Ken Adams

Gracie z włączonym hudem? pierwsza rzecz jaką zrobilem w totku, to zmiana huda na pro, polecam od razu gierka ładniejsza

Stawiam, że połowa populacji i tak świątynie robi na swój pokraczny sposób nie mający nic wspólnego z założeniami projektantów

zdrowywariat można przypiąć rakietę do tarczy tym czarem łączenia i wtedy dziala to jak Revali’s Gale (po fakcie rakieta się niszczy a tarcza zostaje). Oczywiście można przypiąć tyle rakiet ile ma się tarcz w ekwipunku. A rakiety można uzupełniać z tych kulek z automatu ale często leżą sobie też gdzieś, np. u Goronów jest fajne jaskinia gdzie zawsze są

Ja biegam do Hestu wymieniać ludki gałązki na miejsca na tarcze, żeby mieć jeszcze więcej rakiet. Już pal licho oszukiwanie shrine'ów ale tak bardzo mi brakuje Revali's Gale zwyczajnie do eksploracji. Staminy zawsze mało bo chcę wpierw pierwszy rząd serduszek uzupełnić. A wspinać się trza. Uwielbiam jak można się w gierce oderwać od lądu fabuły i poszybować w takie durnoty. O to chodzi w grach telewizyjnych wideo jakie szanuję.

Używanie rakiet w shrine’ach winno być zabronione.

Butt mógłbyś napisać w spoilerze kaj szukać maski koroków? Chyba, że jest to związane z główną linią fabularną, to nie

Jedno pytanie, którego się nie boje zadać, bo sprawa jest kluczowa: czy jest tam gdzieś w świecie maska koroków misiów? potrzebuję jej

Wczoraj skończyłem czwarty ep, ten na pustyni. Miałem mocne skojarzenia z pewnym piaskowym piętrem hotelu z Luigi’s Mansion 3. Aura tajemniczości, mgły piaskowej, piramid nie wiem jak to opisać, a udźwiękowienie czyste jak kropelki kapiące z lodowca plum, plum, plum. Wisieńką zajebisty i trudny, pojedynek z bossem. Czas na eksplorację przez duże E i przez duże R jak rakieta. Fajny bonus za punkty: https://store.nintendo.co.uk/en/glow-in-the-dark-the-legend-of-zelda-tears-of-the-kingdom-keychain-000000000010012008 Sprawdzam tę stronę każdego ranka od miesięcy. Oczywiście, nie zdążyłem zamówić.

Wymęczyłem się u Goronów okropnie… ale póki co najlpeszy ep do tej pory, śmiechu co nie miara Na szczęście gierka w sekundę dostarcza świeże szranki i konkury, przekopalem wszystko pod bazą i mam zestaw rycerza Poza tym, na szczęście, w TotK są… RAKIETY mam zapas rakiet na dni rakiety wszystkie kłopoty zamieniają w radochę

Z tym budowaniem, nie będe udawał, miałem obawy, ale to będzie creme de le creme TotKa, natura Linkyego Dziś chciałem, gdzieś wejść (tajemnica) a przed drzwiami kolce, z nieba ulewa więc nie można spalić, w BotW już bym używał brzydkich słów a tu,,, zbudowałem sobie fortecę wiatę i po problemie, niech se pada, a ja sobie rozpalę Ani jeden poważny budowlaniec by takiego zadaszenia nie przyklepał, ale h*j z tym co nie dobry tip: gdy nie wiaodmo, czy shrine się zrobiło na full to wystarczy zerknąc na mapę a tam pojawia się skrzynka przy nazwie świątyni, jak jest, tzn. że fajnie, po koleżeńsku i można się rozejść

Starego psa nikt nie będzie uczył nowych sztuczek, a co za tym idzie wedle tradycji… właśnie odkryłem całą mapę (raz dopakowałem staminę i raz serce) powiem wam; łatwo nie było ale da rade ja pierd*lę to, rzeczy które widziałem po drodze… Szkoda alfabetu nie da się opisać literami co tu się w tej gierce wypizguje

Fantastyczne pierwsze wrażenie gierka sprawia. Gracze przyzwyczajeni do tempa BotW będą się czuli jak w domu i jak w niebie. Nigdzie się nie spieszę, zaglądam w kazdy kąt, robię przerwę na ugotowanie posiłku. Woda jakaś taka ładniejsza… Nic no należy opuścić temat, na jakieś 100+h czasu Hyrule, to tyle o tym. Z pewnością będzie tu co poczytać za jakiś czas życzę wszystkim miłej zabawy a najlepszy sposób na dobrą zabawę to dobra zabawa TOTeK ps. spoiler nie otwierajcie ale muszę to napisać

Udało się, są łzy

Apeluję o zaniechanie bezpodstawnego używania zwrotu goty. Mamy do czynienia z tytułem definiującym generację. W przypadku konsoli Switch Nintendo ciężko określić, która to generacja. Proponuję przyjąć wszystkie dostępne generacje.

gierka zachowawczo zamówiona w shock games, miło ich obsługę wspominam, nie opierd*lają się z wysyłaniem (tak samo jak obrzucone na forum tu zuza games) jedno jest pewne JUTRO

Ja też napisałem zapytanie do dwóch sklepów internetowych i żaden nie daje gwarancji wysyłki w czwartek. Postanowiłem zatem nie zamawiać a pójść prosto do media expert i najwyżej tam, się wk*rwić. Jestem gotowy

