Treść opublikowana przez Amer
-
TitanFall 2
Nawał gier, dosłownie. Ale dla TF2 ogromne serducho, zawsze.
-
TitanFall 2
A byłem przekonany (i mega zaskoczony), że pozbywasz się tej boskiej giereczki. Wystawiałeś chyba sztukę na PT, right?
-
The Surge
Ograłem dodatek. Jest tak jak wspominał Wredny... tzn. bardzo przeciętnie, szczególnie w zestawieniu z kwotą jaką trzeba obecnie za niego zapłacić. Nie do końca odpowiada mi także sam setting DLC - machające na przywitanie maskotki, wata cukrowa, karuzele itp. No ale przebolałem to wszystko jakoś, sprałem ostatniego bossa, zapakowałem zadek do kolejki i wracam do lokacji z podstawki.
- Nioh
-
NieR: Automata
Musisz! Serio, inaczej nie ma co się za Niera zabierać bo to tylko zawracanie gitary. Dopiero 3-krotne przejście pozwoli Ci załapać z jak fantastycznym tytułem masz obecnie do czynienia. I nie ma w tym żadnej przesady, ale o tym naprawdę powinieneś przekonać się na własnej skórze.
-
The Surge
System skrótów faktycznie momentami zadziwia - biegniesz godzinę przez level, trafiasz na windę, wskakujesz do niej i... trahhh, wita Cię początek lokacji. Naprawdę fajnie to zorganizowali. Przeciwnicy są raczej kiepsko zróżnicowani (dosłownie kilka modeli plus kilka udziwnień na końcu), ale nadrabiają walecznością Bossów doliczyłem się chyba 5 czy 6, nie pamiętam już w sumie. Z każdym walczyło mi się bardzo przyjemnie i faktycznie ginąłem podczas tych starć, a nie jak to w większości gier obecnie wygląda "był i nie ma". Jeśli podobało Ci się demko to nie ma co gdybać, śmigaj do sklepu, żałować nie będziesz.
-
The Surge
Gierka pękła po blisko 30h. Dało się wyciągnąć znacznie więcej, ale z racji straszliwego napalenia chciałem chłonąć całość dość szybko i od razu ruszać z NewGame+. Bawiłem się wybornie od samiuteńkiego początku i nie żałuję nawet minuty poświęconej na ten tytuł. Podobnie jak zakupu nowej konsoli (tak, specjalnie dla The Surge i Nioh). Od strony technicznej The Surge to czysty majstersztyk (przy opcji 60FPS), no może z pominięciem drobnych bugów, które nie wpływają jednak na odbiór całości. Zasadzając się do gry naczytałem się ostrych narzekań na potyczki z bossami (a także design samych szefów) z czym absolutnie się nie zgadzam. Było ślicznie, dynamicznie i baaaardzo efektownie. Gdybym jednak chciał się do czegoś doczepić to będzie to raczej klaustrofobiczny projekt samych lokacji, choć z racji umiejscowienia akcji ma to swoje uzasadnienie. Mimo wszystko jestem zdania, że kilka większych, bardziej otwartych terenów (zamiast wąziuteńkich korytarzy) bardzo by się tutaj przydało. Wspaniała gra, serio - wyborna moim zdaniem, a jednocześnie okrutnie niedoceniona. Tyle w ramach wrażeń "na szybko". Chcę teraz ograć ten słitaśny dodatek (choć faktycznie cena lekko odstrasza) i od razu wsiąkać w NG+. Tym razem już bez większego pośpiechu, poświęcając 2x więcej czasu na levelowanie, zwiedzanie zakamarków itp. Reszta giereczek będzie musiała zaczekać.
-
The Surge
Wredota, lokacje z DLC odpalamy poprzez menu czy w podstawce jest do nich jakieś fabularnie uzasadnione przejście?
-
The Surge
Dotarłem do ostatniego (chyba) bossa. W którym momencie najlepiej spauzować by na spokojnie dolevelować postać przed NG+ i pobiegać po wszystkich lokacjach zbierając co się da? Starałem się wymacać wszystko na bieżąco, ale jednak troszkę zablokowanych przejść zostało (tych wymagających odpowiednio wysokiego poziomu rdzenia).
-
The Surge
Niesamowita jest ta gra. Ledwo co ubilem 2 bossa i wylądowałem na trzeciej stacji, ale wkrętka jest ogromna. Fabuły oczywiście nie śledzę (bo to przykrywka) ale sam gameplay, lokacje, system walki, oprawa i... w sumie chyba wszystko, to dla mnie ohh i ahh. Nie rozczarowałem się, a wręcz zaskoczyłem na plus.
- Dying Light
-
Prey
Kiedy niby? Sam również gram powoluteńku, zbieram wszystko, szukam, węszę, szperam po kątach, a mimo to nadal jest ciężko (i klimatycznie). Nie wiem, może zbyt mało widziałem póki co, ale serio - nadal muszę zdrowo się nagimnastykować przy niektórych potyczkach.
- Bloodborne
-
The Surge
Wreszcie zamówiłem fulla, a póki co trzaskam w... demko z PSStore, starając się wszystko w nim pozbierać, obadać itp. I tak uciekło mi już 5h. Tak, bite 5 godzin spędzonych w wersji demonstracyjnej gry, którą zwykło się oceniać na 7 max (uogólniając). The Surge to dla mnie techniczny majstersztyk (oświetlenie, betonowe 60fps) i aż boję się pomyśleć co przyniesie full.
- Bloodborne
-
Shadow of the Colossus Remake
To będzie jebaniutkie 10/10. Dawno już nie jarałem się żadną grą tak mocno.
- The Evil Within 2
-
Hidden Agenda
Pierwsze przejście zaliczone, ale na tym zdecydowanie się nie skończy Oprawa gry jest śliczna (twarze!), a wybory faktycznie mają wpływ na dalszy bieg wydarzeń. Uwielbiam tego typu filmowe doświadczenia, przy Until Dawn i innych Heavy Rainach bawiłem się wybornie, a że Ukryta Prawda trzyma zbliżony poziom... Samo przejście całości trwa jednak zdecydowanie krócej, więc idealnie nadaje się do wielokrotnego katowania. To ile jest tych zakończeń? Naście...?
-
The Surge
No ja chcę dla niej kupić Pro właśnie. Jara mnie mocno i w sumie nie od dziś, ale uparłem się że w 30fpsach nie będę jej tykać nawet. Odkladam pieniążki na PRO i łykam zestaw konsola, The Surge + dodatek. I pomyśleć, że dla wielu jest to takie solidne 6, w porywach 7 na 10, a mi nie daje spokoju już od dawna.
-
The Surge
Wiadomo coś nt kompletnej edycji pudełkowej? Ma być?
-
Dead Rising 4
Jutro premiera. No i jestem rozdarty bo zdecydowanie kocham DR i DR2 (w 3-kę nie grałem z racji braku Xboxa), choć w przypadku 4-ki było sporo tego narzekania z tego co pamiętam. Mimo to odzywa się we mnie taka swoista naiwność, że może jednak nie jest AŻ TAK słabo...
-
Hidden Agenda
Testowałem W sumie bardzo OK, chociaż Ukryty Plan intryguje mnie jakoś bardziej (tematyka). Ty Fanek masz edycję na płycie? Nie chcesz się może pozbyć?
-
Hidden Agenda
Beznadzieja IMO. W sumie to miałem chęć na to "filmowe doświadczenie", ale konieczność mazania paluchem po ekranie mnie odstrasza jak cholera.
-
Hidden Agenda
Można w to grać wyłącznie na padzie?
- The Evil Within 2