagi bo wywodzi się z Banbutsu Sozo, a to potrafił tylko on). Tak pewnie będzie
-
Battlefield 4
A ja bym chciał zaawansowane dowodzenie, by dowodzący miał dostęp do HUD-a, dzięki któremu może wydawać rozkazy całej drużynie np. wyznaczanie ścieżek ataku, wskazywanie na obronę celów, skupienie się na jakimś pojeździe. Za wykonywanie tych zadań byłaby spora premia punktowa, co by mobilizowało ludzi do robienia ich. Poza tym więcej różnego rodzaju misji, coś jak ulepszona Strefa Wojny z KZ, tyle że w jednym momencie trzeba np. bronić jakiegoś miejsca, a jednocześnie przeprowadzać akcje zaczepne. Dodatkowo mogły by być sub-cele, jak np. zniszczenie jakiegoś mostu, anteny nadajnikowej, obrona magazynu amunicji - takie małe cele których spełnienie pomagałoby jakiejś stronie w realizacji tego głównego. Dodatkowo główny dowodzący (jeśli byłby taki) mógłby wyznaczać ludzi do konkretnych celów i decydować o ich aktywacji (np. moment wyruszenia konwoju, który dowiezie zaopatrzenie i trzeba go ochronić). Oczywiście wtedy dobrze by było więcej graczy na mapie, by nie było tak że jakiś cel wykonuje 1-2 osoby, bo reszta robi coś innego. Takie rzeczy IMO są realne, a wcale nie wymagają jakiegoś uber sprzętu, po prostu więcej graczy i opcje
-
Naruto (uwaga spoilery)
Tobi nie raz coś tracił, ma jakąś substancję we krwi która zapewnia mu możliwość regeneracji (pewnie komórki od Hashiramy) lub przynajmniej łatwego przeszczepu
-
Naruto (uwaga spoilery)
No to teraz Oodama Rasengan, albo Rasenshuriken pyknąć Kamui i Tobi leży Chyba, że zrobi ich w konia i nie zastosuje techniki ;p
-
Naruto (uwaga spoilery)
Ktoś już zauważył, że Tobi musi mieć kontakt by kogoś zabrać, ale technika korzysta z tego samego wymiaru co Kamui. Kakashi myślał, że przenikanie to jedno, a przeniesienie drugie. Być może to co zostaje, to iluzja.
- PS3 Quiz
- Virtua Fighter 5: Final Showdown
-
Naruto (uwaga spoilery)
Raczej kwestia nauczenia się jej I preferencji. Tobi to Kagami
-
Naruto (uwaga spoilery)
Po prostu Kamui przenosi rzeczy do tego samego wymiaru co Tobi się chowa przed atakami. Tym samym w momencie gdy Tobi spodziewał się trafienia, Kakashi wysłał Rasengana w inny wymiar i Tobi oberwał. Jikugan Ido to więc tak naprawdę Kamui stosowane na sobie z możliwością powrotu. Oczywiście był to trzeci Kamui, więc Kakashi nieźle przypakował skoro nadal stoi na nogach
-
PlayStation Plus
Kurde, post mi się skasował przypadkiem i ghost na niego odpowiedział Pisałem że walczą z tym by nie dawać zbyt wiele gier co ludzie mają, i we wrześniu będą dwie zupełnie nowe marki (premiery?).
-
PlayStation Plus
Dead Space 1 byłby ultra failem jako GOTM. Więc pewnie dwójka, zwłaszcza że trójka niebawem.
-
PlayStation Plus
Tak, to "line cutter". Klaun = strach. Line cutter = broń. Isaac (Newton) = jabłko. Dead Space (2).
-
PlayStation Plus
U, jednak jutro się dowiemy. Coś mu się pokićkało z datami Ale w zamian będzie jakiś super hint dzisiaj. EDIT: Już dał:
-
The Hobbit
Chodzi ponoć o to, że dodano wiele nowych elementów, bawiono się koncepcją, rozwleczono wiele scen i rozwinięto elementy batalistyczne. Jednakże pod koniec dwójki Jackson stwierdził, że przez to musiał mocno przyspieszyć i wyciął wiele istotnych rzeczy, a historia przez to nie byłaby do końca kompletna. W ten sposób dywagował czy wydać w rozszerzonej edycji DVD, czy zrobić trylogię zamiast dylogii. Wiadomo że "petunia non omlet", stąd decyzja taka a nie inna. IMO trochę skok na kasę Wytwórnia nabyła też prawa do Silmarilliona (w dodatku za jakiś śmieszny grosz ponoć). Więc po Hobbicie będzie głównie o elfach (bo ponoć skonsoliduje pierwsze trzy rozdziały i osobno nakręci czwarty), a potem na koniec znowu powrót do korzeni filmowych i ekranizacja "Pierścieni Władzy i Trzeciej Ery". Jeśli jednak będzie to rozwlekał jak Hobbita, to pewnie na jakieś kilkanaście (kilkadziesiąt? ;p) lat starczy
-
Gry na PSN
Tyle że głównie do multi, bo konsola kanci że głowa z bólu odpada...
-
Wasz pomysl na gre!
Bardziej fps gdzie wojna konsol przeszła na poletko prawdziwej wojny, po zamachu na Redmont MS zamiast wydawać nową konsolę, przeniósł nowe środki na opłacenie PMC w stylu Academii, Sony i Nintendo zrobiło to samo. Wkrótce zaczęli dostarczać sprzęty wzorowane na swoich markach np. Sony stworzyło strzelający do trzech wiązek laserowy karabin Third Line Gun, oraz plazmowe działo przenośne Blu Ray Cannon. Nintendo wypuściło w strefę wojny Marioboty, śmiercionośne maszyny z CKM-ami poprzedzające mordy słodkim "It's me Mario!". Pomagałyby im Luigiboty i Zeldaboty. MS opracowałby za to broń chemiczną (NXE Drug) wywołującą awersję do konsol konkurencji. Na pole walki w postaci bomb zrzucały by je X-bombery sterowane za zdalnie za pomocą Killnect'ów, a także specjalne oddziały MS-Komando rekrutowane w Niemczech. Tak w skrócie. bo możliwości by było więcej i byłaby to regularna wojna W grze wcielałbyś się w członka każdej z frakcji, których losy gdzieś w trakcie by się przeplatały
-
Pogadanki przy stole
E, za ładne na HB, a i jest przecież sprzęt i stworek z MH. Fajnie jakby ktoś krzaki przetłumaczył. Może to wyciek kontrolowany i będzie na Vitę nowy MH. Prędzej Frontier 2 zrobią, im się wybitnie nie chce robić skomplikowanych rzeczy, i wybierają sprzęty gdzie można łatwiej sklepać kolejną część
-
Przereklamowane gwiazdy
Cage ma niestety marną mimikę, trochę jak Stallone czy Seagal. Niemniej do niektórych ról świetnie się dopasował, podobał mi się w "Panu życia i śmierci" i w "Next". Z przereklamowanych to Sheen, nienawidzę go. W Polsce nie trawię Wawrzeckiego i Pręgowskiego.
-
Naruto (uwaga spoilery)
Y, ale to chyba limit jednorazowego maksymalnego bycia przenikalnym. Potem musi być materialny, ale zaraz po tym znowu może użyć techniki. Tak czy siak by walczyć, musi być materialny.
-
Battlefield 3 - online
Największa beka będzie, jak zrobią to naprawdę porządnie na konsoli, i nie będzie ustępowało (przynajmniej zawartością) wersji na PC. Wtedy wyjdzie że ich "ograniczenia konsol" to zwykłe lenistwo