To wspaniała wiadomość inżynierowie z nintendo bankowo zadbają o nowy zestaw łamigłówek dla ludzików gałązek zdrowywariat to jest poświęcenie, ale pewnie a nawet może, gdyby nie acnh niałbym podobne wyniki dzisiaj mam jedynie 200+ ale spoko, styknie póki cieszą niech cieszą takie zdarzenie to już instynkt albo mi się wydaje, albo niektóre z nich po odnalezieniu krzyczą that’s it! dobra, i tak zostały tylko trzy dni, niech ktoś pomoże z tym: bo to już kilka razy jak mijam kolejną z serii tych łamigłówek: za głupi jestem na to próbowałem zebrać wszystkie jabłka nie niszcząc drzewek później próbowałem położyć pod danym drzewkiem tyle jabłek żeby każde drzewko miało taką samą ilość nic z tego co robić?

w sumie to od tygodnia jestem w Hyrule Kingdom a miałem tylko wejść i wyjść i nie zostawić śladu przypomnieć sobie co gdzie leży na mapie, przed podnoszeniem wszystkiego na mapie w magicznej grze TOTK a odkryłem: master sword trials (dwa poziomy już mam zaliczone) maskę koroków misiów (to zmienia postać gry, to gra w grze) co chwilę coś odkrywam zauważyłem, że liliputy listki uwielbiają mosty, na samym moście Hylia znalazłem ich tyle, że złożyłbym drużynę do kabaddi

a graliście w golfa kamieniami gdzieś w okolicach Akkala idę sobie patrzę trzy kamienie wielkie myślę e pewnie do zabicia kogoś na dole, palne w jeden stoczył się ... i nic to idę sobie dalej, myślę, murawa równo ścięta, brakuje tylko wózka golfowego po lewej witam lynela, uszanowanko, uszanowanko, śmieję się pod nosem na samą myśl, że ktoś będzie chciał poflirtować z tym bykiem kamyczkami jakieś paręset metrów dalej wśród drzew wielka dziura i miga śmigiełko koroka w czapeczce masce koroków misiów olśniło mnie, wracam się do kamieni BAM BAM BAM dołek ... bow down kto wymyślił tę grę mam nadzieję, że do końca życia będzie topił się w luksusie

we wszystko zagram co lubię i szanuję jeśli: - gra jest do pogrania na maszynach, które obecnie posiadam - chociaż trochę zapomniałem z gierki - sejwy z gierki skasowałem po jej przejściu (nienawidzę wracać do gry, z zaawansowanym stanem gry, czasem zostawiam zapisy jeśli coś ważnego pominąłem albo w gierce istnieje ng+ ale raczej kasuję) od jakiegoś czasu np. mam już powoli myśli żeby zrobić od nowa RDR2 albo bloodborne

piękne są te cyfry mając taką krówkę, trzeba być szaleńcem, żeby wypuszczać nowy sprzęt trzeba doić

Ten goście inaczej speak no evil, miałem nieprzyjemność obejrzeć dawno temu, to najbardziej p*jebany film. Nie oglądajcie tego h*jostwa i h*j w twarz temu co to wyreżyserował i wyprodukował, było o tym głośno https://www.rogerebert.com/interviews/speak-no-evil-christrian-tafdrup-shudder-interview-2022

Bitka w BotW jak to bitka, wróg rzuca kamieniami ja strzelam strzałami i tak życie płynie… Lecący we mnie kamień odbijam strzałą… i wróg dostaje swoim własnym kamieniem prosto w pusty łeb dziękuję, do widzenia. ps jaki macie rekord w szybowaniu na odległość z Ridgeland Tower? właśnie poprawiłem na 780m.

Wczoraj włączyłem, żeby sobie przypomnieć przed wielką premierą majową… znikłem na 7 godzin. Po raz pierwszy nałożyłem maskę koroka gra przybrała nowych kolorów te liściaste liliputy są wszędzie… teraz jest co robić bez końca (mam ich ledwie 120)… a i czy mi sie wydaje, czy każdy listek jest wyjątkowy? Wszystkie się różnią kolorem albo kształtem. Co chwilę napotykam rząd trzech drzewek i tam się wiatraczek koroka uaktywnia, kurde nie mam pojęcia co z tym zrobić, ale nie piszta jakby co Do tego znalazłem strój… koszulkę z logo nintendo switch Skończyło się dawno paliwo do motoru. Zwiedzam pieszo. Wizyta w Fort Hateno po ostatniej misji w AoC to nowe doswiadczenie. Paralotniowanie jest genialne, szczególnie jak się link unosi tuż nad polanką i nie spada tylko leci i leci. a h*j tam dzisiaj też znikam w Hyrule

Tak samo pomyślałem, dokładnie to samo. Jak byłem dzieckiem, marzyłem o SNES i DKC (to było wtedy naprawdę COŚ) i musiałem czekać ponad rok aż koledze u sąsiadów kupią plejstejszon i jego rodzice będą chcieli pozbyć się staroci po cenie promocyjnej. To był dzień, który zmienił moje życie A, że małą od siostry widzę dwa razy w roku, to jedno, a drugie że oczy jej się tak zaświeciły na widok Switcha, nie było rozmowy.