II KoBik II

Ashwe tez wrzucilem z zma i spie jak zabity. Przyjemnie wrecz.

No w koncu. Przeciez zarciki nie? Jak ktos zapyta to powiem co i jak ale tu nie ma filozofii. Po prostu u mnie zdaje to ze musze liczyc kcal. Bez wzgledu na redukcje czy mase. W zasadzie to 90% sukcesu u mnie. A trener to znajomy i wcale nie płacę mu grubych hajsow. Ale widac ze huya tam trenowalem gdy wzialem sie za to sam. Strata czasu. O suplach nie wspominam bo to tylko jakies 3 do 5% calosci tego co sie robi.

To wszystko tłumaczy. Widze że zapisujesz moje cenne wskazówki. Może coś kiedyś z ciebie będzie. I to.. "nikt mnie nie lubi w spartakusie" xD wazne Kanas że masz poważanie chociaż tutaj.

Nie czytalem Jaki rejdż xD jednak przeczytalen. Odstaw bcaa poyebie bo pikawa Ci siadzie xD czyli ulana qurwa jestes. XD

To czekam na twoja forme bo bieganie to mnie huy obchodzi.

Cypio? Nie, tescia poleca. Nie rozumiem spożywania bcaa po prostu. Dla mnie beka i nie tylko ale spoko. Co roku masz pokazac sylwetke jaka to robisz i co roku jest ulana gadka. Ja robie forme w kilkanaście tygodni. Zyciowke qurwiu.

Bcaa xD

A ty jak?

To samo. Tluszcz malo leci.

Jak dlugo jestes na redukcji i z ilu zszedles z waga?

Nie. Chodzi o dodatkowe zapełniacze. Kazdy wie co to ziemniaki.

Czemu tylko brokuly? Warzywa jakiekolwiek. Nigdy ich nie wliczam. Ładuje ile chce i co chce.

Snilo mi sie ze yaczes napisal PMke. Ze zna dobre sklepy wege xD

Fitatu najlepsze.

Juz nic. Bezsensu.

To czekam :)

Mowio na dzielni ze biore koksy i ze nie chcę sie przyznac.. Mowie ze mam raka bo ostaryne lykam a oni nawet nie wiedza co to jest. Nie liczac tych co wiedza. Jak ja na koksach moge tak wygladac jak oswiecim? 82,5kg a ci (pipi)olo ze ciezkie koksy. Ulane qurwie michy nie nie trzymajo. Teraz wychodzi kto sumiennie opyeradala suchy ryz z jeszcze z suchszym indykiem.

Bialko kfd ciastko z czekolada. O qurwiu co za sztos. No i sosy zero to juz w ogole rozqurw totalny. :ulani:

I wciaz odpisujesz. Niesamowite.

Ktos pytal cie o zdanie? xD sluchaj dalej mondrych glow i wygladaj dalej, jak wygladasz.

Dupa rozyebana widzę.

Jakiej żony? Twojej? Jestes tak zyebany, ze juz musisz zahaczyc o rodzine, znajomych. Eh. No ale ok.. Zejde do twojego poziomu.

Nie wiem co to, jakas dieta?

Picie kawy to udręka. Nie chce widzieć twoich treningów xD

Nie wnikaj